Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałbym poruszyć tutaj w zasadzie dwie kwestie. Tj. poznać opinie kobiet, nt prawiczków. Co myślicie o takich osobach, czy jest wg Was to wada mężczyzny i na pewno się z takim nie zwiążecie czy może plus ? Zakładamy tutaj facetów powyżej 21 roku życia.

Jak również czy związałybyście się z facetem który jest prawiczkiem i nigdy nie miał dziewczyny ? Na wstępie zakładamy że osobie nie można wiele zarzucić co do jego wyglądu, jest nawet przystojny i potrafi wzbudzić zainteresowanie. Czyli wygląd ok. Osobiście uważam, że taka osoba nie ma szans u dziewczyn, dlatego że kobiety są już doświadczone, z wieloma związkami, a taka osoba po prostu ma zerowe doświadczenie w byciu z kimś i nie wie z czym to się je. Dla ów faceta była by to całkowicie nowa sytuacja i w oczach dziewczyny sprawiał by wrażenie śmiesznego człowieczka, i maksymalnie co mógłby osiągnąć to poziom zostańmy przyjaciółmi. Gdyż wg moich obserwacji kobieta od partnera oczekuje w wielkim skrócie, osoby z którą świetnie by się bawiła i mogła by ją podziwiać, a osoba nie doświadczona w związkach sprawiałaby wrażenie śmiesznej i nieporadnej co raczej jest normalne w nowych doświadczeniach, porównując do kobiety która już to przechodziła dziesiątki razy, i takie osoby nie są postrzegane przez kobiety jako materiał na partnera, bo nie spełniają tych podstawowych wymogów. Naturalnie rozmawiamy tutaj o prawiczkach NIE z wyboru, tylko o osobach którę chcą/chciały uprawiać seks acz nie miały okazji.

 

Dalej zagłębiając się w kwestie negatywne charakteru i tego czego kobieta wymaga od potencjalnego partnera, dodając do tego, że stresuje się kontaktach w ogóle z ludzmi, spowodowanego nazwijmy to usterką/awaria w okresie dojrzewania, spowodowaną nazwijmy to sytuacją X, gdzie po prostu nie mógł robić tego co robili jego rówieśnicy, nie mógł się rozwijać w tej kwesti, plus brak rodzeństwa, więc taka osoba praktycznie w ogóle do nikogo się nie odzywa i nie rozmawia bo nie umie tego dobrze robić, nadmieniając, że nie ma problemów z zagadaniem i tymi sprawi, tylko problemem jest to co mówić i o czym rozmawiać, więc jest nudny i nie potrafi za bardzo dziewczyny zabawić co wg mnie daje przepis na kawalera do końca życia. czy taka osoba wg Was ma szanse kogoś znaleźć ?

 

Proszę o normalne komentarze na jakimś tam poziomie, najlepiej miłoby było jak również wypowiedział się tutaj specjalista acz nie wiem czy na tym forum się takowi udzielają, gdyż jestem tu nowy a forum to pierwszy wynik od wujka google ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pozostaje poszukiwanie dziewczyn o podobnych problemach i zaburzeniach co ten prawiczek a takie na pewno się znajdą. Poza tym nie samym seksem człowiek żyje :mrgreen:

 

Czyli reasumując. Nie ma szans u przeciętnej kobiety, chodźby stawał na uszach i robił wszystko co może to i tak sytuacja zakończy się niepowodzeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, lecz dodam coś od siebie... Nie kieruj się takimi kryteriami... Jak jestem prawiczkiem czy też nie. W miłości nie ma granic, ani barier pojawiają się dopiero po czasie. Nie możesz myśleć, że możesz być nudny, bo automatycznie w oczach kobiety stajesz się nudny kiedy tak myślisz. A co to jest za różnica czy miałeś czy nie miałeś partnerki, a co doświadczenie zdobywasz zmieniając partnerki/partnerów czy wtedy, gdy w kulturalny sposób dowiadujesz się o pragnieniach partnerki/partnera. Jeżeli Ciebie kocha ta druga osoba to również będzie o Ciebie zabiegać na swój własny sposób. Każdy człowiek jest inny, nie można mu tych samych kryterium przypisywać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka ,ż ekazdy partner jest inny i kazdego uczysz sie od poczatku to co sie sprawdzało wczesniej wcale nie musi sie sprawdzic na kimś innym z kazdym sie dogadujesz na podstawie wspólnych zainteresowań pasji, wrazliwości , na pocżatku jest tylko fascynacja a o miłośc to trzeba juz powalczyc i popracowac ,zadbac. miłośc powstaje z czasem i seks w zwiazku tez sie ulepsza z czasem. Czasem ktoś sie zachowuje tak dziwnie i ma takie jazdy, że nie wiadomoo o co mu chodzi a jak sie człowiek pyta to słyszy ,ze powinien sie domyślić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

