Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

natretne mysli to najgorsze co moze byc:/ najgorzej, ze nie da sie przd nimi uciec

 

-- 15 lis 2012, 14:45 --

 

omeeena, tez mialam dosc zycia ..tez obmyslalam plany, rodzina mnie pilnowała non stop..ale mimo wszystko wyszłam na prosta i było 10 lat spokoju!!! Teraz chodze na terapie wiec licze, ze w koncu wylecze to cholerstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedzie.dobrze, ja wiem, że wszyscy tu cierpimy. Ale wszystko mnie tak przerasta! Nie mam komu się wypłakać, robię dobrą minę do złej gry, więc domownicy myślą, że jest lepiej. A ja zmywam gary i modlę się, żeby nie zacząć wrzeszczeć, robię obiad i siadam co chwila, bo mi słabo, jak się kładę, bo nie mogę oddychać, to mówię, że mnie plecy od stania rozbolały. Nie chcę im marudzić, bo się martwią, a poza tym jak się rozkleję, to nawet na wieczór ulgi nie będzie. Więc się tak bujam w tym goownie.

 

-- 15 lis 2012, 15:06 --

 

Muszę zacząć załatwiać papiery do ZUS o świadczenie. Wczoraj zadzwoniłam i wypytałam o wszystko. Zapisałam na kartce punkt po punkcie. A dziś patrzę na te zapiski i nie wiem, co robić, od czego zacząć i o co w ogóle chodzi. Jakbym miała tajny szyfr rozwikłać! A jak mi się umysł rozjaśni, to już będzie wszystko pozamykane. A przecież to było takie proste kiedyś! :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, a to nie jest jakaś hipochondria u ciebie? Ja też tak zaczynałem swoją przygodę z depresją, mnie ciągle bolały oczy/głowa. Też ciągle rozpaczałem i nie mogłem z tym żyć. Dopiero jak zrozumiałem, że to problem nerwicowy, powoli starałem się zmienić swoje nastawienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz mi zlecił to badanie i zostało ono wykonane po 2 miesiącach !!! zażywania SSRI. Czyli wcześniej poziom musiał być bliski zera-czułem sie tak fatalnie, że chciałem sie już wieszać...

koszt-50zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalezione w necie:

Pytanie: Ale zastanawiam się też czy takie badanie w ogóle ma sens i odzwierciedla ono poziom adrenaliny w mózgu. Bo może to by było pomocne przy dobraniu leków na depresję, żeby nie dobierać ich metodą prób i błędów.

 

Odpowiedź: Jeśli chcesz na podstawie stężenia serotoniny czy noradrenaliny w moczu lub we krwi dobrać odpowiednie leczenie antydepresyjne, w takim razie od razu odpowiem Ci że nie ma to żadnego sensu

Neuroprzekaźniki w mózgu, a te same substancje we krwi czy innych tkankach, to dwie zupełnie inne rzeczy, nie ma to ze sobą związku, nie ma badań które ułatwiają dobranie odpowiedniego leku na depresję. Dobiera się je jedynie na zasadzie prób i błędów.

Co do przyczyn i działania leków przeciwdepresyjnych, to sprawa jest bardzo złożona. Nie chodzi tutaj o proste zwiększenie stężenia neuroprzekaźników na złączach nerwowych, tylko o jakiś bliżej nieznany mechanizm działania, więc tutaj również nie masz co dochodzić "prawdy" bo tego tak na prawdę nie wiadomo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze,mogliby tez wymyslec wkoncu jakis lek na spanie,ktory bylby bez recepty i skutkow ubocznych :smile: Byc moze juz cos jest tylko,ze przemysl farmaceutyczny to biznes.Rynek zeruje na Naszych chorobach.Lekarz wtedy tez bylby zbedny ,gdyby 1 substancja mogla Nas wyleczyc.Jakos trzeba zycie przezyc,a tak naprawde jestesmy jednostkami ,ktore nic nie znacza.Kazdy ratuje sie jak tylko moze.Pewnie na raka tez juz cos maja.Ehhh...gadaja co szkodzi,a tak naprawde kazdy ma Nas w glebokim powazaniu.

 

Ja na chwile obecna jestem zmeczona.Nie moge odespac 4 dni pracy,az mnie mdli.

Bylam dzis na miescie.Chcialam kupic lampki zielone i w sypialni sobie zrobic dekoracje uspokajajaca :D Wkoncu nie moglam nic znalezc i kupilam swieczniki na sciane.

I pofarbowalam sobie wlosy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, posluchaj sobie muzyczki:))) wlasnie mam Depeche Mode

 

Mam cos ciekawego i oczywistego ...raczej :))

Jestem przy Tobie: Jaka jest rola psychiki

w walce z chorobą?

 

Iwona Majewska-Opiełka:Człowiekiem zawiaduje mózg. To on jest kierownikiem wszystkich procesów, zarówno fizjologicznych jak i psychologicznych. Myśl także ma wymiar chemiczny: jest ona często powodem zmiany ciśnienia, ale także uwalniania się konkretnych substancji. Wiadomo choćby, że pozytywne myślenie, pogodne i pełne wartościowych celów życie powoduje wzrost poziomu endorfin. Te zaś działają uodparniająco oraz uśmierzają ból.

 

Wszelkie pozytywne stany powodują wydzielanie substancji zdrowych i leczących organizm, a negatywne powodują zastoje energetyczne i choroby. Tyle chemia. Ale przecież można także mówić o tym, że pogoda ducha zwiększa stan szczęśliwości człowieka; choroba przestaje mieć wtedy takie tragiczne oblicze, staje się czasem po prostu elementem życia. Osoby potrafiące w taki sposób podchodzić do życia cieszą się wszelkimi pozytywnymi zmianami we własnym organizmie a także tym, co dzieje się dookoła i niejednokrotnie nawet nie pamiętają, że są chorzy. Znane są przypadki, kiedy silne pozytywne uczucia: miłość, odpowiedzialność, wielki cel powodowały spektakularne uzdrowienia ludzi z chorób uznanych za nieuleczalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×