Skocz do zawartości
Nerwica.com

BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)


nella31

Rekomendowane odpowiedzi

Lek przeciwdepresyjne zwykle działa po miesiącu stosowania. Jeśli są jakieś szybkie zmiany po pierwszej tabletce to albo to efekt placebo, albo początkowy "haj" który przechodzi. Dużo osób tu na forum podaje, że przy lekach typu Wellbutrin i Edronax i szybkiej poprawie, ich późniejsze działanie osłabło.

Ja też brałem Wellbutrin przez 4 miesiące (między wenalafaksyną i fluoksetyną) i pamiętam początkową koncentrację i jasność umysłu. Jednak ostatecznie zrezygnowałem bo ciągle byłem nabuzowany, wkurwiony i zestresowany.

 

-- 11 lis 2012, 19:42 --

 

No ale Ty masz w połączeniu z paroksetyną, więc może być inaczej - ona ma działanie sedatywne, przeciwlękowe.

Lekarz nie robił Ci problemów z takim połączeniem leków paroksetyna+Wellbutrin? Sam zaproponowałeś czy to koncepcja lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój pomysł DNRI są szybsze w działaniu niż inne leki obniża się przy tym próg drgawkowy ale jest ok

zauważyłem, że stymulanty są dla mnie najlepsze blokuje wychwyt zwrotny serotoniny dopaminy i noradrenaliny

za jednym zamachem bupropion może nasilać efekty po paro ( w małym stopniu wychwyt serotoniny)

ale takie połączenie zapobiega PSSD ogólnie niezłe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, Czytałem ostatnio jakiś artykuł w którym było napisane właśnie to co elfrid mówi że stymulanty działają szybko czasami od pierwszej tabletki ale jednocześnie szybko wyrabia się na nie tolerancja. Choć kto wie może w połączeniu z paro będzie inaczej.

Btw. A piracetam jak się sprawdza jeśli chodzi o koncentrację?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid Bupropion jest lekiem na depresję i to właśnie takim przypadkom powinien być przepisywany. To, że nie działa dobrze na lęki, powoduje stres czy nie poprawia koncentracji jest nieistotne, ponieważ jego zadaniem jest podnieść ciężko chorą osobę z łóżka po miesiącach bezruchu.

Dlatego właśnie wyborem leku powinien zajmować się wyłącznie lekarz. Fachowiec dobiera lek na podstawie precyzyjnej diagnozy postawionej konkretnej osobie a nie wygrzebuje w necie na forum na zasadzie "bo jakiś koleś brał i bardzo fajnie na niego działał"

Jestem pewny, że żadnemu z forumowiczów lekarz nie wypisał Wellbutrinu tak sam od siebie ..no chyba, że na problemy z libido wywołane ssri.

 

U mnie well działa bardzo dobrze ..tylko ta napadowa nerwowość. Jest ok a za sekundę, z byle powodu jestem tak w w..urwiony, że nie mogę się opanować ..mam potrzebę rzucić czymś, zgnoić kogoś albo w ogóle przypieprzyć komuś albo sobie w ryło.

 

xionc Byłeś bardziej nerwowy podczas kuracji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tej nerwowości też pisałem na Wellbutrinie.

Nie przeceniajmy roli lekarzy-psychiatrów, tu wiele dzieje się metodą prób i błędów na prawdę.

A jeżeli lęk jest wynikiem depresji, to Wellbutrin lecząc depresję powinien też niwelować lęk i bezsenność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfridDlatego właśnie wyborem leku powinien zajmować się wyłącznie lekarz. Fachowiec dobiera lek na podstawie precyzyjnej diagnozy postawionej konkretnej osobie a nie wygrzebuje w necie na forum na zasadzie "bo jakiś koleś brał i bardzo fajnie na niego działał"

Jestem pewny, że żadnemu z forumowiczów lekarz nie wypisał Wellbutrinu tak sam od siebie ..no chyba, że na problemy z libido wywołane ssri.

Powinien, ale nie każdy przypadek jest łatwy do zdiagnozowania. 20 minut na ocenę zaburzenia przez lekarza to mało. Oczywiście są objawy charakterystyczne dla danego schorzenia, ale myślę, że pacjent nie jest zawsze w stanie racjonalnie ocenić swojej sytuacji. W tym problem, że jak komuś coś pod kopułą nie gra to widzi otoczenie w "szarych barwach". Myślę, że nie brakuje psychiatrów, którzy zgarniają kasę i bez większych protestów wypisują receptę na lek, który pacjent chce.