więc jest nudny i nie potrafi za bardzo dziewczyny zabawić

Dla mnie z tego wszystkiego co napisałeś to jest jedyna wada. Ale kto wie, może jesteś taki tylko dlatego, bo nie miałeś za bardzo w życiu okazji się "wyrobić", może będąc już w związku lub bliskiej przyjaźni okazałoby się, że masz naprawdę wiele do zaoferowania. W każdym razie na pewno bym Cie od razu nie skreśliła.

 

Co do dziewictwa zaś - to jak wszystko ma swoje zalety i wady. Więc skup się na zaletach. Nie jesteś jednym z tych, co to pieprzą wszystko, co się rusza - to duża zaleta dla potencjalnej partnerki ;) Nie załapałeś żadnych chorób wenerycznych, nie spłodziłeś dzieciaków, o których mógłbyś nawet nie wiedzieć. A poza tym potencjalna partnerka może Cię sobie wychować wg własnego uznania - a uwierz mi, KAŻDA ma zupełnie inne wymagania w łóżku, czasem przyzwyczajenia po poprzednich partnerkach działają tylko na niekorzyść. W końcu - to całkiem romantyczne wiedzieć, że ktoś przezywa z Tobą swój pierwszy raz, nie uważasz? Ba, być może uchowali się jeszcze gdzieś tacy, co to chcieliby dopiero po ślubie, ot tak, dla zasady (nawet niekoniecznie ze względu na wiarę).

 

Na koniec:

Czyli reasumując. Nie ma szans u przeciętnej kobiety, chodźby stawał na uszach i robił wszystko co może to i tak sytuacja zakończy się niepowodzeniem.

Ej. To dyskryminacja kobiet z zaburzeniami, nie uważasz? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

d65000, Masz ewidentnie błędne myslenie...Wiekszych bzdur dawno nie czytałem....

 

Czlowieku mam wielu kolegow co mieli swoje pierwsze zwiazki w wieku np 23,25 lat a nawet pózniej. To calkowicie naturalne.

 

 

Masz jakies chore przekonania o kobietach, ze niby to sa jakies potwory, ktore tylko szukaja dobrych w łózku... :lol:

 

Zapewne sa takie, ale z nimi nie warto sie wiązać.

 

Natomiast jest masa , nawet wiekszosc kobiet z ktorymi mozna mieć dobry związek bez wzgledu na to czy masz doswiadczenie czy nie.

 

 

Po drugie pomyśl logicznie, np jest grudzien. Poznajesz dziewczyne. Za pół roku jestes doswiadczony seksualnie. Takie trudne ?

 

 

Prawdziwymi przeszkodami w byciu atrakcyjnym to duza niesmialosc, bardzo nieatrakcyjny wygląd. To sa prawdziwe problemy.

 

 

PRawda jest zapewne taka, ze masz inne problemy, ktore blokują cie w tym kierunku...Niesmialosc i niskie poczucie atrakcyjnosci ?

 

 

Po trzecie masz nie "stawać na glowie", tylko masz być soba.

 

Uwierz jak jest chemia, jak sie sobie wzajemnie fizycznie i osobowosciowo podobacie z kobieta to to czy jestes prawiczkiem czy tez nie, nie ma zadnego, ale to kompletnie zadnego znaczenia.

 

Doswiadczenie seksualne jest wymagane jakbys chcial pracowac jako aktor porno.

 

Ps masz dominującą, ostrą matke a ojca pantoflarza ?

 

-- 04 gru 2011, 16:33 --

 

O twojej atrakcyjnosci jako mezczyzny w 90-95 % decyduje osobowosc, status materialny i atrakcyjnosc fizyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O twojej atrakcyjnosci jako mezczyzny w 90-95 % decyduje osobowość, status materialny i atrakcyjnosc fizyczna.

