Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

miko84 skłonność do rozmyślania o negatywnych doświadczeniach i stanach psychiki(natręctwa myślowe w tle),silny niepokój,lęk ,obniżony nastrój -a więc jak juz gdzies wspomniałem depresja z komponentą PTSD -w leczeniu takich stanów jeśli chodzi o farmakoterapię prym wiodą SSRI ,często stosuje się też leki zmniejszające reaktywność amin katecholowych (zwłaszcza w PTSD) głównie noradrenaliny i adrenaliny-dopamina jest skolei zaniżona w układzie mezolimbicznym.Tak więc to nie taka prosta sprawa z tym że określony zespół dolegliwości uprawdapadabnia trafność takiego a nie innego zestawu leków ze względu na ich specyfike receptorową;

elfrid mirtazapina nie uspokaja ze względu na wyrzut noradrenaliny w pewnych częściach mózgu lecz dlatego że silnie antagonizuje receptory H1 i 5HT2a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak czytam i czytam i stwierdzam, że te same osoby wałkują kilka leków na tysiąc możliwych sposobów i raz wychwalają jeden za trzy miesiące inny za pól roku wracają do pierwszego, później wracają do niego za rok, później on jest jednak zły, później znowu dobry

 

 

z drugiej strony niektórzy przepisują książki w sposób mdły robiąc za forumowych ekspertów

 

 

dobra antagonizm tego i tego daje mi to i to, piszcie z polotem, ale nie naciągając faktów i nie przepisujcie książek, a jak przepisujecie to dajcie coś od siebie

celowo pisze bez wymieniania nicków...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz czytajac ten watek mozna czesciowo zgodzic sie z Toba.... wedlug mnie lek nalezy brac do miesiaca i jezeli nie ma nawet lekkiej poprawy a nawet jest jeszcze gorzej to nalezy odlozyc odczekac i mozna sprobowac z innym. Tak samo z kombinacjami... dodawac to mozna dopiero jak 1 lek zadziala pozytywnie a nie wchodzic od razu na 2-3 leki..nie wiadomo co wtedy dziala...

 

 

Swoja droga elfrid daj se jeszcze z 1-2 tygodnie i rzuc to w cholere jak bedzie tak jak teraz. Sam widzisz ze wchodzisz tylko na forum i opisujesz ze lek dziala raz tak raz siak, wiec zamiast zyc pelnia zycia ciagle analizujesz...nie wiem czy to wina Twoje charakteru czy leku..w pewnym badz razie zdrowo nie brzmisz....a to wskazuje raczej ze lek nie dziala jak bys tego oczekiwal..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym tygodniu brania Mirta prawie w ogóle nie działała na mnie nasennie, a wręcz pobudzała. Po 2-3h od zażycia czułem w głowie taki przechodzący 1-sekundowy prąd. Później z kolei spałem aż za długo (nawet 13 h). Lek musi się jednak trochę ułożyć i naprawdę polecam zaczynać od mniejszych dawek: 7,5 lub 15mg co zresztą zaleca producent, bo takie dawki naprawdę pomagają a krzywdy nie zrobią. Jak będzie lepiej zawsze można zwiększyć. Jeśli zaczniemy od razu od 45mg to nawet jeśli to lek idealny dla nas może wywołać skutki uboczne i rzuca się go w cholerę. Czym różni się bowiem lek od trucizny? - Dawką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wacekk to fakt, lepiej skrytykować i przez to wnieść wiele do forumowej dyskusji - żałość...

 

Mirtazapina działa szybciej od SSRI co czuję po sobie. Działanie nasenne od pierwszej dawki, ale przeciwdepresyjne już czuję, po ok tygodniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, niekoniecznie mirtazapina działa szybciej niż wszystkie SSRI. Po prostu dopasowany lek działa, a przez to poprawa jest odczuwana szybciej. Ja wczoraj i dziś wziąłem 10mg fluoksetyny i też czuję, że odpadała ta niemoc, bierność. Nie było problemu ze wstaniem na zajęcia, nie było żadnych negatywnych myśli. I to raczej nie skutek odstawienie paro (choć może to pomogło), bo ten objaw permanentnego zmęczenia połączonego z bezradnością towarzyszył mi zawsze bez leków i jest powodem, dla którego właśnie zacząłem antydepresanty brać.

