Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

perla86, skok ciśnienia o 10 Hg nie może powodować u Ciebie takich dolegliwości, to twoja wyobraźnia tylko płata Ci figla. Ja czasami mierze ciśnienie i nie przesadzam ale z 20 razy :mrgreen:

fatuma03, puls 100 uderzeń na minute w stanie spoczynku jest bardzo nie halo. Radziłbym pomimo tego że to pewnie nerwy wizyte u kardiologa w celu dostania jakiegoś betablokera który uspokoi pompkę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman np dzisiaj podam mierzyłam w ciagu dnia było fajnie 117.71 a rano nawet 109/69 nakrecilam sie tymi bolami nie wiem czego czułam juz nie pokoj mierze a tutaj jak wczesniej pisalam i goraco mi bylo na policzkach wypieki i czułam to w ten sposob. tetno akurat najwiecej to mialam 93 ale duże lęki wtedy były. CO chwila mierze na szyji :D jak wariatka :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terapeutka niedawno poleciła mi zapisanie się na zajęcia artystyczne, najlepiej takie, które mnie interesowały w przeszłości i miały na mnie dobry wpływ. Tak więc próbuję znaleźć grupę teatralną do której będę mogła dołączyć. Grałam w teatrze przez 12 lat. A ostatnie kilka lat spędziłam na lęku przed wyjściem z domu i odezwaniem się do jednego człowieka. Nie wyobrażam sobie teraz, żebym robiła na scenie to co dawniej ;(

 

ale napisałam kilka maili z zapytaniem... nawet dostałam kilka odpowiedzi. Póki co na 5 odpowiedzi, tylko jedna odmowa... dyg dyg dyg dyg :<

 

i dostałam zaproszenie na rozmowę w sprawie potencjalnie nowej pracy ;> pojechałam i musiałam ściemnić w obecnej pracy, żeby wyjść wcześniej "bo coś tam...". Spalę się w piekle. ale to dla mojego dobra, prawda? trzeba szukać miejsca w którym będzie można się realizować!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, zajrzyj na tę stronę.... :D

 

-- 26 lis 2012, 23:42 --

 

Dzień minął mi spokojnie, umiarkowanie aktywnie, ale wieczorny spacer z Mężem i pieskiem jest już normą :D

Pojawiła się ta niezbędna chęć i zadowolenie z wyjścia z domu, a to już dobrze się dzieje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perla86, ciśnienie i tętno masz w normie. Nie mierz co chwile, bo tylko niepotrzebnie się w ten sposób nakręcasz i później są tego efekty w postaci nerwobólów. Ja jak się czymś zdenerwuję to też mnie kłuje w klatce piersiowej, a ostatnio jak miałam taki hardcorowo nerwowy dzień to w autobusie mnie tak zabolało coś w klatce piersiowej, że aż mi się nogi ugięły, ale ja mam świadomość, że to z nerwów i że nic złego tak na prawdę się nie dzieje. Tętno też mam dużo wyższe od Ciebie bo dochodzi do 130-140/minutę chwilami (to akurat powinnam leczyć), ale też nic z tym nie robie, bo wiem, że od takiego tętna się nie umiera. Ostatnio na praktykach przy zabawie pulsoksymetrem opiekunka praktyk była bardziej przerażona moim tętnem (129/min) niż ja, kazała mi iść z tym do kardiologa, ale nie pójdę bo wiem, że jedyne co kardiolog zrobi to przepisze mi propranolol.

Musisz jakoś sobie samej wytłumaczyć, że nic złego się nie dzieje, a ciśnienie się zmienia człowiekowi w ciągu dnia i to, że nawet czasami może dochodzić do górnej granicy normy nie oznacza, że od razu coś złego się z nami stanie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego macie nawroty, że leki Was nie leczą z nerwicy, tylko otępiają Wasze mózgi? Przez psychotropy Wasza percepcja się zmniejsza i jesteście mniej podatne na różne bodźce z wewnątrz (bicie serca, kłucie w klatce) i zewnątrz. Ale nic poza tym. Jeśli równolegle z braniem leków nie prowadzicie jakiejś terapii to Wasz stan stoi w miejscu i się w ogóle nie poprawia (a może i się pogarsza). Nie chodzi o to, żebym Was nakręcał, ale taka jest prawda.

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma03, no ja tez probowałam swoje odstawic 4 miesiace temu i nastapil nawrot nerwicy:/

 

ja pare lat temu leczylam fobie poleczna zoloftem i jednym benzo,lykalam przez poltora roku,nie umialam sie ruszyc bez lekow.Ale wiecie co?to tylko siedzialo w mojej glowie,ja sama sobie tak wpajalam ze bez lekow nie dam rady.Potem odstawilam je z dnia na dzien,nawet dawki nie zmniejszalam.Stwierdzilam ze juz nie chce,ze to psychiczne uzaleznienie,nic innego.Nie mialam zadnych ale to zadnych skutkow ubocznych.Wiem,ze zalezy to od czlowieka.jedni maja a drudzy nie.Ale nie trzeba sie nakrecac niepotrzebnie ze bedzie zle jak odstawie,ze nie dam rady itp Teraz,po kilku latach od tamtej fobii,zlapala mnie nerwica spowodowana traumatycznymi wydarzeniami.Lykam leki,nie balam sie zaczac je brac,bardzo mi pomogly przetrwac ten najciezszy okres ale leki nie zalatwia sprawy.Glowa,umysl,wbijanie sobie do baniaka ze DAM RADE,to jest dobra droga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie ze nie jest bez znaczenia.Ja wtedy,5 lat temu,nie wyobrazalam sobie rozstac sie z tabsami,myslalam ze tego nie przezyje.Ale przezylam i wiem ze sie da.To nie jest tez taka ze "ja mam glowe"do tego,jestem bardzo wrazliwa,empatyczna i po prostu lęki,nerwice itp mam juz wpisane w uklad nerwowy,taki moj urok.na razie tez czuje ze nie jestem jeszcze gotowa odstawic calkowicie lekow,najpierw musza sie utrwalic.Ale mysle ze jeszcze ze 2 miechy..i sie z nimi pozegnam.Czy sie boje?pewnie.Ale sama sobie jestem przykladem ze sie da,to mnie motywuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×