Co teraz robisz?

Kaseta? Czyżby vintage

Ja uczę się żyć, że tak powiem A dobrym nauczycielem jest słuchanie muzyki.

siedze w pracy

No bez pracy nie ma kołaczy jak to mówią.

to nie bede gorsza

tez słucham muzyki

Szykuję się do rozmowy z tatą...

Jestem po wizycie gości. Przypomniały mi się trochę "dawne czasy".

Nie wiem, ale mam wrażenie że tyle się męczę by coś osiągnąć, a zapewne mam "to" od zawsze.

Lady Em., o a czym rozmawiacie?

przygotowywuje się do prezentacji o Kolumbie, nawet nie wiedziałam, że to takie ciekawe się okaże

Ja bym chciał np. posiedzieć trochę z mamą (jedyny domownik z którym mieszkam). Niestety ona bez wyrzutu sumienia i z uśmiechem mówi mi że ma inne zajęcia.

Szykuję się do rozmowy z tatą...

daj znać jak poszło

Czuję się molestowana przez sunię

A z godzinę temu myślałam,że wystarcza tym przygarniętym tylko moja obecność do szczęścia.Jakże się myliłam

Nic innego nie męczy w nocy , jak napisanie dwoch pism. padam

Myślę, znów myślę i myślę. Dość! Idę spać na te 2h.

lęcę do psychiatry

Myśle jak przetrwac dzien z tymi jazdami.

Svafa, jasne że to forum psychologiczne. Ale jakoś pierwszy raz chyba słyszę że piszesz o swoich problemach. Co to za jazdy?

piję drugą kawę

Prtobuje sie dobudzic... wstawanie to jakas masakra,,,, ja potrzebuje slonca

Svafa, jasne że to forum psychologiczne. Ale jakoś pierwszy raz chyba słyszę że piszesz o swoich problemach. Co to za jazdy?

fakt bo nie lubie skomlić na swój temat no mam ataki lękowe silne itd jakoś musze się z tym uporać.

fakt bo nie lubie skomlić na swój temat

mam tak samo, jak narzekam tu na forum to mam z tego powodu wyrzuty sumienia

Ostatnio też rzadziej narzekam, to co robię to bardziej stwierdzanie prawdy niż narzekactwo. Jeśli ktoś rozumie różnicę.

a po co stwierdzasz ta prawdę? bo innych prawd przecież nie stwierdzasz, np. tego że masz dobrze oświetlony pokój.

Hm w sensie że jak się narzeka to chce się wyładować negatywne emocje, nie wiadomo co z nimi zrobić, więc z bezsilności się narzeka.

Natomiast stwierdzanie faktów, to tylko mówienie jak jest, ale bez zaangażowania.

Dzisiaj się mniej będę wypowiadał, bo mam zwątpienie w swoje słowa. Nie chcę pisać czegoś, by potem żałować.

-- 08 lis 2012, 14:36 --

Po co? Z ciekawości co jest grane. Dobrze wiedzieć co się dzieje, wtedy można podjąć decyzję.

Przeglądam forum i.......SŁUCHAM MUZYKI. Pierwszy raz od ponad miesiąca.

Gotuję obiad i zaraz mam zamiar położyć się...

Czytam sobie o testosteronie i oczy przecieram a zarazem kurwica mnie bierze tyle lat leczenia i żaden lekarz nawet w szpitalu nie zbadał mi poziomu , może tu leży u mnie przyczyna , jestem wkur...... nie za bardzo mi sie chce wierzyć że mi go brak choć wszystkie objawy mi pasują muszę go zbadać , czy mieliście już może tak , że psychiatra po jakimś czasie zlecał badanie FSH i LH , jak można to przeoczyć , po co się katować antydepresantami , terapią , walczyć sam z sobą , jak tu wystarczy popracować nad testosteronem choć wiem , że zagrożenia są różne ale ja chcę się do cholery w końcu lepiej poczuć