Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Poziom cukru w normie... ciśnienie ummm raczej jestem niskociśnieniowcem z wysokim pulsem... badaniana tarczycę robiłam. Zbadanie innych hormonów typu testosteron wymaga chyba wizyty u specjalisty... mam problem z włoskami wyrastającymi m.in. na brodzie i pamętam, że powiedziano mi wtedy, że to może być coś z hormonami i musiałabym się zapisać w innymmieście do specjalisty. U swojego lekarza swojego czasu nic nie usłyszałam poza tym, że wszystko jest w normie i z cyklem spania nie nalezy walczyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DobryDuszek

Wiem, że chorób powodujących jest mnóstwo. U mnie zanim poszedłem do psychiatry wykluczono już Stwardnienie Rozsiane i Boreliozę - również kilka objawów się zgadzało. Miałem też robione badania krwi na różne rzeczy - sam nie wiem jakie :) O tarczycy słyszałem i chciałem właśnie podjąć ów myśl gdy nadszedł epizod maniakalny, który przesądził sprawę. Ale zapiszę się do endoktrynologa i żeby się upewnić obadam co z tarczycą - badań nigdy za wiele. Kto wie - może mam jednocześnie chad i coś nie tak z tarczycą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim

 

od prawie 4 tygodni mam Zoloft oprócz lamotriginy i Spamilanu.

No i ten Zoloft chyba mnie zaczyna wyciagać w górę - widze poprawę.

Miałam 2 całkiem fajne dni a i zazwyczaj lepiej mi idzie mobilizacja i mniej lęku oraz myśli depresyjnych.

Jeszcze nie jest całkiem ok ale znacznie lepiej.

Tylko sny mam takie że rano jestem wykończona i kiepskim nastroju i muszę to przełamywać z ogromnym wysiłkiem.

 

Amfibia jak Twoje MS?

S jak... jak się miewasz? cały czas remisja?

Widmo jak sobie radzisz w obcym kraju?

 

Witamy Włoczykiju i Pandorka trzymam kciuki za Was.

 

życzę wszystkim jak najmilszego weekendu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie badania masz na myśli, poza tarczycą? Z chęcią kiedyś zrobię. Ja nie potrafię spać w nocy, dopiero nad ranem zaczynam zasypiać i potem śpię ile wlezie. Nawet do 15 godzin. Jeśli jestem zmuszona do działania, to gdzieś tam po drodze przysypiam, ziewam non-stop. Niby czuję się wówczas zmęczona po takim dniu, kiedy tylko kimam z doskoku i powinnam zasnąć od razu jak tylko się położę np. o 23:00, ale gdzie tam.. mój organizm czeka do późniejszych godzin z zaśnięciem, a potem śpię, śpię i śpię...

 

 

Jak bym siebie słyszał sprzed jakiegoś czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens

Jakie masz sny? Masz dużo koszmarów?

 

Ja mam pełno. Ostatnio wnosiłem ciężką wannę na ostatnie piętro swojej kamienicy, ale zostawiłem ją na półpiętrze bo znalazłem dowód i postanowiłem odnaleźć właściciela. Wszedłem do góry, a tam impreza pełno moich znajomych. Właściciela dowodu nie odnalazłem, ale gdy wróciłem na półpiętro to moja żeliwna wanna była zniszczona - przepołowiona idealnie równo :why: Wkurzyłem się, wziąłem dwa noże, kumpla do pomocy i wyrżneliśmy tak z połowę swoich znajomych w zemście za zniszczoną wannę. Potem aby pozbyć się ciał pokroiliśmy je na kawałki i ugotowaliśmy w kwasie solnym, ale dziwiło mnie, że wyglądały jak pokrojone ziemniaki i wcale nie było krwi :) Takie mam teraz sny, hehe. Innym razem byłem Aragornem i Boromir przekazał mi bardzo ważną tajemnicę państwową w postaci stenogramu rozmowy jakiś ważnych polityków - to miało być poufne i miałem przekazać to tylko zaufanym znajomym, ale nie bacząc na radę zamieściłem to na facebooku. Potem politycy mówili o mnie w TV, a ja się bałem, że mi antyterroryści na chatę wjadą o 6:00 rano :) I tak prawie codziennie.

