Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem debilem?


Arhol

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wyżej :mrgreen: , jakieś 3 lata temu stwierdziłem że marnuje każdy dzień nie robiąc nic pożytecznego czy konstruktywnego, czas "stanął" w miejscu (lub samorozwój?) działałem i działam wg "sprawdzonego" schematu Sen>szkoła/praca (oba obecnie)>komputer.

Typowy "nołlajf", w sumie jedyne co wynikło z tego wszystkiego to psia samoocena,nienawiść i niechęć do siebie,ogólny brak "ochoty do życia", dochodzi do tego również skrajna prawie że izolacja i lenistwo.

Oczywiście próbowałem coś zmieniać,niejednokrotnie,ale ambitne plany i postanowienia i tak ch*j trafiał po tygodniu-dwóch i wracałem do punktu wyjścia.

Dobra w skrócie.

Samopoczucie,stan psychiczny zwał jak zwał - jest psi z powodu bezczynności,nieraz męczy mnie jakieś poczucie winy itp, wiem co powinienem zmienić,co mi przeszkadza, ale nie robię tego, teraz pytanie Dlaczego?

Bo jestem skrajnie leniwy i wygodny, a nie przeszkadza to na tyle by coś zmieniać?

Może tak naprawdę podświadomie "akceptuje siebie" ? (tylko czy wtedy bym to pisał?) lub o zgrozo polubiłem stan nic nierobienia i potem "katowania się"?

 

Nie wiem w sumie jak to nazwać,może po prostu jestem debilem którego nie da się już wyprowadzić do stanu "używalności" ? :mrgreen:

Wszelkie odpowiedzi,jak i krytyka (byle konstruktywna!)

mile widziane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saiga, oszalałes?nie nie jesteś debilem masz zaniżoną samoocenę problemy ze sobą jak wiekszośc tutaj z nas i wiesz co psychoterapia by Ci sie przydała,i ogólnie jesteś super tylko zagubiony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saiga, według starej frazeologii, klasyfikacji medyczno- psychiatrycznej debilem nie jesteś bo to wiąże się z niskim IQ takim że nie byłbyś w stanie napisać takiego posta już nie mówiąc o samoświadomości.

Mój żywot jest podobny do Twojego a jestem pewnie dużo starszy ale za debila się nie uważam raczej za lenia, człowieczka totalnie nieprzystosowanego do życia no i jakoś tam psychicznie zaburzonego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, "Debil" było określeniem potocznym,miałem na myśli głupotę,czy to co wyczyniam (a raczej nic nie robię).

Z 2 strony jak daleko można zajść w własnym lenistwie,bezczynności,czy nieprzystosowaniu...?

Svafa, Nie potrafię się przekonać do specjalistów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa,

 

Nieprzystosowanie...

Hmm,wydaje mi się że w przypadku moim i carlosa wygląda to tak "Nie robię nic,bo sytuacja mnie do tego nie zmusza"

Wiesz coś w tym jest ...brak Ci takiej rzetelnej motywacji...albo sytuacji która Cię zmusi do zmian ,ej ożeń się dostaniesz takiej motywacji że hej :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale dużo łatwiej jak się coś jednak osiągnęło. Tylko że jak czasem pomyślę, że to co dla mnie byłoby osiągnięciem pod względem finansowym - jakaś prosta stała praca, ewentualnie jakiś używany samochód to faktycznie nie jest osiągnięciem, tylko takim absolutnym minimum, więc teraz to jestem raczej poniżej poziomu dna pod tym względem, a perspektywy tylko na to że jak się uda to będzie ledwo, ledwo tak :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×