Skocz do zawartości
Nerwica.com

Trauma po związku


realmilan

Rekomendowane odpowiedzi

chwilę wcześniej wykazywać się kompletną nieznajomością statystyki...

statystycznie kazdy Polak ma 1,5 dziecka... widziales kiedys pol dziecka? :P

Kobiety w wieku rozrodczym 15-45 lat mają statystycznie w Polsce 1,3 dziecka. ;)

A co do zarobków to najlepszym miernikiem jest nie średnia a mediana w Polsce wynosi ona około 3 tysiące brutto znaczy że połowa Polaków zarabia więcej niż 3 tyś a połowa mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, w tej chwili mnie wrzuciłeś do pewnej szuflady.

Nie widzę sensu dyskusji z Tobą.

Statystyka to narzędzie, podobnie jak młotek. Jedno i drugie użyte niewłaściwie może bardzo zaszkodzić.

 

Ja tylko skomentowałem Twoje wejście do niej. Na koniec dochodzisz do konkluzji, którą wałkowałem z uporem maniaka przez kilka moich ostatnich postów. O głaskaniu kota łopatą, tak dla jasności. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie potrafię przez obojętnie wobec świata, bez starania zrozumienia się go. Akceptuj i kochaj, idź i zarabiaj, strzelaj i podbijaj. Nie jestem zombie.
Nie trzeba byc zombie żeby wiedzieć, ze pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć ;) jest jak jest, nie ma co się obrażać na rzeczywistość. Ja sie nie obrażam, ze faceci wola ładne kobiety niż brzydkie. Nie mam pretensji, że są płytcy i interesowni ;) tylko dbam o siebie, chodze do fryzjera, depiluje nogi, pilnuję wagi. Tez mogłabym tego nie robić i marudzić, jacy to faceci są be i ja ich wgl nie rozumiem.
Chyba nie zanegujesz jednym zdaniem 'gównianości' naszego rynku pracy, a co do zwracania uwagi na pieniędze, zostanę Twoim utrzymankiem, ok? Teraz już wiesz, o co chodzi mi z pieniędzmi?
nie, dalej nie wiem... nie widzę nic złego w tym, że zarabiam więcej niż partner, już o tym pisałam. Mogłabym go tez utrzymywać, jeśli oboje byśmy byli zadowoleni z tego układu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie potrafię przez obojętnie wobec świata, bez starania zrozumienia się go. Akceptuj i kochaj, idź i zarabiaj, strzelaj i podbijaj. Nie jestem zombie.
Nie trzeba byc zombie żeby wiedzieć, ze pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć ;) jest jak jest, nie ma co się obrażać na rzeczywistość. Ja sie nie obrażam, ze faceci wola ładne kobiety niż brzydkie. Nie mam pretensji, że są płytcy i interesowni ;) tylko dbam o siebie, chodze do fryzjera, depiluje nogi, pilnuję wagi. Tez mogłabym tego nie robić i marudzić, jacy to faceci są be i ja ich wgl nie rozumiem.

 

I Ty cytujesz w podpisie Brechta? :D

A ja chcę poznać prawdę i nie obrażam się na rzeczywistość, jedynie ją komentuję, z wygodnej pozycji obserwatora. Bo jakbym chciał, to bym mógł, ale po co jakiejś dziewczynie, ktoś, kto jej wyraźnie mówi, że 'będziesz na prawach moich kolegów i nic poza tym, bo czegoś tam nie przepracowałem jeszcze w głowie'. I powoli sobie uświadamia, że do stworzenia czegoś we dwoje, potrzeba będzie moja terapia, co zupełnie nie wyklucza mojej racji w tym temacie, bo nie ma się co również obrażać na nazywanie rzeczy po imieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko skomentowałem Twoje wejście do niej. Na koniec dochodzisz do konkluzji, którą wałkowałem z uporem maniaka przez kilka moich ostatnich postów. O głaskaniu kota łopatą, tak dla jasności. :pirate:

 

Twoja barwna metafora cytowana z uporem maniaka naprawdę nic nie wnosi :?

Wytykasz mi brak zrozumienia ironii, a sam jej nie widzisz, choćby w jednej z wypowiedzi Candy.

Poza tym twierdzisz, że do dyskusji o potrzebach kobiet trzeba znać statystyki na ich temat (a takowych statystyk nie ma).

W badaniach psychologicznych właśnie dlatego zwykle stosuje się wywiady, a nie ankiety, bo pewnych rzeczy się nie pomierzy ani nie poważy.