 

A biorę 150 Lamitrinu i 1500 Depakine Chrono (3x DCh 500).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dwadzieścia minut do północy, mam nadzieję, że zasnę zaraz, nie będę męczyć się do rana. Dzisiaj zasnęłam coś około 4 i nie dałam rady wstać i pójść na lekcje, chociaż oczywiście przebudziłam się o ośmej.. wystarczyło postawić stopę na podłodze, ale zbyt leniwa byłam. Wyłączyłam budzik i poszłam w kimę dalej. A potem leżałam aż usłyszałam, że moi współlokatorzy usunęli się z kuchni, dopiero wtedy wyślizgnęłam się ze swojej norki, coś około 12 czy też 13.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, wszystkim dawno tu nie zaglądałam, a to dlatego ,że czuję się dobrze i cieszę się życiem na nowo ;-) i nawet może lepiej niż wtedy kiedy myślałam, że było dobrze ;-)

Podsumowując moja 2 letnia walkę z Chad i moje przemyslenia, jestem teraz pewna , że to da się każdemu pokonać, DA SIĘ!!!

Potrzebna jest tylko nieziemska cierpilwość, wytrwałość, wiara ! i 100% zaufanie do swojego DOBREGO lekarza!

Nic nie trwa wiecznie , a dzięki wytrwałości osiągniemy ZWYCIĘSTWO w każdej dziedzinie życia ;-D

 

 

 

Pozdrawiam WAS gorąco ;-D

 

Effectin

Mirzaten

Lithium Carbonicum

Eutyrox (nie zapomnijcie o tarczycy, niedoczynność podtrzymuje depersję! )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ghandi, wierzę, że california rocket fuel + lit powodują u Ciebie remisję. Piękny stan :)

 

U mnie dziwnie. Z jednej strony nastrój na poziomie zero, ani w górę ani w dół, normalna aktywność, z drugiej gdzieś z tyłu głowy cały czas kłębią mi się myśli autodestrukcyjne. Czy przywrócenie antydepresanta coś by pomogło? W skali Becka mam 6 punktów, więc żadnej depresji, tylko te natrętne myśli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, wszystkim dawno tu nie zaglądałam, a to dlatego ,że czuję się dobrze i cieszę się życiem na nowo ;-) i nawet może lepiej niż wtedy kiedy myślałam, że było dobrze ;-)

Podsumowując moja 2 letnia walkę z Chad i moje przemyslenia, jestem teraz pewna , że to da się każdemu pokonać, DA SIĘ!!!

Potrzebna jest tylko nieziemska cierpilwość, wytrwałość, wiara ! i 100% zaufanie do swojego DOBREGO lekarza!

Nic nie trwa wiecznie , a dzięki wytrwałości osiągniemy ZWYCIĘSTWO w każdej dziedzinie życia ;-D

 

 

 

Pozdrawiam WAS gorąco ;-D

 

Effectin

Mirzaten

Lithium Carbonicum

Eutyrox (nie zapomnijcie o tarczycy, niedoczynność podtrzymuje depersję! )

 

Ileż to razy myślałem tak samo. Niestety było to tylko złudzenie (nawet kilkuletnie.). Zawsze nadchodził dół nieubłaganie.

Mimo to życzę wytrwałości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ghandi

Bardzo sie ciesze. Masz racje wiara i cierpliwosc i to wszystko co napisalas. Ale tez nalezy pamietac o tym co napisal JOSE2.

Nie po to zeby mniej sie cieszyc i na zapas dolowac ale po to zeby w chwilach kolejnego obnizenia nastroju wiedziec, ze mozna i trzeba sie odbic.

