Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

kasia000, jakiś czas też mi wyszły w badaniu limfocyty poniżej normy i to dosyć znacznie, 2 tygodnie później powtórzyłam badanie i poziom był już o wiele wyższe, przede wszystkim - prawidłowy. To może być przejściowe, bo teraz taka pora, że łatwo o osłabiony organizm i jak patrzę po ludziach to nietrudno teraz o przeziębienia, a to też może mieć taki przejściowy wpływ na te wyniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ile miałaś?

jak patrzeć na normy z mojej przychodni to norma jest od 1-4

a ja mam 1,48 czyli niby ok...

A ja w necie znalazłam na jakieś jednej stronie ,że od 1,5-3,5 i tu moja panika...

ja mam 1,48 to wsumie na chłopski rozum chyba nie aż taka tragedia?

 

mam nadzieję ,że norma od 1 jest własnie tą prawidłową..

Bo piszą tak:

dorośli: 1,0 - 4,5 x 109/l, 20 - 45%.

JA MIAŁAM 1,48 ,28% w sumie jak na to patrzac ok...ale i tak wariuję!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślicie ze moge zaufac lekarzowi ( internista) i nie przejmowac sie juz tymi zgrubieniami na szyi? Mąz mi tłumaczy ze gdyby lekarz miał choć cien wątpliwosci to by mnie wysłał na jakies badania. Chociarz morfologie, albo usg.

Juz mnie od tego ciągłego macania boli cała szyja :(

 

-- 18 paź 2012, 15:25 --

 

Jak pokazałam siostrez czym sie martwie to ona popukała sie w czoło i powiedziała ze ona w żcyiu by nie poszła z taką głupotą do lekarza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obserwuj i jak się nie powiększają to daj sobie siana :great:

 

-- 18 paź 2012, 15:51 --

 

a ile miałaś?

jak patrzeć na normy z mojej przychodni to norma jest od 1-4

a ja mam 1,48 czyli niby ok...

A ja w necie znalazłam na jakieś jednej stronie ,że od 1,5-3,5 i tu moja panika...

ja mam 1,48 to wsumie na chłopski rozum chyba nie aż taka tragedia?

 

mam nadzieję ,że norma od 1 jest własnie tą prawidłową..

Bo piszą tak:

dorośli: 1,0 - 4,5 x 109/l, 20 - 45%.

JA MIAŁAM 1,48 ,28% w sumie jak na to patrzac ok...ale i tak wariuję!!!!!!!!!!!!!!!!

KAŻDE LABORATORIUM ma swoją WŁASNĄ normę od do i jeżeli piszę Ci jaka jest norma na to laboratorium od 1-4 a Ty masz 1,48 to masz w normie. W zależności od aparatury normy mogą się wahać. Ale masz napisane przecież czarno na białym!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się wyszukiwać wyników, zwłaszcza że trochę ostatnimi czasy takich badań miałam. W każdym razie na pewno neutropenia poniżej 1500/μl i nie na granicy, tylko właśnie sporo poniżej.

Dla uspokojenia mogę powiedzieć, że niskie leukocyty nie zawsze muszą od razu oznaczać jakiś dramat. Czasem to po prostu wynik chorób zakaźnych, wirusowych, może też to być reakcja polekowa (zwł. glikokortykosteroidy)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka, ja bylam wczoraj u laryngologa popatrzyl mi do gardla i krtani i w sumie stwierdzil poparzenie krtani kwasami z zoladka od refluksu... czy powinnam mu uwierzyc?? mysle ze gdyby bylo cos czym warto sie niepokoic powiedzialby mi? a tak kazal tylko je plukac... powinnam dac juz sobie spokoj z gardlem?

