Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Kuźwa, ci ludzie to jakieś nieużytki!!! Psychiatra musi mi wypełnić formularz do ZUS-u. Ponieważ mam kłopoty z wychodzeniem w porze jego pracy, zadzwoniłam zapytać, czy mogę mu przesłać mailem formularz i któregoś popołudnia go odbiorę. NIE, koorwa, NIE MOŻNA!!!

:evil: Przychodnia nie ma skrzynki mailowej

:evil: Pan doktor prosił, żeby nie łączyć rozmów

:evil: Nie można wypełnić druku na podstawie karty, musi zostać zbadany pacjent

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

secretladykkk, no cholera, zaraz mnie coś trafi!!!! PAN DOKTOR MUSI MNIE ZBADAĆ!!! A kiedy on mnie kuźwa badał??? Nawet na mnie nie patrzy, jak mu nawijam!!! Ma przecież kartę choroby, zresztą byłam u niego we wtorek!!! Przecież jak pójdę, to i tak mnie nie przyjmie, bo ma pacjentów co 15 min zapisanych!!! Czyli tylko zawiozę druk!!! Człowiek i tak chory na nerwy, to go jeszcze dobijają!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, ;)

Chciałabym po świętować ptasim mleczkiem np.Najgorsze,że nikt w domu się ze mną nie cieszy może dlatego,że to było po części wiadomo od dawna czekałam tylko na decyzję z Projektu Unijnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja to przed nauka lubilem miec w pokoju porzadek zawsze i rozne pomniejsze sprawy pozalatwiac, oczyscic umysl i sie zrelaksowac.

 

dzisiaj przed komputerem jak taki nerd, ale jutro biore sie za zycie, potrzeba mi wiecej organizacji, normalnego trybu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokonałam siebie, ważny dzień. Pierwszy raz, od 2 lat, byłam z Mężem w centrum handlowym/zmiana okularów/. Obawiałam się, że zrezygnuję, już na przystanku autobusowym, miałam zamiar uciec, wrócić do domu. Uspokoiłam się, pooddychałam i "wyprawa" zakończyła się pomyślnie :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokonałam siebie, ważny dzień. Pierwszy raz, od 2 lat, byłam z Mężem w centrum handlowym/zmiana okularów/. Obawiałam się, że zrezygnuję, już na przystanku autobusowym, miałam zamiar uciec, wrócić do domu. Uspokoiłam się, pooddychałam i "wyprawa" zakończyła się pomyślnie :yeah:

 

Brawo dla Ciebie i słowa uznania za determinację męża. Coś jest w tym magicznego , że każde centrum handlowe działa na kobiety ? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×