Samotność

Nawet jak kiedyś pracowałem uważałem się za gorszego bo to była mało nobilitująca praca sprzątacza na budowie, rozbiórkowicza, śmieciarza uważałem że z taką praca pewnie żadnej kobiecie się podobać nie będę

tylko że, po raz kolejny to zaneguję,

tacy "rozbiórkowicze" z mojego otoczenia to najliczniejsze gromadki dzieci mają. ktoś ich chce. i nie dość że rodziny utrzymać nie umieją nieraz (więc ewolucyjny model "zaradności" odpada), to im się udaje. pytam CZEMU?

 

.

no ale ja nie jestem jeśli chodzi o umysł, postrzeganie świata typowym budowlańcem, śmieciarzem.

Chodzi ci u ludzi z niższych klas społecznych którzy mają zwykle nikłe wymagania, na świat patrzą łopatologiczne liczy się tylko kasa, rodzina, ewentualnie rozrywki, alkohol bez jakiegoś zadęcia intelektualnego i mają również takie kobiety.

trochę cyniczne to co napisałeś, ale nie sposób się nie zgodzić, że:

 

na świat patrzą łopatologiczne liczy się tylko kasa, rodzina, ewentualnie rozrywki, alkohol bez jakiegoś zadęcia intelektualnego

kobiety z rodzin patologicznych, bardo biednych mają często b. małe wymagania od faceta wystarczy żeby był za dużo nie pił i nie bił i trochę grosza rzucił żeby z głodu nie umrzeć, no ale nie wiem czy Ciebie by takie kobiety interesowały ja obracałem się wśród takich ludzi kiedyś i one mnie za geja uważały, bo nie palę nie przeklinam i nie chlałem wtedy jeszcze , no ale nie wyobrażam sobie związku z taką kobietą ze względu a zbyt duże różnice intelektualne.

Ja jestem właśnie takim wyjątkiem potwierdzającym regułę - odnośnie tego, że kobiety zwykle mają powodzenie.

carlosbueno,

 

Jak sądzę odpowiada Ci taa rola tego nieudacznika..

 

Pewnie gdyby było inaczej robiłbyś coś w tym kierunku..

 

 

 

I skoro praca sprzątacza była dla Ciebie ble... Nie jedna osoba skakałaby z radości za taką pracę..

 

 

ŻADNA PRACA NIE HAŃBI..

 

 

AA co do wygladu Twojego to nie sądzę bys był jakiś odstraszającym trolem..

Gdzieś popełniłes błąd..

 

No ale to już indywidualna sprawa..

Edytowane 10 Listopada 2012 przez Gość

Ja jestem właśnie takim wyjątkiem potwierdzającym regułę - odnośnie tego, że kobiety zwykle mają powodzenie.

przecież miałaś kilku facetów życiu, pewnie jeszcze iluś tam jeszcze odrzuciłaś, oni pewnie Cie też to już tak nie narzekaj.

 

-- 10 lis 2012, 23:42 --

 

Jak sądzę odpowiada Ci taa rola tego nieudacznika..

i to jest najgorsze.

Kiya, zaraz, a to ni Ty pisałaś gdzieś kiedyś że przez ostatni rok poznałaś paru facetów?

 

Ja jestem właśnie takim wyjątkiem potwierdzającym regułę - odnośnie tego, że kobiety zwykle mają powodzenie.

to na pewno nieprawda.

i tak masz większe niż ja. więc ok.

 

silence_sadness,

 

ŻADNA PRACA NIE HAŃBI..

owszem, ale

 

Nie jedna osoba skakałaby z radości za taką pracę..

z tym się niekoniecznie zgodzę.

silence_sadness,

z tym że żadna praca nie hańbi to się zgodzę ale wiesz co mnie najbardziej denerwowało to że inni gadali że się marnuje w tej pracy, że to praca dla debili, czemu nie znajdziesz czegoś mądrzejszego, lepiej płatnego, brak ci ambicji itd. no ale lepsza taka praca niż żadna

inbvo,

 

Rozwiń swoją wypowiedź..

 

Dlaczego sie nie zgadzasz??

 

 

Śmieciarz więcej zarabia niż sprzedawca..

 

-- 10 lis 2012, 22:48 --

 

carlosbueno,

 

A starałeś się znaleźć lepszą??

 

czy czekałes aż kasza manna spadnie Ci nieba>?

silence_sadness, ale chyba nie o śmieciarzy chodziło tylko o budowę. i ludzie raczej stronią od fizycznych prac. tylko o to chodziło.

Śmieciarz więcej zarabia niż sprzedawca..

nie robiłem jako typowy śmieciarz przebierałem śmieci na wysypisku ręcznie w towarzystwie smrodu, szczurów i koparko- ładowarkami nad głową kilkukrotnie będąc bliski poważnemu wypadkowi a raz sam omal nie zabiłem człowieka, niewiele osób potrafiło znieść takie coś

inbvo,

 

 

Stronią... Niestety nie znam parcy lżejszej od spania..

silence_sadness, ale ja znam lepsze od pracy na budowie i na wysypisku.

carlosbueno,

 

 

No okey, przyznaję , że nieprzyjemna praca ale próbowałes to zmienić??

Znaleźć coś lepszego??

A starałeś się znaleźć lepszą??

no właśnie nie starałem się, samemu byłem i jestem winien swojej sytuacji i to mnie najbardziej wkurza, potrafię latami tkwić w beznadziejnych sytuacjach, pracy, bezrobociu i inic nie zmieniać, robić tylko narzekać powinni mnie chyba zutylizować

inbvo, to się ciesz..

 

inbvo, carlosbueno, to, czy ktoś się znalazł, czy nie, to też nie jest do końca kwestia powodzenia.

 

I owszem - praca może hańbić. Zależy jak kto się z nią czuje. I jak jest odbierany przez swoje środowisko.

silence_sadness, z tego że znam?

to nie wystarczy. ale nie o tym temat.

carlosbueno, więc pretensje miej sam do siebie..

 

 

Ech..

Masz trzydzieści pare lat, to jeszcze nie jest za póxno.. Jesteś młody to prace mógłbyś sobie znaleźć niż ciągle być na garnku rodziców.. Gdzieś wyczytałam , ze nawet wkręcałeś mamę co do wysyłanych CV..

 

-- 10 lis 2012, 22:59 --

 

inbvo, To go zakończ..

inbvo, To go zakończ..

Ty musisz ja tak w nieskończoność mogę

carlosbueno, więc pretensje miej sam do siebie..

 

 

Ech..

Masz trzydzieści pare lat, to jeszcze nie jest za póxno.. Jesteś młody to prace mógłbyś sobie znaleźć niż ciągle być na garnku rodziców.. Gdzieś wyczytałam , ze nawet wkręcałeś mamę co do wysyłanych CV..

a czy ja mam pretensje do kogoś poza sobą.

chyba Ci się pomyliło z tym wysyłaniem cv nie o mnie chodziło, albo już mam demencje starczą.

carlos, a chce Ci się pracować?

carlos, a chce Ci się spracować?

nie bardzo a zwłaszcza nie chcę mi się załatwiać rozpoczynać pracy bo się trochę boje no i jestem leniem po prostu.

carlosbueno, no to jesteś zdrowy i normalny. po prostu Ci się nie chce.

inbvo,

Okey

 

carlosbueno, to najwyższa pora na zmiany.. Leniu..