Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nika,

muszę Ci powiedzieć, że ja się chyba bardziej boje ciąży, tego że sobie w niej nie poradzę. Nie bedę mogła z niej wyjść na chwilę, wyciszyć się i uspokoić, a potem wrócić. Dodatkowo przy moim głupim i infantylnym lęku przed wymiotami, czuje się tak, jak człowiek obawiający się zawału serca, który sprawia go sobie na własne życzenie. Jestem pewna, że mdłości mnie wykończą, a już napewno lęk przed nimi, który spowoduje, że w moim odczuciu będę je mieć 24h na dobę.

 

Oczywiście nachodzą mnie cały czaaaaaas wątpliwości, że sobie nie poradzę, że sytuacja nie jest odpowiednia, że możnaby było jeszcze poprawić sytuację materialną.. ale gdy myślę nad tym dłużej, przecież zawsze znajdzie się jakieś ale ?

Kiedyś usłyszałam historię młodej kobiety z nerwicą, która chciała mieć dziecko, długo się nad tym zastanawiała, obawiała się siebie samej, tak jak My tu wszystkie, które wciąż zastanawiamy się nad własnymi możliwościami. Zdecydowała się poczekać na lepszą formę, całkowite wyzdrowienie. Nie pamiętam dokładnie co się stało, wiem że miała jakiś wypadek czy nagłe powikłania medyczne.. i okazało się że już nigdy nie będzie mogła zostać matką. Często o niej myślę, gdy się nad tym wszystkim zastanawiam i wtedy myślę, że jeżeli poczułaś tą iskrę macierzyństwa, może warto podjąć tą walkę z samą sobą.

 

Jeżeli chodzi o przekazanie moich nerwicowych zachowań, pewnie też trochę. Ale wiem, że jest też mój mąż, który będzie mógł mnie w jakiś sposób pohamować, zwrócić uwagę na pewne zachowania, które zdarzają mi się niekontrolowanie przy dziecku.

 

Ściskam mocno kobiety !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEJ DZIEWCZYNY

Z NERWICA A RACZEJ DEPRESJA I LEKAMI PROBUJE SIE UPORAC JUZ OD PARU LAT

 

OBECNIE JESTEM MAMA 2 LETNIEGO LOBUZIAKA :)

 

PIERWSZE 3 MIESIACE CIAZY SAMOPOCZUCIE W MIARE DOBRE Z TYM ZE HIPERWENTYLACJIA BYLA DOSC CZESTO CO PROWADZILO DO LEKKICH SKURCZY

PZRESZLAM CALA CIAZE NA HYDROXIZINUM

PO 3 MIESIACU CIAZY WSZYSTKIE SKUTKI NERWICY I DEPRESJI PRZESZLY

WIEC MOJ MALUSZEK W BRZUSZKU ROZWIJAL SIE PRAWIDLOWO MIMO ZE PZRED CIAZA BRALAM BENZO

 

OD 3 MIESIACA AZ DO PORODU BYLO SUPER, SAMOPOCZUCIE , ZADOWOLENIE , USMIECH NA BUZI I DUZO CIERPLIWOSCI , TAK JAK MI LEKARZ POWIEDZIAL TO ZBAWIENNY SRODEK TO HORMONY SZCZESCIA KTORE NAM DOPISUJA BEDEC W CIAZY :)

 

NIESTETY PO URODZENIU CIAGNELAM HYDROXYZYNE PRZEZ POL ROKU I WROCILAM DO CIEZSZYCH LEKOW

DELIKATNA DEPRESJA POPORODOWA KTORA PRZESZLA ALE NIESTETY PRZY LEKACH MUSIALM ZOSTAC

 

 

MYSLE ZE WIEKSZOSC KOBIET W CIAZY CHORYCH NA DEPRESJE, NERWICE PORADZI SOBIE BEZ LEKOW , JAK NOSISZ DZIDZI W BRZUSZKU TO RZECYWISCIE PROMIENIEJE SIE ZE SZCZESCI I DUZO TO DAJE POZYTYWNYCH MYSLI

 

WIEC BEZ OBAW , GDYBY TAK NIEBYLO TO ZADNA Z NAS BY NIGDY NIEZASZLA W CIAZE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dziewczyny,

terapeutka dała mi zadanie, mam napisać czego boję się jeśli chodzi o ciążę i macierzyństwo, hehe, dużo tego będzie ;)

Potem mamy zacząć pracę nad tymi lękami, żeby je oswoić, a może z czasem pozbyć się ich.

Mam nadzieję, że takie przerobienie lęków związanych z tym tematem coś da i będę mogła zdecydować się na dziecko :)

Dzięki za Wasze odpowiedzi, trzymam za Nas kciuki!

Pozdrawiam!