JOSE2

Chyba taki "urok" tego dziadostwa :/ Czy kiedykolwiek ktos o kims slyszal kto mialby chad i w pelni pozbyl sie objawow pomimo regularnie branych lekow?

A do tego podobno tez chadowcy wykazuja pewna hipochondrie i sa przeczuleni na zmiany nastrojow.

Biorac powyzsze pod uwage ja juz sie pogodzilem z tym, ze moje zycie nie bedzie nalezalo do najlzejszych aczkolwiek nadal wierze, ze bedzie przyjemne, satysfakcjonujace i udane.

Zreszta chyba zaden chadowiec, ktoremu udaje sie oscylowac na poziomie remisji nie zamienilby swojego zycia na inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kto mialby chad i w pelni pozbyl sie objawow pomimo regularnie branych lekow?

 

chyba nie pomimo, a przy regularnie branych?

Masz racje...juz nie zdazylem zedytowac ale sens jest mam nadzieje jasny :)

 

"W każdym razie ja to widzę nieco inaczej. O niebo wolałbym by było jak dawniej. Jak 'przed'."

Ja tez bym wolal zdrowy piekny i bogaty ;)

Moze sie myle ale wydaje mi sie, ze istotna sprawa w wyjsciu na prosta jest zrozumienie, ze nie bedziemy idealni ani tacy jak kiedys.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli zdanie

Zreszta chyba zaden chadowiec, ktoremu udaje sie oscylowac na poziomie remisji nie zamienilby swojego zycia na inne.

 

Tu właśnie chciałbym być zdrowy, piękny i bogaty - czyli by było jak przed.

Choć może przed to było życie zawsze na jakimś haju,.,,...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli zdanie
Zreszta chyba zaden chadowiec, ktoremu udaje sie oscylowac na poziomie remisji nie zamienilby swojego zycia na inne.

 

Tu właśnie chciałbym być zdrowy, piękny i bogaty - czyli by było jak przed.

Choć może przed to było życie zawsze na jakimś haju,.,,...

 

Rozne sa postaci chadu. U mnie od 15 roku zycia w zasadzie dominowal obnizony nastroj zas chwile na haju byly nieliczne.

Poniewaz nigdy nie bylo ani bardzo zle z chadem ani bardzo "hajowo" to sadze, ze w gruncie rzeczy chad mi ubarwial i wzbogacal moj zywot. Okresy hajowe to byly te szczesliwe, poziom zero byl ok ale nudny i szukalem po za nim haju. Depresja zas byla nie bardzo smutna a kontemplacyjna (do czasu). Stad jakos lubie to swoje pomerdane zycie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ghandi, wierzę, że california rocket fuel + lit powodują u Ciebie remisję. Piękny stan :)

 

U mnie dziwnie. Z jednej strony nastrój na poziomie zero, ani w górę ani w dół, normalna aktywność, z drugiej gdzieś z tyłu głowy cały czas kłębią mi się myśli autodestrukcyjne. Czy przywrócenie antydepresanta coś by pomogło? W skali Becka mam 6 punktów, więc żadnej depresji, tylko te natrętne myśli...

 

 

Kochana jeśli masz takie myśli, to dowód, że jeszcze nie jest tak jak byc powinno...

U mnie przygoda z depresja zaczęła się od natretnych myśli, które potem przerodziły się w myśli suicydalne.

Na to pomógł mi wtedy właśnie antydepresant. Nie jestem lekarzem, więc też moje przemyślenia nie musza być trafne , ale mnie np. wenlafaksyna idealnie pobudza do działania, daję siłę, słowo depresja jest dla mnie obce teraz zupełnie ;-) Myśli mam harmonijne i pełne chęci do tworzenia. Nie jestem wiecznie senna, przybita, przymulona, wycofana, jak wcześniej.

