Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

:/ w nocy złe sny i cały dzień niepokoju i stresu

nie wiem dlaczego siedzę spokojnie w domu niczego mi nie brakuje

a jednak moją głowę ogarnia panika

wypiłam 2 melisy zjadłam pastylkę na uspokojenie

mam problemy z żołądkiem miałam biegunkę ale to wina wczorajszej sałatki

popitej winem:/

 

Rany nienawidzę tego próbuję się uspokoić

ale ciągle to samo niedzielna panika :/

jutro już obowiązki sprzątanie gotowanie wypad po zakupy

ale dziś muszę się uspokoić,chyba coś zjem bo burczy mi w brzuchu

kawałek chlebka z masłem wystarczy.

 

CHCĘ SPOKOJNIE I MIŁO SPĘDZIĆ wieczór

obejrzeć jakiś program film

byle spokojnie i moja nerwica się uspokoiła!!!

 

ALE TO TRUDNE!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:/ w nocy złe sny i cały dzień niepokoju i stresu

nie wiem dlaczego siedzę spokojnie w domu niczego mi nie brakuje

a jednak moją głowę ogarnia panika

wypiłam 2 melisy zjadłam pastylkę na uspokojenie

mam problemy z żołądkiem miałam biegunkę ale to wina wczorajszej sałatki

popitej winem:/

 

Rany nienawidzę tego próbuję się uspokoić

ale ciągle to samo niedzielna panika :/

jutro już obowiązki sprzątanie gotowanie wypad po zakupy

ale dziś muszę się uspokoić,chyba coś zjem bo burczy mi w brzuchu

kawałek chlebka z masłem wystarczy.

 

CHCĘ SPOKOJNIE I MIŁO SPĘDZIĆ wieczór

obejrzeć jakiś program film

byle spokojnie i moja nerwica się uspokoiła!!!

 

ALE TO TRUDNE!!!

 

Zamiast się próbować uspokajać, spróbuj się jeszcze bardziej zdenerwować, wzmocnić strach, lęk, panikę, przyspieszyć bicie serca. Sprawdź czy Ci się uda i daj znać.

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za komentarze. Ja nie chcę zrywać kontaktu, bo uważam, ze do niczego dobrego to nie prowadzi, chociaż z każdym dniem terapii uświadamiam sobie jak wiele oni zawinili w moich wszystkich problemach i jak ciągną często w dół. Zwłaszcza ojciec. To przez niego nabawiłam się wysokich stanów lękowych i ataków histerii, przez mamę problemów z poczuciem własnej wartości i tożsamości, oraz depresji. To przez nich popadłam w narkotyki, nabawiłam się wielu problemów zdrowotnych i postanowiłam uciec od otaczającej mnie rzeczywistości. Nigdy ich za to nie obwiniałam, bo uznawałam, że sama wybrałam taki los, a oni zawsze chcieli dobrze, opiekowali się mną i martwili, ale co z tego, że pomagali przez pewien czas, jak sami mnie do tego dołka wpędzili? wiem, że nie celowo, ale zaczęłam odczuwać pewien żal. Może nie do samej przeszłości rodzinnej, a do tego, że mimo patologii jaka nas otaczała, oni nie wyciągnęli żadnych wniosków! popełniają te same błędy co wcześniej i zachowują się jakby przeszłości nie było! ostatnio mój ojciec pytał się mnie "po co ty tyle chodzisz do tego psychologa? nie szkoda ci pieniędzy?" TATOOO?! nie pamiętasz już co się działo kilka lat temu? naprawdę nie zrobiło to na Tobie żadnego wrażenia i tak bardzo cię obleciało, że teraz się dziwisz, że nadal potrzebuję pomocy???