A do czego takie leczenie może prowadzić? Do niczego. Naczyta się jeden z drugim o takim wellbutrinie poprosi o receptę a potem chodzi wkurwiony przez miesiąc. Później wynajduje sobie w Internecie nowy lek i tak się to kręci.

Przepisywanie przez lekarza konkretnych leków to chyba także jeszcze rodzaj rozpoznania choroby i osoby na nią chorującej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid za lęk odpowiada serotonina, za depresję serotonina i noradrenalina oraz dopamina. Wellbutrin działa na dopaminę i noradrenalinę ale brak mu działania na serotoninę dlatego nie jest najlepszy na lęki. Bardziej pobudza co przy lęku może być niezbyt korzystne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tej nerwowości też pisałem na Wellbutrinie.

Nie przeceniajmy roli lekarzy-psychiatrów, tu wiele dzieje się metodą prób i błędów na prawdę.

A jeżeli lęk jest wynikiem depresji, to Wellbutrin lecząc depresję powinien też niwelować lęk i bezsenność.

 

Dokładnie. Wychodzi na to, że nerwowość dla pacjenta w poważnej depresji jest mało istotna. Taki człowiek walczy o życie a nie o spokojne święta.

Kiedy zaczynałem lekoterapię, po przestudiowaniu tematu w necie poprosiłem lekarkę o dodanie wellbutrinu do terapii, świadomie podkreślając objawy, które ten lek skutecznie leczy. Jestem pewny, że co cwańszy i bardziej wnikliwy pacjent z tego forum (a większość jest takich :D) robi podobnie. Wszyscy zakładają, że lekarze ch.. wiedzą i że wystarczy przeczytać parę artykułów i ulotek leków, żeby przyswoić sobie materiał studiów medycznych ze specjalizacją psychiatryczną włącznie z doświadczeniem jakie nabywa lekarz przez wiele lat pracy.

Wydaje mi się, że jeśli wszyscy z nas chodzili by do doktora, szczerze mówili o swoich objawach i problemach żadnej loterii by nie było.

Co do działania Wellu - żeby był dobrym i skutecznym nie musi niwelować lęku i bezsenności. Są przypadki, u których to działanie jest zbędne albo w obliczu tego w jakim są stanie, mało istotne.

Lekarz ocenia czy pacjentowi potrzebny jest efekt przeciwlękowy czy porządne pobudzenie. Czasem to lęk jest główną przyczyną zaburzeń nastroju, niekiedy depresji towarzyszy lęk a innym razem na przód wychodzi makabryczny nastrój i fizyczna apatia ..niby podobne objawy ale leczenie zupełnie inne - w pierwszym przypadku zadziałasz na lęki i nastrój się automatycznie poprawi, w drugim trzeba działać kompleksowo, a w trzecim wyłącznie na nastrój i energię a ewentualne działanie przeciwlękowe tylko zamuli pacjenta. Oczywiście jest to zestawienie bardzo uproszczone. Żeby właściwie leczyć trzeba dobrze "przeskanować" przypadek biorąc pod uwagę objawy, jego osobowość, motywację, środowisko w którym egzystuje i wiele innych zmiennych - wtedy można wybrać właściwy specyfik.

 

lew Nie wydaje mi się, żebyśmy byli jakimiś wyjątkowo trudnymi przypadkami. To nie pacjent ocenia swoją sytuację tylko robi to lekarz - obiektywnie, rzeczowo, pomijając pełne emocji wizje cudownego życia. Wystarczy, że pacjent jest szczery a wtedy lekarz może wnikliwie przestudiować jego przypadek. Poznaje również Ciebie jako osobę - Twoje cechy charakteru, osobowość. To są rzeczy szalenie istotne kiedy wybiera się lek.

Moim zdaniem to nie lekarze są odpowiedzialni za tą sytuację tylko cwani, przemądrzali pacjenci ..np. ja :D Na szczęście tylko pół zmarnowałem na ogarnięcie tego tematu :roll:

Zresztą są również pacjenci, którzy leczą się normalnie - oni nie dochodzą do takich wniosków.

