Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Przypomniał mi się pewien dialog dwóch gimnazjalistek (zasłyszane w autobusie)

- lata za mną taki jeden z 2 liceum,

- i co?

- no ja myślę, że jak facet lata za młodszą i jest przystojny to jest pedofilem,

co innego ci brzydcy, to szukają młodszych bo wśród starszych nie mają szans i nikt ich nie chce, więc zarywają do młodszych

 

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypomniał mi się pewien dialog dwóch gimnazjalistek (zasłyszane w autobusie)

- lata za mną taki jeden z 2 liceum,

- i co?

- no ja myślę, że jak facet lata za młodszą i jest przystojny to jest pedofilem,

co innego ci brzydcy, to szukają młodszych bo wśród starszych nie mają szans i nikt ich nie chce, więc zarywają do młodszych

 

:D

to czas zacząć zarywać gimnazjalistki, tylko nie wiem czy będę pedofilem czy brzydalem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L:), błagam Cię, odpowiedz:
Najlepiej doprowadzić do sytuacji, gdzie dziewczyna zabiega o nasze względy
JAK??

Know-how. Praktyka, tego nie da się opisać śłowami i nauczyć "od tak". Ale jak nawet najmniejszego kroku nie zrobisz w tym kierunku (a często te małe kroki robią dużą różnicę), to nigdy nie doprowadzisz do takiej sytuacji, no chyba że na jakąś desperatkę trafisz :lol:

 

Najlepiej doprowadzić do sytuacji, gdzie dziewczyna zabiega o nasze względy, kwestia wprawy i cierpliwości ; )
tak tylko to dotyczy silnych psychicznie, przystojnych, towarzyskich, zaradnych życiowo ludzi wtedy nie muszą się zbytnio starać a i tak mają setki kandydatek do seksu, związku itp. Dodatkowo trzeba się obracać w środowisku gdzie są te kobiety, ja np siedząc w domu na bezrobociu, czy pracując wcześniej na budowie i mając znajomych tylko facetów nie miałem, nie mam zbytnio możliwości poznania kogokolwiek. Samo nic nie przyjdzie nie jesteśmy gwiazdami filmowymi, rekinami finansjery ani modelami z wyglądu także czekając aż jakaś laska nas poderwie doczekamy chodzenia o lasce.

Siła psychiczna? Jedź na miesiąć do jakiegoś egzotycznego kraju i radź sobie (Azja/Ameryka Południowa/Afryka). Skocz na bungee, idź na trening sztuk walki. Naucz się ryzykować i dostawać po dupie. Drobiazgi, które bardzo kształcą.

Uroda? To mega ważna rzecz. Głównie dla nastaloatek ;) Jeżeli chcecie być podświadomie atrakcyjni dla kobiety powyżej 20 roku życia musicie posiadać cechy "dobrego kandydata na męża" (nawet jeżeli nie szuka takiego). Osoby zaradne, odważne, uczciwe, z przywódczymi cechami, z humorem siłą rzeczy są na dobrej pozycji (nawet jeżeli brak im urody).

Oczywiście masz również rację z środowiskiem, dobrze jest sobie takie znaleźć, naturalnie nikt nie zrobi tego za Ciebie ;)

Unikaj słowa "bezrobocie", nawet jak nie masz pracy angażuj się w jakieś inicjatywy (choćby ten wolontariat). Nie chodzi wcale że pokażesz jakie to masz dobre serduszko (nie bądź ciepłą kluchą!!!!!!!), ale nauczysz się wyznaczać sobie cel i osiągać ;)

 

Chciałem również dodać, że mi zupełnie brakuje urody, prawdę mówiąc nie mam nawet specjalnie jakiś porządanych cech charakteru, a jakieś tam powodzenie (u swoją drogą fajnych kobiet) miałem/mam. Wspóla cecha? Prawie żadna nie zainteresowała się mną na początku tylko po jakimś czasie ;)

 

inbvo -

 

Zresztą na brak atrakcyjności (nie tylko fizycznej ale też charakterologicznej) nikt nie pomoże.

