Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

a tu macie link do tego niszczycielskiego specyfiku powiem krótko streydy i narkotyki to przy paroksetynie VIBOVIT.Boże mamy XXI wiek czy nie moga wymyslić czegoś bezpieczniejszego czy musimy wybierać pomiędzy zdrowym łebkiem a zdrową wątrobą?

 

 

http://gastrologia.mp.pl/choroby/watroba/show.html?id=50955

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

A ja mam takie pytanie, do osób których przygoda z leczeniem farmakologicznym nerwic i fobii trwa już dłuższy czas.. mianowicie przez jaki najdłuższy okres zauwazaliście pozytywne działanie jednego leku, bez konieczności jego zmiany. Ja biorę od 10ciu miesięcy Xetanor, po prawie 3ch miesiacach zaczął działać i było cudownie przez pół roku, ale teraz znów wróciły nerwy, stres, strach przed wszystim :(

 

-- 08 paź 2012, 15:13 --

 

dodam, że nie odstawiłam go, po prostu przestał działać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja biore 20 mg, więc to chyba stosunkowo niedużo.

umówiłam się na piątek do lekarza. Zdecyduje co zrobić, pewnie zwiększy dawke.

Ehhh to było cudowne pół roku....

... w 3cim dniu bezstresowego samopoczucia spotkałam chłopaka z kórym kiedyś sie spotykałam, ale przez moją lękliwość niz z tego nie wyszło, sama do niego zagadałam i od razu zaczelismy sie spotykac :)))) było cudownie.. to o czym zawsze marzyłam, normalny związek, dużo smiechu, zabawy, przytulania, na wesoło!

niestety związek sie rozpadł, on jest typem podrywacza... a do mnie wróciła moja lękliwość :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety związek sie rozpadł, on jest typem podrywacza... a do mnie wróciła moja lękliwość :(

 

Skoro więc to wszystko jest tak zgrane w czasie to istnieje duże prawdopodobieństwo, że przyczyną załamania nastroju jest właśnie rozpad związku, a nie mniej lub bardziej rzekoma "awaria" leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardziej skłanialabym sie do wersji, ze awaria leku nastąpiła wcześniej tylko dzięki temu, że byłam szczęśliwa i miałam jego to tego nie zauważyłam.. dopiero teraz jak znow jestem sama zaczynam to dostrzegać.. bo jest mi smutno, ale bardziej jednak odczuwam napięcie 24/7 i izolowanie się .. jak za starych, złych czasów.

Ale z moich doświadczeń wynika, że takie napięcie towarzyszyło mi całe życie oprócz momentów gdy byłam w udanych związkach. Chyba związek daje mi poczucie bezpieczeństwa, wzrost poczucia wlasnej wartości. Ale żeby kogoś poznać wypadałoby tak nie spinać :( tego byłego "złapałam" właśnie w okresie świetnego działania leków, kiedy czułam się fajną, atrakcyjną, umiejącą się wypowiedzieć i zażartować dziewczyną. mysle ze w moim normalnym stanie nie zwrociłny na mnie uwagi.

