Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powitanie i wasze plany na sylwestra :)


PelenWiaryLukasz:)

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! :)

 

Jestem tu nowy - tak, mam takie same objawy jak Wy - o nich wspomnę później - mam tez pomysł na videobloga. To już wkrótce może zagości na YouTube :). Nie boję się i nie wstydzę tego dziadostwa :).

 

A więc skoro się witam to zapytam jakie macie plany na sylwestra :)? Tylko bez marudzenia mi tu! Same pozytywy poproszę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)!

 

Jestem tu nowy - co prawda nikt mnie nie powitał w dziale żeby się przywitać, ale nie szkodzi ;-)

 

Mam to samo co Wy - te same objawy - może o nich później bo ma być pozytywnie :).

Mam plan na zrobienie videobloga na YouTube - mam nadzieje, że plan się uda :)

 

Korzystając z okazji, bo tu częściej widzę czytacie mam pytanie jakie macie plany na sylwestra ? Tylko bez negatywny rzeczy mi tutaj! :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

ale jednak jakos dziwnie siedzieć na kurniku samemu o północy.

 

Mnie w sylwester najbardziej uderza fakt braku zycia towarzyskiego, ale miało nie byc smutow wiec w tym roku nie wiem gdzie, ale sie postaram gdzies wyrwać, ostatecznie nachleje sie do nieprzytomności przy komputerze, ale sameu i jednocześnie na trzeźwo, tak jak w zeszłym roku to dziękuję.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie w sylwester najbardziej uderza fakt braku zycia towarzyskiego, ale miało nie byc smutow wiec w tym roku nie wiem gdzie, ale sie postaram gdzies wyrwać, ostatecznie nachleje sie do nieprzytomności przy komputerze, ale sameu i jednocześnie na trzeźwo, tak jak w zeszłym roku to dziękuję.

 

Ja spedzalam sylwka zarowno w pizamce przed tvp1 i na imprezach :? Jak lepiej, jak gorzej? Nie wiem, zalezy od tego jaka jest impreza i jaki mam humor, czasem naprawde lepiej siedziec w domu niz czuc sie jak przebrana kukła w malo doborowym towarzystwie

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej w domu, ale może... hmm kto wie..? Nie mam ciśnienia na sylwestra od kilku lat :smile: Zawsze strasznie mnie drażniła ta sztuczna tradycja, wręcz terror dobrej zabawy i zmuszanie ludzi do uchlania się i popatrzenia na fajerwerki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dla odmiany bym gdzieś wyskoczył, może nie po to by się uchlać, ale żeby już do reszty nie popadać w tą rutynę siedzenia w domu w Sylwestra :P

 

Jednak w tym roku pewnie jeszcze nic z tego nie będzie. Znajomych na razie nie mam, to i samemu na żaden rynek na miasto nie pójdę czy gdziekolwiek, czułbym się jak piąte koło u wozu.

 

Na szczęście jest dużo ludzi w podobnej sytuacji, posiedzę pewnie na forum i z kimś pogadam a za rok możemy wspólnie coś wykombinować, zeby było miło a nie sztucznie :P:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E tam, może się tobie nawet teraz uda z kimś z forum zgadać, czasu jeszcze a czasu. Naprawdę nie rozumiem co takiego fajnego jest w sylwestrach :D

 

Ostatni sylwester na jakim byłem kojarzę z: niedopilnowanymi piwami, które wszyscy mi podpijali więc mało zostało dla mnie już o 1, mało interesującymi ludźmi na imprezie, zajętymi liniami telefonicznymi do wszystkich firm taksi, powrotem samemu przez pół miasta jednym z najgorszych rejonów, cztery bójki które widziałem po drodze, kilkanaście grupek podpitych gówniarzy (jedni zaczepili i składali mi życzenia, wyściskaliśmy się, no ale kur...), bieg za autobusem (nieudany, wywróciłem się na lodzie). Akurat jakaś odwilż była po paru dniach śniegu i mrozu, a do tego cholerny wiatr który rozpryskiwał całą tę pluchę. Do domu dotarłem o 4 a i tak nie mogłem zasnąć bo jakaś banda dopijała się pod blokiem... Super ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Werty, liczne 'przeżycia; jak na jedną noc :P

 

 

A mnie może po prostu pociąga to, co nie jest mi znane ;p W sumie to wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłem na żadnej imprezie, ani Sylwestrze :oops: Jak się od czasów gimnazjum nie ma bliskich znajomych, tylko co najwyżej takich którzy mają cię w d****, to nie ma się co dziwić, że nie miałem z kim i gdzie :P Sylwestry to spędzałem od 2004 roku pilnując psa, w tym roku będę tylko kota pilnował przed hukiem fajerwerek, bo pies zdechł :cry:

 

Wątpię żebym kogoś poznał w 3 tygodnie :P W moim mieście chyba nie ma zbyt otwartych ludzi. Zresztą sam jestem zbyt nieśmiały i zakompleksiony, żeby się tak szybko z kimś zobaczyć. Musiałbym wiedzieć na 100% że jestem akceptowany :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Werty, liczne 'przeżycia; jak na jedną noc :P

 

bywały gorsze noce, kiedy wracałem do domu z poranionymi kostkami :smile:

 

 

A mnie może po prostu pociąga to, co nie jest mi znane ;p W sumie to wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłem na żadnej imprezie, ani Sylwestrze :oops: Jak się od czasów gimnazjum nie ma bliskich znajomych, tylko co najwyżej takich którzy mają cię w d****, to nie ma się co dziwić, że nie miałem z kim i gdzie :P Sylwestry to spędzałem od 2004 roku pilnując psa, w tym roku będę tylko kota pilnował przed hukiem fajerwerek,

