KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)

A u Ciebie jak dziś?

U mnie teraz jest w kratke raz lęk nasilony ,a raz czuje się dobrze.

po 6 tygodniach zawsze było juz tylko lepiej ale na 150 dawce teraz mam zwiekszona moze dlatego mi sie pogorszyło jak myslisz?

-- 06 paź 2012, 12:29 --

a lekarka mówi ze jak bywaja lepsze dni to znaczy ze lek działa

Jak ja zwiększyłem do 225 mg to miałem podobnie ,nasilone lęki i depresja mocniejsza.

agnieszka 33 u mnie to samo nic lepiej dalej deprecha, lęki nasilone i ataki paniki.Na żywca wychodzę z domu i idę do pracy, posiedzę ile mogę 3,4,5 godzin ale w takim stanie że szok,przed chwilą oszołomiona wróciłam do domu...zero pozytywnych myśli,tylko lęk i wkręcanie sobie czarnych scenariuszy i dalej cienko to widzę...już mi łapy opadaja do samej ziemi, a somatyka szaleje.Dziś taka piękna pogoda, a ja wyję z bezsilności że nie mogę nigdzie pojechać....Może rzeczywiście po zwiększeniu dawki jazda od nowa...nie wiem..przyłamka

Pink..... jak dobrze ze jestes ,nie jestem z tym sama . Jestem przerazona soba ,funkjonuje na siłe jestem bezradna a najgorszy jest ten lęk

dokładnie ten lęk..mogę sobie nie wiem jak tłumaczyć ze to tylko moje myśli i emocje,ale gdzie tam mózg interpretuje sobie po swojemu i zmiata mnie z powierzchni,istny niebyt i cierpienie,odloty i przyloty,realność i nierealność....ile jeszcze można takie stany wytrzymać?ja równiez jak Ty zaufałam lekarzowi i "lekowi" i ciągnę dalej może w końcu odpali....Ty masz chociaz tego plusa że czasami widzisz poprawę, ja nie-jestem zawieszona w próżni:(.....jakie inne wyjscie cierpimy i czekamy.....

Pink.... a co twoja lekarka powiedziała ze kiedy powinna byc poprawa ,dlaczego zwiekszyła ci dawke?

mój lekarz, nawet nie wspominał o poprawie i czy takowa nastąpi ponieważ przeleciałam wszystkie SSRI, SNRI oprócz citalopramu, zwatpiony przepisał Anafranil...dawkę sama sobie podniosłam bo startowałam od 75, a to jak dla byka kartofel...i po 3 tygodniach dołożyłam sobie jeszcze pół 75....poczekam jeszcze z tydzień.Anafranil biorę pierwszy raz.W 2007 brałam seroxat i pięknie mnie wyprowadził, ale wtedy nie miałam depry,ani myśli tylko nerwicę lękowa z agorafobią, tym razem po prawie 3 miechach brania nie zadziałał więc szatkuję mózg czym sie da,aby stanąc na 4 łapy.

depresja to koszmar mozna sobie tłumaczyc nic nie daje ukojenia tylko noc a ranek i znów panika jak przetrwac dzien skad jestes ja szczecin

ja z miasta św.wieży z czę100chowy.Dokładnie ja z utęsknieniem czekam na wieczór...a rano jak otworzę oko znów wraca wszystko,kochane mysli egzystencjonalne,kochane lęki i ta szarość,bezsilność jak przetrwać kolejny dzień..tylko u mnie problemem jest jeszcze wychodzenie z domu..na żywca 100-200 metrów i panika i pływam i myśli i w cholerę jest słodko-piekło za życia.2 remisje równo co 2 lata, a to uderzenie 10 m-cy i nic nie działa,mam już dokładnie wywalone na wszystko.Ups...ciężko Agniecha...byle do jutra, może będzie lepiej i obudzimy się w skowronkach....Bujałam się na tym forum w 2007 roku i myślałam że tu już nigdy nie zajrzę...więc sprawdza się tekścik...nigdy nie mów nigdy..

Zeszłem z 225 do 100 mg i spoko sie czuję i jeszcze mirtazapine dodałem 15 mg ,ale najprawdopodobniej jest to pozytywny efekt zejście z wysokiej dawki.Czysty umysł ,brak lękow ,dobry nastroj.

to tylko pozazdrościć, ja już tłukę 7 tydzień, jutro wchodzę na 150...dzień dobrze, 2 dni do niczego:( lęki jeszcze siedzą w cholerę...ach szkoda słów...wegetacja..

