Wkurza mnie:

sama siebie wkurzam, że nie potrafię się jakoś ogarnąć, wziąć w garść i iść na przód. Ugrzęzłam w przeszłości i kroku na przód nie potrafię zrobić. Plecami zwrócona do przyszłości, chciałabym się cofnąć w czasie i choć bezsens mych pragnień jest dla mnie oczywisty, nie potrafię ich zmienić.

kaja123, nie zrozumiałaś mnie, szkoda.

cudak, spostrzegam na forum, że płeć ma do rzeczy.

czy jest ktoś tu na forum, kto mnie rozumie, bądź starał się zrozumieć?

a_l_e_x, Chłopie, a mnie irytuje Twoja postawa. To Ty masz problem z takimi tematami , a nie reszta forum i chcesz jeszcze z nas zrobić tych złych. Rada jest prosta, nie czytaj ,napisano to już sto razy. U mnie np czytanie o objawach nakręca lęk, może też powinnam zabronić ludziom opisywać jak się czują?

kaja123, nie zrozumiałaś mnie, szkoda

no szkoda fakt i nadal nie rozumię Drazni mnie jakiś wątek nie klikam na niego a jak chcesz to sobie go daj do ignorowanych i już

a_l_e_x, a nie możesz na nie po prostu nie wchodzić?? Ja omijam takie wątki, ale szanuje to, że inni ludzie mają potrzebę porozmawiania na takie tematy.

przepraszam za zamieszanie.

zrobię sobie przerwę od forum.

będę odpowiadał na PW, o ile kogoś obchodzę.

a_l_e_x, nie musisz przepraszać, ja bynajmniej nie czuję się obrażona. A Ty zastanów się o co w tym chodzi? Bo ewidentnie masz jakiś problem.

to, że jestem gotowa się pociąć. jak tylko wyjdzie brat z domu, tylko na to czekam. jestem gotowa przekreślić całe moje staranie. nie robiłam tego 3 miechy, widocznie za długo. niestety nie wytrzymam do jutra do terapii.

przepraszam za zamieszanie.

zrobię sobie przerwę od forum.

będę odpowiadał na PW, o ile kogoś obchodzę.

jakie zamieszanie? zwyczajnie ludzie się wypowiedzieli a ty zaraz się chowasz, uciekasz. Czyżbyś był tak bardzo zakompleksiony? Nie chowaj głowy w piasek

czy jest ktoś tu na forum, kto mnie rozumie, bądź starał się zrozumieć?

Ja Cię rozumiem doskonale. Moja rada: nie czytaj tych bzdur.

a_l_e_x,

Chym czym głupszy wątek tym bardziej popularny, to oznaka całego netu nie tylko tego forum, nie denerwuj sie

brak stabilności.

uczucie pustki

wkurza mnie to, że nie potrafię rozmawiać z ludźmi :mask:

slow motion, to przyjdzie z czasem. Kiedy pozałatwiasz wszystkie swoje zdrowotne sprawy, psychika też uspokoi się. Ja mam to szczęście, że oboje z Mężem mamy podobne potrzeby, cele, rozumiemy się. To jest niezbędna baza, by uzyskać harmonię i przyzwoity poziom emocji.

wiolu. Ma problem, ale czy ty go nie masz????. Każdy ma jakiś problem i forum powinno się liczyć z każdym użytkownikiem.... Dlaczego odrazu na niego najeżdzacie?? Nie wiecie co to są natręctwa? czy jakoś tak to sie pisze

-- 17 paź 2012, 19:52 --

jak przed czymś uciekasz to będziesz potrafil/a nie patrzeć na to co widzisz??? ja tak nie potrafie..... Nie miejcie do niego pretensjii...

Plaga biedronek doprowadzają do szewskiej pasji, okna nie można otworzyć bo wlatują gnojki dziesiątkami

to, że boję się dosłownie wszystkiego i że stan mojego zdrowia pogarsza się zamiast się polepszać

niewiemocokaman, Chyba nie zrozumiałeś. Oczywiście ,że każdy z nas ma problemy i po to między innymi tu jesteśmy. Tylko jak sobie to wyobrażasz? Mamy zmienić całe forum, bo ktoś nie akceptuje pewnych tematów? Czy właśnie ta osoba powinna zrobić coś ze sobą i dostosować się do ogółu? A moje odpowiedzi na pewno nie były najeżdżaniem na nikogo. Wręcz przeciwnie, chciałam mu coś uzmysłowić.

-- 18 paź 2012, 13:29 --

 

jak przed czymś uciekasz to będziesz potrafil/a nie patrzeć na to co widzisz??? ja tak nie potrafie..... Nie miejcie do niego pretensjii...

myślisz ,że od wszystkiego da się uciekać? Nie lepiej stawić czoła wrogowi i go oswoić, albo pokonać?

niewiemocokaman, mnie niektóre tematy stresują tak, że jak je widzę serce zaczyna walić jak oszalałe. Ale to znaczy, że ze mną jest coś nie w porządku a nie z forum. To znak, ze z pewnymi rzeczami sobie nie radzę i należałoby coś z tym zrobić. Przecież nie da się nałożyć cenzury, bo musiałaby dotyczyć całej naszej rzeczywistości, nie tylko forum. Zewsząd atakują nas niechciane bodźce.

Plaga biedronek doprowadzają do szewskiej pasji, okna nie można otworzyć bo wlatują gnojki dziesiątkami

ja ostatnimi czasy znalazłam robaka w środku nocy... na monitorze...

Jeśli plaga biedronek ma oznaczać taką pogodę to nie mam nic przeciwko

Wkurzam się ja sama. Nie mogę już ze sobą wytrzymać, ale nic nie można z tym zrobić.

Co do robali to ja ostatnio chciałam schować nieużywaną od dłuższego czasu huśtawkę córki z balkonu, ale zrezygnowałam, bo okazało się, że zgromadziło się tam kilka pająków.

biedronki zjadaną mszyce.

stąd śmiały wniosek: gdyby nie ta zauważalna plaga biedronek (którą i ja dostrzegam), to by nas wkurzały mszyce.

nie wiem czemu biedronki kojarzą mi się z dowcipem:

pani na lekcji

patrzcie dzieci, pająk je biedronki (...) Jasiu masz jakieś pytanie? - tak, co to są "dronki"?

Mojanati masz coś do pająków?

są pożyteczne i nie gryzą (przynajmniej nasze polskie) mi do domu ciągle włażą nasoszniki i krzyżaki a ja im daje spokój są one nie ma innych

robali