powiedzcie mi jeszcze jedno, od wczoraj bola mnie galki oczne u gory, pod powiekami, a od tego czasem skronie... od czego to moze byc? nie chce znowu leciec do lekarza. oprocz tego ze bola nic mi nie ma, a ocvzy sa normalne tzn. nie czerwone, widze w porzadku, nie swedza, nie lzawia...mial ktos z was cos takiego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman tak chyba zrobie, bo co innego mi pozostaje, pójscie do kolejnego internisty z tym samym to głupota. Juz to próbowałam pół roku temu i nic nowego sie nie dowiedziałam. Te zgrubienia tak normalnie to nie są wyczuwalne. Dopiero jak tak mocniej zaczne wymacywac sobie szyje opuszkami palców to wtedy to czuc

 

-- 18 paź 2012, 19:52 --

 

Pamietam jak wyczytałam kiedys ze przy nowotworach w węzłach to tych węzłow nie trezba jakos specjalnie szukac, czy wymacywac bo sa one nieraz widoczne gołym okiem. A lbo sa na tyle duze ze odrazu wiadomo ze cos jest nie tak

 

-- 18 paź 2012, 19:55 --

 

Podobno jesli dany węzeł nie przekracza 1 cm to nie jest to powód do niepokoju, a moje nieprzekraczają. Pozatym ja mam niestety tendencje do róznych zwapnien w weżłach po przebytych chorobach w przeszłosci. Mam wyczuwalne węzły pod żuchwą po obu stronach i jeden w pachwinie i tak mam od kilku lat. Lekarze i usg twierdza ze to zwapnienia i każa dac sobie z tym spokój. Ale te zgrubiebia co teraz zauwazłyłam to niewiem czy miałam wczesniej czy teraz mi sie pojawiły. A moze mam po prostu taka budowe?

 

-- 18 paź 2012, 19:57 --

 

eh.... tak sie pocieszam cały czas i próbuje życ normalnie

 

-- 18 paź 2012, 19:57 --

 

Dodam ze dwa miesiące temu robiłam morfologie i wyniki miałam bardzo dobre

 

-- 18 paź 2012, 19:58 --

 

Tak sie zastanawiam ze moze powtórze ta morfologie i przy okazji zrobie tez ob? Mysliecie ze ma to sens?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam bulimii:)) po prostu czasem mi sie odbija takim gorzkim tylko nie wymiotuje tego bo w polowie szyji mi sie to wraca z powrotem:/

Anka00 ja z wezlami przechodzilam podobne schizy w lipcu i nie boj sie napewno nic ci nie jest, przeczytalam tysiace stron na ten temat bylam u 2 lekarzy i kazdy potwierdza jedno - jezeli morfologia i OB jest ok to jest ok, a wezly ktore sa podejrzane sa wielkosci sliwki!! zrob sobie morfologie i OB dla swietego spokoju:)

A pamietasz Maćko? Przechodził podobne stresy, jezeli masz te wezly od kilku lat to mysle ze nic im nie jest, tylko pamiatka po infekcji:) Gdyby to byl nowotwor ( od kilku lat) to pewnie bys nie pisala juz na tym forum... Pomysl logicznie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O rany, czytam o nerwicy w necie, już trace nadzieje że ktoś opisze podobne rzeczy co mnie spotykają a trafiam na to :

 

http://psychologczestochowa.com.pl/zaburzenia-lękowe-nerwica-lękowa.html

 

sam bym lepiej nie opisał tego co czuje.. polecam tym którzy szukają informacji o nerwicy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka00, zgrubienia na szyi są raczej normalne, sam mam dwa takie od zawsze :P po lewej stronie, z tyłu bardziej, właściwie niedaleko karku. Takie dwie kulki, którymi lubię się czasem bawić :D no ale ja kancerofobii nie mam, jeno "sercofobie", więc nie przerażają mnie w żaden sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obserwuj i jak się nie powiększają to daj sobie siana :great:

 

-- 18 paź 2012, 15:51 --

 

a ile miałaś?

jak patrzeć na normy z mojej przychodni to norma jest od 1-4

a ja mam 1,48 czyli niby ok...