W tą sobotę byłam ze znajomymi na andrzejkach i bawiłam się do 6 rano ;-D i tańcząc na parkiecie myślałam sobie w duchu,że warto było czekać te 2 lata w totalnym maraźmie i otchłani cierpnienia, pomieszanym z okropnym odrealnieniem, żeby znowu wrócić do życia tu i teraz i na nowo czerpać z niego satysfakcję ;-D

Może moja wiadomość wydawać się nader optymistyczna, ale dla nas wszystkich powrót do normalości chyba jest czymś nadzwyczajnym i powoduje dziecięcą radość ;-))))))))

 

I żeby nie posądzono mnie o hipomanię, taki nastrój mam już od ponad miesiąca;-)

 

PS. napisz mi na priva jakie bierzesz leki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ghandi, biorę lamotryginę 200mg i olanzapinę 5mg. Niedawno odstawiliśmy z lekarzem mirtazapinę.

 

girl anachronism, nie obrażaj się. Pewnie nikt nie wie co powidzieć o tych autodestrukcyjnych myślach. A może prócz F.31 masz jeszcze wynikające z czegoś innego takie myśli?

Nie sądzę, przewałkowano mnie porządnie na terapii, w szpitalu i u psychiatry, i nikt niczego innego nie stwierdził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziwnie. Z jednej strony nastrój na poziomie zero, ani w górę ani w dół, normalna aktywność, z drugiej gdzieś z tyłu głowy cały czas kłębią mi się myśli autodestrukcyjne. Czy przywrócenie antydepresanta coś by pomogło? W skali Becka mam 6 punktów, więc żadnej depresji, tylko te natrętne myśli...

 

sorry girl anachronism

ja mam cały czas MS i myśli autodestrukcyjne

nie wiem jak się tego pozbyć

jakbym wiedziała to bym to zrobiła

może antydepresant Ci pomoże?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

A dlaczego odstawiłaś mirzatapinę? Źle się po niej czułaś? Co było powodem?

Ja czasami sobie eksperymentowałam z lekami, jak czułam się źle i obwiniałam za to leki, i np. zmniejszyłam sobie o połowę dawki mirte z 30mg na 15mg i już następnego dnia czułam, jak mnie "szarpie" niepokój.

Po wzięciu pełnej dawki to mijało, co nie znaczy,ze objawy choroby nadal występowały, ale z czasem traciły na sile ;-)

 

Bierzesz Lamotryginę , która ma większe działanie antydepresyjne niż lit, ale to jest raczej taki element dodatkowy tego leku, a nie przewodni. Jak dla mnie w tym zestawieniu brakuje czegoś typowo na serotonię, ale podkreślam lekarzem nie jestem i są osoby , którym wystarczy tylko stabilizator.

Może najlepiej skonsultuj to ze swoim lekarzem, jakie on ma na ten temet zdanie i co proponuje.

 

Jeszcze jedna ciekawostka. Ja od początku brałam mirzaten, czyli od 2010, w różnych kombinacjach (z paroksetyną, escitalopranem, depakine) ale dopiero z wenlafaksyną, obudwie półkóle się zderzyły i zatrybiły ;-D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kochani...

a u mnie tak jakoś dziwnie- znów spadek aktywności (właściwie jej brak) i ogarnęła mnie straszna senność :-|

Wczoraj z ciekawości zmierzyłam sobie ciśnienie i okazało się, ze mam 100/54 puls 52... Nie wiem co o tym myśleć.

Podświadomie odczuwam lęk i złość na to samopoczucie, przez co (aż wstyd się przyznać), ale niekontrolowanie obgryzłam już wszystkie paznokcie tak mocno jak się tylko dało :zonk:

Nie potrafię pozbyć się myśli, że muszę się położyć, a do tego organizm wykazuje symptomy zmęczenia (mimo tego, że nie miałam czym się zmęczyć). Boję się tego stanu, bo miałam go już wiele razy wcześniej i zwykle prowadził do depresji...

Czy to znaczy, że zmieniony stabilizator (Tegretol biorę od końca września) już nie działa?

Proszę, poradźcie coś?! :roll::roll::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×