Skocz do zawartości
Nerwica.com

Emetofobia - Lęk przed wymiotowaniem


Dorotaa

Rekomendowane odpowiedzi

Keji,

serio Ci współczuję. Jakbym widziała siebie w autobusie, dlatego chwała, że już nie muszę z nich korzystać. Nie wiem co jest w nich takiego, że normalnie jak tylko człowiek wsiada to od razu żyć sie odechciewa.

 

U mnie ostatnio całkiem okey, dostałam nawet nową pracę. Już sobie wyobrażam jak pierwszego dnia stres da wkość mi, mojemu żołądkowi i tej głupiej fobi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też ostatnio średnio... atak za atakiem, jeszcze stresujący weekend miałam...

 

Ja teraz ataki mam głównie w szkole, żołądek wariuje na prawie każdej lekcji. Mdli i mdli... Chyba w końcu nielegalnie wezmę na oddział Aviomarin :roll:

http://maxhumor.pl/images/galeria/67.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też tu dawno nie było. Jadę na rudotelu i polsenie na spanie. Jak skończę polsen, to mam brać Noctofer. Brała może któraś?

Co do ataków, rudotel zmula do tego stopnia, że jakiś mega ataków nie ma, za to pojawiła się mega zwała, niechęć do życia, bezsens... No cóż, widocznie coś za coś.

 

Odnośnie Aviomarinu, zawsze mam go w torebce, jakoś czuję się wtedy bezpieczniej, mimo, że od paru miesięcy go nie brałam. Daje mi poczucie bezpieczeństwa, tak jak Wam torebka na wymioty, guma do żucia, czy miętusy.

Co do skutków ubocznych, to zamula i suszy po nim , ale dobrze uspokaja, wycisza i niweluje nudności. Nic złego po nim nie będzie się Wam działo. Jedna tabletka pomaga, w skrajnych wypadkach 2 . Wiadomo, że po 2 było większe otępienie.

Reasumując, Aviomarin to fajny lek, tylko trzeba uważać, bo podobno uzależnia. Mnie uzależnił pod względem jego obecności w torebce.

 

Wczoraj na wieczór też miałam lekki atak ale bez telepań na szczęście. :uklon:

 

Niestety mam jadłowstręt i waga leci coraz bardziej w dół... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, nie jest Co niedobrze po Rudotelu?on może dawać takie objawy przynajmniej ja takie miałam.Póki co ataków nie mam może dlatego że wewnetrznie jestem spokojniejsza oby jak najdłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa , na początku leczenia było mi trochę niedobrze. Ale psychiatra kazał brać. Mam niską dawkę. Pół tabletki rano, pół na wieczór. Powiedział, że z czasem mdłości przejdą ale muszę być cierpliwa i nie przerywać leczenia . :oops:

No i miał rację, teraz mdłości po nim nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa , nie wiem... Pewnie z nerwów. Denerwuję się brakiem pracy, problemy w związku mam duże. Jeb** się wszystko. Odechciało mi się wstawania z łóżka, wychodzenia z domu, jedzenia, życia... Wszystkiego. Nie wiem też czy Rudotel tej zwały nie pogłębia ale to tylko moja teza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa , ale skoro lekarz karze... :? Ufam mu, uważam, że jest dobrym specjalistą. Do końca roku mam brać ten Rudotel a dalej... zobaczymy... Na lęki trochę pomógł, na telepawki i ataki też. Chyba nie ma leków idealnych. Sama już nie wiem. Ale mam taką niemoc, że szok. Nie mam siły do najprostszych czynności.

 

Jeszcze raz proszę o opinię na temat Noctoferu, jeśli ktoś stosował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andaluzja123 , witaj.

Jeśli chodzi o pierwszą myśl, że to może nadejść właśnie dzisiaj, to nawet nie mam takich myśli odkąd jadę na Rudotelu. Mam troszkę spokoju, czasem pojawiają się myśli negatywne ale umiem sobie sama przetłumaczyć, że tak na prawdę nic złego się nie dzieje. Ale myślę, że w 80% to zasługa wyżej wymienionego uspokajacza.

 

Jeśli chodzi o grypę żołądkową, to nie martw się, mam tak samo. Non stop się boję, że mój brat z pracy, albo mama od lekarza coś przywlecze, albo ja się zarazę. U nas, emetofobiczek to standard. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba się odważę i wykupię ten lek, który mi przepisali... Ostatnio atak za atakiem.

 

Co ci przepisali?

 

W piątek mam wystąpić w przedstawieniu, to będzie scena z cierpień młodego Wertera. Gram Lottę... Mam nadzieję, że nie spanikuję. Życzcie mi powodzenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam nowe leki, Zoloft, ale na razie przerwa, bo nie zacznę brać w trakcie szkoły już, oj nie. Wgl od dwóch tygodni mam rozwolnienie, ciągle bym tylko na kiblu siedziała, a najczęściej to...po fajkach. Niedobrze mi jest jak zawsze, więc ok, ale oczywiście już lekka panika, że mam zatrucie nikotynowe (Niemożliwe...) i w końcu będę rzygać. A jak nie od tego, to w ramach ciężkiej infekcji int. Powód zawsze się znajdzie, po prostu... Równie dobrze zacznę mieć teraz paniczny lęk przed zawałem...

+ przebywałam w pokoju z dzieckiem chorym na jelitówkę, więc teges. Jak to usłyszałam, to się zerwałam z kanapy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×