Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Cierpie rowniez na bezsennosc,a raczej na lek przed bezsennoscia.Boje sie panicznie bezsennej nocy.Mam przez to nerwice natrectw.Bezsenna noc = depresja i cierpienie moich bliskich.To nie nowosc dla mnie.Pierwszy raz ze spaniem mialam tak z 8 lat temu.Zaczelo sie od 1 bezsennej nocy i panika.Niewiem dlaczego mam taki mechanizm.Oczywiscie biore zolpidem.Biore z przerwami,ale od 3 tygodni to jakas masakra.Bylo juz naprawde dobrze.Spalam cudownie.

Najgorsze ,ze podczas lezenia mysle czy zasne i sie nakrecam.Zwariuje chyba.Niektore osoby maja bezsennosc i jakos z tym zyja bo nie maja nerwicy.Przy tym dziadostwie wszytsko jest trudniejsze:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Cierpie rowniez na bezsennosc,a raczej na lek przed bezsennoscia.Boje sie panicznie bezsennej nocy.Mam przez to nerwice natrectw.Bezsenna noc = depresja i cierpienie moich bliskich.To nie nowosc dla mnie.Pierwszy raz ze spaniem mialam tak z 8 lat temu.Zaczelo sie od 1 bezsennej nocy i panika.Niewiem dlaczego mam taki mechanizm.Oczywiscie biore zolpidem.Biore z przerwami,ale od 3 tygodni to jakas masakra.Bylo juz naprawde dobrze.Spalam cudownie.

Najgorsze ,ze podczas lezenia mysle czy zasne i sie nakrecam.Zwariuje chyba.Niektore osoby maja bezsennosc i jakos z tym zyja bo nie maja nerwicy.Przy tym dziadostwie wszytsko jest trudniejsze:(

bezsennosc moze byc objawem nerwicy. kto niespi prawdopodobnie cos nerwicowego ma (choc nie zawsze). to dosyc czeste, ze boisz sie zasnac, bo chcesz funkcjonowac "normalnie", a nie mozesz. ja tez tak ialam, wierz mi - nawet leki na mnie nie działały- mialam bezsennosc totalną!!!! bez proszka nie usneam, mialam tak z 2-3 miechy. teraz spie sama :)

 

-- 31 paź 2012, 01:03 --

 

czasem trudno mi zasnac, ale staram sie nie myslec o tym, a skupic sie na czyms, np czytam ksiazke itd. wiem, ze tera z to mi latwo mowic, poczatki byly ciezkie, ale poszlo! Wierze, ze tobie sie tez uda.

 

-- 31 paź 2012, 01:10 --

 

Ja cały czas leczę bezsenność u specjalisty.Nie brałam nigdy leków bez wskazówek lekarza.Od prawie dwóch lat lekarz przepisuje mi tritico CR...na początku nieco pomagało,kazano mi brać jedną tabletkę na noc...ale teraz zupełnie nic,nie działo,lekarz podwyższyła do półtorej tabletki...dalej nic...Zastanawiam się więc,po co ja je w ogóle biorę :cry: Szkoda zdrowia,a lek nie radzi sobie z moją bezsennością,brakiem snu jestem już dobita,chodzę jak cień...cały czas jestem napięta,boję się kłaść...Czy powinnam zmienić specjalistę?Dziękuję za odpowiedz.

