Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie dobrze ze mną.


zagger123

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim, mam 20 lat jestem chłopakiem, jeszcze nie dawno byłem szczęśliwym człowiekiem cieszącym się z fajnej pracy, optymistycznie nastawionym do świata. Stało się to kilka dni temu - na imprezie dostałem telefon o utracie bardzo bliskiej mi osoby. Od tego się zaczęło. Pokłóciłem się też z najlepszymi znajomymi nie wiem jak teraz to wszystko naprawić. Zapadłem w depresję, zacząłem brać amfetaminę i bardzo silne chemiczne, uliczne, specyficzne narkotyki których nienawidzę -pomaga mi to zapomnieć o wszystkim z dużą ilością wódki - nie, nie jestem uzależniony potrafię sobie z tym poradzić ale robię to bo pozwala mi zapomnieć, ale to nie w tym problem, problem jest w tym że chcem po prostu się zabić, jestem bardzo mądry, znam się bardzo dobrze na psychice. Straciłem przez to pracę, mam halucynacje, widzę rzeczy których nie ma - ale jestem jeszcze tego świadom przez co to jest, nie spałem od trzech dni wyglądam jak trup, świat stał się ponury i szary, a jeszcze niedawno cieszyłem się pięknym krajobrazem pokrytym śniegiem który widzę zza okna.

Myślę że potrafiłbym poradzić sobie z tym sam, ale nie wiem w jaki sposób

nie piszcie mi w odpowiedziach że mam przestać to brać ponieważ to jest oczywiste

nie pójdę do psychologa, psychiatry, nie ma takiej możliwości nawet to jest wykluczone

nie bede brac zadnych psychotropów

mysle ze jeszcze pare dni pożyję jak se z tym nie poradzę

jestem jeszcze silnie zakochany w pięknej dziewczynie która mnie nie nawidzi i uważa za psychopatę

a jestem normalnym i bardzo spokojnym człowiekiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz to sprawa jest dość świeża, więc wszystko jest na pewno do odmotania. Pozbierasz sie i prace na pewno znajdziesz znowu. Mysle, ze czas goi rany i za jakiś czas pogodzisz sie z utratą tej osoby (nie wiem czy zmarła czy co sie z nią stało, ale nie pytam). Nawet jesli był to Twoja najbliższa osoba, to niestety wszsytkich nas kiedys opuszczą bardzo bliskie osoby i trzeba będzie dalej życ. Mysle, ze lepiej Ci będzie przejść ten okres na trzeźwo, bez narkotyków i alkoholu, bo dopóki nie przejdzieśz świadomie i na trzeźwo przez ten ból i smutek któy w koncu Ci ukoi i pozwoli życ dalej, to nie ma mowy zebys z tego wyszedł. Zadne substancje psychoaktywne nie poprawią Twojej sytuacji, a jedynie pogorszą, dobrze o tym wiesz. NIe łam sie, wszystko sie ułoży, nie rób żadnych głupstw!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zagger123, niespecjalnie wiem jak wyglądają przypadki popadnięcia w nałogi. Ale myślę, że powinieneś uważać, żeby nie pogorszyć sytuacji. Myślę, że upływ czasu pomoże, jak się ze sprawą pogodzisz, to możesz iść na detoks i przywrócić się do poprzedniego stanu. Spróbuj może porozmawiać z jakąś zaufaną osobą, która będzie mogła cie wesprzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×