Pornografia a zaufanie?

Ja nie mam nic przeciwko pornografii, ale zmuszanie do niej to coś innego. Jak ktoś chce zarabiać na seksie albo realizuje się jako ekshibicjonista, jego sprawa. Zawsze można nie oglądać. Natomiast zmuszanie kogoś do jakiejkolwiek czynności seksualnej jest ohydne, niezależnie przed kamerą czy nie.

wiesz aż tak się tym nie interesuje każdy jest kowalem swojego losu i robi to co uważa za słuszne. Większość jednak prostytutek nie robi tego z przymusu( przynajmniej w europie zach i środkowej) i to że cierpią z tego powodu to ich decyzja była. Większość przestępców pochodzi z patologicznych środowisk ale to nie usprawiedliwia ich czynów, tak samo jest z prostytutkami nie można ich wszystkich traktować jako typowe ofiary losu, sytuacji życiowej. Prostytutki i złodzieje są nawet w rajach socjalnych w Skandynawii mimo że tam każdy ma zapewniony byt nawet jak mu się pracować nie chce.

carlosbueno, nie wiem, na jakich statystykach się opierałeś, ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że większość prostytutek sprzedaje swoje ciała nie pod przymusem. W ogóle podział na prostytucję dobrowolną, gdzie gdzie kobieta dokonuje "racjonalnego wyboru" i "świadomie" decyduje się na uprawianie "zawodu prostytutki" oraz na prostytucję przymusową, gdzie prostytutkami są ofiary handlu kobietami, wydaje mi się zbyt uproszczona. tahela zwróciła uwagę na ważne kwestie, że często na rynek pornografii trafiają młode dziewczyny, którym później trudno się z tego wyplątać, a konsekwencje dla ich psychiki są katastrofalne. Doświadczenia związane z prostytucją pozostają w psychice człowieka na całe życie! Traci się wszystko, co ma sens. Traci się własną tożsamość. Prostytucja jest w praktyce pogwałceniem godności i nienaruszalności osoby, zagwarantowanych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Owszem, przyczyny prostytucji mogą być różne, np. wychowywanie się w patologicznej rodzinie, błędy wychowawcze rodziców, skrzywiony system wartości, chęć łatwego zarobku (tylko pozornie łatwego), niski status materialny, chęć poprawienia własnego standardu życia, ale często te decyzje nie są dobrowolne. Dziewczyny, które decydują się na taki sposób zarabiania pieniędzy, czasami nie widzą innego wyjścia albo same oszukują się, że to "tylko na chwilę". Potem chwila się przedłuża, a skutki są opłakane. Teksty prostytutek w stylu "Lubię seks, a jeśli mi za to jeszcze płacą, to już w ogóle super" to często maska dla prawdziwych emocji, które tkwią głęboko w sercu.

ekspert_abcZdrowie na mnie trzeb brać zawsze poprawkę jak się wypowiadam o seksie bo 30 lat jego braku trochę wypaczyło u mnie myślenie, ja kiedyś potrafiłem zazdrościć osobom zgwałconym a bycie prostytutką, aktorem, aktorką porno wydawało mi się wymarzoną profesją. No ale prostytucja była, jest i będzie i nic tego nie zmieni, nawet wolność seksualna i łatwa dostępność seksu tego nie zmieniły.

Ja byłem raz w życiu u prostytutki za granica co prawdą ale przypadkowo była to Polka( bo niestety to nasz towar eksportowy niczym hydraulicy) nie skorzystałem bo byłem zbyt pijany i zamiast seksu było 20 minut rozmowy( za 60 funtów) i ta dziewczyna gadała o tym wszystkim tak beznamiętnie jakby mięso sprzedawała, pracowała tylko jeden dzień( noc) w tygodniu a i tak zarobiła więcej niż ja w miesiąc harówy i ta cała prostytucja wydała mi się łatwym sposobem zarobienia pieniędzy ale może się mylę.

Porno to fikcja , bajka .W porno,są rzeczy nie realne .Do pani prokurator trafia młody facet , w realnym życiu zostanie on normalnie przesłuchany, w porno pani prokurator uprawia z nim seks . Widziałem, kiedyś film, gdzie matka zachęcała swoją koleżankę , by kochała się z jej synem w kuchni , na jej oczach . Macie to w życiu realnym , podejrzewam,że nie . A ilu z Was uprawia seks ze swoją nauczycielką , lub dwiema policjantkami na służbie .Porno to fikcja .

-- 09 paź 2012, 09:06 --

carlosbueno, zaczynasz przeginać

Rozumiem jesteś za PIS