Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby podrywać kobiety trzeba myśleć jak one ;p

taaaaa, a najlepsza metoda to w ogóle czytanie w myślach ;)

:mrgreen:

 

ja to mam ten problem że nie wiem co gadać :P

A po cholere masz samemu gadać?!

Daj się wygadać im! :P

O jak będzie ich coś interesować, to zapytają, widzisz nawet nie musisz się produkować za specjalnie. Po prostu okaż zainteresowanie drugą stroną na początku, a potem się potoczy (a jak nie to nie łam się, lepiej wiedzieć wcześniej czy złapaliście wspólny język, niż na siłę ciągnąć coś co nie ma sensu).

 

coś wam szczerze powiem. Czasem myślę że wolał bym być prawiczkiem :P :P

Ja też. Jest coś gorszego od braku kobiety.

 

Nieszczęśliwe zakochanie się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest coś gorszego od braku kobiety.

 

Nieszczęśliwe zakochanie się...

czy to nie prawie to samo?

 

A po cholere masz samemu gadać?!

Daj się wygadać im! :P

O jak będzie ich coś interesować, to zapytają, widzisz nawet nie musisz się produkować za specjalnie. Po prostu okaż zainteresowanie drugą stroną na początku, a potem się potoczy (a jak nie to nie łam się, lepiej wiedzieć wcześniej czy złapaliście wspólny język, niż na siłę ciągnąć coś co nie ma sensu).

wiesz dobrze jak to jest w praktyce. samo nic nie wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy to nie prawie to samo?

Nie, ponieważ jak nie masz kobiety i nie jesteś nieszczęśliwie zakochany, to podchodzisz "uda się to fajnie, nie to nie, trudno", ewent. jak ktoś jest zdesperowany to bardziej nerwowo ;p

W przypadku nieszczęśliwego zakochania mogą być różne przypadki, na przykład:

- zakochanie tylko z jednej strony (druga strona nie odwzajemnie uczucia, zazwyczaj po jakimś czasie przechodzi)

- przeszkody (odległość, rodzina, inne czynniki, problem duży, bo człowiek bardzo chce, a często nie może)

- bycie w związku z kimś, darzenie uczuciem kogoś innego (problem duży w przypadku np. małżeństw)

 

Wtedy cały świat kręci się dookoła tej osoby i rozstraja totalnie życie.

 

wiesz dobrze jak to jest w praktyce. samo nic nie wychodzi.

Wiem. Dlatego jestem zwolennikiem żeby nie uczyć się podrywać, tylko nawiązywać kontakty z ludźmi (różnymi! Poczynając od żulerki, kończąc na wpływowych osobach, naturalnie obu płci). W takim wypadku wystarczy trochę flirtu i samo kręci dalej ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy to nie prawie to samo?

Nie, ponieważ jak nie masz kobiety i nie jesteś nieszczęśliwie zakochany, to podchodzisz "uda się to fajnie, nie to nie, trudno", ewent. jak ktoś jest zdesperowany to bardziej nerwowo ;p

W przypadku nieszczęśliwego zakochania mogą być różne przypadki, na przykład:

- zakochanie tylko z jednej strony (druga strona nie odwzajemnie uczucia, zazwyczaj po jakimś czasie przechodzi)

- przeszkody (odległość, rodzina, inne czynniki, problem duży, bo człowiek bardzo chce, a często nie może)

- bycie w związku z kimś, darzenie uczuciem kogoś innego (problem duży w przypadku np. małżeństw)

 

Wtedy cały świat kręci się dookoła tej osoby i rozstraja totalnie życie.

na mnie dużo gorzej działa brak kobiety, powoduje frustrację, kompleksy, agresję. Byłem nieszczęśliwie zakochany i to inne uczucie, bardziej pozytywne, wymieszanie pozytywnego z negatywnym. To drugie to czysta zła energia :/

 

i dlaczego wolałbyś być prawiczkiem?

 

nie uważasz że w pewnym wieku to ośmieszające?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na mnie dużo gorzej działa brak kobiety, powoduje frustrację, kompleksy, agresję. Byłem nieszczęśliwie zakochany i to inne uczucie, bardziej pozytywne, wymieszanie pozytywnego z negatywnym. To drugie to czysta zła energia :/

Proste, problem nie leży w braku kobiety, a w organiźmie - i nie mówię tu zaraz o braku seksu. Ileś tam lat temu Masłow już na wpadł stawiając potrzeby seksualne na samym dole piramidy, a miłość dużo wyżej.

Często te potrzeby są silniejsze w przypadku nie zaspokojenia innych, spójrz czy tutaj nie masz jakiś problemów.

 

i dlaczego wolałbyś być prawiczkiem?

 

nie uważasz że w pewnym wieku to ośmieszające?

Nie rozumiem pytań.

Co ma wiek i "prawiczość" do rzeczy?

 

Może po prostu przyjmujecie zły punkt wyjścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i dlaczego wolałbyś być prawiczkiem?

 

nie uważasz że w pewnym wieku to ośmieszające?

