Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

Saiga, to dla Ciebie poranna herbatka

-- 09 gru 2012, 12:11 --

Lady Em., hej hej

u mnie już czajnik wesoło gwiżdże na gazie, bo wie, że będzie 2 kawa

luk_dig, ja chce ta z labusiem!

luk_dig, jaaakie słodkie! u mnie zaraz herbatka z pysznym sernikiem z brzoskwiniami

Choć w sumie nawet jego będę wciskać żeby chłopak nie narzekał ze nic nie jem...

Lady Em., UUUULLLLTRRAAAAAAAAA DUBEL : D

Bo forum muli... nie naciskac kilka razy wyslij bo i tak nic nie da a duble porobi

Candy14, a proszę ludzie z prostej czynności jakim jest podawanie kawy potrafili zrobić sztukę. Wzorki na kawę są świetnie

luk_dig, a buzia sie od razu usmiecha do takiej kawy

Lady Em., sernik, jak ja uwielbiam serniki

Saiga, hahahah bo na telefonie tak dziwnie się naciska

Lady Em., wiem,też mi czasem drewnofon odmawia posłuszeństwa i wczytuje kilka naraz

luk_dig, ja też je uwielbiam, ale jakoś wszystko straciło dla mnie smak

Saiga, hihih dostałam od mamy 3-tygodniowy telefon bo nie umiała się nim obsługiwać

Lady Em., U mnie to kwestia kijowego zasięgu internetu (często przerywa na terenach wiejskich),czasem foro muli.

a "srartfony" jak je nazywam są spoko

Cześć.

Nienawidzę zdrobnień: pieniążki, stołeczek, pantofelek, ziemniaczki, kawcia, telefonik, pościk, masełko, rachuneczek, deserek. Działają na mnie jak płachta na byka. Też tak macie?

-- 09 Dec 2012, 13:50 --

Ale zbieram już 'pieniążki' i mam już upatrzoną 'paniusię', której na 'laduni' dam 'grosiczki'. Nie żeby coś osobistego, ale niech liczy 'pieniążki'. No żesz k... mać!

Hans, mnie też to doprowadza do szału

Hans, mnie też coś trafia jak słyszę takie zdrobnienia.

W ilości małej/umiarkowanej - ujdą.

W większej - piła mechaniczna

Saiga, girl anachronism, luk_dig, cieszę się, że nie jestem sam, a jednocześnie nie cieszę, że Nas to spotyka.

Szczytem jest dla mnie zrobienie miny jakby ktoś się miał zaraz rozpłakać i wypowiedzenie wzniosło-melancholijnym tonem słów "Pieniążki są potrzebne do życia", "To kosztuje pieniążki", "Bez pieniążków coś tam". Bez 'woduni' i 'powietrzunia' też!! Uniosłem się przy niedzieli...

Ja mam wysypkę od "pieniążków" i "kościółka" agrhhhrrr.

girl anachronism, właśnie, jeszcze 'kościółek'. W pewnych kręgach można robić wszystko, ale jak się nie było w niedzielę w 'kościółku' lub w ogóle nie chodzi do 'kościółka' to zapada grobowa cisza i patrzą się na człowieka jak na dzieciobójcę.

Ja mam kolegę, który jest bardzo silny, bart jak szafa, ale mam tendencje do zdrobnień i to śmiesznie wygląda gdy potężny facet mówi, że np. zimno mu w rączki. :mrgreen:w sumie, to od niego nigdy nie słyszałem jak mówił, że ma peniska

luk_dig,

Cześć, niedawno wstałem

Co tam? Ja sobie Bonda od taty przekopiowałem i jest jakiś błąd odczytu

Jak Was czytam, to sobie myślę, czy suróweczki i ziemniaczki proponowane w knajpach nie są częściowo winne mojej nerwicy

Albo zaczepiający na wszelkich portalach "macho" próbujący zanęcić kobietę słowami: cycuszki, nóżki, cip*czka itp

Po prawie 2 godz spacerze stwierdzam że wypiździło mi dupe.