 

Czuję ogromną złość z tego powodu! czuję się niepotrzebna, nie braka pod uwagę, nie zauważana, nie istotna! kocham ich, ale tak bardzo ich też nienawidzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" Zamiast się próbować uspokajać, spróbuj się jeszcze bardziej zdenerwować, wzmocnić strach, lęk, panikę, przyspieszyć bicie serca. Sprawdź czy Ci się uda i daj znać"

 

a ja dostanę zawału?

jeszcze gorsza panika? już wtedy za nic jej nie ogarnę

polecę do rodziców i będę z nimi ogladaĆ tv w starchu przed

samotną śmiercią:/

 

JA CHYBA ZWARIOWAŁAM!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noc ok... do południa rowniez potem lekkie zawroty i jakies dziwne uczucie wokol serca :hide:

 

Codziennie modle sie zeby maz znalazł prace siedzi poki co na l4 chce sie zaczac starac znowu o dzieciatko bez tego ani rusz :( wiem ze to by mi pomoglo w ciazy bez lek ów czułam sie super moze to te pozytywne hormony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, buduj własne poczucie wartości, bez oglądania się na zdanie innych, nawet rodziców. Musimy pamiętać o tym, że nie każdy człowiek zdałby egzamin na bycie rodzicem... :(

Na szczęście nie jesteś już od nich zależna, więc od czasu do czasu wysłuchaj tego, co mają do powiedzenia, wyraź swoje zdanie na ten temat i idź do przodu :!:

Terapia Ci w tym pomoże...

Przekonasz się, że możesz żyć spokojnie, w zgodzie ze sobą, nie bacząc na opinie rodziców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" Zamiast się próbować uspokajać, spróbuj się jeszcze bardziej zdenerwować, wzmocnić strach, lęk, panikę, przyspieszyć bicie serca. Sprawdź czy Ci się uda i daj znać"

 

a ja dostanę zawału?

jeszcze gorsza panika? już wtedy za nic jej nie ogarnę

polecę do rodziców i będę z nimi ogladaĆ tv w starchu przed

samotną śmiercią:/

 

JA CHYBA ZWARIOWAŁAM!!!!

 

Jest ryzyko, jest zabawa ;)

 

A serio, to nie słyszałem, żeby ktoś miał zawał serca podczas ataku paniki. "Co najwyżej" można zemdleć od hiperwentylacji. Zresztą zawał jest chyba powodowany niedokrwieniem serca, a podczas ataku paniki serce pompuje krew aż miło ;) Zapytaj się ludzi tutaj - są wśród nich osoby w różnym wieku, także zawałowym pewnie. Niech się pochwalą ile zawałów mieli podczas ataków paniki. Możesz popytać też lekarzy - kardiologów, psychologów, psychiatrów - zapytaj się czy podczas ataku paniki może dojść do zawału serca, czy słyszeli o takich przykładach, jak dużo ich było, itd. Z tego co wiem to do zawałów dochodzi nagle, a atak paniki trochę trwa. Ale lekarzem nie jestem, więc mogę się mylić.

 

Mnie takie podejście uwolniło od nerwicy i paniki. Też się bałem jak zacząłem stosować technikę "domagania się więcej". Bałem się, że umrę, że padnę na zawał, że mi ciśnienie rozsadzi głowę(!). Ale miałem już na tyle dość tych lęków i takiego życia, że naprawdę wolałem umrzeć próbując coś zmienić, niż dalej wegetować. Dziś jestem wolny i zdrowy zarówno fizycznie jak i psychicznie.

 

Chcesz to spróbuj, nie chcesz, to nie. Sama musisz podjąć decyzję. Ja odpowiedzialności za Twoje zdrowie nie biorę, bo jeszcze się okaże, że będziesz pierwszą osobą, która umarła z powodu ataku paniki i co wtedy? Pewnie by mnie do więzienia wsadzili za wypisywanie herezji na tym forum i podjudzanie do samobójstwa ;)

 