tez brałam trittico i guzik!!!! było coraz gorzej. usypiałam na xanaxie. oczy mialam jak zombie. lekarze sie pytali, czy cos cpalam, bo zrenice mialam ogromne, a ja myslalam, ze sie wykoncze, bo przez bezsennosc nabawilam sie chorób serca, krązenia i metabolicznych. w ciagu 2 miesiecy, rozregulowal mi sie totalnie okres, czaisz? a bylam okazem zdrowia. Problem z trittico polegał u mnie, ze poniekad mnie jakos dziwnie aktywizowal, a ja potrzebowalam uspokojenia. Wyladowalam w koncu w szpitalu w zwiazku z tym, dali mi mianseryne, ale to nie pomagało, dopiero zolafren mi pomog, to na schozfrenie lek uspokajajacy i antydepresyjny i to mi pomoglo. w koncu usnelam. potem zmienili mi na ketaplex, bo na zolafrenie utylam sporo, ale teraz sama spie. nie potrzebuje leków- no chyba, ze cos mnie tresuje, to wtedy lykam np. ... tonisol. to łagodny lek, bo kwiatepina - ketaplex, zwali by mnie juz z nóg i w ciagu dnia bylabym otepiała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śnieżka i Giada:

Więc nie możecie bać sie obsesyjnie że nie uśniecie, bo właśnie z tego powodu nie śpicie. Wszyscy z bezsennościa tak mają, że boją sie ze znowu sie nie wyśpią, a juz opadają ze zmęczenia i wiadomo, żeby chcieli. Prof. Skalski (poszukajcie go w necie) mówi o tym wprost, że główną przyczyną bezsenności jest LĘK PRZED BEZSENNOSCIĄ i to jest właśnie to. Ja doszłam do takiego dna z bezsennością, ze paradoksalnie uodporniło mnie to przed lękiem przed bezsennoscią. Teraz kłade sie spać tak, jakby mnie nie ochodziło czy usne i kiedy i czy sie wyśpie. I wierzcie mi ze dzięki temu mogę spać bez nasennych, podobnie jak Sanna, co prawda na razie jestem w tym początkująca, więc w razie jakichś zawirowan biorę perazin25, ale to nie jest lek nasenny. JAk spróbójecie zasypiać nie mysląc intensywnie która godzina a wy jeszcze nie śpicie i o tym jak sie bedziecie jutro czuc i wyglądać to naprawde zaczeniecie stopniowo coraz lepiej spać. Tylko oczywiście nie spodziewajcie sie juz cudów po I nocy. Naprawde zrozumcie, że ten wasz paniczny lęk jest głównym winowajcą waszej bezsenności i mówią tak wielkie autorytety w tej dziedzinie, jak ten. prof. Skalski. POsłuchajcie go, jest go pelno w necie, jak mówi o przyczynach bezsenności. Musisz poznać bron, jaką posługuje sie wróg, żeby móc go zwalczyć, a wasza bezsennośc posługuje sie tym potwornym obsesyjnym lękiem właśnie. Wyzbądźcie sie tej cholernej presji, że musze usnąc. Wiem , ze to nie proste u mnie sie to zrobiło prawie samoistne, jak stiwerdziłam, że juz tak mi sie zepsułó spanie, a mimo to jestem w stanie wytrzymac następnego dnia, no i ze gorzej już byc nie może, bo czuje sie i wyglądam arcyfatalnie:-) I jakoś to uodporniłó mnie na ten lęk, a wierzcie mi, ze wasz organizm wie i bardziej niż wy tego chcecie jest spragniony tego snu, więc jak uwolnicie go od tej przeszkody w postaci lęku to wasze spanie zacznie sie poprawiać i stopniowo zaczniecie wychodzić z leków. Popatrzcie na Sanne, albo na mnie. To powinien byc dla was dowód, że z potwornego niespania można wyjśc. I mimo, ze jeszcze nie spie cudownie to nastrój mam świetny bez żadnych leków :D Odwagi dziewczyny, wy też dacie rade !!!!!! SPanie jest nie dla zdrowych tylko dla ODWAZNYCH :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Saana i Babilon jak dobrze wiedziec,ze da rade z tego wyjsc.Wczoraj wzielam wieczorem amitryptyline ,ale niewiem dlaczego scielo mnie z nog i drzemalam na sofie przed tv.Nigdy na mnie tak nie dzialala.Do tego odpuscil lek i napiecie.Zaczely mi nogi drgac.Nie mialam sily do lozka dojsc.Nie balam sie z lozku,ale mimo tego sie meczylam i wzielam zolpidem.Jestem psychicznie wykonczona tym spaniem.Chcialabym nie brac nasennych ,ale jak ma mi organizm wysiasc a mnie maja zamknac do szpitala to zjem wszystko.Gdybym zasnela bez tabl to tez bym miala lepszy nastroj bo bym byla pewna juz ,ze sama zasne.I tak zle i tak niedobrze.Dlaczego tak sie tym zamartwiam.

