Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć


Gość Makabra

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem od czego zacząć, więc może po prostu przedstawię moją historię od początku. Od pierwszej klasy gimnazjum (teraz chodze do I liceum) byłam gnębiona w szkole przez rówieśników. Próbowałam różnymi sposobami się od tego uwolnić, ale nie dało rady. Okropnie bałam się szkoły. Pod koniec pierwszego semestru II klasy gimnazjum próbowałam popełnić samobójstwo. Niestety mi nie wyszło... Do końca gimnazjum miałam nauczanie indywidualne. Teraz przyszła kolej na liceum. Zaczęłam chodzić normalnie do szkoły. To jest dla mnie koszmar. Codzienne wymioty w szkole, trzęsące i pocące się ręce, ciągły strach itp.. Nie wytrzymuję już tego. Coraz bardziej zastanawiam się nad kolejną "próbą S", tym razem skuteczną. Praktycznie ciągle o tym myślę, zastanawiam się jak to zrobić. Żałuję, że wtedy mi nie wyszło... Najchętniej położyłabym się spać, a rano po prostu nie obudziła. Mam już dosyć udawania uśmiechu i duszenia tego wszystkiego w sobie, nawet nie mam z kim o tym szczerze porozmawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czekaj na samoistne rozwiązanie się sprawy, nie pozwalaj też myślom żeby przekształciły się w czyny, bo szkoła to tylko jeden z wielu elementów życia, które stoi przed Tobą otworem. Nie pozwól, żeby echo problemów z przeszłości zadecydowało o twoim życiu. Nie musisz tego dusić, od tego są emocje by je uzewnętrzniać. Zawsze są jakieś osoby, które czekają na rozmowę i oferują pomoc. Szkolny pedagog, wychowawca, psycholog?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O szkolnej pedagog szkoda mówić, ta kobieta nie nadaje się do tego zawodu i nie lubię jej z wzajemnością. Wychowawczyni nie znam za bardzo, może 2 razy z nią rozmawiałam i to była raczej tylko wymiana dwóch zdań. Niestety przerwałam wizyty u pani psycholog i psychiatry, ponieważ wydawało mi się, że już wszystko jest ok. Rozmawiałam z mamą i zgodziła się na wizytę u psychiatry do której kiedyś chodziłam, ale będzie to możliwe dopiero za minimum 3 tygodnie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nikt mnie nie rozumie, nawet moja rodzina :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do rozpoczęcia i częstej rozmowy z rodziną o swoich problemach będziesz niestety zobowiązana, chociażby z powodu myśli samobójczych. Myślę, że mama już Cię w pewien sposób rozumie skoro korzystałaś z porad psychologa i psychiatry i zgodziła sie na kolejną wizytę. Jest tutaj wiele ludzi, którzy przeżywają podobne rzeczy, w tym ja. Grunt to jakoś dotrybić te trzy tygodnie. Najgorzej jest przerwać terapię, bo z reguły dobre samopoczucie jest tylko iluzją, która pryska przy odpowiednio mocnym bodźcu. Ważne jest żeby efekt się utrzymywał, a na to nie ma innej recepty jak systematyczność. Trzymaj kontakt z mamą, opisuj jej dokładnie to co przeżywasz, żeby jak najdokładniej zrozumiała nature twojego problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mama nie wie dokładnie, co siedzi w mojej głowie. Wie tylko o tym, co dzieje ze mną w szkole. Zazwyczaj moja rozmowa z nią na ten temat kończy się kłótnią. Ona uważa, że wyjście do szkoły to dla mnie rozrywka. Fajna rozrywka z takimi "przebojami", nie? :/ Nie mam pojęcia, jak jutro tam wytrzymam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc może najwyższy czas by się dowiedziała? Terapia razem z mamą nie jest złym pomysłem, jeśli w grę wchodzą kłótnie uniemożliwiające prowadzenie "normalnych" rozmów na ten temat. Może fachowe podejście do sprawy psychologa lub psychiatry uświadomi Wam, że o wiele prościej jest pokonywać problemy razem i dojdziecie w ten sposób do względnego porozumienia. Wytrzymałaś miesiąc to wytrzymasz też jutro, spróbuj skoncentrować się maksymalnie na nauce, by zająć czymś myśli. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×