Skocz do zawartości
Nerwica.com

LORAZEPAM (Lorabex, Lorafen, Lorazepam Orion)


Gość

Czy lorazepam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

38 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lorazepam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      35
    • Nie
      4
    • Zaszkodził
      3


Rekomendowane odpowiedzi

WITAM WSZYSTKICH

PO ODSTAWIENIU AFOBANU LEKARZ

 

PRZEPISAL MI LORAFEN . CZUJE SIE ZNACZNIE GORZEJ ALE MOZE TO TRZEBA CZASU ,BIORE GO 2 TYGODNIE.

MOZE KTOS Z WAS BRAL TEN

 

LEK .POWROCIL LEKKI LEK ALE DO OPANOWANIA ALE BOLA MNIE NOGI I CZUJE JAK BYM WAZYLA 100KG. PROSZE O ODPOWIEDZI . DUZO ZDROWKA

 

ZYCZE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lorafen jest mocny i na dłuższą metę uzależniający, moja

 

psycholog (pracuje w poradni uzależnien) opowiadała mi jak ludzie po tego typu lekach lądują na odwyku. Nie chciałabym

 

straszyć, ale może lepiej zacząc brac coś innego, jesli to ma byc dłuższe leczenie, np. antydepresanty SSRI, które tez sa

 

przeciwlękowe, a mozna je brac dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biore lorafen juz 2miesiace.Dodatkowo inne leki-effectin,pernazyne i inne.Lekarz kazal mi powoli odstawiac benzodiazepiny bo na sen dodatkowo mam nitrozepan ale ja wciaz nie czuje sie na silach zeby odstawic,zmniejszylam jedynie dawki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość, Lorazepam i alprazolam to dwie najmocniej uzależniające benzodiazepiny. Ich działanie przeciwlękowe jest bardzo mocne(silniejsze nawet od klonazepamu).

Jeżeli chcesz odstawić benzodiazepiny, proponuje relanium, które ma bardzo długi okres pótrwania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Polarny za rade ale pomimo tego,ze wciaz biore lorafen bo nitrozepan dawno juz odstawilam to mysle ze dam rade go odstawic bez zadnych zamiennikow.Teraz biore juz tylko cwiatke tabletki 1 mg wiec mysle ze wkrotce wogole juz nie bede brac tego swinstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Z przerażeniem studiuje to forum.Nie piszę tego,by kogoś pouczać,oceniać.Chcę podzielić się moimi doświadczeniami z lekami.10 lat temu znalazlam się w "dołku".Mialam lęki,spadek nastroju,ciagle płakalam.Poszłam do lekarza,specjalisty oczywiście.Zapisal mi lorafen.Tylko jedna pigułka 0,1 dziennie.Po 3 tygodniach,gdy czułam się całkiem niexle-chcialam odstawić ten lek.Wtedy zaczęło się piekło.Czułam zmeczenie,ból glowy,cięzkość,jakbym w ogóle nie spała od dłuższego czasu.Potem paniczne lęki,depresja.Poszłam do lekarza specjalisty,ktory stwierdził,ze to objawy nerwicy i zwiekszył dawkę.Znów było lepiej,tylko jakby już nie tak dobrze,no i charakterystyczna rzecz,potworne zmęczenie od rana,które przechodziło,gdy zażylam lorafen.Próba pominięcia leku kończyła się moją niezdolnością do funkcjonowania.Zmienilam lekarza,bo wiedzialam już,ze jestem uzależniona.Wtedy rozpoczęły się próby wychodzenia z lorafenu.Były inne leki,których już nawet nie pamiętam,ale na pewno prozac,doxepin,lerivon,coaxil.Czułam się coraz gorzej,nic nie pomagało,wręcz przeciwnie,objawy uboczne coraz bardziej wyłączały mnie z zycia.Pomagał tylko on-lorafen.Nie mialam już sił bezskutecznie zażywać coraz to nowych leków.Sama zgłosiłam się na detox.7 tygodni w szpitalu.3 tygodnie bez snu.Zaburzenia czucia,zawroty głowy,brak sił,by wstać z łóżka,koszmarne lęki,depresja.Po wyjściu ze szpitala jeszcze półtora roku na doxepinie.Po odstawieniu -kilka lat lęków,agorafobii.Nie wiem jak to przetrwałam.Tak naprawdę pomogla dopiero psychoterapia.Drodzy forumowicze,zapamiętajcie sobie i niech to uderzy was całą swoją jasnością:NIE MA PIGUłKI SZCZEśCIA!!!Kazdy dzień waszego życia z lekami jest dniem straconym,jest dniem złudzeń.Dziś sama zajmuję się psychoterapią i pomagam takim jak ja kiedyś.Żyję aktywnie,zapomniałam ,co to lęki,depresja,jestem szczęśliwa,pracuję,żyję.Wszystko jest trudne nim stanie się proste.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie Innej11. Brałam Lorafen na poczatku w małych dawkach 1 mg, w związku z moimi stanami lękowymi. Okazało sie, że bardzo szybko sie od niego uzalezniłam. Zaczęłam brac juz większe dawki 2,5 mg na dodatek zapijac alkoholem, bo same tabletki mi nie wystarczały...mój organizm przestal na nie reagować. Skończyłam na odwyku, gdzie odstawienie Lorafenu, było dla mnie traumą. Bóle wszystkich stawów, główy, kręgosłupa.. bóle nóg, to był koszmar. Dlatego przestrzegam osoby, które zaczynaja zazywać Lorafen...można sie od tego leku uzaleznic juz po niespełna 14 dniach - pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie próbowałam owego Lorafenu.