Teraz mam wolne,ale jak za 2 dni mam do pracy wrocic to oszaleje.Pracuje po 12!

Dziewczyny tez bralam trittico i mnie pobudzalo.Serce mi walilo i otlumanialo.Nie lubie takich lekow.Nie chce jak warzywo byc.

A nie boicie sie,ze to powroci? Ja juz na zapas sie boje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem psychicznie wykonczona tym spaniem.Chcialabym nie brac nasennych ,ale jak ma mi organizm wysiasc a mnie maja zamknac do szpitala to zjem wszystko.Gdybym zasnela bez tabl to tez bym miala lepszy nastroj bo bym byla pewna juz ,ze sama zasne.I tak zle i tak niedobrze.Dlaczego tak sie tym zamartwiam.

 

A nie boicie sie,ze to powroci? Ja juz na zapas sie boje.

 

No własnie musisz zlikwidowac te wszytkie mysli. Oczywiście nie tylko Ty, ale KAZDY z bezsennością tak mysli. One właśnie powodują tą presje i lęk, które rujnują spanie. Leżysz już kilka h w łóżku i nic? Od razu panika, znowu sie nie wyśpie, jutro będe nieżywa, a tu ciężki dzień mnie czeka itd. Więc naprawde trzeba sie uzbroić w wielką cierpliwość i czekać na sen, jak uwolnimy organizm od tego lęku to wierz mi , ze on jest tak zmęćzony , ze z wielką chęćią zaśnie. I stopniowo okaze sie mozna zmniejszac dawki. JA spie teraz tydzień bez nasennych i powiem Ci, ze NIE WIDZE róznicy w moim spaniu bez leków i z toną leków, jak to byłó kiedyś. Nie twierdze ze już spie cudnie, ale z lekami spałam jeszzce gorzej. Wyzbyłam sie tego lęku i presji, żęby juz zasnąć i przesypiam, i mało sie budze. I teraz wierze, że z tego g........ da sie wyjść. A miałam takie problemy ze marzyłam, że tylko śmierć mogłaby mnie od tego wybawić.

Da sie z tego wyjść, nie bedzie łatwo lecz da się. Tylko podstawa to wywalić z główy tą presję!!!!!! Przecież i tak juz gorzej nie możecie sie czuć, to juz nie macie nic do stracenia, możecie tylko zyskać!!!! Pomyslcie że ten lęk w niczym wam nie pomoże, on zabija wasze spanie ! Zażyjcie swoje leki i CIERPLIWIE czekajcie na spanie, nie wpadać w panike! bo sie nakręcacie i mozliwośc snu odchodzi w siną dal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry:) Wczoraj wieczorem drzemalam sobie przed tv i nawet milo bylo.Oczywiscie poszlam do lozka i juz sie wiercilam.Wierze w to,ze nie mam typowej bezsennosci bo spie cala noc i rano.Oczywiscie na polowce tabl.Taka dawka to i tak dobrze.Ten lek mnie odpreza i nie mysle.Przed snem na ogol staram sie nie myslec ,a jak przychodzi mysl zla to staram sie ja odganiac.To takie ciezkie.

Wierze w to,ze to nie ejst typowa bezsennosc bo jak czytam to ludziki nawet na lekach spac nie moga lub po 2 h sie budza.Ja jak zasne to juz spie 7-8 h.Moze pare dni przed miesiaczka wtedy kiedy sie zaczelo nie moglam spac i wpadlam w bledne kolo.Tak sobie tlumacze.

