Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to schizofrenia? - Wątek zbiorczy


llaux

Rekomendowane odpowiedzi

Tzn teraz juz widze ze picie alkoholu nic nie daje tylko pogarsza sprawe , powiedzialem se ze przestane. Juz kiedys przestalem , wiadomo ciaglo mnie do picia ale umialem sie opanowac. Ostatnio wlasnie mialem najdluzsza przerwe od alkoholu w tym roku w sumie. Wytrzymalem prawie miesiac. Bralem anafranil SR75 rano polowe i wieczorem cala. Przez pierwsze 2 tyg byla zdecydowana poprawa , potem zaczolem wlasnie lapac jakies schizy. Balem sie ze ktos mi cos zrobi , ze mnie obserwuje itd. Mialem taki lęk ze zaczolem pic znowu. Ten lęk byl wywolany skutkiem ubocznym tego leku , bo kiedys jak go bralem mialem tez taki straszliwy strach. I teraz po tym jak zaczolem pic nagle odstawilem lek , wszystko sie znowu poglebilo 2 razy mocniej i znowu wracam do leku ;/ Caly czas wkrecam sobie ze mam schizofrenie albo inna chorbe psychiczna , caly czas czytam o tym :(. Niepotrzebnie sie nakrecam. Ale mam takie objawy ze juz sam niewiem. Mam strach ze te picie + leki moglo wywolac jakies zmiany w mozgu. Boje sie wychodzic w publiczne miejsca ze spotkam kogos i ktos mnie pobije za cos co bylo , bo wiadomo mialem pewne przejscia. Mam strach ze to co sie dzieje to jest sen. Gdy umawiam sie z kims , z jakimis znajomymi , to boje sie o to ze chca mnie komus wystawic , jak oddejde gdzies i znowu do nich podchodze mam wrazenie ze nagle koncza rozmawiac na moj temat. Tez mam taki lęk ze ktos cos na mnie planuje itd. Boje sie ze jestem scigany przez jakas mafie po tym co robilem. Jak dzwonia do mnie niektorzy kumple , to mam strach ze cos chca mi powiedziec , mnie ostrzec przed kims albo maja jakis problem do mnie. Juz niewiem co to moze byc. Moze lęk wywoluje takie stany? Ale to chyba nie jest schizofrenia? Jak myslicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan123, na pewno połączenie leki + alkohol nie ma dobrego wpływu na Twój organizm. Myślę, że Twoje lęki i zniekształcenia poznawcze (że ktoś Cię chce wystawić, że ktoś Cię pobije, śledzi, obgaduje, ściga itp.) może nie być wcale skutkiem ubocznym przyjmowanych leków, ale konsekwencją nadużywania alkoholu. Postanowienie "Od dzisiaj nie piję" jest nieskuteczne. W tym przypadku silna wola to za mało. Sam widzisz, że nie masz silnej woli. Przestałeś pić, ale po jakimś czasie do tego wróciłeś. Piszesz, że Twoja najdłuższa przerwa od alkoholu to prawie miesiąc. To ma być skuteczna walka z nadużywaniem alkoholu? Sorry, ale myślę, że sam się oszukujesz. Według mnie, powinieneś skierować swoje kroki w kierunku ośrodka dla osób uzależnionych od alkoholu. Obawiam się, że sam na własną rękę możesz sobie nie poradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ty nie masz schizy tylko jestes w takim kolku diabelskim w jakim ja bylam.bralam prochy i chlalam na potege a jak wytrzezwialam to schizy mnie lapaly podwojnie.i sama mysl ze jestem psychicznie chora doprowadzala mnie do obledu.potrzebujesz dobre antidepresiva.idz do lekarza,opowiedz mu co cie dreczy.tylko mow mu prawde-powiedz mu ze popijasz.nie jestes alkoholikiem-wöda to jedno z wyjsc dla ciebie zeby zapomniec o zajobach.wöda cie rozluznia i dlatego jak sie napijesz masz wszystko gdzies i mozesz chodzic.to znak ze z toba wszystko okey-to "tylko" nerwica chlopie.dam ci rade.....dopoki nie masz tabletek to sobie spokojnie wypij bo inaczej nerwica cie zezre.jak dostaniesz tabletki,odpusc wtedy z wöda i czekaj na poprawe.niwazne co bedzie sie dzialo.mozesz jeszcze powiedziec lekarzowi zeby ci przepisal cos na twoje ataki paniki tak doraznie.i wtedy bedzie lepiej.takze nie boj zaby-bedzie wszystko dobrze.glowa do gory!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczelo sie od tego ze mialam zle sny. Mialam duzo snow na jawie- ze cos mnie atakuje- jakas zmora, ze cos na mnie siada, wykreca mi kregoslup. Od tamtej porty zaczelam sie bac zlego ducha. Poszlam do psychiatry- przepisala mi leki na lek. One malo co daly- zaczelam jedynie miec mniej snow zlych, ale lek wciaz byl Poszlam drugi raz do tej psychiatry- stwierdzila ze to moze byc psychoza- poczatek choroby. Przepisala mi neuroleptyk. Od tamtego czasu zaczelam masakrycznie bac sie choroby psychicznej. Zmienilam lekarza, bp tamten byl za daleko. Wczoraj bylam u innej psychiatry- kobiety ktora leczy na oddziale psychiatrycznym. Powiedziala ze nie widzi psychozy tylko silna nerwice. Przepisala mi leki na lek i nerwice, obsesyjne myslenie, a neurolpetyki kazala przestac brac.