I tak za dużo życia już straciłam na jęczenie po szpitalach, widziałam uzależnionych.

 

inna11- bardzo bym chciała opisu psychoterapii i jakiegoś zachęcenia. Ale mimo wszystko ja wiem, że mi leki potrzebne, ja mam w sobie ogromne pokłady całego tego gówna, nie raz sądziłam, że to jest naturalna rzecz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zazywalam lorafen przez piec lat.Jest to lek silnie uzalezniajacy stwierdzam na swoim przykladzie.Zapisal mi go lekarz ogolny na podstawie badania ekg ktore wykazalo ze serce za szybko mi bije.I zwolnilo a ja sie uzaleznilam.W porownaniu z innymi lekami jego dzialanie jest silniejsze ,wyraznie poprawial mi nastroj i sen oczywiscie.Odstawienie lorafenu bylo okropne, przede wszystkim bezsennosc i roztrzesienie i ogromny psychiczny ciezar ze nic juz nie poprawi nastroju.

 

Dzis nie zazywam zadnych lekow.Jestem trzy lata po psychoterapii a w moim przypadku leki okazaly sie zbedne.Staram sie trzymac ,ale czasem chcialabym miec lorafen w zasiegu reki (dobrze ze nie mam)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem ALPROX, który mi nic nie pomagał. Mam też lorafen w domu i sie zastanawiam czy wziąc... Bo jeżeli jest silniejszy niz ALPROX i pomoże mi to pozbyc sie lęków i dotrzeć na terapie zanim się uzależnie od tego leku to jestem gotów spróbować.

 

Po jakim czasie odczuwaliście poprawę nastroju, brak lęku po zażyciu lorafenu? jak długie ma działanie ten lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam Lorafen przez ok.tydzień.Efekty-zachwianie równowagi,brak pamięci krótkotrwałej,tracenie wątków w czasie rozmowy,senność taka,że miałam trudności z utrzymaniem otwartych oczu,ogólne "otumanienie".

No i zniesienie lęku na plus,bo za bardzo nie wiedziałam,co sie wokół mnie dzieje,a brałam najmniejszą dawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja Lorafen brałam przez 3 miesiące jak byłam w szpitalu, a po trzech miesiącach zmienili mi, nawet nie pamiętam na co, na Hydroxizynum. to ostatnie na mnie w ogóle nie działa. mam tak przyzwyczajony organizm... Lorafgen też jedna tebletka nie wystarcza, muszą być2-3 minimum...

