Skocz do zawartości
Nerwica.com

trudne dziecinstwo a zachowanie


miszkielek1

Rekomendowane odpowiedzi

wiec opowiem wam troszke o mnie a tak dokladnie o moim

zyciu mam 16. lat czyli 1 tech od zawsze mam problem z

zachowaniem . a wiec tak mojaj mama miala innego meza

chodz o tym nie wiedzialam a tak powaznie do 5 zycia uciekalysmy

przed nim gdy skonczylam 7 lat pamietam ze. moja mama sie

znowu ozenila z moim tata niestety 3 lata temu dowiedzialam

sie ze ta osoba ktora bardzo kochalam i wiedzialam ze jest

moim ojcem. niestety okazala sie moim ojczymem. nie wiedzialam

o tym tak mi bylo przykro .. tak z czystej ciekawosci sprobowalam

zlapac kontakt z moim prawdziwym ojcem ale wypieral sie mnie

nie chce miec zemna do czynienia.od tamtej pory moje zycie

to dramat wieczne klotnie. wyzywanoe sie psychiczne i fizyczne

nie raz dostalam od ojca za nic boje mam sie nawet kolo

niego przejsc jedyne co robi to oglada ten jebany telewizor

mam brata ktory takze jest wywyzszany a ja tylko ponizana

zle sie zaczelam uczyc wagarowac mam dziwne nastroje strasznije

jestem nerwowa. czesto placze w nocy mam problemy z zachowaniem

juz od bardzo dawna obiecywalam ze sie zmienie Le

nie moge wszystko co sie dzieje w domu odbija sie namnie

wspolpracuje z psychologiem ale nie chetnie bo kurwa

niechce .... naprawde moje zycie jest pojebane

ciagle klotnie "!!! wyzywanie mnie tata luvi sobie wypic

nie wiem co zemna jest prosze o pomoc jak. to wyglada

bo juz nie wytrzymam a chce skonczyc szkole!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to moze spróbuj o tym wszsytkim co tu piszesz porozmawiać z mamą. Ona nie wie o tym co sie z Tobą dzieje? ze jesteś kłębkiem nerwów i płaczesz? A o co niby te ciągle kłotnie i z kim? z mamą czy tatą? A po drugie mozesz iść do psychiatry to dostaniesz jakieś leki któe Cie troche wyciszą, zanim sie z tym uporasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odpowiem do powyzszej odpowiedzi mama z ojczymem

to nie jest takie latwe klocimy sie ciagle o nic wole byc poza domem

niz w domu .. chodzilam na terapie ale nic nie daje

wspolpracuje z pedagogiem i psychologiem tez nic nie daje

u mnie zostala stwierdzona impulsywnosc i naprawde

sb nie radze ciagle. musze cos spierdoloc mam juz tegondosc

mama nie wie ze placze zreszta nie zrozumie mnie

wracam do domu i ide spac i tak to wszystko wyglada

jestem naprawde zagybiona i nikt narazie nie jest

w stanie mi pomoc zreszta ostatnio jestem strasznie przybita

nic mi sie nie chce nawet do klasy wejsc tylko siedze

na korytarzu mysle w sumie ze moje zycie i nauka jest

juz niepotrzebna jedyne co mnie odstresowuje to papieros

kurwa nie ma psychologow i padegagow nikt mi nie

pomogl kurwa to jest polska a po co mam sie

tabletkami faszerowac mam dosc swojej meczarni

a najgorsze jest to ze moja mama cierpi a ja nie

wiem jak. sie ogarnac cale zycie mam sztuczny usmiech

anikt nie wie jak jest naprawde kurwa czy jest ktos

w stanie mi pomoc!!!!!!! ja wiem jakie bledy robie

ale jak sie denerwuje to robie sie czerwona i wybucham

jak dynamit i wyzywam.i wgl lepiej domnie nie pidxhodzic

wtedy pomuzcie prosze co mam zrobic!!!?¡¡¿

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość pysiunia

mieszkielek1, Twoja sytuacja jest trudna. Cóż z tego, że spotykasz się z psychologiem czy pedagogiem, skoro wracasz do domu i źródło stresu znów się pojawia.

Pomóc może Ci Twoja mama - porozmawiaj z nią otwarcie, powiedz co przeżywasz, że sobie nie radzisz sama z sobą, że płaczesz po nocach, itd..

To rodzice zgotowali Ci taki los, ich obowiązkiem jest pomóc dziecku.

 

Udaj się do psychiatry, może chwilowo przepisze Ci jakieś lekarstwo, które Cię wyciszy i uspokoi.

Na pewno przydałaby Ci się psychoterapia u certyfikowanego psychoterapeuty, do którego możesz dostać skierowanie od lekarza rodzinnego lub od psychiatry.

 

Pomóż sobie ! Zasługujesz na to.

Napisz, jak sprawa będzie postępowała dalej. Ściskam Cię mocno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak wyzej. Zacznij od szczerej rozmowy z mamą, wzsytko tak jak nam tu piszesz. I ze te kłótnie Cie wykańczja, ze potrzebujesz pomocy. Pisłaś ze mama tez cierpi, więc znaczy ze też sie martwi o Ciebie Wszystko jej pomóc niech zaprowadzi cie do dobrego psychologa, a przede wszystkim msi bardziej uwazać na Ciebie w domu i zapewnic Ci spokojną atmosfere w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm wlasnie nie wiem co robic ja nie jestem chors

psychicznie wiec nie wiem czy powinnam isc do psychiatry

ja nie panuje nad sb i moimi nerwami nwm naprawde

czy isc do psychologa czy psychiatry moze powinnam zyc

tak dalej i tyle .. nie wierze ze ktos mi pomoze nikt

nie umie nikt nikt nikt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi, ze jestes chora psychicznie, ale do psychiatry i psychologa chodzi sie z wszselkimi zaburzeniami, problemami w tej sferze. W poczekalni u psychiatry znajdziesz ludzi wyglądającyh najzupelniej normalnie. ALe przede wszystkim poproś o pomoc Twoją mamę! I opowiedz jej wszsytko szczerze.

 

-- 06 gru 2012, 12:20 --

 

Pewnie ze nikt Ci nie pomoze, jesli Ty sama nie będziesz chciała sobie pomóc. Główną pomocą jestes Ty sama dla siebie i Twoi najbliżsi, a lekarz i psycholog to tylko uzupelnienie. Jednak, lekarz przepisze ci coś uspokajającego co pomoze ci stanąć na nogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×