Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym nie idealizował instytucji pt. rodzina czy związek, dla mnie to lipa. Fajnie spędzić czas razem z kimś od czasu do czasu ale wiązać się na stałe to nie rozumiem tego. W robocie jak szef mnie próbuje eksploatować to mu mówię prosto w ryj co mnie boli i żeby spierdalał a nie tak jak reszta - skulą uszy bo rodzina, bo kredyt, bo dziecko. Ja to pierdole, nie dam się zniewolić i do końca życia być pokorną ciotą i słuchać pierdolenia żony i krzyku bachorów... co to za interes?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PoznacSiebie, czyli użalać się jeszcze bardziej... ;) do granic możliwości.

 

Ja bym nie idealizował instytucji pt. rodzina czy związek, dla mnie to lipa. Fajnie spędzić czas razem z kimś od czasu do czasu ale wiązać się na stałe to nie rozumiem tego. W robocie jak szef mnie próbuje eksploatować to mu mówię prosto w ryj co mnie boli i żeby spierdalał a nie tak jak reszta - skulą uszy bo rodzina, bo kredyt, bo dziecko. Ja to pierdole, nie dam się zniewolić i do końca życia być pokorną ciotą i słuchać pierdolenia żony i krzyku bachorów... co to za interes?
Dobrze mówisz. To jest współczesne niewolnictwo.

 

Kiedyś, widząc sfrustrowanego, wiecznie złego i zmęczonego ojca po powrocie z pracy przyrzekałem sobie że nigdy nie będę miał dzieci i żony. Chciałem żyć w wolnym związku, a nade wszystko nie mieć dzieci. I niechęć do posiadania dzieci pozostała do dziś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest na tym forum jedna osoba, która niedawno tak marudziła, ze już dawno przyszło mi do głowy, że ma największe szanse spośród forumowych kolegów na przynajmniej seks z kobietą, bo nawet mi zrobiło się autentycznie przykro i żal od tego narzekania :lol::lol::lol:

 

twierdzisz że mogłabyś stworzyć taki związek z litości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hahaha, Ciebie akurat nie kojarzę z narzekaniem. choc wiem, ze udzielasz sie intensywnie w tym wątk, nie zauwazyłam patologicznego marudzenia u Ciebie. :D a tak btw. to trochę się nie jasno wyraziłam, nie chodzi o samo narzekanie, ale o robienie z siebie biedaka, którego trzeba pogłaskać na pocieszenie;p

 

-- 27 wrz 2012, 19:45 --

 

Jest na tym forum jedna osoba, która niedawno tak marudziła, ze już dawno przyszło mi do głowy, że ma największe szanse spośród forumowych kolegów na przynajmniej seks z kobietą, bo nawet mi zrobiło się autentycznie przykro i żal od tego narzekania :lol::lol::lol:

 

twierdzisz że mogłabyś stworzyć taki związek z litości?

 

 

Świadomie pewnie nie, ale co tam świadomość... niejedna dda wyszła za mąż z misją ratowania faceta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie zauwazyłam patologicznego marudzenia u Ciebie.

 

bo ja nie z tych co marudzą tylko działają, a ponieważ nie chcę mi się działać to nie działam i siedzę cicho :bezradny:

 

-- 27 wrz 2012, 19:53 --

 

Świadomie pewnie nie, ale co tam świadomość... niejedna dda wyszła za mąż z misją ratowania faceta...

 

jak to mówią: kobieta ma nadzieję że mąż się zmieni po ślubie, a mężczyzna ma nadzieję że kobieta się nie zmieni :mrgreen:

 

A w ogóle jeśli chodzi o świadomość niektórych kobiet to mam wrażenie że zakochują się od pierwszego "włożenia" a potem kierując się emocjami chcą brać ślub bo uważają że się wszystko zmieni i życie jak w Madrycie. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie zauwazyłam patologicznego marudzenia u Ciebie.

 

bo ja nie z tych co marudzą tylko działają, a ponieważ nie chcę mi się działać to nie działam i siedzę cicho :bezradny:

 

to było do inbvo. a twoją taktykę znam z autopsji. chciałabym chciec bardziej znalezc sobie faceta, ale mi sie nie chce, i co?:] mam tak w kazdej strefie zycia, najchetniej zamieszkalabym w lozku. ponarzekac lubie, ale to tak z przyzwyczajenia bardziej. poza tym musze trenowac jako przyszła stara panna;D

 

-- 27 wrz 2012, 20:00 --

 

millie, ciekawe kto się tak wyróżnił niechlubnie. Ale może lepiej nie pisz żeby go nie zdołować. A mnie z czym kojarzysz - z agresywnym nastawieniem ;)