 

-- 12 paź 2012, 13:02 --

 

Nika,

jeżeli poczułaś tą iskrę macierzyństwa, może warto podjąć tą walkę z samą sobą.

nic dodać, nic ująć, zaczynam walkę :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

MACIE SIE NIEPODDAWAC

JA NIGDY NIESADZILAM ZE POZWOLE SOBIE NA KOMFORT BYCIA W CIAZY I BYCIA MAMA

A JEDNAK DUZO SLYSZALAM ZE W CIAZY CZESTO NERWICA ZANIKA

I TO SAMO MNIE SPOTKALO W CIAZY CZULAM SIE BARDZO DOBRZE , NAWET PRZY PORODZIE NIEMIALAM ZADNYCH OBJAWOW NERWICY

TRZYMAM ZA WASZ KCIUKI

BYC MAMA TO COS PIEKNEGO

MI JAKO TERAPIE JUZ DORAZNA LEKARZ KAZAL TULIC I CALOWAC MOJEGO MALUSZKA NAWET JAK CZUJE ZE BEDE MIEC ATAK

CZESTO TO SKUTKUJE WIEC MYSLE ZE WARTO :))))

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę czasu mnie tu nie było. Teraz mam bardzo trudny czas, bo moja ciąża jest zagrożona z powodu krwiaka. Siedzę w domu i jest to dla mnie jakiś koszmar. Nerwica atakuje z każdej strony, natrętne myśli, lęki.

I jescze nie wiem, jak to się skończy, czy lepiej, czy może najgorzej... Pół dnia przepłakuję, drugie pół się zamartwiam... Na terapie grupową nie mogę w chwili obecnej chodzić, bo stres, no i powinnam leżeć.

Nie, nie zamartwiam się tym, że moje dzieci będą miały lękową matkę.

 

Sama ciąża jest dla mnie bardzo trudnym doświadczeniem z powodu nerwicy i zadręczania się całą dobę. A co dopiero teraz, kiedy zastanawiam się, czy dziecko żyje???

 

Dacie sobie radę, dziewczyny, w ogóle w to nie wątpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam..Chciałabym się zapytać czy któraś z Was brania leki podczas ciąży?..Obecnie chcę zajść w ciąże, w wyniku tej decyzji odstawiłam leki, ale myślę że sobie bez nich nie poradze. Proszę mi napisać coś o swoich doświadczeniach z tym związanych, bardzo mi zależy uzyskać jakies informacje na ten temat...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ja byłam w ciąży dokładnie rok temu ale w 9 tc ciąży poroniłam. Przed ciążą leczyłam depresję było już ok. Niestety po poronieniu miałam duże jazdy, myślę że miało to tez związek z tarczycą. jestem w tej chwili na elicei i zaczęłam terapię grupwą. bardzo chciałabym mieć jeszcze dziecko - mam już 6 letniego synka ale i tak strasznie mnie to boli że wtedy poroniłam. Niestety mój mąż już nie chce i chyba to jest najgorsze, do tego mam 35 lat więc jak rodzić to jak najszybciej. do niedawna jakoś jeszcze wierzyłam że będę miała drugie dziecko, a ostatnio jakoś straciłam nadzieję. i chyba to jest najgorsze ten brak nadziei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czy któraś z Was brała leki, a gdy się dowiedziała o ciąży, zmieniła je na inne?..Ja planuję być po raz drugi mamą( mam już 4 letnia córeczkę, przy której gdy sie dowiedziałam o ciąży odtawiłam leki). Teraz odstawiłam przed ciążą, ale nieustannie źle się czuję i dzisiaj chciałabym wrócić do leków, a potem zmienić jak już będę w tej ciąży. Jak myślicie, czy tak mogę zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochane mamusie/przyszłe mamusie

 

Jestem już mamą dziewczynki i w kwietniu zostanę nią po raz drugi. Nerwicę mam od dziecka z różnym nasileniem. Pierwsza ciąża była nerwowa, ale bez problemów - nie brałam żadnych leków mimo przedciążowych epizodów z SSRI. Urodziłam, a w młynie zajęć związanych z opieką nad noworodkiem zapomniałam o lęku - macierzyństwo dało mi "power". Potem przyszły poważne problemy rodzinne i zawodowe i nerwica wróciła. Mimo złej kondycji psychicznej zdecydowałam się na II dziecko. Kilka miesięcy - nic, frustracja rosła. W końcu udało się zaciążyć. Niestety od początka na podczymaniu z dużym ryzykiem wad płodu (nie chcę się zbytnio rozpisywać) - co zostało wykluczone w 20 tc podczas badań prenatalnych. Obecnie z zagrożeniem porodem w 25 tc leżę w domu. Podczas pobytu w szpitalu zgłosiłam nerwicę w izbie przyjęć z nadzieją, że będę otrzymywać relanium (do tej pory radziłam sobie korzystając z validolu i melisy, ale ryzyko porodu przedwczesnego uruchomiło moją wyobraźnię) żeby się wyciszyć. I był to błąd - lekarze przy każdej boleści patrzyli przeze mnie przez pryzmat nerwicowca, a na oddziale pracowały moje znajome. Po hospitalizacji pozostał niesmak i obawa o plotki - drugi raz nie zwierzyłabym się z mojej dolegliwości. Co o Tym sądzicie?