Czyli nie mam szans u kobiet :D osobowość unikająca, status materialny- klasa niższa niższa(wg standardów socjologicznych), dobrze że chociaż urody przeciętnej jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, dla wartościowej, ceniącej się kobiety - prawiczek to o wiele lepszy facet, niż taki, który "obleciał" już mnóstwo panienek. Przynajmniej jak dla mnie. Jestem dość zaborcza i zazdrosna, dlatego w moim przypadku faceci "po" są dużo mniej atrakcyjni. Zależy na kogo trafisz. O ile jakaś "dziunia" z klubu może Cię wyśmiać, o tyle zwykła kobieta może to wziąć jako dużą zaletę. Poza tym, mimo że dzisiejszy świat zdaje się tego nie akceptować - bycie "niedoświadczonym", to nic strasznego. Jeśli tak bardzo zależy Ci, żeby mieć to za sobą, to proszę bardzo - chętnych pań jest mnóstwo. Ale musisz sobie zadać pytanie czy Ty tego chcesz, czy może jedynie zależy Ci na opinii społeczeństwa, które wcale nie musi o tym wiedzieć. Stosunek to nic trudnego, przychodzi odpowiedni moment i sam wiesz co robić, możesz się stresować przy pierwszych razach, ale wiele osób "po" ma tak przy każdej nowej partnerce/partnerze, także jeśli kiedyś dojdzie do zbliżenia między Tobą, a kobietą, to wcale nie musisz jej mówić, że jeszcze nigdy tego nie robiłeś - przecież Tobie też raczej nie przyszłoby pytać jej ilu miała facetów przed Tobą. Ale jeśli już jej zaufasz, to możesz jej to powiedzieć, powinno ją to satysfakcjonować.

 

Ciężko będzie Ci kogoś znaleźć, jeśli nie będziesz w tym kierunku nic robił. Piszesz, że masz problemy z nawiązywaniem kontaktów, ale że umiesz zagadać. Skoro już kogoś poznasz, to rozmowa powinna iść naturalnie, sama z siebie. Możesz sobie przemyśleć parę tematów, zanim wyjdziesz, że tak powiem do ludzi, bo fakt, początki rozmowy są zawsze najtrudniejsze, ale uwierz, z czasem idzie coraz łatwiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lat 20, on 21. Sama jestem po kilku związkach, a mój partner wcześniej nie miał żadnego. Z nikim nie spał i całe szczęście. Inaczej do dzisiaj zastanawiałabym się: jak mu było z tamtą, czy tamta była w tym lepsza, może ona podobała mu się bardziej? Jedyny minus jest taki, że boję się, że pewnego dnia spyta sam siebie "a jakby to było z inną dziewczyną?" i będzie chciał spróbować... :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie już coraz bardziej zaczyna męczyć ta cała gadanina o związkach :blabla: Związek od prawdziwej przyjaźni różni się tylko jedną rzeczą: seksem, czasami marzę aby nie było czegoś takiego jak popęd seksualny, aby człowiek nie podejmował swoich decyzji przez "to coś".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie już coraz bardziej zaczyna męczyć ta cała gadanina o związkach :blabla: Związek od prawdziwej przyjaźni różni się tylko jedną rzeczą: seksem

Bzdura! Gdyby tak było, to przyjaciel, z którym miałam sypiać, stałby się moim chłopakiem. A był tylko przyjacielem, który chciał ze mną sypiać. Inny, mój partner, z którym z kolei sypiałam i był jednocześnie moim przyjacielem... Cóż, okazało się, że to nie był związek, to była tylko przyjaźń + seks. Granice łatwo się zacierają, owszem, czasem ciężko je dostrzec, ale są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzdura! Gdyby tak było, to przyjaciel, z którym miałam sypiać, stałby się moim chłopakiem. A był tylko przyjacielem, który chciał ze mną sypiać. Inny, mój partner, z którym z kolei sypiałam i był jednocześnie moim przyjacielem... Cóż, okazało się, że to nie był związek, to była tylko przyjaźń + seks. Granice łatwo się zacierają, owszem, czasem ciężko je dostrzec, ale są.

 

to jest dopiero bzdura!

 

tym się różni przyjaźń od związku, że w przyjaźni nie ma seksu! jest porozumienia na płaszczyźnie duchowej, a nie cielesnej.

niektórzy twierdzą że nie ma przyjaźni prawdziwej między kobietą a mężczyzną, wg. mnie istnieje takie coś, aczkowliek w żadnym wypadku powiązane to nie może być z seksem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

d65000,

Ps masz dominującą, ostrą matke a ojca pantoflarza ?