Dobry punkt wyjścia - skoro ktoś nie ma atrakcyjności fizycznej, niech pracuje nad innymi (tak, można je zmienić!)

 

No nie powiedziałbym. zmiana charakteru to najtrudniejsza rzecz jaką człowiek może zrobić w życiu. Może się starać ze wszystkich sił a i tak nie ma gwarancji że się uda. Poza tym trzeba wiedzieć co w sobie zmienić i jak to zrobić. Ja nie wiem.

Zgadza się, ale nie ma rzeczy niemożliwych (no może prawie nie ma ;p) :mrgreen:

Z ilu to ludzi którzy potem osiągneli ogomne sukcesy na początku się śmiali. Upór? ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L:), błagam Cię, odpowiedz:
Najlepiej doprowadzić do sytuacji, gdzie dziewczyna zabiega o nasze względy
JAK??

Know-how. Praktyka, tego nie da się opisać śłowami i nauczyć "od tak". Ale jak nawet najmniejszego kroku nie zrobisz w tym kierunku (a często te małe kroki robią dużą różnicę), to nigdy nie doprowadzisz do takiej sytuacji, no chyba że na jakąś desperatkę trafisz :lol:

dawaj...na pewno jakimiś słowami się da...

know-how to ogólne pojęcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie żadna nie zainteresowała się mną na początku tylko po jakimś czasie
to ja mam odwrotnie chyba czasem, bo wygląd mam przeciętny czasami się niektórym podobam ale cechy charakteru, osobowość, osiągnięcia życiowe dużo poniżej średniej właściwie blisko dna i tym odstraszam. Nie posiadam żadnych cech dobrego kandydata na męża zresztą nie w głowie mi żeniaczka mimo ze po 30-ce jestem i powinna, a w zblizonym wieku dziewczyny na to głównie patrzą czy byłbym potencjalnie dobrym mężem itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dawaj...na pewno jakimiś słowami się da...

know-how to ogólne pojęcie.

Esej by z tego wyszedł i byłby mocno subiektywny. Coś co do mnie / mojego stylu bycia pasuje może u Ciebie zupełnie się nie sprawdzić (i vice versa). Dlatego właśnie know-how - sam musisz się tego nauczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adept odpowiedział na to pytanie... "Zostań gwiazdą rocka albo zachowuj się jak on". Innej opcji nie ma. Możesz wyglądać jak Brad Pitt, Vin Diesel ale i tak jeżeli nie zaczniesz dzialać to nie będzie mieć kobiety.

 

carlosbueno ja nie przecze, że to moja wina. Ale inni też mogliby postarać się a nie kierować Cię na drogę prowadzącą do samotności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dawaj...na pewno jakimiś słowami się da...

know-how to ogólne pojęcie.

Esej by z tego wyszedł i byłby mocno subiektywny. Coś co do mnie / mojego stylu bycia pasuje może u Ciebie zupełnie się nie sprawdzić (i vice versa). Dlatego właśnie know-how - sam musisz się tego nauczyć.

to napisz esej.

owszem, skopiować całkiem się nie da, ale może dać pogląd na podejście do sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno ja nie przecze, że to moja wina. Ale inni też mogliby postarać się a nie kierować Cię na drogę prowadzącą do samotności.
wiesz większość doradzających opiera się na swoim doświadczeniu, a że większość nie ma problemu w nawiązywaniu relacji, związków, seksu mimo że jakoś specjalnie się nie produkują, starają i myślą że każdemu to tak łatwo, samoistnie przychodzi. Nie sądzę żeby owi doradzający mieli złe zamiary oni po prostu nie wiedzą jak ty się czujesz, co przeżywasz, Twoje problemy są im obce i i przez to ich porady często są niewiele warte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno ja nie przecze, że to moja wina. Ale inni też mogliby postarać się a nie kierować Cię na drogę prowadzącą do samotności.
wiesz większość doradzających opiera się na swoim doświadczeniu, a że większość nie ma problemu w nawiązywaniu relacji, związków, seksu mimo że jakoś specjalnie się nie produkują, starają i myślą że każdemu to tak łatwo, samoistnie przychodzi. Nie sądzę żeby owi doradzający mieli złe zamiary oni po prostu nie wiedzą jak ty się czujesz, co przeżywasz, Twoje problemy są im obce i i przez to ich porady często są niewiele warte.

