Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

szczypiorek86, jak to tak beze mnie?

 

 

 

ale i tak samotnie ... :smile:

 

 

 

Trzecie raz w życiu przechodzę etap tego typu zmian,motywacji do nich a nawet samej realizacji tyle ,że tym razem znów odcinania się od rzeczywistości (ludzi ,wszystkiego co wokół ).I jak to się mówi droga z powrotem leci szybciej,łatwiej niż do celu więc nawet ,nawet mi wychodzi niestety...

 

-- 05 gru 2012, 13:11 --

 

ale nazwy mają znaczenie bo wpływają na to jak działamy. Jeśli nazwiesz swoje zachowanie idiotyzmem to możesz się potem katować że jesteś głupi. Jeśli lenistwem to możesz się zmotywować do ruszenia dupy.

 

 

 

A można też nazwac swoje zachowanie idiotyzmem ,ale motywować się do bycia lepszym nie katując się takim podejście do samego siebie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Katowanie się" też po części odbiera chęć do działania

nawet bardzo :roll:

 

-- 05 gru 2012, 14:17 --

 

A można też nazwac swoje zachowanie idiotyzmem ,ale motywować się do bycia lepszym nie katując się takim podejście do samego siebie

można, wszystko jest dość płynne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A można też nazwac swoje zachowanie idiotyzmem ,ale motywować się do bycia lepszym nie katując się takim podejście do samego siebie ;)

To dziala tylko u ludzi pewnych swojej wartosci u tych z niska samoocena ciagnie w dol

 

 

 

Tzn.że są ewenementy takie jak ja ? ;) bo z tą pełnią wartości nie do końca jednak jest tak różowo u mnie ,ale nie ma czegoś takiego jak katowanie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczypiorek86, Ale nie wygląda na to że z twoim poczuciem wartości jest tak że podchodzisz do kogoś, i czujesz się jak gówno,robal na które ta 2 osoba nie chcę patrzeć,że podejrzewasz każdego że ma cię za wcześniej wspomniane gówno,czy idiotę, z czego większość tych wizji jest wyimaginowana i nieprawdziwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To skomplikowane .Pisałam już wcześniej ,że mam odpowiednią samoocenę naprawdę krytyczną wobec siebie .daje sobie sprawę z własnego wyglądu ,poziomu inteligencji...ale uważam po prostu ,że każdy ma prawo postrzegać,oceniać mnie jak chce(są oczywiście granice) tak jak ja mam prawo postrzegać,oceniać innych ...Kiedy ktoś powie mi ,że jestem taka czy tak niezaleznie czy chcąc celowo sprawić mi przykrość czy po prostu stwierdzająć szczerze nie czuje złości,żalu a tym bardzie się gorsza ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem myślę że cała samotność to "kara" za bezczynność,za nie robienie czegokolwiek z swoim życiem itp..

 

Ale większość czasu myślę że wynika to z syndromu "ołowianej dupy" i unikania ludzi.

 

któreś z tych,raczej opcja nr 2 ma takie a nie inne konsekwencje.

Jednak miewam refleksje,nie mogę trafić na "odpowiednie osoby",czy to raczej ze mną jest mocno nie tak jak trzeba...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem myślę że cała samotność to "kara" za bezczynność,za nie robienie czegokolwiek z swoim życiem itp..

 

Ale większość czasu myślę że wynika to z syndromu "ołowianej dupy" i unikania ludzi.

 

któreś z tych,raczej opcja nr 2 ma takie a nie inne konsekwencje.

Jednak miewam refleksje,nie mogę trafić na "odpowiednie osoby",czy to raczej ze mną jest mocno nie tak jak trzeba...?

 

 

 

Chcesz to mądrze gadasz... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gochakol, ale tak się czuję. Nie wim jak nauczyć się z tym żyć. Miesiąc mija dopiero. Wróciłam do rodziców, ale jak dziś powiedziałam psycholog jakie moje mama ma wymagania to się złapała za głowę..

 

-- 08 gru 2012, 23:45 --

 

Candy14, żeby jeszcze rodzice mi pozwolili..dziś wykończona emocjami chciałam się zdrzemnąć..grzech śmiertelny..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, witam Cię kochana...stęskniłam się za Tobą, ale nie chciałam zmuszać Cię do rozmowy ze mną.

Czy myślałaś kiedyś ośrodku k/Warszawy??? Przepraszam, ale sądzę, że w domu będzie Ci trudno dojść do siebie.

Tam można uczyć się, córka mojej znajomej tam zaliczyła maturę. Pomyśl o tym...pozdrawiam Cię bardzo gorąco i przytulam do serca matczynego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×