Poradzcie mi.Ide w przyszlym tygodniu do lekarza.Jakie leki mam zasugerowac.Czytalam o tej mianserynie.Trittico bralam i zle dzialal.Pobudzal.Musze sugerowac lekarzowi gdyz nie mam dostepu do specjalisty.Mieszkam od lat zagranica.

Psychiatra lata temu w Polsce przepisal mi neuroleptyk i mialam takie skutki uboczne,ze po 1 tabl prawie nie stracilam przytomnosci.Pernazyna juz wiem ,ze jej do ust nie wezme.Moja Matka do kosza je wyrzucila na drugi dzien.Niewiem czy wszystkie sa takie same .Chce sie jakims lekiem posilkowac przed snem.Nie chce braz zolpidemu bo mi go szkoda.Ten lek naprawde jest dobry,a ze uzaleznia to trudno.Dziewczyny ,chlopaki doradzcie cos:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałam 2 razy po 3, 4 miesiące mianseryne i bardzo dobrze mi sie spało..Zasypiałam po 10min, a kiedy przestałam brać to też dobrze spałam przez jakiś rok. Mój lekarz mi powiedział, że mianseryna leczy sen. Ale teraz jak kilka miesięcy temu to łykłam to poczułam senność, ale nogi mi drgały. No i mianseryna powoduje zwiekszenie łaknienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po perazynie zamiast spac dostalam skurczu karki i miesni calego ciala.Pobiegalam do lazienki,pot lal sie z czola ,zamazane widzenie i pisk w uszach.Tragiczny lek,siad i glowa miedzy nogi.Potem nie moglam zrobic kroku bo czulam ze nogi waza tone.Nigdy tego nie wezme.Psychiatra bardzo sie zdziwil,ze na mnie to tak zadzialalo.Jakby to moja wina byla i wtedy to byla ostatnia moja wizyte u tego ,,specjalisty''.Wogole nie lubie chodzic do psychiatry.Oni zle na mnie dzialaja.Wole interniste juz.

 

-- 01 lis 2012, 13:30 --

 

Po perazynie zamiast spac dostalam skurczu karki i miesni calego ciala.Pobiegalam do lazienki,pot lal sie z czola ,zamazane widzenie i pisk w uszach.Tragiczny lek,siad i glowa miedzy nogi.Potem nie moglam zrobic kroku bo czulam ze nogi waza tone.Nigdy tego nie wezme.Psychiatra bardzo sie zdziwil,ze na mnie to tak zadzialalo.Jakby to moja wina byla i wtedy to byla ostatnia moja wizyte u tego ,,specjalisty''.Wogole nie lubie chodzic do psychiatry.Oni zle na mnie dzialaja.Wole interniste juz.

 

Babilon, jakie mialas natretne mysli przed zasnieciem? U mnie oczywiscie najgorsza zmora i mysl- nie zasne.Boje sie tych mysli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śnieżko wszelakie, no podstawa to oczywiście presja żeby usnąć i wyspać sie, a jak sie w nocy obudze to żeby zasnąc znowu do rana. A ponadto rozmaite rzeczy na temat tego co ma sie wydarzyc jutro, oczywiście w najczarnejszej wersji, najbardziej bałam sie sytuacji, w których zapewne potwornie sie zdenerwuje, a nerwy wiadomo wykańczają fizycznie i psychicznie. No same czarne scenariusze odnośnie tego co spotka mnie w najbliższych dniach i że napewno absolutnie tego nie wytrzymam nerwowo, a co za tym idzie - fizycznie.

