Skocz do zawartości
Nerwica.com

Globus nerwicowy, a dolegliwości ze strony gardła


zjebnerwicowy

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie.

 

Czy globus nerwicowy może prowadzić do dolegliwości ze strony gardła, typu chrypka, nadmiar śliny, pobolewanie gardła, itd, itp.

Pytam się, bom już zgłupiał, czy ma tylko globus plus bzdety pochodne, czy to może specyficzna choroba (wg laryngologa, po oględzinach krtani, gardła, nosa wszystko zdrowe) czy też refluks w jakiejś wyjątkowo specyficznej formie (tzn. ukryty, czyli zero objawów typowych, od strony brzucha, przełyku, a tylko gardłowe, itd)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Globus histericus. Nie wiem jaką to ma nazwę po polsku, więc tak se to swobodnie nazwałem.

 

Taka jakby kula w gardle, przeszkoda przy przełykaniu. Coś takiego czasem miewam na wysokości jabłka Adama, czasem nieco wyżej, kiedy indziej nieco niżej - przemieszcza. Zaczynam brać ten globus pod uwagę, bo w zasadzie trudno co innego podpasować. Wg laryngologa jest w porządku, refluksu wg lekarzy raczej nie mam, co prawda gastrologia by rozwiała wszelkie wątpliwości, ale tej się panicznie boję (największy napad lęku, stan niemal bliski omdlenie, miałem właśnie jak wprowadzono mi światłowód do krtani) i chciałbym wiedzieć, czy ci co mają globus mają też innej dolegliwości w tej sferze?

 

Wydaje mi się, że był okres, iż globus miałem, ale to objawiało się brakiem apetytu i co raz wolniejszym jedzeniem, co nie do końca odpowiada opisowi.

 

Abstrakcja

 

Nie wiem czy to globus, jak tak to spoko, zarżnę go jak masę innych nerwicowych objawów.

Natomiast u mnie objawia się to: chrypka, lekki ból gardła, czasem kręcenie w prawym uchu, lekko zapchana jedna z dziurek, rzadko bo ja wiem, puste odbijanie (takie bardziej wewnętrzne). I tyle. Problem w tym, że objawy nasilają się pod wpływem zimnego powietrza, słabną po lekach, tylko, że trwa to 1,5 miesiąca z przerwami. I było gorzej, ale inhalacje pomogły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, mamy co innego. Ja mam ewidentne objawy somatyczne, w przypadku których zastanawiam się, czy aby przypadkiem nie mają podłoże nerwowego (przyznam, że np. pod wpływem nerwów potrafię wywołać napad śliny albo chrypy), ale i ta teza wydaje się być dziwna (chrypka i nerwica). No tylko, że przemawiają za nią diagnozy lekarzy.

 

A u Ciebie to niestety ewidentnie problem leży w głowie. Sam nie wiem, czy okresowa dysfagia jaką zaliczyłem w rejonie świąt Wielkanocy nie była wzmocniona przez nerwy, ale przerwałem ją bardzo prosto: na siłę pijąc ile wlezie wody z butelki by udowodnić sobie, iż to żadna blokada przełyku, ale tylko pewna bariera w łbie. Wypicie litra wody w parę sekund nie byłoby możliwe, gdybym faktycznie był aż tak chory. Troszkę to pomogło w kwestii morale, ale bardziej co by w paranoję nie popaść, aniżeli schorzenie wyleczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zjebnerwicowy,

szalejąca naglosnia przecinająca przelyk na pól jest objawem somatycznym....

pomaga na to tylko pigułka na sen....bo nawet sliny nie da sie połknąć....

ale zgadzam sie, problem ewidentnie lezy w glowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×