Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moj problem...


cortez89

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 23 lata. Jestem osobą zamkniętą w sobie i mało towarzyską. Do 17 roku życia utrzymywałem kontakty z kolegami. Aktualnie nie mam bliskich znajomych. Nigdy też nie miałem dziewczyny. Kompletnie wycofałem się towarzysko. Nie chodzę na imprezy, nie spotykam się z nikim poza pracą, a wcześniej szkoła. 4 lata temu pojawiły sie u mnie problemy. Szybkie bicie serca do 130, 140 uderzeń na min., mdłości, ścisk w gardle i uczucie gorąca w klatce piersiowej oraz towarzyszące temu dreszcze. Problemem stało sie dla mnie wyjscie gdziekolwiek, choćby jazda do szkoły autobusem. Objawy ustępowały a po pewnym czasie znowu wracały jakby ze zdwojoną siła. Uczęszczałem na wizyty u psychologa, potem u psychiatry. Ponad rok brałem fluoksetynę. "Wziąłem sie w garść". Poszedłem do pracy - jestem sprzedawcą w sklepie muzycznym. Poznałem nowych znajomych, objawy ustąpiły. Przez około 2 lata miałem z tym względny spokój. Problem w tym że od niedawna znowu towarzyszy mi to samo uczucie - silne lęki, szybkie bicie serca, mdłości. Czuję sie odosobniony, mimo tego że na codzień mam kontakt ze sporą ilościa ludzi. Największym problemem jest to, że nie moge sobie znalęźć dziewczyny. Nie potrafię okazać zainteresowania, nawet gdy dziewczyna mi je okazuje, ja natychmiast sie wycofuje. Wolę udawać że mnie nie interesuje, że olewam wszystko. W rzeczywistości tak nie jest. To mnie dołuje że nie potrafię sie otworzyć. Uważam że przez to się biorą moje problemy lękowe, nie akceptuje samego siebie. Często analizuję swoje "porażki" tzn. jak sie zachowałem, co powiedziałem nie tak. Nie mam rownież żadnego celu w zyciu przez co tracę ochotę na cokolwiek. Chcę sie podzielic moim problemem. Być moze ktoś również jest w podobnej sytuacji jak ja. Jestem zagubiony, nie wiem czy to depresja, nerwica, zaburzenia osobowości. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cortez89, witaj ;)

To co opisujesz wygląda na typowe objawy paniki.

Czy nadal się leczysz?

 

A swoją drogą... Sprzedawca w sklepie muzycznym... Jakbyś ogarnął nieśmiałość to na pewno nie miał byś problemu ze znalezieniem dziewczyny :mrgreen:

 

Aktualnie się nie leczę od ponad roku ponieważ moj psychiatra stwierdził że "jestem wyleczony". Aktualnie czuje że problem wrocił. Co do mojej nieśmiałości, są takie dni ze jestem otwarty, spokojnie potrafię się uśmiechąc i zażartować. Jednak przeważnie jest tak że ograniczam kontakt do minimum. Przeważnie jestem lubiany, niektóre osoby otwarcie mi to mowią, przypadku dziewczyn że się im podobam. Co z tego skoro nic z tego nie wynika. Sam siebie nie lubię - tu własnie jest problem z moją samoakceptacją, brakiem wiary we własne umiejętności - tu przykład (poł roku temu zdawałem na prawko, byłem przekonany że egzamin mi poszedł beznadziejnie, a tu na koniec usłyszałem od instruktora "ładnie jeździsz"). To nie jedyny przykład ale o reszcie nie bede sie rozpisywał. Odnosi się to do wszystkich dziedzin moje życia, także do kontaktów z innym. optymistyc dziękuje za odpowiedź, zaraz się skontaktuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×