Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

A poza tymi oczywistymi wnioskami wyciągasz jakąś naukę z tych niepowodzeń? Zmieniasz sposób działania i myślenia czy wciąż powielasz "sprawdzone sposoby" na porażkę?

A poza tymi oczywistymi wnioskami wyciągasz jakąś naukę z tych niepowodzeń? Zmieniasz sposób działania i myślenia czy wciąż powielasz "sprawdzone sposoby" na porażkę?

Powiem tak - nie wiem dlaczego przegrywałem więc nie mogę wyciągnąć żadnych wniosków.

A więc działasz po omacku. Nic dziwnego, że nie osiągasz zamierzonego efektu. Każda porażka niesie ze sobą informację zwrotną, która pomaga następnym razem uzyskać to o co zabiegasz.To naprawdę bardzo proste.

A więc działasz po omacku. Nic dziwnego, że nie osiągasz zamierzonego efektu. Każda porażka niesie ze sobą informację zwrotną, która pomaga następnym razem uzyskać to o co zabiegasz.To naprawdę bardzo proste.

To nie jest proste. Wiele porażek nie niesie żadnych informacji zwrotnych. Czy jak pójdziesz na rozmowę o pracę, zaprezentujesz się najlepiej jak możesz a jej nie dostaniesz to jest w tym jakaś informacja zwrotna? Czy jak pójdziesz na randkę i zrobisz wszystko pod linijkę (tj. kwiaty, miła rozmowa, punktualność, odprowadzenie do domu) a dziewczyna się na ciebie później wypnie to jaka informacja zwrotna w tym jest? Czy jak masz pracę harujesz w niej po 10-12 godzin, jak trzeba pracujesz w weekendy a potem szef cie wywala bez podania przyczyn (poza mętnym wywodem o optymalizacji kosztów) to jaka w tym może być informacja zwrotna? NIE MA ŻADNEJ.

Czy jak pójdziesz na randkę i zrobisz wszystko pod linijkę (tj. kwiaty, miła rozmowa, punktualność, odprowadzenie do domu) a dziewczyna się na ciebie później wypnie to jaka informacja zwrotna w tym jest?

no tak, to znaczy tylko tyle, ze formalnie wszystko moze byc ok, ale nie zaiskrzylo i przczyna jest gdzie indziej, w wygladzie, w zachowaniu itd.

Czy jak pójdziesz na randkę i zrobisz wszystko pod linijkę (tj. kwiaty, miła rozmowa, punktualność, odprowadzenie do domu) a dziewczyna się na ciebie później wypnie to jaka informacja zwrotna w tym jest?

 

no tak, to znaczy tylko tyle, ze formalnie wszystko moze byc ok, ale nie zaiskrzylo i przczyna jest gdzie indziej, w wygladzie, w zachowaniu itd.

Być może ale ty się tego z tej sytuacji nie dowiesz. Nikt ci nie powie, że dziewczyna ma cię gdzieś bo jesteś za brzydki albo się źle zachowujesz.

Czy jak pójdziesz na randkę i zrobisz wszystko pod linijkę (tj. kwiaty, miła rozmowa, punktualność, odprowadzenie do domu) a dziewczyna się na ciebie później wypnie to jaka informacja zwrotna w tym jest?

 

no tak, to znaczy tylko tyle, ze formalnie wszystko moze byc ok, ale nie zaiskrzylo i przczyna jest gdzie indziej, w wygladzie, w zachowaniu itd.

ale taka informacja zwrotna jest bezużyteczna, bo nie wie chłopak czy coś zrobił źle, czy coś z nim jest nie tak, czy po prostu do siebie nie pasują. To równanie liniowe z kilkoma niewiadomymi.

djkocykCóż Ci mogę powiedzieć.. Zawsze jest informacja zwrotna i to nie jedna. Jak się wyrwiesz ze swoich ograniczonych schematów myślenia zauważysz je natychmiast.

Kwestię pracy pominę, bo jest za dużo zmiennych ..zresztą jestem pewny, że wiesz o co kaman i co możesz zmienić by sytuacja się nie powtórzyła.