 

Ogólnie mam wrażenie, że kłócisz się dla samej kłótni i podobny styl narzuciłeś reszcie osób wypowiadających się w tym wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W badaniach psychologicznych właśnie dlatego zwykle stosuje się wywiady, a nie ankiety, bo pewnych rzeczy się nie pomierzy ani nie poważy.
W Turcji przeprowadzono kiedyś badania na temat ilu partnerów seksualnych mieli ludzie i wyszło że Turcy średnio 20 kilka a Turczynki 1,1 w Polsce aż takiej dysproporcji nie było 2,7 kobiety i 6,3 faceci. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko skomentowałem Twoje wejście do niej. Na koniec dochodzisz do konkluzji, którą wałkowałem z uporem maniaka przez kilka moich ostatnich postów. O głaskaniu kota łopatą, tak dla jasności. :pirate:

 

Twoja barwna metafora cytowana z uporem maniaka naprawdę nic nie wnosi :?

Wytykasz mi brak zrozumienia ironii, a sam jej nie widzisz, choćby w jednej z wypowiedzi Candy.

Poza tym twierdzisz, że do dyskusji o potrzebach kobiet trzeba znać statystyki na ich temat (a takowych statystyk nie ma).

W badaniach psychologicznych właśnie dlatego zwykle stosuje się wywiady, a nie ankiety, bo pewnych rzeczy się nie pomierzy ani nie poważy.

 

Ogólnie mam wrażenie, że kłócisz się dla samej kłótni i podobny styl narzuciłeś reszcie osób wypowiadających się w tym wątku.

 

Nie jest barwna, jest 'jak chłopu na granicy', no ale zostawmy już te narzędzia w spokoju, ale jak mam je zostawić w spokoju, skoro ironia dotyczy głaskania kota łopatą? I koło się zamknęło. :pirate:

 

Wystarczy mi, że będę wiedział jaka jest struktura zarobków wśród osób samotnych, jak zasobność wpływa na trwałość związków, tych poza przedziałem ufności zwyczajnie nie wezmę pod uwagę, bo iluś tam zawsze coś odbije. :)

 

Poniekąd, ale obserwując zacietrzewienie i sprzeciw, mam tę tendencję, żeby ranę jątrzyć.

 

-- 28 Oct 2012, 20:48 --

 

W badaniach psychologicznych właśnie dlatego zwykle stosuje się wywiady, a nie ankiety, bo pewnych rzeczy się nie pomierzy ani nie poważy.
W Turcji przeprowadzono kiedyś badania na temat ilu partnerów seksualnych mieli ludzie i wyszło że Turcy średnio 20 kilka a Turczynki 1,1 w Polsce aż takiej dysproporcji nie było 2,7 kobiety i 6,3 faceci. ;)

 

Tu przydałyby się jakieś liczniki. ;)

 

To też czarno na białym pokazuje prawdę o nas.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy mi, że będę wiedział jaka jest struktura zarobków wśród osób samotnych, jak zasobność wpływa na trwałość związków, tych poza przedziałem ufności zwyczajnie nie wezmę pod uwagę, bo iluś tam zawsze coś odbije. :)
nie znam statystyk ale podejrzewam że samotni mężczyźni zarabiają miej od nie samotnych a w przypadku kobiet może być odwrotnie przez karierowiczki. ;) Zresztą żonaty facet to atut dla pracodawcy a mężatka- kobieta to odwrotnie bo ma albo może mieć dziecko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, i Ty mówisz, że ja ironii nie potrafię rozpoznać :twisted::twisted::twisted:

 

Może i by coś Ci wyszło, ale tak na prawdę obok tego masz setki czynników, które też na trwałość związku wpływają...

 

Poddaję się, nie mówię więcej już nic :D

 

A jednak... poczekam, aż inni opublikują swoje badania i wtedy w glorii i chwale będę piał z zachwytu, że moja racja była najmojsza.

 

@carlosbueno, masz rację. Ogólnie dobrze sie Ciebie czyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztą żonaty facet to atut dla pracodawcy a mężatka- kobieta to odwrotnie bo ma albo może mieć dziecko.

 

Maswz Carlos racje ..zadziwiajace jest to, ze dla pracodawcy zonaty mezczyzna nie jest ojcem chociaz posiada dzieci i zupelnie z tym go nie kojarzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., gdzie założyłem losowość? W dodatku zadaję jedno pytanie lub stawiam jeden problem, a nie mam zamiaru tworzenia modelu, który uwzględni wszystkie parametry. Nie zamknę człowieka w równaniach od A do Z. I to jest w Nas piękne.