Perazyne akurat po dziś dzień bardzo dobrze toleruje. Teraz z uwagi na zaburzenia hormonalne, które doprowadziły mnie po wszystkich lekach do bezpłodności, poprosiłam lekarza o zmiane perazinu na jeden z nowej generacji - olanzapina, ale na razie nie spróbowałam jej i nie jem totalnie nic, bo musze wyjśc z bezpłódności. I to mnie zmobilizowało i zaczęłam zmniejszac dawki leków, a teraz od paru dni nie biore nic, a tą olanzapinę to tak na "czarną godzinę" che miec doraźnie.

A mianseryna śnieżko nie jest pochodna perazyny, nie ma z nią nic wspolnego, to sie nie bój.

 

-- 01 lis 2012, 17:45 --

 

U mnie oczywiscie najgorsza zmora i mysl- nie zasne.Boje sie tych mysli.

 

Kochana przeczytaj jeszzce raz moje wczesniejsze odpowiedzi dla Ciebie. Podstawa wszytskiego to PRZESTAĆ BAĆ SIE tych myśli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! One właśnie rujnują nam spanie. Nie mysl żeby juz zasnąć bo wtedy nigdy nie zaśniesz. Nie będę się powtarzać. Prosze przeczytaj 3 razy moje wcześniejsze odpowiedzi dla CIebie. JA teraz stram sie o tym nie myśleć i zasypiam BEZ LEKÓW!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie , ze nie tylko Ty "pogmatwana" jesteś, tylko cała kupa ludzi ma podobnie lub jeszzce gorzej. Oczywiście, ze nieraz jak zwłaszcza masz złe noce za sobą, to człówiek bardzo chciałby sie wyspać, ale pomimo, ze to będzie krążyć mi nad główą, nie zwracam na to uwagi, i mysle sobie: spokojnie, no kiedys usne. I rzezywiście tak jest. No za pierwszym razem może byc trudniej, ale nie zrażaj sie, nie od razu Rzym zbudowali. Czasami zwłaszcza jak sie gorzej czuje to też jest trudniej, ale da się!! To kwestia nauczyć sie tak myśleć i cierpliwie czekać na sen. Skoro nawet po tabletach czekałam ze 2 h to bez tablet nie skróci sie do 15 minut przecież! No na razie ten mój sen nie jest jakiś super długi, w rejonie 5,5-6h no ale jest o moich własnych siłach bez tablet i do tego np. z jednym wybudzeniem w środku i szybkim zaśńieciem ponownie. No dla mnie to pieronowy sukces, jeszcze w czerwcu jakby mi to ktoś powiedział to bym w życiu nie uwierzyła!!!!!! A myśle żę ten sen i tak jest bardziej regenerujący niż dłuzszy sen po tonie tablet.Śnieżko, odwagi! i pozytywnego nastawienia!

Kochana, zainwestuj w to dzieło kilka nocy, a zobaczysz, ze w najgorszym wypadku, nie będziesz sie czuła gorzej niż przedtem. Zwycięstwo jest w Twojej mocy!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Babilon, mi sie wydaje,ze jestem jednak bardziej pogmatwana.Z tego co piszecie potraficie sie przemeczyc noc bez lekow nasennych.Ograniczyc sie.Ja juz nie potrafie.Boje sie,ze bez zolpidemu niepotrafie zasnac.Dawkuje zwykle o 1/3 do 1 tabl.Co noc inaczejBiore kawalek ,a pozniej sobie dokladam w panice,ze nie spie jeszcze..Boje sie,ze juz na zawsze tak pozostanie.Napewno jestem uezalezniona i tego nie trzeba mi uswiadamiac.W domu mam lek od 8 lat,ale roznie bylo z jego stosowaniem.Potrafilam miec dlugie przerwy i bylo ok.Bez zadnych nerwow poprostu zapominalam wziasc lub z wlasniej woli nie bralam.Tym razem moja wola jest taka slaba.Nie mam zadnego leku wspomagajacego.Ide we wtorek do lekarza.O jaki lek poprosic??Co ma podobne dzialanie jak zolpidem??Zazdroszcze ludziom ,ze spia bez chemii.Zawsze dawkowalam,ze 10 tabl starczalo mi na caly mc,a teraz juz w nerwach zre je jak cukierk:(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Z tego co piszecie potraficie sie przemeczyc noc bez lekow nasennych.