 

elfridTa nerwowość utrzymywała się u Ciebie przez całe 4 miesiące? Brałeś sam Well?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale niestety czasami lęk i nerwowość nasilają się do tego stopnia, że często nie da rady go dalej brać. Niektórzy czują się jak na "speedzie". Pozatym np ja zrezygnowałem z wellbutrinu bo nie leczył OCD a wręcz je nasilał. Niestety w moim przypadku tylko SSRI to leczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin,

Może i masz słuszność choć ja nadal nie mogę oprzeć się wrażeniu że mój lekarz nie wie jak ze mną postępować to znaczy jaki lek mi przepisać. Byłem na paro przez ok trzy miesiące lek przestał działać więc postanowiłem go odstawić. Na kolejnej wizycie psychiatra mi powiedział że dobrze zrobiłem bo sam chciał mi już go odstawić. Strasznie długo się zastanawiał co mi przepisać aż wreszcie dał mi tianeptynę. Mam wrażenie że właśnie to co pisze elfrid to jest takie celowanie przez lekarzy ” a nuż pomoże”.

Masz się za takiego cwaniaka bo bierzesz inhibitor wychwytu zwrotnego dopaminy a do tej rodziny należy także jakże cenna substancja kokaina :great: (łoczywiście żart)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84 Najpierw myśl, potem reakcja. Skoro well nie redukuje ilości natrętnych myśli to na kompulsje nie ma prawa działać. SSRI dobrze wyciszają i pewnie dlatego są tak pomocne w terapiii OCD no i lęków również.

Ci niektórzy, o których mówisz prawdopodobnie nigdy nie byli "na speedzie".

 

lew Być może to tylko wrażenie?;) Co właściwie Ci dolega?

Cwaniak to ze mnie raczej nie jest. Taką mam wnikliwą osobowość i czasem muszę gdzieś wylać te swoje cudowne przemyślenia :)

To pokrewieństwo między bupropionem a koką jest wyłącznie na papierku. Na koksie jesteś bogiem, a na Wellu marnym człowieczkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beladin u mnie nerwowość i pobudzenie utrzymywała się przez całe 4mce brania Wellbutrinu - tłumiona bezno w nadziei, że przejdzie. Lek świetnie mobilizował, dodawał sił do działania, pięknie wpływał na funkcje poznawcze. Jednak nerwowość i wkurw utrzymywały się przez cały czas. Zaznaczam - nie był to lęk np. o zdrowie, pracę itp i nie były to objawy, które występowały wcześniej, tj. przed braniem Wellbutrionu. Ciągłe uczucie mobilizacji, gotowości do działania, niemożności odprężenia pojawiło się dopiero na tym leku. Podobnie, ale w mniejszym natężeniu działa na mnie fluoksetyna, którą ostatecznie po 2 latach odstawiłem (brałem w połączeniu z mianseryną, która skutecznie to niwelowała i było ok, ale przytyłem 12 kg przez pół roku ).

 

Nie zgadzam się co do kompetencji psychiatry. Badania pokazują, że nie ma skuteczniejszego leku wśród SSRI. Dopasowanie osobnicze tj. dominuje braku motywacji-fluoksetyna, dominuje lęk-paroksetyna, ma znaczenie tylko na początku tj. przy wprowadzeniu; finalnie obydwa leki są tak samo skuteczne na depresje. W gruncie rzeczy każdy psychiatra ma swój ulubiony lek, który przepisuje jako pierwszy rzut. Szczerość z psychiatrą niektórych prowadzi do tego (zwłaszcza kiedy narzekają na działanie leku), że słyszą - terapia. A jaki lek jako wspomaganie to już insza inszość, co Pan/Pani chce. Mam wrażenie, że w przypadku MIKO tak jest. Tyle zmian, tyle różnych prób, ciągle coś nie tak. Dla niego te objawy są uciążliwe, a dla psychiatry jest uciążliwe jego marudzenie. Bierze kasę za wizytę i przepisuje coś kolejnego, czego MIKO jeszcze nie brał i tyle, tzn. w nadziei, że pomoże. To, że Miko od pierwszej wizyty był szczery i jest szczery co do objawów na kolejnych lekach niczego nie zmienia. Skoro leki nie działają, albo działają ale powodują coś jeszcze dodatkowego, niepożądanego, wtedy magicznie psychiatra stwierdza, że widocznie pacjent kwalifikuje się na psychoterapie.