 

Moim zdaniem do tego chcesz to właśnie sprowadzić:

Ludzie wiążą się ze sobą dla kasy? Tak czy nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., dla pieniędzy z pewnością, ze strachu przed samotnością, z powodu chemicznych związków w ciele zwanych miłością i można by wymienić jeszcze kilka powodów. W pytaniu chodzi ile pięniedzy jest w miłości, bo że życie we dwoje jest bardziej ekonomicznie i energetycznie opłacalne, to tego nie trzeba tłumaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztą żonaty facet to atut dla pracodawcy a mężatka- kobieta to odwrotnie bo ma albo może mieć dziecko.

 

Maswz Carlos racje ..zadziwiajace jest to, ze dla pracodawcy zonaty mezczyzna nie jest ojcem chociaz posiada dzieci i zupelnie z tym go nie kojarzy

nieżonaty facet jest mało pewny może zachlać i nie przyjść do pracy nie zależy mu aż tak na pracy jak mającemu na utrzymaniu żonę i dziecko który zrobi wszystko żeby pracę utrzymać. To oczywiście myślenie pracodawcy bo przecież tak nie musi by ale wg badan i opinii HR zamężny facet to jednak atut a kobieta to same kłopoty.

 

Moja mama mi mówi że jakbym miał dziecko i żonę to bym spoważniał zobaczył co to prawdziwe życie może ma rację choć z drugiej strony jest przecież wielu nieodpowiedzialnych ojców i mężów.

 

W dzisiejszych czasach polskiego zgniłego kapitalizmu i wolności seksualnej jednak chyba kobiety bardziej patrzą na zaradność, odpowiedzialność faceta niż kiedyś ( za komuny) chyba tylko te z nizin społecznych lub w b młodym wieku decydują się na poważny związek, dziecko z kimś nieodpowiedzialnym, niezbyt zaradnym życiowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lub w b młodym wieku

Dlatego warto polować na 16tki :D lub 17tki :P

Moja mama mi mówi że jakbym miał dziecko i żonę to bym spoważniał

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją mamą.Znam przypadki osób które nie spoważniały po założeniu rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"JużTuByłem, co to za definitywne "nie ma racji bytu"? Może nie znasz po prostu ludzi, którym się tak ułożyło.

To wcale nie jest prawda, że dwudziestolatki nie szukają stabilizacji. To, że część chce się wyszaleć po wyrwaniu od rodziców, nie znaczy, że wszystkim dziewczynom w tym wieku zależy tylko na imprezach i nowych doświadczeniach seksualnych."

 

Mam 22 lata i nie znam ani jednej 20 która chce stabilizacji,dziecka,rodzinę.Większość ma chłopaka ,ale daleko jeszcze do ślubu.Nie wiem może pisze z innej planety;) A te które mają dziecko to typowe "kurwiszony" co wpadły ,bo szkoda było na gume.Na szybko ślub i udawanie ,że jest fajnie ,a po paru latach rozwód.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalozyciela postu nie boli rozstanie, tylko boli urazona duma :D Sie rozstali i koniec, a to czy pannie potrzebne 50 zl czy 500 to juz kwestia personalna. Moze byc i materialistka, a moze jej i zalezy na tym 50 letnim facecie. Nie wiemy jak jest,bo znamy relacje tylko z jednej strony. Mnie np nigdy nie ciagnelo ani do 50 latków ani tez do 20 latków, przede wszystkim ze wiekszy % mlodych facetow mysli o zabawie, a nie o przyszlosci, i nie chodzi tu o to by mial prace za 10 tys, tylko o starania. Natomiast w tej sytuacji, panna krzywdy mu nie zrobila, rozstali sie poszło kazde w swoja strone, wiec nasze gdybanie co i jak, nie ma wiekszego znaczenia. A autorowi wątku radze przelknac to i zajac mysli kims/czyms innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam 22 lata i nie znam ani jednej 20 która chce stabilizacji,dziecka,rodzinę.Większość ma chłopaka ,ale daleko jeszcze do ślubu.Nie wiem może pisze z innej planety;) A te które mają dziecko to typowe "kurwiszony" co wpadły ,bo szkoda było na gume.Na szybko ślub i udawanie ,że jest fajnie ,a po paru latach rozwód.

a ja znam i na pewno 20-22 latki co chcą takiej stabilizacji, czy też mają dziecko, ślub i nie są żadnymi kurwiszonami. Może w środowisku wielkomiejskim wśród studentów to dziwne się wydaję ale na wsiach, małych miasteczkach w rodzinach rolniczych, robotniczych 20-22 latki wychodzą za mąż, rodzą i uważa się to za całkowicie normalne i nie ma nic wspólnego ze złym prowadzeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×