A ja w necie znalazłam na jakieś jednej stronie ,że od 1,5-3,5 i tu moja panika...

ja mam 1,48 to wsumie na chłopski rozum chyba nie aż taka tragedia?

 

mam nadzieję ,że norma od 1 jest własnie tą prawidłową..

Bo piszą tak:

dorośli: 1,0 - 4,5 x 109/l, 20 - 45%.

JA MIAŁAM 1,48 ,28% w sumie jak na to patrzac ok...ale i tak wariuję!!!!!!!!!!!!!!!!

KAŻDE LABORATORIUM ma swoją WŁASNĄ normę od do i jeżeli piszę Ci jaka jest norma na to laboratorium od 1-4 a Ty masz 1,48 to masz w normie. W zależności od aparatury normy mogą się wahać. Ale masz napisane przecież czarno na białym!

Nie miałam napisanych norm, normy sobie ustaliłam sama na podstawie internetu.

Dr google mi w głowie namieszał równo.

Byłam już u dwóch lekarzy i patrząc na moją morfologię nic niepokojącego nie widzą...a ja mam lek przed limfocypenią,czyli spadek limfocytów to oznacza straszne choroby ...aż boję się wymieniać tfuu,tffu

 

-- 19 paź 2012, 12:27 --

 

Nie chce mi się wyszukiwać wyników, zwłaszcza że trochę ostatnimi czasy takich badań miałam. W każdym razie na pewno neutropenia poniżej 1500/μl i nie na granicy, tylko właśnie sporo poniżej.

Dla uspokojenia mogę powiedzieć, że niskie leukocyty nie zawsze muszą od razu oznaczać jakiś dramat. Czasem to po prostu wynik chorób zakaźnych, wirusowych, może też to być reakcja polekowa (zwł. glikokortykosteroidy)

ALE MI CHODZI O LIMFOCYTY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od roku, odkąd jestem b.znerwicowana moje limfocyty w morfologii wychodzą troszkę poniżej, poczytałam że tak może dziać się w wyniku przewlekłego stresu i tym się pocieszam, że to pewnie od nerwów....

ja od 3 dni czuję jakbym miała jakąś przeszkodę w nosie jak oddycham, w jednej dziurce, czytałam że guz mózgu może dawac objawy na nos i uszy więc wszytsko mi pasuje, wiecie jak przyjechalam to mój synek który ma 1,5 roku nie widząc mnie tydzień, strasznie mnie się bał, uciekał, płakał, niechciał do mnie wogóle przyjść:( wiecie jaka pierwsza myśl...jak umrę to szybko o mnie zapomni...:(

Chcialab6ym pojsc znowu zrobic morfologię ob i crp, ale tak się boję, napewno nie pójdę, 23 listopada idę do psychiatry....chociaż ja wiem, że rak we mnie siedzi, czuję to, boli mnie poprostu wszystko co może boleć, są to bóle wędrujące, kłujące, jak miałam 2 raz cesarkę przypomniałam sobie, że jak lekarze mnie otworzyli to mówili, żebym w żadnym wypadku nie miała już dzieci...ale ja wiadomo nie spytalam o co chodzi, a teraz myślę że może widzieli guz nowotworowy...

wiem mam schizy które odbierają mi całą radość życia, nie mam żadnychc elow w życiu...skończyłam studia...ale co z tego, skoro nie mam aspiracji aby znaleźć dopowiednią do kwalifikacji parcę bo i tak mam raka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałam wam tylko powiedzieć ,że chyba zabije mnie wcześniej stres spowodowany hipochondrią niz sama choroba...

Drugą dzień nie spię bo mam limfocyty 1,48 a normy podają ,że od 1,5 MASAKRA!!!

choć sa laboratoria ,że już od 1 jest norma,ale mój mózg pamiętać chce tylko normę od 1,5 czyli mam źle...ja się wykańczam ....nie cce mi się już żyć w takim stresie!!!!napiszcie coś do mnie bo mam ciśnienie chyba z 200

 

1,48 czego? %, mmol, vol.? Nie panikuj!