 

Na pocieszenie:

1/ nerwicę nawet nasiloną da się przeżyć bez leków - choć nie jest lekko,

2/ macierzyństwo bywa uzdrawiające i nie należy zakładać, że skończy się depresją,

3/ w ciąży należy utrzymywać kontakty z psychiatrą - najwyżej przepisze małą dawkę relanium

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra miała podobny problem, ale z tego, co lekarz je powiedział wynikało, że pierwsze tygodnie ciąży są ciężkie zarówno dla dziecka, jak i dla samej matki, dlatego nie zawsze są one wyznacznikiem tego, co będzie dalej. Bardzo możliwe, że w drugim trymestrze wszystko znowu wróci do normy i jakiekolwiek terapie nie będą potrzebne. Trzymam kciuki, aby tak było. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczynki:)na nerwice lekowa sie lecze od 2.5 roku,poczatki byly masakrycznie teraz dzieki psychoterapi i lekow jest w miare dobrze,nerwica przychodzi praktycznie codziennie,ale nie jest jakas mega mocna sama sobie staram tlumaczyc ze jest wszystko ok itp czasem to dziala a czasem nie roznie bywa.a czasem jak mnie dopadnie to masakra ehhh.mam synka 4 latka ma i jak sie domyslacie marze o drugim dziecku i szczerze mowiac nie zabezpieczam sie wiec kto wiem,czuje ze dam rade musze dac bedzie dobrze i koniec boje sie tylko czasami jak dam rade bez lekow obecnie biore afobam 0.25mg,kurcze 9 miesiecy bez lekow hmm czasem o tym pomysle.a jak mam dola to mysle boze mam nadwage w tym momencie a jak przytyje zas to wtedy moge dostac zawal.wylew ale czy w ciazy takie cos sie dostaje albo mi serce siadzie z nadmiaru tluszczu i kilogramow masakra :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej mam na imię Gosia jestem w 6 miesiącu ciąży. Mam nerwicę lekową z napadami paniki. choruje od ok 4 lat. nic w tej chwili nie biorę. Nieraz jest ciężko. Jeśli któraś by chciała pogadać, zapytać się czegoś, wyżalić to czekam. mój numer gg to 5577157.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja znowu się poddałam... ten rok był dla mnie rokiem walki z antydepresantem... od lipca do ok. połolwy października brałam sporadycznie.. tzn. tak dwa dni po pół tabletki, z 5-6 dni przerwy i tak dalej. Wychodziło ok. 7-8 tabletek na cały miesiąc, przy czym przy noramlnym leczeniu farmakologicznym brałam 2 tabletki dzinnie. Po kontakcie z moją panią P. w odstawiłam lek całkowicie.... po miesiącu znowu musiałam zacząć brać , kolejne trzy tygodnie po 0,5 tabl. Potem znowu odstawiłam... mineły trzy tygodnie, może prawie cztery... i od przedwoczraj znowu biorę 0,5 dziennie... nie chcę wiecej walczyć.... nie zajdę w ciążę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja własnie zamierzam zajsc w ciaze i brac leki. Skonczylam brac leki, ale zarowno po kilku konsultacjach lekarskich (profesorowie) nawet wrecz mi sugerowano wczesniejsze zaczecie brania leków, poniewaz z uwagi na moje wyniki hormonalne, jest dosc duze prawdopodobienstwo a nawet 99% , ze bede miec bardzo nasilone objawy nerwicy/depresji w ciazy. Zamierzam wiec za ok moze rok /wiecej mniej wrocic do brania leków poniewaz mimo ze jestem zdrowa to w trakcie okresu mam znowu nasilone bole glowy. Nie sa to objawy dosc mocne takie jak mialam wczesniej ale mimo wszystko sa. Natomiast lekarze i psychiatrzy i

ginekolog (2x) uwazaja, ze w trakcie ciazy nawet juz przed beda bardzo nasilone te objawy bo je wzmacnia stres, lub zmiany hormonalne. Akurat sie pytalam o lek z grupy wenlafaksyny ktory bralam i chociaz nie ma twardych dowodow ze nie wplywa on na ciaze to jednak jak okreslili lekarze w 99% wody plodowe tak chronia dziecko, ze jest raczej niemozliwoscia od leku by sie cos stalo. Dodatkowo wsrod pacjentek z depresja i nerwica jak mnie poinformowali, ze nie bylo zadnych chorych dzieci. Owszem ze nie bylo to nie znaczy ze nie ma, ale to nie znaczy tez ze od lekow. Natomiast jezeli mam znowu wrocic do dawnych mocnych boli to mowie zdecydowanie mnie, bo owszem zyje, ale dla mnie to jest wegetacja. Rozmawialam takze z dziewczynami ktore byly na lekach w ciazy i kazda sie bala, ale z dziecmi bylo ok, a ich samopoczucie zdecydowanie inne. Jedna mi powiedziala, ze jak odstawila bo lekarz poradzil w szpitalu to po m-cu zabrali ja do psychiatryka bo dostala napadu histerii, drgawek itd na tle nerwowym. To jest kazdego decyzja, czy bierze czy nie, ja uwazam ze lepiej postawic na mniejsze zlo, i w ciazy byc zadowolonym niz wiecznie miec nasilone objawy i sie denerwowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×