 

Rozumiem doskonale i nawet nie wiesz jak dobrze... Proponuję się zakręcić wokół jakiejś ekipy, a nuż ktoś zaprosi. Nie no, rozumiem doskonale, wczute na 100000%. Nie mam żadnych genialnych rad mimo, że sam przez to przechodziłem kiedyś i po 3 latach przerwy od kogokolwiek przeszedłem to na nowo (długo by gadać...) :smile:

 

Pieska szkoda, niech spoczywa w pokoju :(

 

Aha, może zabrzmi to głupio, ale nie myślałeś by wkręcić się na jakiś bal sylwestrowy? Trochę to kosztuje, ale myślę że to ma sens (gdy byłem młodszy i nie zapraszany nie pomyślałem o tym...dziwne)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bywały gorsze noce, kiedy wracałem do domu z poranionymi kostkami

 

Oj to takich przeżyć bym niekoniecznie 'pożądał' :D Chociaż jakby byli fajni ludzie i bym się dobrze bawił to czemu nie, mniej by bolało :mrgreen:

 

Rozumiem doskonale i nawet nie wiesz jak dobrze... Proponuję się zakręcić wokół jakiejś ekipy, a nuż ktoś zaprosi.

 

Taaa, trzeba mieć najpierw jakąś ekipę na oku. Wiesz... przez ostatnie kilka lat żyłem sobie sam, znajomi tylko w internecie a i tak nawet to wszystko się gdzieś z czasem rozleciało, poza tym jestem tak jak mówię zbyt nieśmiały i nawet nie wiem czy przez grupkę ludzi nie zostałbym uznany za jakiegoś towarzyskiego 'zacofańca'. Nie byłem na imprezach, jak wspominałem, i nawet nie wiem jak się zachować w takich sytuacjach. Na spontan nie wiem czy mnie stać.. chyba że po jednym piwie mogę być trochę bardziej wyluzowany :P:roll: Jednak w tym roku jeszcze będę sobie musiał dać spokój.

 

Pieska szkoda, niech spoczywa w pokoju

Dobrze, że mnie wtedy w domu nie było przez kilka miesięcy... ponoć męczył się okrutnie, dostał jakiegoś zakażenia i coś zżarło go od środka :roll: Ale mniejsza o to.

 

Aha, może zabrzmi to głupio, ale nie myślałeś by wkręcić się na jakiś bal sylwestrowy? Trochę to kosztuje, ale myślę że to ma sens (gdy byłem młodszy i nie zapraszany nie pomyślałem o tym...dziwne)

 

Problem jest ten co wyzej + nie umiem tańczyć + brak parterki + nie lubię chodzić w garniaku :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaa, trzeba mieć najpierw jakąś ekipę na oku. Wiesz... przez ostatnie kilka lat żyłem sobie sam, znajomi tylko w internecie a i tak nawet to wszystko się gdzieś z czasem rozleciało, poza tym jestem tak jak mówię zbyt nieśmiały i nawet nie wiem czy przez grupkę ludzi nie zostałbym uznany za jakiegoś towarzyskiego 'zacofańca'. Nie byłem na imprezach, jak wspominałem, i nawet nie wiem jak się zachować w takich sytuacjach. Na spontan nie wiem czy mnie stać.. chyba że po jednym piwie mogę być trochę bardziej wyluzowany :P:roll: Jednak w tym roku jeszcze będę sobie musiał dać spokój.

 

Pisałem to ze 3 razy na forum, ale abyś nie szukał na darmo. Od dzieciństwa w zasadzie byłem sam, olewany, gorszy, z kompleksami, każdy mnie miał w dupie nawet ludzie, z którymi się gdzieś prowadzałem. Do 18 roku życia byłem praktycznie sam, bez żadnych znajomości, umiejętności społecznych, nawet naukę miałem indywidualną. Później na krótko nastał przełom, na dwa lata, ale nie wiem jak udało mi się wkręcić w pewną paczkę znajomych. Po dwóch latach musiałem się z nimi rozstać z pewnych bardzo słusznych powodów. Znowu na trzy lata zostałem całkiem sam, dopiero od niedawna nadrabiam towarzysko, ale kosztowało mnie to masę pracy i nerwów (w sumie nadal kosztuje ;) )

 

 

Problem jest ten co wyzej + nie umiem tańczyć + brak parterki + nie lubię chodzić w garniaku :mrgreen:

 

Wypijesz kilka kielonków i będziesz tańczył jak Swayze :smile: Brak partnerki jest dużym problemem, ale przecież można pójść samemu... kto ci zabroni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu na trzy lata zostałem całkiem sam, dopiero od niedawna nadrabiam towarzysko, ale kosztowało mnie to masę pracy i nerwów (w sumie nadal kosztuje )

 

Pomógł Ci internet w nawiązywaniu tych relacji, czy miałeś możliwość poznawania ludzi na żywo na jakichś studiach etc.? Ja niestety na razie innej możliwości niż wirtualna nie mam. Chociaż może to i lepiej...nawet jeśli w pobliżu nie ma ludzi z podobnymi odczuciami i problemami, to wolę spędzić trochę czasu z kimś "wirtualnym", kto mnie zrozumie i kogo przy okazji zrozumiem ja :D Chociaż fajna by była jakaś domówka w kilka osób :P

 

Wypijesz kilka kielonków i będziesz tańczył jak Swayze Brak partnerki jest dużym problemem, ale przecież można pójść samemu... kto ci zabroni?

 

Kolego, chyba musiałbym się nawalić przed pójściem na taką imprezę;p Bo u mnie kompleksy są - głównie to niski wzrost... gdyby to było takie łatwe - pójść i dobrze się bawić, ahhhh :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×