Tak, czy siak, Zdrówka życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, ja to wolalabym zeby mnie cos fizycznie bolalo niz to co opisujesz.bo ja mom tak samo. nie funkcjonuje normalnie a mam rodzine,obowiazki.ale jak tu cokolwiek zrobic kiedy czujesz ze za chwile stanie sie cos strasznego? nawet tabletke ciezko wziasc przy takiejj trzesawce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc wszystkim!nie jestem tu nowa ale w tym watku pisze pierwszy raz;)na nl cierpie od czerwca,derealizacja na calego przez miesiac,dzieki Bogu przeszlo.Biore leki,chodze raz w tyg na terapie.O fizycznych objawach nie bede sie rozpisywac bo by doby zabraklo;)jednak moja najwieksza zmora sa mysli natury egzystencjalnej.Lapia mnie raz na 2-3 tygodnie,trzymaja kilka dni i strasznie daja w kosc.Nie moge sie ich wyzbyc:(po co sie zyje jak sie umrze?czemu zyje w tym ciele a nie w innym?i mnostwo innych.az mi sie w glowie od nich kreci i czuje wtedy taka przerazajaca pustke,swiadomosc ze czlowiek jest tak naprawde pozostawiony sam sobie jest dobijajaca:)czy ktos z Was tak ma?pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w niedziele zazwyczaj lęk jest u mnie zwiekszony...nigdy nie lubiłam niedziel...tak czy siak dobrze było spotkac sie ze starymi przyjaciółmi:) ...MOze za jakis czas bede znow 'normalna'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sarna87, hej mnie złapała w marcu ;-( Jakie leki bierzesz? Może trzeba zmienić?

 

 

hej:)zoloft 50mg,frisium(benzo) dwa razy po cwiartce i quentapil 2 razy po 1/10.Lekarz mowi ze te mysli to normalne przy nerwicy...jak bylam zdrowa i rozmyslalam nad swiatem to mnie to wrecz ciekawilo a teraz..rowala na czesci pierwsze i powoduje strach;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sarna87, wiem jak to jestdawno tego nie mialam ale tego sie nie zapomina. jja dodatkowo maam leki zwiiazane z bliskimi. boje sie ze ktos ciezko zachoruje i umrze. musisz koniecznie powiedziec to lekarzowi

 

-- 25 lis 2012, 20:08 --

 

sarna87, wiem jak to jestdawno tego nie mialam ale tego sie nie zapomina. jja dodatkowo maam leki zwiiazane z bliskimi. boje sie ze ktos ciezko zachoruje i umrze. musisz koniecznie powiedziec to lekarzowi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sarna87, wiem jak to jestdawno tego nie mialam ale tego sie nie zapomina. jja dodatkowo maam leki zwiiazane z bliskimi. boje sie ze ktos ciezko zachoruje i umrze. musisz koniecznie powiedziec to lekarzowi

 

hej fatuma!mowilam juz w sierpniu,zwiekszyl mi zoloft.A teraz mowi ze te mysli to normalne przy nerwicy lekowej..ja jemu calkowicie ufam,wierze w to co mowi.Juz kiedys,kiedys wyciagnal mnie z fobii spolecznej.plus jest taki ze te mysli nie towarzysza mi non stop jak kiedys tylko raz na jakis czas.Wiec moze to jakas oznaka zdrowienia..sama nie wiem.Jak jest czas gdy ich nie mam to jak o nich pomysle to wydaja mi sie smieszne:)ale jak dopadna..to przerazaja!!!w tym roku zmarl moj tato plus inne nieprzyjemne wydarzenia mnie spotkaly i zaczelam rozmyslac nad zyciem no i sie zapedzilam w kozi rog.kto tego nie przezyl,nie zrozumie:(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sarna87, większość z nas doświadczyła lęków egzystencjalnych, no ale mnie nikt nie umarł. Jesteśmy z Tobą.

Dziekuje bardzo!bardzo duzo to dla mnie znaczy.Wiem ze sa tu ludzie ktorzy mnie rozumieja dlatego jest ciut lzej.jutro porozmawiam o tym z moja psycholog..to sie musi skonczyc!!ja mam taki apetyt na zycie a jak te mysli mnie dopadaja to mnie blokuja przed wszystkim i wszystko traci sens

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

b]sarna87[/b], wiesz to takk jest po traumatycznych przejsciachh.ja rok temu stracilam ciaze a u synka stwierdzono autyzm. no i mam poggorszenie. tez mamm super lekarza a mimo to planuje konsultacje z innym. tobie tez tak radze.nie zaszkodzi,a moze akurat pomoze? powodzonka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×