 

Patrząc na mnie. Przez 4 lata brałem wenlafaksynę, która działała świetnie - niestety do czasu. Potem Wellbutrin i fluoksetyna -działały ok, ale zastrzeżenia j/w. Wszystkie były inicjowane przez lekarza. Dopiero z czasem wdrożyłem się w temat leków. W sumie nie wiem jak mnie zdiagnozowano. Leki mam na "P". Mam na przemian dwa dokuczliwe objawy senność i bierność, problemy z koncentracja / lub lęk uogólniony, poczucie że wszystko wymyka się spod kontroli. Zatem Beladin jaki lek powinien przepisać psychiatra. Pobudzający czy sedatywny? To po prostu loteria.

 

Ponadto nie jest tak jak stwierdzasz z wyłudzaniem leku pod objaw. Raczej nikt nie wymyśla objawów, podaje faktycznie występujące z jednoczesną propozycją leku, co lekarz akceptuje z całą swoją wiedzą medyczną i doświadczeniem tj. ten lek który Pan zaproponował przy Pana objawach może być wskazany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo, podobnie jak trabant to nie maserati :D

Co do pewności siebie to trudno powiedzieć. Nie jest to na pewno ta spokojna, zrównoważona pewność siebie. Czuję się tak jakby ktoś ciągle pchał mnie do przodu, nawet te nerwy i agresja momentami dopingują mnie by bardziej zdecydowanie walczyć o swoje. Czasem jest to pozytywne a czasem męczące.

Lęki społeczne nie są jedynym problemem, z którym się borykam. Na tą chwilę jest ogólnie lepiej, bo czuję się lepiej fizycznie, nastrój się polepszył i w rezultacie mam więcej chęci i energii do działania. To napawa optymizmem.

Kiedy zatrzymam się na chwilę i przeanalizuję swoje myśli, tych związanych z lękiem jest nadal bardzo dużo. Na SSRI było ich wyraźnie mniej.

 

elfrid Wg tego co piszesz na temat swoich problemów wnioskuję, że kierujesz uwagę doktorka na problemy z biernością pomijając wg mnie dużo bardziej istotna kwestię objawów lęku uogólnionego. To jest moim zdaniem no1 na Twojej liście. Fluo może wręcz indukować lęk, podobnie jak Wellbutrin. Te leki nie są dla Ciebie.

Spróbuj dotrzeć do źródła swoich problemów. Życie w ciągłym lęku bardzo często wywołuje kolejne negatywne objawy. Bierność jest jednym z nich, a najczęściej wynika z prostego mechanizmu - sytuacja-lęk-unikanie. Jeśli tak jest wystarczy zmniejszyć lęk a pozostałe nieprzyjemności stopniowo ustąpią. Zastanów się z czego mogą wynikać problemy ze snem i koncentracją. Kompulsywne myślenie i lęk uogólniony często wywołuje podobne problemy. Może to uboczne skutki działania leków, albo skutek rozregulowanego rytmu dobowego. Czasem odpowiedź jest tak banalna, że nawet nie mamy ochoty jej brać pod uwagę.

Jak widzisz musiałbym porozmawiać z Tobą w cztery oczy, żeby dobrać właściwy lek ;)

 

Aaa.. nie chodziło mi o wymyślanie objawów tylko podkreślanie jednych a omijanie innych, żeby wszystko ładnie pasowało do leku który podsuwamy lekarzowi.

 

Miko szuka leku cud miód i orzeszki..takiego, który zadziała na wszystko i nie będzie miał żadnych skutków ubocznych, a taki niestety chyba nie istnieje :/ ..no poza MDMA ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid SSRI są ok moim zdaniem tylko w moim przypadku wymagają bardzo dużo czasu, a ja jestem z natury niecierpliwy. Nie szukam leku cud, godzę się na efekty uboczne w postaci przyrostu wagi i zmniejszenia libido a to moim zdaniem dużo...

 

MDMA ma dopiero efekty uboczne, zjazd depresyjny po itd. (nie brałem, ale sporo relacji jest w necie).

 

Jestem zdania, że niektórzy potrzebują wyższych dawek i dużo dłuższego brania SSRI. Niektórzy mają szczęście i lek działa szybko.

 

Wellbutrinowi dałem 7 tyg, ale napięcie o którym pisał elfrid stale występowało. To nie jest lek dla nerwowych, zlęknionych ZOK'owców. To lek dla ludzi przesypiających całe dnie, bez energii żeby zrobić cokolwiek. Pozatym podtrzymuję zdanie, że jest popularny bo nie powoduje przyrostu wagi (a może powodować nawet spadek), i nie obniża libido (a może nawet zwiększać). Niektórym do szczęścia więcej nie potrzeba...

 

Aha i wypraszam sobie analizowania mnie beze mnie !!! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×