Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Lubudubu , rozumiem .

wiesz ,po zmniejszeniu dawki trochę się z tym napięciem uspokoiło. Niestety brałem wtedy duże dawki Citalopramu( z musu ,albowiem przechodziłem wtedy jebitnie depresjogenną Terapię anty -HCV i nawet z antydepresantami było mi ciężko). Normalnie ,to obsrałbym takie dawki w piz*u. To była konieczność.

Teraz steruję na 10 mg paroksetyny ...i starcza. napięcia nie odczuwam . OBAWIAŁ BYM sie bardziej innej sprawy związanej z SSRI ,która może ( ALE NIE MUSI!) pozostać "na dłużej". Jak masz cierpliwość możesz pogrzebac w Necie i znajdziesz naukowe opracowania. Chodzi konkretnie o niszczenie wzroku ( oczu, no Całego tego aparatu wzrokowego). Ja już teraz prewencyjnie zażywam Calcium Dobesilatum ,rutinoscorbin i diosminę( w niskich dawkach)-zdecydowanie pomaga i nieco chroni przed tymi ubokami. Czasem trzeba być pierwszym przed ubokami ,chorobą oczu, rozumiesz mnie? Żyjemy w erze Internetu , informacji ,nowych idei i jak się tylko czyta ulotki to można się po latach obudzić się w przepełnionym nocniku.

pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ania_takatak ,brałam w ciąży.przez 3 m-ce,od 2 do 5 miesiąca ciąży.rok przed ciążą też brałam.nie jadłam,trzęsłam się.to przesądziło.ważne ,żeby odstawić 2 m-ce przed porodem.lekarka uspokajała mnie,że leżąc z zagrożoną ciążą też dostawałabym leki.synek jest zdrowy.

 

 

czytałam różne opinie na ten temat,ale ja teraz też bym się zdecydowała na seroxat

 

porozmawiaj z lekarzem,ja czasem też myślę o dzidziusiu i wiem ,że w razie czego mam paro

 

-- 10 gru 2012, 15:22 --

 

ania_taka poza tym jestem na paro po raz 4 w ciągu 8 lat.i też wiem,że w razie czego wrócę do niego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak ale trzeba sobie zdawac sprawe ze leki nie sa obojetne i jezeli kiedys wyjda jakies problemy (jak np przytoczone przez kaleba problemy ze wzrokiem) to trzeba miec swiadomosc ze moze akurat przyczyna nie jest wcale taka niewiadoma.

 

Swoja droga to wiem co ze wzrokiem robia ssraje. Ten etap jednak mam juz za soba. Pamietam pol roku od odstawienia nachodzily mnie takie fazy w ciagu dnia ze doslownie czulem jakby mi oczy wychodzily, jakby jakies cisnienie je rozsadzalo od srodka. No i moglem np patrzec na kogos kto siedzial obok i akomodacja byla taka ze nie moglem skupic wzroku na poszczegolnych czesciach twarzy. Po takim zjezdzie bylo lepiej. Takie epizody tracily na intensywnosci. Obecnie problemu ze wzrokiem wiekszych nie mam. Ale te miesnie mam zjebane nadal ...a tego zdzierzyc nie moge

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu jeśli chodzi o wzrok to nie SSRI ogólnie tylko paroksetyna przez działanie antycholinergiczne. Ale jak ktoś bierze małą dawkę to działanie o jest słabe, pozatym leki trójpierścieniowe dużo silniej działają w tej kwestii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale zaburzenia akomodacji oka występują raczej tylko na początku, jako skutek uboczny, który przechodzi wraz z dalszym braniem leku. Nie jest to powikłanie leczenia, które postępuje stale i jest nieodwracalnie.

miko84, na prawdę tyje się na paroksetynie dopiero po kilku miesiącach? Ja na razie jestem zadowolony, bo ani nie wzrasta łaknienie ani waga. U Ciebie przyrost był spowodowany nadmiernym apetytem, czy tycie wystąpiło pomimo tego, że jadłeś tyle co zwykle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 kg w górę przy wzroście 157 cm masakra :why:

 

Nie bój nic! Kobiety o wzroście siedzącego psa są bardzo atrakcyjne, a kochanego ciała coś tam coś tam! :angel:

 

Ja też się nieco lękam przytycia, nie chciałbym przecież przygnieść nadmiarem miłości wyśnionej wybranki...