Co do randki. Informacją zwrotną jest to, że przewidywalni faceci wyjęci wprost z romantycznych filmów "made in usa" są mało interesujący. W prawdziwym życiu ten sposób działa niezwykle rzadko. Dlaczego? Bo prawie każdy facet powiela ten sam schemat randki "pod linijkę"

Co myśli sobie kobieta, kiedy dostaje prawie na tacy takiego gościa? Odpowiedz sobie sam.

Mushroom Coś zrobił źle ..co? Trzeba ruszyć łepetyną.Dlatego właśnie to inteligentni faceci mają największe wzięcie.

tak wprost sie nie dowiesz ale droga skomplikowanych dedukcji juz mozna, np. obserwujesz pewne prawidlowosci, ze dziewczyny zazwyczaj leca na takich i takich, odnosisz to do siebie, czy masz to w sobie, zmieniasz cos i obserwujesz reakcje, wyciagasz wnioski, fakt, ze sa sytuacje, ze nie dojdziesz, to takie proste nie jest, ale pewne zaleznosci mozna wyłuskać.

Ja np. kilka razy jak zachowalem sie w pewien sposob to widzialem od razu po reakcji, do niektorych rzeczy doszedlem z perspektywy czasu, dochodzac do pewnych ogolnych preferencji kobiet.

Czy jak masz pracę harujesz w niej po 10-12 godzin, jak trzeba pracujesz w weekendy a potem szef cie wywala bez podania przyczyn (poza mętnym wywodem o optymalizacji kosztów) to jaka w tym może być informacja zwrotna? NIE MA ŻADNEJ.

 

A może informacją zwrotną jest to ,że LOS ( dla wierzących BÓG) ma dla Ciebie lepszą i bardziej przyzwoitą oraz godną pracę po 8 godzin dziennie , bez sobót i niedziel. I może było by dla Ciebie lepiej ,żebyś może czego innego się nauczył ,a nie tylko tu i teraz do emeryturki...

A jak kobieta zostawi ,choć ty zrobisz wszystko prawidłowo... odpuść sobie rozwikływanie kobiecej psyche i naturki ,pogmatwane to dla faceta...

w końcu jak trafisz na swoja Babę ,to reszta przestanie być ważna ,a tamte odejda w cień przeszlości.

Ile razy nawet jak umówiłem się na randkę to "zmory" nie przyszły nawet ... a przecież nie mam odstających uszu i nie straszę.

Trzymaj się.

trek Jakie to proste, prawda?

Kalebx3 Kobiece oczekiwania są bardzo przewidywalne, psychika prosta jak każdego człowieka. Wystarczy mieć oczy i uszy szeroko otwarte no chęćby ją poznać.

beladin nie zawsze jest tak, ze zrobil cos zle czasem to kwestia gustow, mogl nie byc w typie, a juz innej by sie spodobal.

trekNo to ma tak zrobić by być w jej typie, pokazać się od interesującej strony, podać przystawkę, główne danie i deser ..taki by prosiła o dokładkę, a nie serwować zapiekankę albo knyszę z gyrosem.

Tak naprawdę wszyscy w miarę myślący faceci to wiedzą tylko większości nie chce się łbem ruszyć ..a ten pozostały świadomy ułamek bierze wszystko:)

no ale jak w jej typie są np. krewcy ekstrawertycy, a ktoś jest introwertykiem, to lepiej by znalazł inną sobie niż miałby sie gimnastykować i udawać kogoś kim nie jest.

Tak naprawdę wszyscy w miarę myślący faceci to wiedzą tylko większości nie chce się łbem ruszyć ..a ten pozostały świadomy ułamek bierze wszystko:)

nie do końca się zgodze, znam takich co są wręcz debilami, ale są to faceci dobrze wyglądający i zionący testosteronem, kobiety lgną do nich jak muchy do miodu.

djkocykCóż Ci mogę powiedzieć.. Zawsze jest informacja zwrotna i to nie jedna.