 

Zostalam bardzo uspokojona. Juz po tej wizycie bylam o polowe zdrowsza- jak to mowi moja rodzina, Ale... dzisiaj w nocy mialam zdarzenie.. spalam i w takim pol snie uslyszalam glos mowiacy moje imie:OOO Przerazilam sie strasznie, to juz chyba jednak schiza ;((((((((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiątko, a co to moze byc? Ja jestem przerazona, od rana sie trzese, ze mam schizofrenie. Dzisiaj bede bala sie zasnac, bede sie bala ze znowu cos uslysze. Jestem zalamana, zrozpaczona i nie wiem jeszcze jaka- w kazdym badz razie moj lek przed schizofreia siega zenitu. Ja naprawde slyszalam ten glos0 i to byl glos jakby mojej mamy tylko ze jej wpokonju nie bylo;(((((((( I jeszcze odpowiedzialam na ten glos- kiedy uslyuszalam glos mowiacy moje imie to ja odpoiwuiedzialam co?? i wtedy ozejrsalam sie z panika po pokoju a tam nikogo nie bylo, mama spala na dole w innym pokoju zuplenie,..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mariannka27

 

U mnie nerwica objawiła się po raz pierwszy w postaci lęków nocnych. Było to 10 lat temu i od tamtej pory nie mam z tym już problemów, ale były akcje, że miałem wrażenie jakby mnie coś dotykało i chuchało do ucha. Po dostaniu swoich pierwszych leków te lęki minęły.

 

To o czym piszesz z tym głosem. Akurat też raz tak miałem raz, gdy przysnąłem. W ogóle paraliże przysenne, łącznie ze "zmorą" duszącą i siadającą na klacie/plecach, przytrafiały mi się kiedyś dość często. Od 3 lat jakoś nie :smile:

 

Moim zdaniem nie powinnaś panikować, że to schizo. ale oczywiście utrzymuj kontakt z lekarzem i jakby się coś działo to nie wahaj się iść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To na pewno nie jest schizofrenia, tyko tak jak pisze Zielona miętowa -nerwica lękowa, oraz lekkie zaburzenia hipochondryczne , a może to fobia Powinnaś iść zapewne do psychologa, który pomoże Ci się uporać z tym całym chłamem. Nie przejmuj się uczelnią, jeśli nie zdążysz ogarnąć się do sesji, zawsze możesz wziąć dziekankę. Podreperujesz wtedy swoje zdrowie zarówno psychiczne jak i fizyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam 14 lat i identyczne objawy co ty + pare innych , zielsko paliłam od czerwca codziennie, aż do października czasami też inne rzeczy sie brało... a teraz to tylko od czasu do czasu bo kasy nie ma :( No ogólnie zanim zaczełam palić tyle miałam okropna depresje, która trwała około roku, psycholog przepisał mi te same tabletki, ale ich nie brałam tylko paliłam.. szczerze nie żałuję tego, bo teraz przez wiekszość czasu mam coś takiego, ze co by się nie działo jestem wesoła :mrgreen: Często jak czytam o tych wszystkich chorobach wkręcam sobie, że je mam, albo wkręcam sobie, że je sobie wkręcam, nie wiem. Dziwne uczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was w nowym roku. Otóż od kilku dni niepokoi mnie pewien objaw. Mianowicie często słyszę w głowie (cicho, ale uporczywie) większość piosenek, które w małym odstępie czasu były przeze mnie słuchane. Czy może to być jeden z typów omamów słuchowych występujących w schizofrenii czy też jest to tzw. Syndrom Muzycznego Ucha (więcej inf po ang - google), a być może co innego? :(

 

No tak, tyle, że to nie jest właśnie to samo, co opisujesz bo wiem jak to jest kiedy "piosenka chodzi po głowie". W moim przypadku dosyć wyraźnie ją "słychać" :/

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam prawie cały czas w głowie jakąś piosenke i nie mam schizofrenii :) Mam czasami taki przypadek, że budze sie w środku nocy i słysze jakby w pokoju obok grała jakaś piosenka (a na pewno nie gra). Zdarza się to raz na kilka lat. W przeszłości doświadczałem czasami dziwnych odczuć które kojarzyły mi się bardziej z jakimś rodzajem padaczki niż z lękiem, na szczęście to minęło. Dla pewności idę niedługo na EEG i radzę zrobić to samo jak chcesz być pewny/a czy wszystko jest dobrze. Jednak najprawdopodobniej takie uczucia z piosenką ma mnóstwo ludzi i to jest normalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×