Ja biorę Anafranil już ponad miesiąc a od 2 dni 150mg dziennie (dwie tabletki) i Sulpiryd 50mg czekam az w koncu coś sie ruszy ze mna. Ciekawe czy ten Anafranil cos pomoze (oby)

optymistyc na co chorujesz? z jakiej dawki wskakujesz na 150? ja tez czekam na rozkręcenie już tyle czasu:( może nie należę do tych szczęśliwców którym pomógł...

2 miesiące to jest max jesli ,po tym czasie Anafranil nie zadziała to zmiana leku.Ja zaczynałem od 75mg po 4 dniach wskoczyłem na 150mg, byłem na niej 3 tyg, pózniej wskoczyłem na 3 tabletkę i tak do końca.Skutki uboczne to przede wszystkim okropne zawroty głowy które z czasem przeszły , a reszte można było przeżyć.Tym którzy pracują nie polecam takiego progresu jaki zrobiłem Ja jak narazie jestem bezrobotny więc mogłem sobie pozwolić

JużTuByłem rzeczywiście poszłeś na maxa, ja zaczynałam od 75 i prawie miesiąc miałam jazdę, teraz coś zaczyna się dziać,ale to jeszcze daleko do dobrego,deprecha trochę się zmniejszyła,ale lęki jeszcze cholera są,agorafobia też trzyma.Weszłam na 150 od dzisiaj pobiorę z tydzień będzie podobnie podskocze na wyższą dawkę.Boshe jak długo jeszcze....

pink _ hope No choruje na depresje mialem pare miesiecy temu kolejny epizod. Biore juz drugi miesiac 2 razy dziennie 75sr i do tego Sulpiryd 50mg dziennie teraz zobaczymy. Wcześniej bralem Citabax, ketrel.

Znów zajrzałam tu do Was , u mnie róznie bardzo sama nie wiem co myslec .Juz czasem trece nadzieje czy kiedys bedzie normalnie bez lęku ,choc juz bywały dni spokojne ale czemu sie tak to nie moze ustabilizowac ,nie chce zmieniac leku na innny ,pozdrawiam ...

Odkąd zmniejszyłem lek do 75mg nastrój stabilny, lęki o 80% mniejsze ,depresja w 100% wyleczona Najprawdopodobniej brałem zbyt duże dawki Anafranilu i mnie za bardzo pobudzało bądz dołączenie mirtazapiny tak podziało. Grunt ,że działa już na mnie 8 dni W poniedziałek mam wizyte u psycho i chodzi mi po głowie zeby dorzucić jeszcze 37,5 mg franka.

A i zapomniałem, libido w normie;)

Może i ja mam za duzą dawke ,biore 3 po 75 i ostatnio lekarka mi dołozyła pinexet 25 yez 3 razy po jednej ,w piatek mam wizyte zobaczymy. A JUZ TU BYŁEM GRATULUJE SZCZERZE lepszego samopoczucia....

agnieszka33 ile już jesteś na tej dawce ? Dzięki Życzę aby ci się polepszyło

na tej dawce jestem 4 tydzien ale po dołozeniu przez lekarke pinexetu troszke lepiej ale jeszcze jest ciezko ,pogadam z lekarka

4 tygodnie to za krótko żeby ocenić lek ,ale powiem ci ,że jak byłem na maksymalnej dawce to czułem w sobie ogromne pobudzenie,ręce mi się trzęsły i miałem wrażenie iż moja temperatura osiąga 40 stopni ,a w tak naprawdę miałem temp. w normie. Lęki takie "sztuczne" inne niż przed braniem leku,chyba bardziej znośne. Mój problem to głównie lęki i zależało mi na tym ,aby je zminimalizować ,a Anafranil bardziej nadaje się do depresji i miałem z początku brania obawy ,ze zle dobraliśmy lek.Ja nie mogę stwierdzić kiedy by zaczął na mnie pozytywnie działać gdybym startował na odpowiedniej dawce. Na twoim miejscu bym poczekał jeszcze miesiac(wiem czekanie jest najbardziej irytujące ,ale niestety nie mamy wyjścia) jak lek nie zadziała to zmniejszenie dawki i jeżeli bierzesz za dużo to efekt poprawy powinien przyjść szybko (u mnie 3 dni),bo już przyswoiłaś lek. 3mam kciuki Będzie dobrze !

Milutko mi bardzo ,gdy przeczytałam twój post .Takze nie trace nadziei ciagle sobie powtarzam ze anafranil pomaga bo juz były dni bez lęku tylko nie moze sie ustabilizowac ale mam nadzieje ze nie bedzie trzeba zmieniac leku Poprawe widze bo juz auto prowadze a jeszcze miesiac temu nie było mowy o tym bym wsiadła za kółko .Ale gdy mam lek to nie widze tych pozytywnych stron ,jeszcze raz dziekuje za ciepłe słowa..