Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nienawiść do siebie i swojego życia


darek88

Rekomendowane odpowiedzi

kochanie, no po co go straszysz wysyłaniem karetki jak nawet nie wiesz gdzie? :D

 

 

Źle mnie zrozumiałaś. ja go nie straszę. Nie napisałam , że naślemy na niego terrorystów. Jeżeli chcę wysłać po kogoś karetkę, to znaczy że się o tą osobę martwię. Chciałam w ten sposób mu przekazać, że się o niego martwimy i zmobilizować go do tego, żeby sam poszedł do lekarza i nie siedział z tym sam. Oczywiście nie wiem dokąd i bym tego nie zrobiła - tym bardziej nie jest to żadne straszenie tylko próba pokazania jemu, że coś złego się z nim dzieje i musi coś z tym zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie tyle gardzę swoim życiem, co życiem w ogóle. Jaki sens ma czekanie na naturalną śmierć, skoro można samemu o niej zdecydować? Czy nie lepszym (i równie bez sensownym) rozwiązaniem jest osiągnąć postawione sobie cele i odejść? Odejść wtedy kiedy to JA chcę i kiedy JA mam ochotę. Tylko wtedy jestem tak na prawdę panem swojego żywota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie będą efekty takiej wizyty?

 

elementarny ;diagnoza która pozwoli psychiatrze i psychologowi na dobranie odpowiedniej metody leczenia .

 

[Dodane po edycji:]

 

kochanie, no po co go straszysz wysyłaniem karetki jak nawet nie wiesz gdzie? :D

 

 

Źle mnie zrozumiałaś. ja go nie straszę. Nie napisałam , że naślemy na niego terrorystów. Jeżeli chcę wysłać po kogoś karetkę, to znaczy że się o tą osobę martwię. Chciałam w ten sposób mu przekazać, że się o niego martwimy i zmobilizować go do tego, żeby sam poszedł do lekarza i nie siedział z tym sam. Oczywiście nie wiem dokąd i bym tego nie zrobiła - tym bardziej nie jest to żadne straszenie tylko próba pokazania jemu, że coś złego się z nim dzieje i musi coś z tym zrobić.

 

PM

jest sporo takich interwencji kiedy jakis forumowicz lub ktoś z czatu jakiegoś ,zawiadamia policje o jego zdaniem ..zagrożeniu czyjegoś życia . policja ustala na podstawie IP adres i interweniuje z lekarzami . Takie ustalenie to kilka minut dla policyjnego informatyka .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest sporo takich interwencji kiedy jakis forumowicz lub ktoś z czatu jakiegoś ,zawiadamia policje o jego zdaniem ..zagrożeniu czyjegoś życia . policja ustala na podstawie IP adres i interweniuje z lekarzami . Takie ustalenie to kilka minut dla policyjnego informatyka .

 

Wspomniała mi się pewna historia. Znajomy miał dziewczynę, która go szantażowała emocjonalnie w taki sposób że mówiła mu "Jak mnie zostawisz to się zabiję". No i kiedyś znajomy ją zostawił bo nie mógł już z nią wytrzymać. W następstwie tego napisała mu SMS'a że wzięła całe opakowanie jakichś tam tabletek i że już się pewnie nie obudzi itp. No i ten znajomy się przeraził tym co napisała, i od razu zadzwonił po karetkę i wysłał ją do jej domu. Jak się potem okazało ona nic nie wzięła, nic nie zrobiła a znajomy był biedniejszy o koszt nie uzasadnionego wezwania pogotowia czy jak to się tam nazywa. Z tego co mówił musiał zapłacić ponad 2000 zł, no chyba że prze kolorował tą kwotę. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie tyle gardzę swoim życiem, co życiem w ogóle. Jaki sens ma czekanie na naturalną śmierć, skoro można samemu o niej zdecydować? Czy nie lepszym (i równie bez sensownym) rozwiązaniem jest osiągnąć postawione sobie cele i odejść? Odejść wtedy kiedy to JA chcę i kiedy JA mam ochotę. Tylko wtedy jestem tak na prawdę panem swojego żywota.
Też tak myślę i popieram tę tezę.

 

[Dodane po edycji:]

 

A ja nie tyle gardzę swoim życiem, co życiem w ogóle. Jaki sens ma czekanie na naturalną śmierć, skoro można samemu o niej zdecydować? Czy nie lepszym (i równie bez sensownym) rozwiązaniem jest osiągnąć postawione sobie cele i odejść? Odejść wtedy kiedy to JA chcę i kiedy JA mam ochotę. Tylko wtedy jestem tak na prawdę panem swojego żywota.
Też tak myślę i popieram tę tezę. Z tym aspektem również się zgadzam.

 

-- 29 maja 2011, 10:01 --

 

Po pewnym czasie względnej poprawy, od kilku dni czuje, że mój stan wraca do przeszłej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, co? Przesadzasz - nie uciekają. Jesteś za bardzo skoncentrowany na ocenie społecznej. Trzeba słuchać, jeśli ktoś Ci mówi, żebyś coś zmienił w dobrej wierze i nie odbierać tego tak, że dana osoba ma do Ciebie jakąś niechęć, wręcz przeciwnie - że lubi Cię i chce Ci pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×