Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie podstawą w walce z jakimkolwiek lękiem nie jest to, że będziemy powtarzać daną czynność tyle a tyle razy. Bo to może nawet nasilić nasz strach, a poczucie porażki doprowadzi nas do jeszcze większych kompleksów.Trzeba znaleźć jego źródło(czego tak na prawdę się boję robiąc to) i walczyć z błędnymi przekonaniami. Lęk przed podejściem do kobiet jest spowodowany czymś, jest to EFEKT czegoś. Zlikwiduj źródło, a efekt jaki powodowało to źródło zniknie.

Prościej mówiąc na przykładzie podchodzenia do kobiet... mówi się "Boje się podejść do kobiety". Ok, ale odpowiedzią na to nie jest "podchodź i podchodź a zwalczysz lęk", wcale tak byś nie musi i raczej nie będzie(tu akurat przestroga dla psychologów którzy takie banały często stosują). Trzeba zapytać samego siebie "dlaczego się boje podejść do kobiety" a powodów jest wiele. Może być np:

- strach przed odrzuceniem

- strach przed wyzwaniem

- strach przed tym, że podleci chłopak i nas pobije

- różne czarne scenariusze(ona ma chłopaka, jestem zbyt brzydki dla niej, i tak sie nie uda) itp itd...

z tym trzeba walczyć, z tymi przekonaniami a jak już się je wyzbędzie to nie będzie problemu z podejściem, bo to one powodowały że nie podchodziliśmy. Bo jeżeli będziemy podchodzić i podchodzić a strach ciągle będzie w nas tkwić(ona ma chłopaka) to chociażby podeszłoby się 200 razy to i tak niewiele się zmieni.

 

Czytałem o takim fajnym ćwiczeniu(akurat Adept PUA to chyba pisał), chociaż często stosowane jest też przez innych trenerów NLP, czyli "zaniżenie jej wartości". Wyobraź sobie kobietę do której masz lęk podejść(bo np. jest zbyt piękna i ja się boje, ona jest poza moim zasięgiem), znalazła się w bardzo głupiej sytuacji np. poślizgnęła się na skórce od banana, albo wyobraź sobie jak siedzi na WC i ma biegunkę, a że papieru nie ma to panikuje... można wymyślać i wymyślać tego ile wlezie :D Fajne ćwiczenie mi pomogło kilka razy, spróbuje je rozwijać jeszcze mocniej.

 

AA i jeszcze jedna fajna rzecz. Podczas rozmowy z kobietą(ale to już dla bardziej zaawansowanych :P ) można "zaniżać jej wartość" żeby tak się nie "kozaczyła" ze swoją pewnością siebie... można to zrobić mówiąc np. "Słuchaj kurczę moja siostra ma urodziny nie długo, widziałem pół godziny temu dziewczynę co ma indentyczną torebkę jak ty, możesz mi powiedzieć gdzie ją kupiłaś bo chciałbym taką kupić siostrze"(że gdzieś jest przecena :P, nawet jak to kłamstwo to mało prawdopodobne, że się panna zorientuje) albo inne przykłady można wymyślać. Trzeba kombinować ;D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie kobietę do której masz lęk podejść(bo np. jest zbyt piękna i ja się boje, ona jest poza moim zasięgiem), znalazła się w bardzo głupiej sytuacji np. poślizgnęła się na skórce od banana, albo wyobraź sobie jak siedzi na WC i ma biegunkę, a że papieru nie ma to panikuje... można wymyślać i wymyślać tego ile wlezie :D Fajne ćwiczenie mi pomogło kilka razy, spróbuje je rozwijać jeszcze mocniej.
ale jak tak zrobisz to masz odwagę powiedzieć dziewczynie że Ci się podoba, czy tylko podejść?

to ćwiczenie raczej bym podważał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie w przypadku dziewczyn. Po prostu ktoś, taki jakiś kozak mnie wkurzał to wyobraziłem sobie jak jest w dżungli i goryl go gwałci :P I zamiast się przejąć frajerem albo się z nim pozabijać zacząłem się śmiać i go olałem. Całkowicie mnie nie ruszało to co powiedział. Ale to nie zmienia faktu, że można w ten sposób ćwiczyć. Osobiście polecam i nie chcę się wdawać w dyskusję na temat skuteczności. Jednym pomoże innym nie. Wasza decyzja czy spróbujecie czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, no kwestia indywidualna. u siebie zasadność tego podważam.

 

tak w ogóle to mi chodziło o to, żeby jutro (tj. dziś;) iść do miasta i spróbować dłuższej rozmowy z jakąś dziewczyną. bo podejść potrafię. tylko dalej nie wiem co. dlatego chcę się przekonać.