Wcale nie piszemy, ze "przemęczamy noc", tylko prawie normalne spanie. No pierwsza moze być trudniejsza, ale potem łatwiej. Wiec tu nie chodzi o jakiś ogromny wysilek, którego efektem jest jedynie przemęczenie nocy, tylko cąłkiem przyzwoity sen.

 

Boje sie,ze bez zolpidemu niepotrafie zasnac.

A to każdy sie boi że bez swojego leku nie zaśnie, normalne.

 

Dawkuje zwykle o 1/3 do 1 tabl.

No to wcale nie jesz dużo, wręcz malutko.

 

Potrafilam miec dlugie przerwy i bylo ok.Bez zadnych nerwow poprostu zapominalam wziasc lub z wlasniej woli nie bralam.

No więc jednak miałaś okresy przerwy od leku i spałaś, czy to nie jest wystarczający dowód, ze znowu tak będzie?

 

Słuchaj Śnieżko, jeśli chodzi o leki podobne do zolpidemu to jest jeszcze zopiklon i zaleplon (nazwy międzynarodowe, czyli substancji czynnych a nie preparatów handlowych). A zolpidem działa dość krótko, jak ja to brałam dawno temu to w pół nocy musiałam zażyc nową porcje leku, więc jak tobie zolpidem wystarcza na całą noc to i tak rewelacyjnie spisz.

NAtomiast jesli rzeczywiście jesz długo ten zolpidem (nie wiem jak długo zazywasz go), to moze być jakieś uzależnienie, ale na pewno nie tak silne jak po benzodiazepinach. WIęc w tym wypadku byłóby chyba, w/g mnie, dobrze zmienić go na coś zupelnie innego z innej grupy leków, żebys przejsciowo, zanim będziesz mogła wyjść z leków, zażywała cos na spanie zupelnie z innej beczki, no bo jesli rzeczywiście jest już u Ciebie jakieś małe uzależnienie, to rzeczywiście nagłe odstawienie moze byc trudne. Więc na okres przejściowy musialby Ci cos lekarz dać. Nie wiem na jakim tle ta twoja bezsennośc, jak dominują lęki to np. hydroksyzyna, jak mysli natrętne to neuroleptyk, jak ani jedno ani drugie, po prostu nie zaspypiasz (bez lęków i natręstw) to możę mirtazapina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku.Ja dzis probuje bez zolpa.Watpie ,ze zasne.Ten lek to wybawienie mimo,ze kazdy tak psioczy na niego.Wszystko uzaleznia.Jak jednak mysle,ze wieksze szkody robi brak snu niz tabletki.I tak do piachu :P Ostatnie dni na 1/3 zolpika przeszlo jakos.Troche sie uspokoilam.

Mialam dwa dni temu nad ranem okropne przysypianie;/ Zamkniete oczy,widzialam obrazy,ale slyszalam wszystko.Nie moglam jakby stracic swiadomosci.Teraz sie boje,ze nie strace jej i kuzwa nie wejde w gleboki sen.Co za makabra!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na bezsennosc ponoć trzeba tak:

1. Ustalić sobie stałe godz snu np 24-6

2. Położyć się i spróbować zanąć, jak się nie da tzn po 20 min, wstać,poczytać, posiedzieć, napić sie, poczekać, jak się znowu zachce spać to do łóżka i jak się znowu nie da to od nowa wstać, do skutku, trzeba zmęczyć lęk.

3. Pamiętać, że można żyć i funkcjonować bez snu i nic się nie stanie. Po prostu sen zwycięży lęk. Musimy tylko dać mu szanse.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×