Nie rozumiem pytań.

Co ma wiek i "prawiczość" do rzeczy?

 

Może po prostu przyjmujecie zły punkt wyjścia.

 

chodziło o to:

 

coś wam szczerze powiem. Czasem myślę że wolał bym być prawiczkiem :P :P

Ja też. Jest coś gorszego od braku kobiety.

dlaczego myślisz że wolałbyś być prawiczkiem.

 

co do wieku, to przyznaj, że w pewnym wieku staje się to kłopotliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i dlaczego wolałbyś być prawiczkiem?

 

nie uważasz że w pewnym wieku to ośmieszające?

Nie rozumiem pytań.

Co ma wiek i "prawiczość" do rzeczy?

 

Może po prostu przyjmujecie zły punkt wyjścia.

 

chodziło o to:

Dlaczego myślisz że wolałbyś być prawiczkiem.

 

co do wieku, to przyznaj, że w pewnym wieku staje się to kłopotliwe.

"Ja też" w sensie "coś wam powiem szczerego".

 

Nie przyznaję ; ) Już pisałem, zależy od punktu wyjścia - zaspokojenia zwierzęcych potrzeb, czy potrzeby bliskości, u mnie akurat dużo silniejsze jest to drugie więc nie mam znowu jakiegoś ciśnienia.

 

co do wieku, to przyznaj, że w pewnym wieku staje się to kłopotliwe.
dla mnie to było kłopotliwe w wieku 16 lat i z każdym rokiem coraz bardziej aż dziw że się nie zabiłem z tego powodu choć takie plany miałem.

Co "cywilizacja seksu" potrafi zrobić z ludźmi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary skoro je podrywałeś to podrywaj dalej!!!!!!!!!!!! Z podrywu na podryw nabierasz doświadczenia i eliminujesz błędy, uczysz się komunikacji. Jezeli nabierzesz charakteru a już sam fakt, ze je podrywasz stawia Cie w lepszej sytuacji niż niamalże każdego z nas.

 

Niestety to tak nie działa (przynajmniej w moim przypadku). Każda nieudana próba nie motywuje do dalszego działania. Teraz mam tak, że jak mi się jakaś dziewczyna spodoba to nie próbuję bo myślę sobie "skoro wcześniej się nie udawało to dlaczego ma się udać teraz?"). W sumie jestem bardziej zdołowany niż wcześniej. Pół biedy gdyby można było z porażek wyciągnąć jakieś wnioski ale tak naprawdę jesteś odrzucany i nie wiesz dlaczego - bo jesteś zbyt nudny, za wysoki, za niski, za mało pewny siebie, zbyt pewny siebie, za biedny, zbyt głupi itd ? Jak się starasz a nie wychodzi (a nie wiesz czemu nie wychodzi) to ogarnia cie najpierw frustracja a potem straszne zniechęcenie.

 

djkocyk, uważam, że przedział 20-30 lat jest nie trafiony. 20latek ma szanse takie same jak 16latek na znalezienie dziewczyny. według moich obserwacji dopiero po 25 roku szanse zaczynają niestety gwałtownie spadać, bo to czas gdy zawiera się już mniej znajomości i są one bardziej powierzchowne, no i cała masa innych niesprzyjających okoliczności. ja oczywiście wierzę, że w każdym wieku można stworzyć związek, ale też z autopsji wiem, że jakiś nieduży procent populacji tego nie doświadczy... natmiast mówienie o 20 latku, że jest już spalony... takie wnioski to chyba tylko na podstawie amerykańskich seriali młodzieżowych:P 20latek ma obiektywnie więcej szans na znalezienie dziewczyny, inna sprawa czy je umie wykorzystać bądź czy jest w stanie.

 

Tu się zgodzę. Ja mam 26 lat, skończyłem studia i wiem, że szanse na poznanie kogoś spadły drastycznie. Bo niby gdzie miałbym kogoś poznać? Mam przynajmniej czyste sumienie, że "uderzałem" do wszystkich dziewczyn w okresie studiów, które mi się podobały. Nie było tego dużo - przez całe studia próbowałem poderwać z 5-6 dziewczyn, więc jakimś super podrywaczem nie jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak... a kretyni mi radzili "czekać" bo "na każdego przyjdzie pora", "nie jest wiek istotny" w tym okresie kiedy miałem najwięcej możliwości, a ja głupi posłuchałem. Pełno tu też takich co tak pisze... tylko, że teraz chowają głowe w piasek jak widzą, że poradzili kompletny kretynizm i tylko pogorszyli stan. Z takim płytkim podejściem do teamtu jak oni to człowiek nic nie osiagnie. Lada chwila wynosze się do Anglii do pracy. I tak się zacznie zapierdalanie i brak czasu na cokolwiek a co dopiero na związki. Dziękuje wszystkim tym, którzy mnie nakierowali na zły tor, niech teraz się cieszą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak... a kretyni mi radzili "czekać" bo "na każdego przyjdzie pora", "nie jest wiek istotny" w tym okresie kiedy miałem najwięcej możliwości, a ja głupi posłuchałem. Pełno tu też takich co tak pisze... tylko, że teraz chowają głowe w piasek jak widzą, że poradzili kompletny kretynizm i tylko pogorszyli stan. Z takim płytkim podejściem do teamtu jak oni to człowiek nic nie osiagnie. Lada chwila wynosze się do Anglii do pracy. I tak się zacznie zapierdalanie i brak czasu na cokolwiek a co dopiero na związki. Dziękuje wszystkim tym, którzy mnie nakierowali na zły tor, niech teraz się cieszą...