 

No i otóz to. Nie identyfikują się z problemem, myślą że każdemu tak łatwo coś zrobić i radzą pierdoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie odpowiedziałeś na żadne pytanie.

 

poza tym ta "cywilizacja seksu" to jakaś ściema, coraz więcej sfrustrowanych prawiczków, a dawniej tego nie było.

Bym polemizował, nie wydaje mi się , by co drugi 35 latek był prawiczkiem . No, chyba ,że każdy ściemnia i opowiada bzdury, o swych podbojach seksualnych .Kurcze , fajny pomysł może i ja zacznę wymyślać historyjki .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

poza tym ta "cywilizacja seksu" to jakaś ściema, coraz więcej sfrustrowanych prawiczków, a dawniej tego nie było.

dawniej( parę wieków temu) tego problemu nie było bo małżeństwo było nie jako przymusowe, nie istniało staro kawalerstwo, staropanieństwo ludzie przy wysokiej śmiertelności musieli się płodzić na potęgę i tylko stan zakonny, kościelny od tego był odstępstwem. Z tą cywilizacją seksu też bym nie przesadzał w U.S.A w latach 60-70 tych statystycznie wcześniej rozpoczynano życie seksualne niż dzisiaj u nas to akurat odwrotnie ale byliśmy zapóźnieni cywilizacyjnie przez komunę i kościół. Kiedyś nastolatki uprawiały seks w tajemnicy gdzieś w sianie czy stodole dziś robią to bardziej legalnie i tu głównie jest różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

poza tym ta "cywilizacja seksu" to jakaś ściema, coraz więcej sfrustrowanych prawiczków, a dawniej tego nie było.

dawniej( parę wieków temu) tego problemu nie było bo małżeństwo było nie jako przymusowe, nie istniało staro kawalerstwo, staropanieństwo ludzie przy wysokiej śmiertelności musieli się płodzić na potęgę i tylko stan zakonny, kościelny od tego był odstępstwem. Z tą cywilizacją seksu też bym nie przesadzał w U.S.A w latach 60-70 tych statystycznie wcześniej rozpoczynano życie seksualne niż dzisiaj u nas to akurat odwrotnie ale byliśmy zapóźnieni cywilizacyjnie przez komunę i kościół. Kiedyś nastolatki uprawiały seks w tajemnicy gdzieś w sianie czy stodole dziś robią to bardziej legalnie i tu głównie jest różnica.
a ludzie żyli wtedy w związkach bez miłości, żona służyła do rozpłodu i mycia garów, a kochanka do miłości.i seksualnej i emocjonalnej tak naprawdę. bo w sumie czego się spodziewać, jak małżonka rodzice wybierali.

 

a kościół w tamtych czasach (średniowieczu) uważał za grzech każdy stosunek seksualny, nawet z żoną. tylko wtedy ten grzech był wybaczalny jak się to robiło z chęci posiadania dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj to ja miałem chyba jakiś atak... cały się trzęsłem i nie mogłem spać. Dusić się momentami zacząłem :// Wszystko przez to, że nie mogę sobie nikogo znaleźć a inni nie mają z tym problemu :/

Ja pierdole a to mi sie już zdażyło tydzień temu i dziś znowu się powtórzyło... eh wariactwo istne. Nie wiem co to dalej będzie. Ten kompleks bycia prawiczkiem mnie zabija dosłownie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj to ja miałem chyba jakiś atak... cały się trzęsłem i nie mogłem spać. Dusić się momentami zacząłem :// Wszystko przez to, że nie mogę sobie nikogo znaleźć a inni nie mają z tym problemu :/

Ja pierdole a to mi sie już zdażyło tydzień temu i dziś znowu się powtórzyło... eh wariactwo istne. Nie wiem co to dalej będzie. Ten kompleks bycia prawiczkiem mnie zabija dosłownie.

