Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

GreyEye,

ja miałam taka klase jeszcze 8 klas w podstawówce, wyścig szczurów, nikt nie dawał sciągać, wszyscy kapowali a pani sie pytał kto napisz ereferat chetnych brak, kto napisz ereferat ten dostanie piatke i ta piątka moze czasem zadecydowac czy na semestr będzie 4 czy 5, wszyscy chetni,zero zgrania, duza rywalizacja, 12 -15 czerwonych pasków na 25 osób w klasie i z piec osób to były zmienne paski więc 20 osób uczyło sie dobrze, sytuacja odwrotna niz w innych klasach , poza obreb wylatywał ten kto sie nie uczył i nie był ceniony, nie fajnie wspominam klase ,ale fakt nie było tam chamstwa takiego jak dzisiaj w gimnazjum, kultura i zachowanie poprawne w miare, jak raz weszłam do innej kasy do kumpeli w siódmej i klasie dzisiaj 1 gimnazjum to przezyłam szok, tamte młoty latały i goniły sie po ławkach, wszystko ma swoje dobre i złe strony, chociaz tez doprowadzaliśmy nauczycieli do szału ,ale gadaniem ie chamstwem , zlewaniem ,ale w taki inny sposob i nie wiedzilei jak reagować bo na innych sie darli a tutaj to tak było inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, ja znam takie klasy "geniuszy", a autopsji znam, i to tylko z pozoru tak wygląda idealnie. Do nauki często służy tam feta, a dzieci nie radząc sobie z natłokiem obowiązków sięgają po narkotyki i samookaleczenia. Moja siostra chodziła do takiego gimnazjum, gdzie pod płaszczykiem super wyników 1/2 dziewczyn w klasie ćpała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko różnica jest duża pomiędzy podstawówką/gimnazjum/liceum a studiami... Tu rywalizacja jest ogromna, im więcej osób odpadnie, tym łatwiej będzie dostać się reszcie na magisterkę na której jest dosłownie kilka miejsc... A później jakąś pracę, której i tak pewnie nie będzie. O notatki i rady można się prosić do usranej śmierci... Każdy trzyma wszystko dla siebie, już zwyczajna ludzka życzliwość umarła dawno temu, ludzie z prowincji walczą podwójnie zaciekle bojąc się że wrócą po studiach do swoich małych wsi, bez pracy... Jak przeżyję tą rywalizację, to przeżyję wszystkie zarazy świata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GreyEye,

ja jak sie zapisywałam na seminarium magisterskie i do naszego promotora przyszło koło 50 osób a mial tylko zmiar 6 przyjac to facet po9mysłam ze bedzie losował, ja sie odezwałm i nikt inny ,ze to niesprawiedliwe , bo inny6m tez zalezy zeby byc u niego na seminarium i zastosowal inne kryterium, ja sie dostałm inny musieli isc gdzie indziej, jak wychodzili to0 kazdy mnie tak mierzył ,ze masakrawzrokiem i co zaraz i8m przeszło i sie do mnie odzywali jakby nigdy nic sie nie stało , ale wiesz mi tez zalezało zeby byc u niego na seminarium, i tyla jkabym sie odezwała wtedy to ja bym stamtad wyleciala, nie oceniaj tak odrazu kazdego bo jak sie blizej poznas zto moze sie okazać ze niektórzy ludzie są spoko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×