Nie nie zawsze. Uzasadnienie powyżej.

Jak się wyrwiesz ze swoich ograniczonych schematów myślenia zauważysz je natychmiast.

A dopuszczasz do siebie myśl że twoja teoria o informacjach zwrotnych z każdej porażki to jest dopiero ograniczone myślenie.

Kwestię pracy pominę, bo jest za dużo zmiennych ... zresztą jestem pewny, że wiesz o co kaman i co możesz zmienić by sytuacja się nie powtórzyła.

Nie nie wiem.

Mushroom Coś zrobił źle ..co? Trzeba ruszyć łepetyną.Dlatego właśnie to inteligentni faceci mają największe wzięcie.

najtrudniej jest zauważyć błędy czy wady u samego siebie. nawet jesli bardzo chcesz to często będzie tak że po prostu nie będziesz wiedział czy coś było złe czy nie.

jednym zdaniem, czasem jest to widoczne a czasem nie jest, co się zrobiło źle.

Tak naprawdę wszyscy w miarę myślący faceci to wiedzą tylko większości nie chce się łbem ruszyć ..a ten pozostały świadomy ułamek bierze wszystko:)

naprawdę? Bo widziałem laski śliniące się na wysportowanych przystojniaków, ale lasek śliniących się na inteligentów jakoś nie. (nie mówię że inteligencja nie jest atrakcyjna dla kobiet, ale sugestia że jest najważniejszym czynnikiem jest niedorzeczna)

Zaloty czy gody zawsze są grą. Nie mam na myśli robienia z siebie widowiska tylko o świadome zainteresowanie kobiety swoją osobą. Jestem pewny, że każdy ma coś ciekawego i dobrego do zaoferowania.

Co jest bardziej interesujące? Film obyczajowy czy przygodowy? 2D czy 3D? Obiad w restauracji czy piknik pod chmurką? Spacer chodnikiem czy wspólne wspinanie się po schodach na widokową wieżę kościoła i podziwianie widoków? Przewidywalność czy niespodzianka?

Mushroom Coś zrobił źle ..co? Trzeba ruszyć łepetyną.Dlatego właśnie to inteligentni faceci mają największe wzięcie.

naprawdę? Bo widziałem laski śliniące się na wysportowanych przystojniaków, ale lasek śliniących się na inteligentów jakoś nie. (nie mówię że inteligencja nie jest atrakcyjna dla kobiet, ale sugestia że jest najważniejszym czynnikiem jest niedorzeczna)

1000 % racji.

inteligentni często sa sami bo za dużo myślą zamiast działać instynktownie.

to jest ciekawy wniosek, i myślę że prawdziwy

trekZaloty czy gody zawsze są grą. Nie mam na myśli robienia z siebie widowiska tylko o świadome zainteresowanie kobiety swoją osobą. Jestem pewny, że każdy ma coś ciekawego i dobrego do zaoferowania.

Co jest bardziej interesujące? Film obyczajowy czy przygodowy? 2D czy 3D? Obiad w restauracji czy piknik pod chmurką? Spacer chodnikiem czy wspólne wspinanie się po schodach na widokową wieżę kościoła i podziwianie widoków? Przewidywalność czy niespodzianka?

Mushroom Mam na myśli inteligentny podryw ..robienie tego co trzeba, analizę, wyciąganie wniosków i wcielanie tego w życie.

carlosbueno Proszę bardzo. Masz gotową receptę na podryw :)

a może jakaś kobieta się wypowie w tej dyskusji....?

Mushroom Mam na myśli inteligentny podryw ..robienie tego co trzeba, analizę, wyciąganie wniosków i wcielanie tego w życie.

tak sobie własnie pomyślałem że masz rację, ale (zawsze jest ale nie? :) ), dużo też zależy od rodzaju kobiety. Młodsze będą miały mokro w gaciach jak do nich zagada przystojniak i facet nie będzie się w ogóle musiał silić na inteligencję. Starsze są już bardziej wymagające i tu przypuszczam że faceci inteligentnie podrywający mają faktycznie dużo większe szanse.