 

Ludzie tak piszą bo nie mają innego pomysłu na to co mogliby innego napisać. Na odległość nikt ci nie pomoże. Zresztą na brak atrakcyjności (nie tylko fizycznej ale też charakterologicznej) nikt nie pomoże. Dodam, że o czekaniu piszą zwykle dziewczyny bo to one są podrywane więc z ich punktu widzenia wystarczy tylko czekać. Facet musi działać, a że nie wszystkim wyjdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że o czekaniu piszą zwykle dziewczyny bo to one są podrywane więc z ich punktu widzenia wystarczy tylko czekać. Facet musi działać, a że nie wszystkim wyjdzie...
wszystko ma dobre i złe strony; dziewczyny czekają, ale problemjest jak ich nikt podrywać nie chce :) za to facet nieśmiały ma przewalone.

 

facet przynajmniej może coś zrobić.

 

bakus, ale czekać w jakim sensie? seksu czy tak ogólnie?

poza tym to prawda że jak się pracuje to jest trudniej, ale nawet w wieku 40 lat po rozwodach się ludzie poznają. tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić - tu jest problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo - popsuło się cytowanie, sorry.

 

poza tym ta "cywilizacja seksu" to jakaś ściema, coraz więcej sfrustrowanych prawiczków, a dawniej tego nie było.

Bo dzisiaj społeczeństwo/media kreują seks na jednym z pierwszych miejsc.

 

Zresztą na brak atrakcyjności (nie tylko fizycznej ale też charakterologicznej) nikt nie pomoże.

Dobry punkt wyjścia - skoro ktoś nie ma atrakcyjności fizycznej, niech pracuje nad innymi (tak, można je zmienić!)

 

wszystko ma dobre i złe strony; dziewczyny czekają, ale problemjest jak ich nikt podrywać nie chce :) za to facet nieśmiały ma przewalone.

Najlepiej doprowadzić do sytuacji, gdzie dziewczyna zabiega o nasze względy, kwestia wprawy i cierpliwości ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej doprowadzić do sytuacji, gdzie dziewczyna zabiega o nasze względy, kwestia wprawy i cierpliwości ; )
tak tylko to dotyczy silnych psychicznie, przystojnych, towarzyskich, zaradnych życiowo ludzi wtedy nie muszą się zbytnio starać a i tak mają setki kandydatek do seksu, związku itp. Dodatkowo trzeba się obracać w środowisku gdzie są te kobiety, ja np siedząc w domu na bezrobociu, czy pracując wcześniej na budowie i mając znajomych tylko facetów nie miałem, nie mam zbytnio możliwości poznania kogokolwiek. Samo nic nie przyjdzie nie jesteśmy gwiazdami filmowymi, rekinami finansjery ani modelami z wyglądu także czekając aż jakaś laska nas poderwie doczekamy chodzenia o lasce.

 

Bakus nie wiem czemu uważasz że inni którzy Cie niby źle kierowali( może to i racja) są winni Twojej sytuacji, temu że jesteś prawiczkiem ja nigdy nie miałem o to pretensji do nikogo oprócz samego siebie. Jedziesz do Anglii tam prostytutki w porównaniu do pensji są tanie za najniższą dniówkę stać będzie Cie na godzinę seksu. A jeśli umiesz dostatecznie angielski to możesz poderwać Angielki,które są zwykle łatwe ale i przeważnie uroda nie grzeszą ale czasami zdarzają się wyjątki. Ja tam przez ponad 4 lata nic nie poderwałem, zaliczyłem, mało się starałem w sumie choć możliwości były gdybym był odważniejszy, jeśli lepiej znał angielski itd bo znałem tam osoby które w tygodniu spały z kilkoma kobietami za darmo tak łatwo jest tam o seks jeśli się ma odp. osobowość. silę przebicia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo -

 

Zresztą na brak atrakcyjności (nie tylko fizycznej ale też charakterologicznej) nikt nie pomoże.

Dobry punkt wyjścia - skoro ktoś nie ma atrakcyjności fizycznej, niech pracuje nad innymi (tak, można je zmienić!)

 

No nie powiedziałbym. zmiana charakteru to najtrudniejsza rzecz jaką człowiek może zrobić w życiu. Może się starać ze wszystkich sił a i tak nie ma gwarancji że się uda. Poza tym trzeba wiedzieć co w sobie zmienić i jak to zrobić. Ja nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×