 

Delilah, a to co piszesz o zachwianiu itd. to leki psychotropowe otłumiają i to cholernie. teraz wzięłam taką dawke, że nie wiem w ogóle co się dzieje...

 

poza tym, było dobrze i nie brałam leków. ale kiedy się coś dzieje, nie sięgam już po Hydrixizynum tylko po Lorafen. jest naprawdę dobry, ale można się uzależnić... jest mocniejszy, ale wiele psychotropów daje skutki uboczne.

 

aczkolwiek jesli się nie było w szpitalu, i nie ładowali w Ciebie nie wiadomo ilu leków, ja potrafiłam mieć ok 20 tabletek na dobę, i nie masz przyzwyczajonego organizmu a sytuacja jest kryzysowa to spróbuj Hydroxizynum ze 2 tableki. chociaż skutki uboczne będą te same. ja na H. już nawet nie patrzę, tylko biorę od razu Lorafen. jeżeli chodzi o mnie to tylko on na mnie jeszcze działa i pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z INNA brałam Lorafen była super poprawa, ale gdy chciałam go odstawić niestety nie umiałam, nie wyszłam nawet z domu bez niego, raz gdy wyjechałam na ferie na narty postawiłam cały pensjonat aby załatwili mi Lorafen. dzis wszystkich przed nim ostrzegam , lepiej wziąć cos ziołowego, i do tego magnez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lorafen to bardzo dobry lek który mi dożo pomógł w kilku ekstremalnych sytuacjach,już pół tabletki 2,5mg załatwia wszystko tak jak by mi ktoś wyciął cały lęk i mogę normalnie funkcjonować .Oczywiści należy go brać tylko w napadach paniki,lęku bo jak wiadomo szybko uzależnia.Ja od początku roku wziąłem 1 tabletkę 2,5mg po połowie :P:P:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pierwszy raz spróbowałam lorafenu jak mialam 11 lat (ćwiartka tabletki 1mg) wtedy czyłam się jakby taka odurzona miałam rozmazany obraz przed oczami przez pół dnia- po takiej małej dawce ... aż sie dziwie ze to możliwe. od tamtej pory nie bralam zadnych leków ale teraz kiedy mam 16 lat zastanawiam się czy nie wziąść znów tabletki ale tym razem całej 1mg. Mam problemy i nie moge sobie z nimi poradzić, boję się tylko ze może to wywołać jakieś działania nieporządane ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktos mi moze pomoc-jak wyjsc z tego swinstwa lorafenu?!mam mysli samobujcze coraz czesciej!!ten lek zrobil ze mnie wrak czlowieka!!!jestem mlodym czlowiekiem a nic mnie juz nie cieszy i zyc mi sie nie chce!!prosze jakie kolwiek wiadomosci jak z tego wyjsc.dziekuje pozdrawiam... tomalatm@poczta.onet.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktos mi moze pomoc-jak wyjsc z tego swinstwa lorafenu?!mam mysli samobujcze coraz czesciej!!ten lek zrobil ze mnie wrak czlowieka!!!jestem mlodym czlowiekiem a nic mnie juz nie cieszy i zyc mi sie nie chce!!prosze jakie kolwiek wiadomosci jak z tego wyjsc.dziekuje pozdrawiam... tomalatm@poczta.onet.pl

witaj. Musisz iść do lekarza. Koniecznie.Do DOBREGO lekarza, on ci pomoże...a lorafen odstawiaj powoli. Rozłóż to w czasie.Powolutku zmniejszaj dawkę. Uda ci się.Mnie też się udalo.Trzymam za Ciebie kciuki. Pisz jak sobie radzisz.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tommyleejones, długo. Za długo , bo się uzależniłam. Ytwało to ok 1.5 roku. Brałam już nawet po 3 tabletki naraz.. Ale pomalutku z tego wyszłam . powoli odstawiałam . Dzieliłam te cholerstwo na połwy i ćwiartki i tak powolutku z tego wyszłam. A ty ? Jka długo go bierzesz? Wiesz co ? odstawienie wbrew pozorom , nie było takie straszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×