Ja w poniedziałek jadę na kolono i to dopiero jest stres!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj rano zasłabłam :?

Wczoraj koło 18.00 czułam się senna i zmęczona po tygodniowym stresie, więc położyłam się w ubraniu w sypialni przed telewizorem i w okolicach 19.00 już spałam. Obudziłam się o 1.00, bo mąż po obejrzeniu filmu zbierał się, żeby wyjść z psem.. Zwlokłam się zatem umyć. Położyłam się i usnęłam bez problemu po 15 minutach. Obudziłam się dzisiaj rano koło 9.30 z pełnym pęcherzem, poleżałam chwilę i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i wyszłam koło 10.30 do kuchni robić śniadanie. Po chwili poczułam z tyłu głowy koszmarny jakby migrenowy ból, bardzo ciężko mi się oddychało i nagle obraz zaczął mi znikać. Skończyłam na łóżku w sypialni. Mąż dokończył robić śniadanie. Wstałam po chwili, zjadłam i wypiłam słodką herbatę.. Po kilkunastu minutach poczułam się dobrze..

 

Tylko przez cały dzień utrzymywał mi się lęk, skąd to zasłabnięcie, nagły ból głowy z tyłu i złe widzenie.. Mój mąż twierdzi, że to na 100% spadek cukru, bo wczoraj zjadłam z nim obiad koło 17.00, a potem już nic i poszłam spać. Być może organizm nie dotlenił się albo w łazience było za gorąco..

A ja zastanawiam się czy to nie objaw cukrzycy :? albo guza mózgu :why: ... Dziwne, bo jak zmierzyłam sobie ciśnienie leżąc po tym zasłabnięciu, to miałam 90/60, puls 60... Po zjedzeniu już 100/70, puls 80..

Prawie cały dzień lęk mnie nie opuszczał. Ale nic nie łyknęłam..

Tylko się boję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko, w czerwcu robiłam badania krwi i moczu. W kwietniu poziom hormonów w tym tarczycy... Przez ponad rok chodziłam na terapię poznawczo - behawioralną. Drugi psycholog dał mi do zrozumienia, że nie ma pomysłu co ze mną zrobić. Lekarz rodzinny powiedział wprost, że nie każdego da się wyleczyć z nerwicy lękowej i "niektórzy muszą się pogodzić z tym, że tak mają". Tak dosłownie mi powiedział..

Dzisiaj w sklepie dopadł mnie koszmarny lęk przed śmiercią.. Łykałam hydro przy ludziach.. A co tam!

Mam wyjście?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal mam straszne uczucie w nosie, jakby w zatokach i myślę, że to może być rak mózgu, lub nosogardła, z przerzutami na jamę ustną , bo ostatnio bardzo często mam różne zaczerwienienia i afty, i ten ból w uchu często powracający, jejku jak ja się boję, dziś już 1000 razy z latarką oglądałam swoją jamę ustną kolejne zaczerwienienia i ból....i ból głowy w skali do 10, oceniam na 2, ale czytałam że przy raku mózgu ten ból jest ciągly i lekki:(

Zwariuję sama z sobą, dziś już nawet wyobrażalam sobie swój pogrzeb:(

Dodatkowo od wczoraj boli mnie pod pachą, ale węzłów chłonnych powiększonych nie wyczuwam:(

wiecie ja się tak strasznie boję raka, nie boję się zawału ani udaru, ale straszny lęk wzbudza we mnie nowotwór i jestem pewna że w głowie mi tam rośnie, nigdy nie miałam takiego uczucia w nosie(zatokach)jak mam od tygodnia, jakby mi tam jakiś guz rósł:(