 

 

A czemu to założyłeś? O czym to świadczy, że matka jest ostra a facet pantofel?

 

No jezeli ma matke tzw hetere, zouze, ktora jest ostra , nieczuła i stawia bardzo wysokie wymagania ojcu i synowi...to nietrudno o to, ze chlopak bedzie miał pogląd na swiat, ze kobiety sa jakimis potworami.

 

Dodatkowo jesli jego ojciec jest pantoflem i nie ma swojego zdania to on moze mysleć, ze "tak ma być"...jaki ojciec taki syn...

 

Być moze rowniez w jego rodzinie matka była bardzo rozbudzona seksualnie i jego ojciec nie mogł jej zaspokoić, byc moze matka nasmiewala sie z niego itp itd

 

Nie wiem tylko tak gdybam mozliwosci jest wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytałem pod moim kątem.Bo ja mam własnie taka sytuacje i mam 28 lat i jestem prawiczkiem. Choc było wiele okazjo do przlotnych znajomości, czy do takich powazniejszych to nie ma opcji. Czuje straszny lek przed jakimkolwiek kontaktem. Moja matke okreslił bym jako czubka który musi kontrolować, a jak nie może to cie zniszczy. Jesli nie bedziesz robił tego co każe to cie znisczy. Mój ojciec uważa, że wszystko co mówi matka jest świete i koniec dyskucji i koło sie zamyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poznasz jakąs normalna dziewczyne. Pochodzisz z nia chwile i samo przyjdzie. Jak dwoje ludzi sie sobie podoba i dobrze sie dogaduje to cala reszta przychodzi sama, naturalnie.

 

No widzisz i potwierdzaja sie poniekąd teorie psychiatrów...Tyczy sie to i kobiet i mezczyzn...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak. Tylko, że ja mam taki troche problem rozbudowany. Bo jestem uwazany za jakiegoś geja dziwaka czy coś podobnego. Może nie jestem adonisem, ale jednak dziewczyna sie podobam i tu jest problem. Po pierwsze one sie wkorwiają że ja jestem taki ucieczkowy i nie zainteresowany. Wrecz czuje zainteresowanie moją osobą na zasadzie " o co tu chodzi i co jest nie tak" .Ostatnio jak byłem na imprezie kolezanka znajomej sie zchlała. Niby nic dziwnego, ale od razu "który to Marek?" i potem po przedtawieniu zagieła na mnie parol. Jakby juz wczesniej została nasłana, że jest taki jakiś Marek bez laski.

Skoczyło sie tekstem "wez mnie i rób ze mną co chcesz", co bardziej mnie rozbawiło niz zachęciło... i tutaj własnie zaczynają sie kłopoty. No bo jak facet może nie skożystać?

Jestem troche zbyt inteligentny na takie gówno. Zchla sie głupia pinda i mysli że już nie wiadomo co sie bedzie działo. Nie to, że jestem jakiś wybredny, ale mam z tym kłopot.

Juz pomijam tą pijaną. Dziewczyny nie rozumieją mojego... dystansowanie się i niezainteresowania. One sie wkorwiają i czują dotknięte, znajomi potem zaczynają gdać że coś już tu nie gra. A ja sie czuje jak ten Billi Babbit z lotu nad kukułczym gniazdem. Wewnętrznie czuje sie strasznie nie męski. Mam poczucia strasznej niemeskości, którą musze ukrywać. Nie jest to nić konkretnego, tylko takie strasznie nie przyjemne uczucie i przekonanie o beznadziejności... Choć z drugiej strony, to jednak jestem też wybredny. Nie pod kątem wizulanym, ale jednak powiedział bym że mam wymagania. Na pewno nie jestem skłonny jak prawdziwy facet bzykac się. To by było wręcz niebezpieczne emocjonalnie. Czuje sie bezwartościowy i na bazie wyobrażen jak wyglądają relacje damsko meskie wycofuje sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja najbardziej boję się niechcianej ciąży. Do tej pory nie poznałem jeszcze chyba dziewczyny która by mi tak odpowiadała w 100%. Najbardziej przeraża mnie wizja gdyby jakaś durna, przypadkowa dziewczyna zaszła w ciążę :o Dlatego też seksu nie uprawiam, jestem samowystarczalny. Nie chcę skończyć tak jak wiele młodych gówniarzy którzy przez dziecko biorą przymusowy ślub.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×