 

nie no nie powiem;) a czy niechlubnie to nie wiem, bo mi naprawde było przykro:D Moze nie czytam uważnie, ale Ciebie nie kojarze z agresywnym nastawieniem, raczej tak jakos.. zdziwisz się pozytywnie, sama nie wiem z czego to wynika haha :mrgreen: moze nie napinasz się az tak bardzo i dlatego;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaczanov, to znajdź sobie taką zone, którta cie bedzie kochac i nie bedzie sie drzec do ciebie drze sie do kogos jak sie nie kocha ma sie w dupie co czuje i mysli, jak tak było u ciebie w domu to nie znaczy ,ze tak musi byc tez w Twoim zwiazku, pozatym faceci tez dra jape tylko po co byc z ki9ms kto nie potrafi sie zachowac nawet, poza tym jak raz sobie pozwolisz to jest sygnał dla drugiej strony ,ze moze Cie nie szanowac a jak to ukrucisz i postawisz granice to nikt na ciebie krzyczec nie bedzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PoznacSiebie, alez ty bierzesz wszystko dosłownie. napisałes, że "ja nie z tych co marudzą tylko działają, a ponieważ nie chcę mi się działać to nie działam i siedzę cicho". A ja odpisałam, że znam to, bo też mi się nie chce działać, dlatego też nie czuję się upoważniona do lamentowania nad swoim losem, skoro niewiele z nim robię. to był luźny skrót myslowy, albo niefortunnie dobrane słowo. masz z tym problem?;p

 

w sensie co Cię demotywuje?

Inbvo, nie wiem, po prostu mi się nie chce i się boje. poza tym mam wrazenie, ze moje zycie jest za trudne na wielu płaszczzynach, a wiec ewentualne korzysci ciągle nijak się mają do pracy jaką musiałabym nad sobą wykonać.

 

napinam się tylko się pohamowuję.

a ja odnoszę wrazenie, że ty po prostu jeszcze nie jestes az tak bardzo skrzywiony, poraniony itp;D tzn takie wrazenie sprawiasz;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak tak było u ciebie w domu to nie znaczy ,ze tak musi byc tez w Twoim zwiazku,
takie rzeczy się wynosi z domu i potem się tworzy lęk przed związkiem. ja tak mam.

 

-- 27 wrz 2012, 20:38 --

 

millie, trochę nie pasuję tutaj - tylko raz byłem u psychiatry i dawno temu, na dodatek mi powiedział że jestem zdrowy. Nie biorę leków i nie chcę.

 

a ja odnoszę wrazenie, że ty po prostu jeszcze nie jestes az tak bardzo skrzywiony, poraniony itp;D tzn takie wrazenie sprawiasz;p
po czym? napisz, proszę.

 

To niesamowite - wielu mnie widzi u psychiatry.

 

Inbvo, nie wiem, po prostu mi się nie chce i się boje. poza tym mam wrazenie, ze moje zycie jest za trudne na wielu płaszczzynach, a wiec ewentualne korzysci ciągle nijak się mają do pracy jaką musiałabym nad sobą wykonać.
Moje życie też jest skomplikowane i zawiłe. Cierpisz na brak motywacji - jak ja...?

 

-- 27 wrz 2012, 20:40 --

 

ty po prostu jeszcze nie jestes az tak bardzo skrzywiony
jeszcze?? może będę w przyszłości ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja odnoszę wrazenie, że ty po prostu jeszcze nie jestes az tak bardzo skrzywiony, poraniony itp;D tzn takie wrazenie sprawiasz;p
po czym? napisz, proszę.

Inbvo, nie wiem, to moje subiektywne odczucia: chyba nie bije od ciebie aż tak bardzo desperacja. zapytałes wiec odp jak ja Cię widzę. Chociaz nie mam pojęcia jakie to miałoby mieć znaczenie:D chyba ze chcesz sprawdzic jakie robisz pierwsze wrazenie hehehe.

 

Moje życie też jest skomplikowane i zawiłe. Cierpisz na brak motywacji - jak ja...?

ja mam poczucie, że siedze w takim błednym kole, jak jakiś kurwa chomik. nie moge zrobic a bo mam problem z b, nie moge zmienic b bo musialabym zmienic c a c jest zalezne od a... przy czym a b i c to podstawowe strefy w zyciu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

millie,

 

chyba ze chcesz sprawdzic jakie robisz pierwsze wrazenie hehehe.
hehe rozpracowałaś mnie. ;) Poniekąd tak, pewnie że chcę wiedzieć jakie robię wrażenie i pierwsze i kolejne...

 

nie moge zrobic a bo mam problem z b, nie moge zmienic b bo musialabym zmienic c a c jest zalezne od a... przy czym a b i c to podstawowe strefy w zyciu...
to znam bardzo dobrze. jakoś sobie radzę jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×