23 listopada idę do psychiatry, ale mi chyba potrzebna jest pomoc onkologa, a moze już na to nawet za późno, nie mam żadnej radości w sobie, dziś nawet myślałam jaki zakład pogrzebowy wybierze mój mąż...wiem to nie jest normalne, ale te natrętne myśli ciągle mnie prześladują, a moze to nie myśli, a prawdziwy nowotwór?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko, w czerwcu robiłam badania krwi i moczu. W kwietniu poziom hormonów w tym tarczycy... Przez ponad rok chodziłam na terapię poznawczo - behawioralną. Drugi psycholog dał mi do zrozumienia, że nie ma pomysłu co ze mną zrobić. Lekarz rodzinny powiedział wprost, że nie każdego da się wyleczyć z nerwicy lękowej i "niektórzy muszą się pogodzić z tym, że tak mają". Tak dosłownie mi powiedział..

Dzisiaj w sklepie dopadł mnie koszmarny lęk przed śmiercią.. Łykałam hydro przy ludziach.. A co tam!

Mam wyjście?

Ja bym się nie poddawała, spróbowałabym innej terapii, w innym nurcie.

Szkoda mi Ciebie... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paulag24,

 

Wydaje się, że masz zwykłą infekcję dróg oddechowych, ot co... Ból pod pachą może być wynikiem zapalenia mieszka włosowego - goliłaś się może ostatnio w pachwinach?

Przy nowotworach mózgu ból jest raczej z czasem narastający, związany z rozrostem samego guza i uciskiem w czaszcce. Daj sobie spokój z tym rakiem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal mam straszne uczucie w nosie, jakby w zatokach i myślę, że to może być rak mózgu, lub nosogardła, z przerzutami na jamę ustną , bo ostatnio bardzo często mam różne zaczerwienienia i afty, i ten ból w uchu często powracający, jejku jak ja się boję, dziś już 1000 razy z latarką oglądałam swoją jamę ustną kolejne zaczerwienienia i ból....i ból głowy w skali do 10, oceniam na 2, ale czytałam że przy raku mózgu ten ból jest ciągly i lekki:(

Zwariuję sama z sobą, dziś już nawet wyobrażalam sobie swój pogrzeb:(

Dodatkowo od wczoraj boli mnie pod pachą, ale węzłów chłonnych powiększonych nie wyczuwam:(

wiecie ja się tak strasznie boję raka, nie boję się zawału ani udaru, ale straszny lęk wzbudza we mnie nowotwór i jestem pewna że w głowie mi tam rośnie, nigdy nie miałam takiego uczucia w nosie(zatokach)jak mam od tygodnia, jakby mi tam jakiś guz rósł:(

23 listopada idę do psychiatry, ale mi chyba potrzebna jest pomoc onkologa, a moze już na to nawet za późno, nie mam żadnej radości w sobie, dziś nawet myślałam jaki zakład pogrzebowy wybierze mój mąż...wiem to nie jest normalne, ale te natrętne myśli ciągle mnie prześladują, a moze to nie myśli, a prawdziwy nowotwór?

 

To siedź dalej i nic z tym nie rób! Idź na tomografie i wyjdzie czy coś masz czy nie masz. A im później tym gorzej. Jak nie potrafisz zrobić tego dla siebie to zrób dla tych twoich dzieci które Cie kochaja i na których tak Ci zależy najbardziej! Wynocha da Ci to uspokojenie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To siedź dalej i nic z tym nie rób! Idź na tomografie i wyjdzie czy coś masz czy nie masz. A im później tym gorzej. Jak nie potrafisz zrobić tego dla siebie to zrób dla tych twoich dzieci które Cie kochaja i na których tak Ci zależy najbardziej! Wynocha da Ci to uspokojenie!

 

Skąd w Tobie tyle agresji, spokojnie... Koleżanka jest pogubiona, cierpi i nie łatwo przekonać ją do racjonalnych działań. Nie jest to jednak powód do krytyki i szydzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×