aż tak to przeżywasz w sumie ja miałem trochę podobnie w twoim wieku zwłaszcza na studiach gdzie otaczały mnie tysiące niewiast a ja nic nie potrafiłem zrobić, często przez to spać nie mogłem i ogólnie było to głównym czynnikiem mojego złego psychicznego samopoczucia. Większość ludzi nieprawiczków i dziewczyn nie jest w stanie zrozumieć tego jak to potrafi być dołujące, wyniszczać człowieczka mnie teraz dołują inne rzeczy ale pamiętam jak to było kiedyś doskonale. Mi przez to siadł wiele lat temu żołądek, stan okołowrzodowy miałem nawet a na samą myśl o wyjściu na imprezę gdzie będą dziewczyny, alkohol to najlepiej z kibla bym nie wychodził wtedy a po jednym piwie mi się wymiotować chciało ale jakoś mi minęło po 2 latach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a najgorzej jest właśnie między 20 a 25 rokiem życia gdzie potrzeby są duże, wszyscy w koło to robią a ty nie. Po 30-ce libido się zmniejsza i przyzwyczajenie robi też swoje ale nie ma co czekać do 30-tki bo każdy rok bycia prawiczkiem to stracony rok i coraz większe problemy psychiczne z tym związane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tak swoją drogą u was, najaktywniejszych w tym wątku, często przewija się stwierdzenie, że "wszyscy to robią" albo "kiedy wszyscy to robili".

Trochę się z tym nie zgadzam. Trzeba umieć odróżnić mity i kłastwa innych ludzi od prawdy, a prawda jest taka, że:

 

-większość ludzi jakich znałem poznało swoją pierwszą dziewczynę w wieku 17-18 lat, tak więc gadanie, że wszyscy to już się rżną od najmłodszych lat to jakaś brednia. Owszem zdarzało się za moich czasów, że ktoś swoją inicjację przeżył mając 14 lat, ale to były jednostki.

-niekiedy są przypadki, że ktoś miał kobietę w wieku 18 lat, a potem do 23-26 żadnej po niej (bardzo często to spotykam)

-znam kilku facetów (można liczyć na palcach dwóch rąk), którzy mając 19 i więcej lat nie mają nikogo już od lat czy wręcz nigdy nie byli z nikim

-tak po prawdzie duża część mężczyzn działa na zasadzie "wsadzić, nie ważne w co byle wsadzić i mieć to za sobą", nie są Casanovami

-to że mieli dziewczynę nie oznaczało jeszcze automatycznie, że uprawiają seks :D

-z 90% ludzi przez całe życie ma jedną, no maksymalnie (!!!) zaznaczam maksymalnie, dwie partnerki seksualne

-nastolatkowie i młodzi mężczyźni lubią koloryzować i opowiadać farmazony o swoim życiu seksualnym, a często są to zwyczajne opowieści z mchu i paproci

 

I wiele, wiele innych. Wypisałem te podpunkty po to by spróbować wykazać, że kompleksy niektórych - może i zrozumiałe - są wyolbrzymione do granic absurdu.

Na zasadzie "wszyscy są bogami seksu a ja jeden jestem nieudacznikiem"

 

Bez przesady, panowie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z 90% ludzi przez całe życie ma jedną, no maksymalnie (!!!) zaznaczam maksymalnie, dwie partnerki seksualne
skąd masz te dane. Wiem że faceci lubią koloryzować odnośnie swoich dokonań seksualnych ale średnio polski facet ma 6,26 kobiet w życiu z którymi uprawiał seks ( kobiety tylko 2,74). De dane są odnośnie całej populacji w młodszej pewnie jest trochę więcej. To tylko średnia bo kilka procent facetów sypiało z setkami, tysiącami kobiet a sporo zwłaszcza w starszej populacji miało tylko jedną partnerkę całe życie.

 

Ze mnie się w szkole śmiano ze jestem prawiczkiem gdy miałem 15-16 lat oczywiście połowa chłopaków z klasy pewnie tego nie robiła ale wiadomo jacy są chłopacy w tym wieku więcej ściemniają i lubią sobie znajdować obiekty do drwin. No ale do wieku 20 lat to jednak większość z 80% ma to za sobą a do 25 to z 95% minimum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×