Czy Wy też tak macie, że już od chwili obudzenia czujecie poddenerwowanie, napięcie? nie umie rozmawiac z ludzmi :( ciezko mi budowac wypowiedz, mowie nerwowo, nie składnie i w ogole czuje jakby to był dla mnie wysiłek - wypychanie z siebie słów. głupio to brzmi ale tak obrazowo to czuje ze wypycham je z zaciśniętego brzucha :/:/ to pewnie przez spięcie.. takze na codzien bardzo mało mówię. i to spinam tak nie tyko przed facetami czy nieznajomymi. nawet jak rozmawiam z rodzicami czy bliską mi siostrą. właściwie bardziej denerwuję się rozmową ze znajomymi niz z nieznajomymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ;/ brałem juz paroksetyne citalopram escitalopram sertraline minseryne jedyny lek który dawał jakieś oznaki przyjmowania leku tzn chciało mi sie po nim strasznie spać brałem jeszcze fluanxol w małych i duzych dawkach nawet to nic nie dawało ;/;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki zwłaszcza ssri nie zalatwią problemu .Wiadomo że u zdrowego człowieka stężenie serotoniny jest niższe niż u chorych przyjmujących leki , wiadomo to choćby po tym że występują zaburzenia np seksualne .Więc nie zbyt niski poziom serotoniny jest tu problemem .Ssri działają na ludzi bardziej jak znieczulenie na ból ,wiele osób określa taki stan jako emocjonalną jałowość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie serotonina stwarza problemy seksualne ,gdyż ona jest nośnikiem zmian na wielu poziomach mózgu,problemy z libido podczas stosowania np.SSRI wynikają ze stymulacji przezeń receptora 5HT2c i to ten receptor jest winowajcą za kastracje na SSRI;stymulacja receptora 5ht1a poprawia libido-zatem określonego wpływu na libido (dodatniego czy ujemnego) nie ma serotonina sensu stricte ale pobudzanie bądź blokada określonych receptorów serotoninowych których nie zawsze dokonuje wyłącznie serotonina.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba nie bo co może receptor gdy nie jest stymulowany przez neuroprzekażnik.Problemy powoduje i przekażnik i receptor a szczególnie ich wzajemne oddzialywanie .Zdrowy człowiek nie ma takiego poziomu serotoniny aby wplywała na receptory 5ht2c w tak silny sposob aż wystąpią problemy seksualne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, można powiedzieć ze dopiero próbuje połączenia sertraliny z mianseryną początkowo było 100 mg serty i 15 mianseryny teraz jest 100 serty i 30 mg mianseryny jeżeli nie będzie poprawy maksymalna dawka to 200 sert i 30 mianseryny mianseryny wiecej nie podbijam bo boję sie przytycia miko84, a z czym ty proponujesz połączyć mianseryne żeby nie zamulało i dziłało przeciwlekowo serta to chyba dobry wybór a i w jaki sposób mianseryna poteguje dziłanie ssri ?? Chodzi o to że jest silnym antagonistą ?? Bo taką informacje udało mi się wyczytać na wikipedi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serotonina jest nośnikiem zmian -blokada 5HT2c pobudza libido podobnie jak stymulacja 5HT1a-obydwa przypadki związane są z serotoniną więc czy można jej zawsze przypisywac hamujący wpływ na libodo?-jak powyżej widać-NIE-nie zawsze też wyłącznie serotonina oddziałuje na receptory serotoninowe,noradrenalina może uczestniczyć w pobudzaniu określonych receptorów serotoninowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle że serotonina nie jest rożna dla każdego receptora a jedna i taka sama dla wszystkich bo inaczej przestala by być tym związkiem chemicznym jakim jest a stała by się czymś innym.Libido hamowane jest a w zasadzie nie libido a anorgazmia powodowane przez stymulacje receptorów 5ht2a a nie 5ht2c ,gdyby zależało to od 5ht2c fluoksetyna powinna nie mieć takich skutków ubocznych jakie ma.Trazodon natomiast byłby substancją kastrującą chemicznie a jest dokładnie odwrotnie . Anorgazmia powodowana jest przez reakcje serotoniny z receptorami 5ht2 mniejsza o to czy a czy c efektem tej reakcji jest zmniejszenie uwalniania dopaminy i noradrenaliny. Inaczej mówiąc serotonina ma hamujący wpływ na uwalnianie katecholamin.To z koleji powoduje ospałość i charakterystyczne serotoninowe zamulenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Knight antagonizm 5-ht2c potęguje wzrost serotoniny pod wpływem SSRI - to ostatnie badania. Dlatego jeśli samo SSRI nie działa na kogoś to takie połączenie może. Jak boisz się przytycia to spróbuj może samych wyższych dawek sertraliny?

 

lubudubu na razie dobrze, bo nie ma tej zmuły, to jednak była paroksetyna, no i o dziwo mam momenty śmiechu i rozbawienia, czego zupełnie nie było na paroksetynie, widać dopaminowe działanie sertraliny nie jest wcale takie słabe. Nie tłumi ona tak tych pozytywnych emocji jak paroksetyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, pobudzające działanie sertraliny jest w sam raz. Człowiek czuje się po prostu normalnie, nie tupie nogą w miejscu tylko ma zwyczajną chęć żeby coś porobić.

 

Dark Knight, boisz się większej dawki leku, a brać dwóch na raz się nie boisz?

 

Wkręcacie się w te regułki, nośniki, blokady i liczycie na cudowne uzdrowienie. Wychodzenie z nerwicy to jest żmudny proces, w którym należy świadomie uczestniczyć, zmieniać nawyki myślowe, "odruchowe" reakcje itd. Bez jakichkolwiek kroków w tym kierunku nie liczył bym na nie wiadomo jakie efekty.

Jeśli lek w krótkim czasie usunął wszystkie problemy to znaczy, że właśnie się naćpałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×