 

 

Hahahahah mój wyśniony książę po Mirtagenie przywalił 20 kg więc na razie cały czas on mnie przygniata ;) "KObiety o wzroście siedzącego psa" hihihihihihi dobre. Ale muszę Ci powiedzieć, że dopiero w 37 wiośnie swego życia, stwierdziłam, że mój nikczemny wzrost w dużej mierze przyczynił się do mojej nerwicy. Ja zawsze malutka, bezradna,a wszyscy więksi, mądrzejsi , dojrzalsi ufff nawet nie wiem kiedy dorosłam. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid większość tycia na SSRI spowodowana jest downregulacją receptorów 5-ht2c, które następuje w przeciągu 6 miesięcy. Dlatego do 6 miesięcy można odnotować nawet spadek wagi ciała. Najwięcej kg jest własnie po 6 miesiącach. Różnie u każdego. Z paroksetyną sprawa jest inna, bo moim zdaniem wpływa na metabolizm i coś o czym pisałem już wcześniej, a więc podwyższa tak poziom serotoniny, że ten "zalewa" noradrenalinę, która pomaga spalać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

secretladykkk, generalnie leki działają. Odpukać jakbyś musiała zmienić to, moim zdaniem, przy początkowym stosowaniu benzo udałoby się wprowadzić i sertralinę i wenlafaksynę. Tylko trzeba przetrzymać miesiąc. Na pewno jest łatwiej kiedy wraz z SSRI zaczyna się benzo, niż jak stosowało się już wcześniej przez dłuższy okres clona. Zresztą w różnym okresie życia, w zależności od objawów, które bardziej dokuczają, można różnie reagować na te same leki.

 

omeeena, samo życie. U mnie wenlafaksyna po 3 latach przestała działać. Fluo zmieniłem mimo, że cały czas działalo, bo miałem dość sztucznego nakręcenia, a że doszły sytuacje stresowe, to pojawił się lęk. Nie mogę wykluczyć, że i paro kiedyś przestanie działać, jeśli ostatecznie zaskoczy. Ale wszystko zmierza w tym kierunku.

 

Miko to mnie zdołowałeś. Myślałem, że jak się na początku nie tyje, tzn., że zagrożenie minęło i już ten problem się nie pojawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przytyłem na paro ani kilo ,ani też nie schudłem jednego kilograma. Po leku tym ( przez pierwsze około pół roku ) miałę większą władzę na tym ile zjem .

Nie wiem czy słyszeliście ,ale Paroksetyna jest bardzo dobrym lekiem Antyzawałowym . Pisał o tym Kramer ( ten co napisał pierwszą książke o Prozaku). Spójrzcie też na to :http://m.onet.pl/wiadomosci,t7ekx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam Secretladykkk jak opisywałaś swego czasu swoje lęki ,troche czasu temu. Dobrze ,że to Paro zaskoczyło.

U mnie dosłownie ten lek zaskoczyl od pierwszej tabletki , nie tyle na lęki ( bo to nie jest tyle mój problem ) co nie ten lek bardzo zwolnił ( zatrzymał wewnętrzną- i zewnętrzna gonitwę myślową),natręctwa myślowe zmniejszył bardzo a bardzo. Dla mnie numer 1 i cały czas dział na dawce 10 mg. Super sprawa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten lek bardzo zwolnił ( zatrzymał wewnętrzną- i zewnętrzna gonitwę myślową)

Kalebx3, nie wiem, czy dokładnie o to samo ci chodziło, ale ja też u siebie zaobserwowałam takie wyciszenie. Wcześniej miałam sto myśli na minutę, a każda taka urwana, niedokończona. Nie potrafiłam się skupić na żadnej z nich.

Poza tym przestałam wciąż rozmyślać o rzeczach z przeszłości (jakże by inaczej - tylko tych złych) i zamartwiać się przyszłością. Wreszcie żyję w teraźniejszości i koncentruje się na niej. To chyba zdrowy objaw.

 

-- 11 gru 2012, 09:07 --

 

omeeena :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobrze bianka78. Tylko zebys z czasem w ogole nie przestala myslec i nie zobojetniala na tym leku bo wszystko mozliwe;). Ze za bardzo wszystko bedzie Tobie wisiec i powiewac.. Ja sie niestety na to nadzialem na paroksetynie i stoczylem sie na dno... Ale moze dawka byla za duza(30-40mg)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu z tej anhedonii,obojetnosci , braku odczuwania wiekszosci pozytywnych emocjii zaczelem szukac ulgi w uzywkach, konflikty i klotnie ze wszystkim, utrata znajomych, problemy prawne. Na poczatku wydawalo sie ze jest lepiej,ze widzi sie wszystko w lepszych barwach ale im dluzej bralem paroksetyne tym bardziej wycofywalem sie z zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mialem na celu nikogo straszyc. :mhm: . To co robilem to wylacznie kwestia mojej osobowosci ...skrzywionej nieznacznie :angel: . Przez pojęcie dnia chcialem sie chyba bardziej odniesc wlasnie do tej anhedonii ktora z biegiem czasu zrobila sie wrecz nie do wytrzymania. Uklad zaspokojenie znacznie przewyzszyl ten zwiazany z motywacja ale wiadomo przeciez ze serotonina podnosi nastroj wlasnie kosztem motywacjii. Czyli mozna chodzic z na wpol otwartmi oczami ze zmulenia ale usmiechem na twarzy nawet pomimo tego ze zycie stoje w miejscu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×