 

jeszcze tydzień temu myślałem że nawet podejść nie umiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tam nic nie robię , by jakoś poznać . Już mi się odechciało . :D Nie mam sensu, szukać .

 

-- 18 paź 2012, 09:24 --

 

ale lepiej jej o tym nie opowiadaj monk bo mogłaby się zgorszyć i zaprzestać terapii :smile:

 

a tak swoją drogą monk jak dobrze kojarzę to już ktoś ci wytknął, że ty swój związek z kobietą widzisz tylko jako ciąg nieustających stosunków seksualnych :smile:

Już mówiłem, nie była zła . Może , nawet jest psycholog miło , ma już po 40 .I nie jest to terapia , piszę już setny raz . Jeżdżę ,na rozmowy ,i staram się o rentę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu jest sprawdzony trick jak mozna doprowadzić do erotycznego kontaktu z kobietą, ledwo poznaną na ulicy :DDDD

 

mam chore kolano i bym jej tak nie okrążył bez wywracania się. ;) a na iluzjonistyce się nie znam.

ale dobry motyw.

 

-- 19 paź 2012, 00:27 --

 

dziś poprosiłem dziewczynę na ulicy o numer gg.. i wyszło tak samo z siebie..

to chyba dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk,
Już mi się odechciało .
dlaczego?

 

-- 18 paź 2012, 19:58 --

 

ale się nic nie dzieje w tym wątku...

wszyscy uciekli

Nie mam szans , prawda jest brutalna , na rencistę żadna nie leci . Chłop , musi umieć zarobić na dom, renta to za mało . Nie ważne ,czy się zwiążę w minister sportu , czy z kucharka , każda mi powie , zarób , przynieś do domu dużo pieniędzy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk,
Już mi się odechciało .
dlaczego?

 

-- 18 paź 2012, 19:58 --

 

ale się nic nie dzieje w tym wątku...

wszyscy uciekli

Nie mam szans , prawda jest brutalna , na rencistę żadna nie leci . Chłop , musi umieć zarobić na dom, renta to za mało . Nie ważne ,czy się zwiążę w minister sportu , czy z kucharka , każda mi powie , zarób , przynieś do domu dużo pieniędzy .

na zachodzie Europy renciści, bezrobotni itp. maja najwięcej dzieci bo im więcej ich mają tym więcej kasy i większe mieszkanie od państwa dostają , ale my mieszkamy w biednej Polsce i takich rzeczy nie ma, choć z jednej strony to dobrze bo nie produkuje się takiej patologii a z drugiej mamy przez to poważne problemy demograficzne.

Ale zdarza się że trwale bezrobotni czy nawet bezdomni mają kobiety Detektyw monk nie wszystko stracone ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk,

na zachodzie Europy renciści, bezrobotni itp. maja najwięcej dzieci bo im więcej ich mają tym więcej kasy i większe mieszkanie od państwa dostają , ale my mieszkamy w biednej Polsce i takich rzeczy nie ma, choć z jednej strony to dobrze bo nie produkuje się takiej patologii a z drugiej mamy przez to poważne problemy demograficzne.

Ale zdarza się że trwale bezrobotni czy nawet bezdomni mają kobiety Detektyw monk nie wszystko stracone ;)

 

Ej własnie, niech nasze Państwo przestanie promować wielodzietność, tylko niech coś zrobi dla nas samotnych żeby mieli z kim mieć dzieci! Niech mi rząd da kobietę, to obiecuje popracować na niżem! :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej własnie, niech nasze Państwo przestanie promować wielodzietność, tylko niech coś zrobi dla nas samotnych żeby mieli z kim mieć dzieci! Niech mi rząd da kobietę, to obiecuje popracować na niżem! :P
rząd Ci nic nie da, podobnie jak i inni ludzie. jak nie zapłacisz to nie będziesz miał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ej własnie, niech nasze Państwo przestanie promować wielodzietność, tylko niech coś zrobi dla nas samotnych żeby mieli z kim mieć dzieci! Niech mi rząd da kobietę, to obiecuje popracować na niżem! :P

Uśmiałam się szczerze powiedziawszy :D

Państwo to nie portal randkowy, ciesz się, że nie płacisz bykowego :mrgreen:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej własnie, niech nasze Państwo przestanie promować wielodzietność, tylko niech coś zrobi dla nas samotnych żeby mieli z kim mieć dzieci! Niech mi rząd da kobietę, to obiecuje popracować na niżem! :P
Tak, Publiczny Urząd MAtrymonialny, w skrócie PUMA ;) Będzie się chodzić co 2 miesiące po podpis i dostawać skierowania jak w PUP, albo jednorazowe dofinansowania - podrywne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×