Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

secretladykkk, jestem już tak strasznie wymęczona.....rzyganiem, mdłościami, wciskaniem w siebie kleików, które nosem wychodzą, wlewaniem wody, która się ulewa przy każdym ruchu, bólem mięśni od wiecznych delir i całą resztą fizycznych objawów. Pieprzę definicje i naukowe tezy, nie umiem się z tym pogodzić!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeena, posłuchaj sobie piosenki i zadaj sobie pytanie gdzie jest to miejsce.

[videoyoutube=bMBSM54ecoY][/videoyoutube]

 

Na Wspólnej raczej nie, ale czasem fajnie pomyśleć że nie zawsze i nie wszędzie jest źle.

 

Kiedyś dla żartów podśpiewywałem piosenkę z "Na dobre i na złe". Tam jest fraza: "Nadejdzie lepszy dzień". Pewnie nie o to im chodziło, ale czasem sobie to podśpiewuję. Na prawdę, wierzę że kiedyś nadejdzie. Nie mówię że dzisiaj. Czas to na prawdę dziwna sprawa i nie chcę się w to zagłębiać kiedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

secretladykkk, wiem, kochana, wiem.....bardzo Wam jestem wdzięczna za cierpliwość i wsparcie. Mam nadzieję, że kiedyś wejdę tu i napiszę: JEST DOBRZE!!!!!

Nawet szybciej niż myślisz! Nie patrz też tak daleko w dal, to Ci też pomoże ŻYJ TU i TERAZ, nie żyj jak było kiedyś czy jak będzie bo po co się umartwiać? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi od zawsze pomaga reggae, choć wcale nie jest to mój ulubiony rodzaj muzyki.

 

To wmuszałam w siebie w najgorszym okresie , jako afirmacje co rano. O dziwo, pomagało, choć na początku podchodziłam bez przekonania....

 

Podaje linka, może pomoże jeszcze komuś....

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :-)

 

olaboga jak się beznadziejnie czuję :/ obudziłem się o 5 nad ranem oczywiście automatycznie pojawiła się myśl co mi się dzieje, a dzieje mi się za dużo ech. Cholera jasna, gdyby nie te dziwne objawy w głowie, wszystko by było ok. W głowie pulsuje, uczucie, że się tam wszystko trzęsie, zatykanie uszu, dzwiękowstręt, pulsowanie też w uszach, normalnie cała głowa mi drży, jest taka ciężka! .... przecież to można zwariować :/

Oczywiście wiem, że to moja bujna wyobraźnia, ale kurde przecież jak spałem to o tym nie myślałem, to pojawia się samo bez przyczyny.

Zabierzcie to ode mnie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wstałam i jest ok humor - średnio, nie mam głupich myśli (myślę o tym co prawdziwe, co będę dzisiaj robić) niby wszystko ok a tak jakoś zmęczona jestem, brak motywacji do wszystkiego, i uśmiechać się nie chce człowiekowi... eh pozostaje myśleć, że potem będzie lepiej :) ale z drugiej strony czuję się świetnie w porównaniu do gorszych dni, jednak nie chce mi się nawet cieszyć ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pobudka na kacu, choć dość lekkim bo łyknąłem 2KC w trakcie picia. Impreza była rewelacyjna, ale 5 piw i parę kielonków wódki spowodowało, że dziś lęki o serce dwukrotnie większe. Dzień po imprezowy w trakcie trwania nerwicy, to chyba najgorsza rzecz świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbieram się do wyjazdu do mamy. Nie chcę mi się strasznie, bo dolegliwości dziś szaleją, dochodzą nowe objawy. A może po prostu jakieś choróbsko mnie bierze, sama już nie wiem. Jak jedne objawy ustępują, to dochodzą inne. Dziś mam pieczenie języka, ból policzka i uszu, ściśnięte mięśnie karku, do tego ogólne rozdrażnienie.

A przy mamie będę musiała robić dobrą minę do złej gry przez dwa dni, mam nadzieję, że nie będzie tak źle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj mam z facetem iść 30 minut do dworca pieszo (buuu) i potem 40 minut busem (buuu) a jak mu mówię, że ochoty nie mam, to się dziwnie patrzy i prosi a wie o mojej "chorobie" ;/ faceci niczego nie rozumieją ;/ a ja nie mam ochoty wychodzić, nie mam motywacji i oko mnie boli - pewnie sama sobie to "wymyśliłam"... Jeszcze się zastanowię co będę dzisiaj robić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martynka33, zwykle tak jest, że przy innych osobach-niewtajemniczonych, lub tych, którym chcemy oszczędzić trosk, nasz organizm mobilizuje się. Ja zauważyłam to w czasie odwiedzin moich Synów...

 

Zaczął się pozytywnie, mam nadzieję, że taki będzie do końca...choć wiadomo, że idealnie nie jest, ale nie wymagam aż tak wiele /w moim wieku :?::?: / :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, przywiązujesz zbyt dużą wagę do swojego wieku. Z tego co zauważyłam na każdym kroku to podkreślasz, a przecież każdy wiek jest dobry na zmiany i na to by żyć pełnią życia i by było dobrze! :)) Dasz sobie radę na pewno. :)

 

Mój dzień..wstałam o 8:20 bo byłam umówiona w parku ze znajomą. Psy polatały i to jedyny pozytywne zdarzenie póki co, bo chłopak wciąż śpi i wstać nie zamierza chyba..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×