WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)

ladywind to Michuj pisze że jest na tym zestawie Bosko,ja mu wierze znając mechanizm działania tych leków .

mnie speeduje i uspokaja jednocześnie, zero huśtawek nastroju, chęć do działania, cieszą mnie najmniejsze pierdoły. Naprawdę jest mi cudownie.

To samo pisałeś na 75mg, obyś nie dociągnął do 300.

Wiedziałam, że prędzej czy później wskoczysz na 150 :'>

Redukuj Michał, redukuj

ee tam. W ciągu roku wskoczyłem z 75 na 150 więc mam jeszcze parę lat życia do dawki 375

wiem, że to może dziwny symptom, ale pamiętam, że biorąc wenlafaksynę miałem lepszą kondycję i miałem wrażenie, że poprawił mi się wzrok. Teraz jestem na innym leku i ten wzrok już taki dobry nie jest, kondycja też siadła. Może to tylko autosugestia...?

Tańczący z lękami, na wenli wszyscy czują się lepiej niż normalnie. Koncentracja, kondycja, trzeźwy umysł, spostrzegawczoś itp. Pewnie dlatego później przestaje działać.

Elfrid, piękna była to dziewczyna miała na imię wenlafaksyna (parafrazując podobny cytat Pana Maleńczuka)

PS. Na sertralinie, citalopramie i brrr escitalopramie kondycja dętka...

ja jeszce 2 dni i będę na samym citabaxie, bez wenli

Tańczący z lękami, Z tego co widzę, także teraz na paro, mnie leki antydepresyjne raczej nie glebują. Poprawiają z reguły koncentrację, zdolności poznawcze, nastrój. Jeżeli paro jest jedynym SSRI sedatywnym (no i jeszcze fluwoksamina) to objawy o których piszesz jednak nie występują, albo szybko przechodzą.

Ale skoro na wenli było dobrze może warto do SSRI dołączyć Edronax.

Wenla działa jak na mnie bardziej spójnie niż paro, paro super działało, ale razem z mianseryna natomiast wenla na prewno daje większe odczuwanie emocji i nie powoduje rozdwojenia uczuciowego,że cżłowiek sie czuje jakby go ktos sztucznie nakręcił. Czasem mam zjazdy w dół, ale i tak jest duzo lepiej niz na paro paro brałam 40mg i 50 mianseryny zestaw razem sprawdzał sie dobrze ,ale tyłam po mianserynie wiec przeszłąm na wenle jest troche gorzej niż na aapoprzednim zestawie ,ale lepiej niz na samym paro biorę 150 mg, zaczęłam od 75 mg,ale było za słabo dopiero zaczeło być lepiej po 150 i jest w miarę ok.Jak nei wezme przez jeden dzien okreslonej dawki to oraganizm zaczyna sie tak zachowywac ,ze cuzje to wyraźnie i wiem ,ze niewziełam doły straszner i fizyczne jazdy.

-- 06 gru 2012, 00:21 --

wolałbym, żebyś Ty zdecydowała

 

Nie no żartuje, wszystkie typowe ssri na natrectwa bralem i anafranil też, dlatego szukam czegoś niestandardowego, żeby zaproponować lekarzowi, wenlafaksyna jest jakąs opcją.

Na natręctwa super paro na mnie działało, wenla też działa ,ale czasem cos podkusi ,ale w natręctwach w sumie luz gorzej z naatrojem.

Co ciekawe, po zwiększeniu dawki do 150 wróciło libido, które praktycznie nie istniało.

Michuj, u mnie tez nie istnieje, na dawce 150mg popraiwło mi sie nieznacznie, zobaczymy jak to bedzie na 225.

-- 08 gru 2012, 20:23 --

Michuj, u mnie tez nie istniało na poprzendich lekach, na dawce 150mg poprawiło sie nieznacznie, zobaczymy jak to bedzie na 225.

dawka 225 hmmmm.

dawka 225 hmmmm.

coś bym se upolował na to libido

na dawce 300 to jeszcze spotkacie sie tak libido urosnie;) haha

lubudubu, no nie wiem, nie wiem;)

Ja dziś byłam na pierwszej wizycie u psychiatry. Bardzo się bałam, ale jestem zadowolona i pełna nadziei. Doktorka okazała się świetną, wyrozumiałą kobietą. Widziałam po jej pytaniach i pytaniu o moje objawy, że wiele takich osób leczy z nerwicami natręctw. Zresztą opowiadała mi kilka przykładów. Jeżeli zrozumiałam ją to mam osobowość anankastyczną (chyba tak się to pisze) i to tak jakby moja tendencja do tej choroby. W dodatku mam lekkie charakter neurotyczny (?), czego nie bardzo rozumiem:D Ale ogólem Pani Doktor wysłuchała, dała lek i właśnie mam do Was pytanie czy ktoś brał i może mi coś o nim powiedzieć? Czy działa??A może na kogoś działał źle?? Paroxinor 20mg na razie:) W sumie miała byc po prostu paroksetyna pod jakąkolwiek nazwą:)

25 dzień na wenlafaksynie,nadal nasilone lęki,nastrój nie ciekawy,trochę lepiej na wieczór.Kiedy w końcu to sie ustabilizuje i zacznie działać?

Mam pytanko planuje sie wspomóc przez jakis tydzien preparatem Valerin max,zawiera on waleriane w max dawce na rynku,czy to jakoś nie koliduje z moimi lekami?

jak bralam wenele to raz dowalilam sobie waleriane-w moim przypadku duzy błąd-lęki mnie atakowały jak z kałacha.......nigdy wiecej

juz glupoty wypisujecie. Moze i po torebce melisy ktos ma zwidy i paniczne napady lęku? valeriana to ziolowe placebo;)

lubudubu, różne są reakcje osobnicze, a o takich właśnie na forum piszemy.

rps, mysle,ze mozesz spokojnie wziac Walerin.Jedyne,co to najwyzej nie pomoze.

elfird no ale rozne to moga byc w przypadku takich lekow jak ssri ale przy ziolowych typu valeriana? Dziurawca jestem jeszcze w stanie zrozumiec;p

Zależy od organizmu,jednym pomaga po miesiącu,innym po dwóch.

rps, Wiem,jak jest trudno czekać na poprawę,ale niestety nie ma innej rady.

rps, bierzesz leki o szeroki mechanizmie działania i działające przeciwlękowo tj. wenlafaksynę, mianserynę i do tego jeszcze potencjalizujący buspiron. W sumie jeśli to połączenie nie zadziała na lęki, to ja nie miałbym pomysłu co innego mogłoby być skuteczne. Zacząłeś do trzech leków, czy każdy był wprowadzany stopniowo.