Nie wiem co dalej zrobię, wizytę mam dopiero w lutym. Ale chyba będę zwiększał do 40mg. Może ostatnio 20mg było za mało. Jak się pojawi stres nie do wytrzymania zacznę zmniejszać do minimalnej skutecznej dawki.

 

PS Super, że tak dobrze zadziała na Ciebie mirta, oby tak dalej. Przede wszystkim, żeby ZOKi nie wróciły. Jak się pojawią, lepiej coś dołóż, niż znowu zmieniaj - mirta też jest dobra do połączeń. A w pewnych przypadkach ( np tańczący z lękami) politerapia sprawdza się lepiej niż mono.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ale to tylko dowód na to, że lek o działaniu antagonistycznym do 5-ht2c działa od razu. Przypomnę, że mirta ma takie działanie, no i jako jedyny SSRI - fluoksetyna...

 

Nie mam zamiaru odstawiać mirtazapiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie na fluoksetynie, tzn. odczułem działanie od razu, ale jak zwiększałem dawkę to było gorzej, bo dochodził do głosu bardziej agonizm niż antagonizm tego leku.

 

Dlaczego mirtazapina usypia? To proste, bo poza silnym działaniem antyhistaminowym antagonizuje też receptory 5-ht2a (fluoksetyna nie antagonizuje ani H1 ani 5-ht2a). Antagonizm tych receptorów działa nasennie (np trazodon, który jest dużo silniejszym antagonistą 5-ht2a niż 5-ht2c). Co ciekawe większe pobudzenie na mirtazapinie niż na mianserynie które niektórzy odczuwają moim zdaniem spowodowane jest właśnie większym antagonizmem 5-ht2c niż 5-ht2a które ma mirtazapina. Mianseryna silniej antagonizuje zaś 5-ht2a niż 5-ht2c (liczy się tzw. ratio, mirtazapina 2 razy silniej antagonizuje 5-ht2c niż 5-ht2a), więc może mieć silniejsze działanie usypiające i sedatywne u wielu osób.

 

Jedyny dostępny na rynku lek który działa tylko na 5-ht2c to agomelatyna, ale jest droga bo jeszcze firma która ją wymyśliła ma wyłączność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem agomelatynę (25mg) przez parę miesięcy i przyznaję że jest to bardzo ciekawa substancja. Nadmienię że w tamtym okresie był to jedyny lek jaki przyjmowałem (teraz są 4 i trudno się połapać co i jak działa). Przeszedłem na Valdoxan prosto z bardzo nieudanego epizodu z Wellbutrinem, i zmiana przyniosła niemal natychmiastową ulgę - uspokoiłem się, wyciszyłem, można powiedzieć że poczułem się bardzo normalnie. Znacznie też zmniejszyły się lęki jakie fundował mi bupropion. Jednym problemem (poza ceną oczywiście:) były od samego początku problemy ze snem - nie tego spodziewałem się po leku zbliżonym do melatoniny, a jednak. Częste budzenie się, niespokojny i płytki sen, tak wyglądały pierwsze tygodnie. Jak wyczytałem na forach z UK, nie ja jeden miałem taki problem.

Ogólnie wspominam ago całkiem pozytywnie, być może zostałbym na niej na dłużej, ale kiedy przyszła pora na podniesienie do 50mg, zabrakło już pieniążków i przeszedłm na mirtazapinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirtazapina dla Ciebie może być dużo tańszym i lepszym na sen rozwiązaniem. Ja osobiście wychwalałbym mirtę pod niebiosa gdyby nie jej działanie na noradrenalinę, 5-ht2a i H1, ale wtedy byłaby zupełnie innym lekiem :)

 

50 mg rzeczywiście uderzy po kieszeni...ciekawe za ile lat kończy się patent na ten lek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyny dostępny na rynku lek który działa tylko na 5-ht2c to agomelatyna, ale jest droga bo jeszcze firma która ją wymyśliła ma wyłączność.

 

I ten jedyny dostępny lek działający wybiórczo na 5-ht2c również powoduje senność, sedacje i bierze się go na noc. Jak dla mnie to nadal temat spekulacji, bo wciąż nie jestem w stanie logicznie wyjaśnić dlaczego fluo działa tak dobrze na napęd tj. wyraźnie lepiej od innych SSRI (paro, escitalopram, citalopram, fevarin), powodując dużo szybszą poprawę. Skuteczniejsze i szybsze działanie wenli mogłem tłumaczyć wpływem na noradrenalinę. Ale w przypadku fluo to nie wiem już jak to naukowo rozkminić. Tzn. że w moim przypadku fluo wywołuje skutki zbliżone do wenli, niż do paro - mimo, że jest z nią w tej samej grupie leków (SSRI).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie osobiście agomelatyna wcale nie działała nasennie, przeciwnie, gorzej po niej spałem. Jeśli chodzi o jej działanie na receptory melatoniny, zdaje się że i tutaj nie jest to tak oczywiste jak się wydaje, na część osób biorących melatoninę ma ona działanie wręcz przeciwne do zamierzonego i jeszcze pogarsza bezsenność. Co tylko potwierdza fakt że niekiedy zwyczajnie nie da się przewidzieć jak indywidualnie zadziała dana substancja. Wiem, że nic nie wiem, jak ktoś mądry kiedyś powiedział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem już ponad tydzień bez Anafranilu ,tylko sama mirtazpina i muszę powiedzieć ,że jest o niebo lepiej.

Hmm jeśli mirta tak fajnie działa ,to dobry ruchem byłoby dorzucenie fluo.Miko co bardzie antagonizuje 5-ht2c fluo czy mirta ?

Wiem ,że mianseryna jest bardzo podobna do mirty ,ale gdyby dorzucić do mirty mianseryne spotęguje to antagonizm ? Pewnie głupie pytanie ,ale ja nie jestem do konca pewny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, moje zdanie jest takie, że fluo w mniejszych dawkach bardziej wychwytuje noradrenalinę niż wenla, ale mogę się mylić. Dlaczego? Po pierwsze fluo wychwytuje zwrotnie serotoninę aż 20 razy słabiej od paro oraz jest najmniej selektywna spośród SSRI tzn ma aż 70 razy mniejszą selektywność w porównaniu z citalopramem (selektywność serotoniny do noradrenaliny), a więc może jestem laikiem, ale wychwytuje noradrenalinę, pytanie jak dużo?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Selektywne_inhibitory_zwrotnego_wychwytu_serotoniny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dziecka miałem natręctwa teraz po tym leku nie wiem co to jest.

Kiedyś była tragedia ,ale od roku opanowałem ja w większym stopniu, niestety niektóre nawyki w głowie zostały lecz potrafiłem sobie w lepszy czy tam gorszy sposób poradzić z tym.

TERAZ prawie to myślenie odeszło ,a jeśli nawet się pojawi ,to zbytnio nie muszę się wysilać aby znikło tak jak kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JużTuByłem mirtazapina silniej od fluoksetyny antagonizuje 5-ht2c. Już nie możesz podwyższać za bardzo mirty więc dorzucenie mianseryny byłoby dobrym wyjściem gdybyś czuł że brakuje jakiegoś działania w sferze 5-ht2c.

 

Szukanie działania noradrenalinowego w ssri jest trochę bezcelowe skoro mamy snri.

 

Effect of Antidepressants on Norepinephrine Uptake In Vitro*

 

Sertraline 160.00

Paroxetine 81.00

Clomipramine 21.00

Citalopram 6,100.00

Fluvoxamine 620.00

Fluoxetine 370.00

Imipramine 14.00

Amitriptyline 24.00

Desipramine 0.83

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami, trochę robi się to zagmatwane. Czyli fluo jest SSRI, ale działa jak wenla? :D Ja już sam nie wiem czy chce wnikać w te niuanse czy przyjąć, że aktywizujące leki są dobre, inne złe :D Być może pozytywne działanie na mnie fluoksetyny faktycznie wynika z jej nieselektywności. Wenlafaksyna też nie działała zbyt wybiórczo, w końcu wychwytuje serotoninę oraz noradrenalinę. I chyba to bardziej do mnie przemawia niż bezpośrednie oddziaływanie na receptor 5-ht2c.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×