Skocz do zawartości
Nerwica.com

Coś bardzo optymistycznego


Remigiusz

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że mam dla Was wspaniałą wiadomość. Bo wiem jak ja kiedyś sam szukałem takich tematów. Czy nerwicę można wyleczyć, czy ktoś wyszedł z agorofobi? szukałem, bo myślałem, że będę zkazany na cierpienie do końca zycia!

 

Na początku chciałem napisac , że jestem tu nowy! Nie tak do konca bo czytam sobie postów waszych juz od lat, ale nowy - gdyż to mój pierwszy post!

 

Chorowałem, a raczej przechodziłem przez tz. Nerwicę Lekową. powiem wam dziś, że to najpiękniejsza rzecz jaka mnie w zyciu spotkala. Ktoś pomyśli DEBIL. Oj nie moi kochani, to dar od Boga, bo nigdy w zyciu tak byś sie nie poznał gdyby nie fobia! to ona powoduje, że musisz zagłębić się w siebie i poznać i rozszyfrować swoje zagadki w podświadomosci. Ale nie o tym chciałem.

 

Moi kochani to że wyszedle z nerwicy - to już wiecie - ale to że zrobiłe to bez tabletek - to już prawie nie możliwe. Prawda? czy tak myślisz!? GOWNO PRAWDA - a czy bez tabletek można wejść w fobię? Można!!! tak samo mozna wyjść z niej!!! I daje wam na to 100000 procent gwarancji!

 

Na początek dam wam pewną modlitwę, którą sam napisałem i w która uwierzyłem. Bo uwierzyć w siebie i w zdrowie to głowny klucz do sukcesu. tak jak wierzysz w to że cos ci jest i jesteś tego pewny - wtedy nie ma co się dziwić ze coś Ci jest, prwada??? Jak tak w to wierzysz! heheh. Tak samo napisz sobie modlitwę i uwierz w nią.

 

O to moja!

 

wyjdziecie z tego, a potem sami przyznacie że to było piekne!

 

Boże dziękuje tobie za dzisiejszy dzień, lęki są i znikają, jak każde inne uczucie. Przyjmują najróżniejsze kształty, które także potem znika. Może to być kłucie w głowie albo w sercu, a może zawrót głowy, albo drżenie rąk, a może wybuch gorąca, czy raczej zimna? Pewne jest jedno to zawsze znika. Przemija. Dziękuję Tobie, że nauczyłem się z nimi żyć i je tolerować, traktować je jak cześć mnie i wyciągać z nich pozytywne wnioski. Jutro będzie ich jeszcze mniej, a jeśli nie to co? Czy to coś złego odczuwać lęki? Nie! To tak samo jak czuć szczęście czy smutek, przecież to tylko emocje jak każde inne.

 

Jestem całkowicie zdrowym człowiekiem, obdarzonym wielkim darem odczuwania każdej emocji kilkukrotnie bardziej niż inni ludzie. Będę wykorzystywał to w sposób pozytywny i nawet jeśli to będzie uczucie lęku, który nie jest niczym przyjemnym, to zdam sobię sprawę, że zaraz przyjedzie ukojenie i lęk przemieni się w spokój ducha. Muszę pamiętać, że tak jak często odczuwam emocje pozytywne, tak też każdy z nas odczuwa ta przykre. To normalne, to nasza dusza. Dlatego jesteśmy tacy wspaniali!

 

Kocham Ciebie Remiku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

: ) Bardzo mi się podoba, to co napisałeś, coś w tym jest, że trzeba zaakceptować siebie wraz ze swoimi lękami. Marzę o tym, żeby móc napisać coś takiego jak ty, póki co znajduje się w samym środku nerwicy, ale zgadzam się z twoimi przemyśłeniami.

Trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wykożystaj ten srodek nerwicy! Nie przegap tego! To bardzo ważne. Własnie w tym momenice, najlepiej sobie zdać sprawę że to nie nerwica - wywal te słowo z głowy - to emocje!!!!! To wszystko. Tylko emocje. woje emocje! takie same ma np twój sąsiad, ale on sobie z tym radzi bo ma je w dupie i je toleruje, i się ich nie boi!!! A sami dobrze wiem czego najbardziej się boimy . jak myślicie? Leku przed Lękiem! Prawda? oj Prawda - i tylko tego! to tylko do tego zmierza, do niczego innego. Jakby analizowac każdy swój lęk to się na tym kończy! A teraz pytam dalej. A co takiego złego ten lęk może tobie zrobić? Zemdlejesz? - tak? - no i co z tego, kazdy zemdleć może! - A tak naprawde to nigdy nie zemdlałeś/aś, a mdlałeś/aś już chyba z 100000 razy! heheheh. Banał. A może się boisz zawału serca? Miałeś/aś go przecież już 1000000 razy i co? heheheh, nie odpowiadam:). Nie bee tu wymieniał tych przykałdow. Najlepszy jest jednak mój. chiodziłe co dziennie do lekarza, zawsze z czyms innym. a to stopoa, a to jądro, a to puca, a to gówno! i jakoś zawsze wierzyłem w to ze ide z chorobą do niego. i okazało się ze nie ma nic, a nic!!! Wtedy to po paru razach zdałem sobie sprawę że to moje myśli robia ta chorobę. No to jak myślisz co trzeba zaczać robić???? MYSLEĆ ZE JESTEŚ ZDROWY i tak robię. Tryskam energią, dziś gram w piłke mecz, potem po dzieciaka do przedszkola, odwiedzę babcię i wieczorem kregle!! pieknie!!!! I nawet jak gdzieś się żle poczuje. TO CO KURWA!!!>>>>????? mam płakać i robić sobie jazdę!!! oj nie!! nie nie! Poprostu nawet się nie zastanowie co to bylo, tak jak nie zastanawiasz się "ale fajny orgazm" prawda? Pomyslę o czyms innym i nawet tego nie odczyje jak pojdzie. Co prada dawno nie miałem nawet małego lęczku, ale czeka z pokorom i nawet jesli przyjdzie to pójdzie. A tak na marginesie troche za nim tęsknie. Ostatnią fazą powrotu do zdrowia jest świadome wywoływanie leków. Kiedyś umiałem teraz juz nie daje rady. Nawet jak myślę ze leze w trumnie zamknięty to nie ma ich! no coż. myślę ze to jest tak że człoweik jak mówi mój wujek, przyzwydzai sie do wszystkiego kazdego stresu. I jak tak kiedyś myslałem o śmierci co dzien co minutę to dzis to juz nie robi na mnie wrażenia! Bo przecież ZYCIE to tylko etap w naszej historii! nic spoko tyle mojego wywodu. Nie dajcie się zastraszyć, a zobaczycie jeszcze bedziecie tesknić do tego uczucia.

 

[ Dodano: Sro Sty 24, 2007 10:31 am ]

przepraszam za błedy jestem już w pracy i pisze szybko i niechlujnie!

 

[ Dodano: Sro Sty 24, 2007 10:32 am ]

przepraszam za bledy pisze to w pracy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że jesteś już zdrowy - a najbardziej cieszę się z tego, że sam tego dokonałeś. Nie krytykuję ludzi, którzy ciągle chodzą do psychiatry/psychologa i biorą leki, ale czasami może pomóc po prostu własny "wkład" w to, żeby wyzdrowieć. Ja też wierzę, że można się samemu wyleczyć (oczywiście nie zawsze), tylko że do tego trzeba mieć mocne nerwy, bo można się o sobie dowiedzieć bardzo nieprzyjemnych rzeczy... Sam pewnie o tym wiesz. Ja tak przynajmniej miałam. Pewnie czujesz się jak po skoku na bungee, co :mrgreen: ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śliwko:)) no jakbys zgadła , miałem największy lek wysokości jaki mogłem sobie wyibrazić, a jutro lece do Paryża i walę na wieże Eiffla:).

 

kochanie nei lam się niczym. Co prawda tabletek nie bralem ale do psychologa chodziłem. Nastrawil mnie odpowiednio i jak zrozumiałem ze to Emocje to już dalej robiłem to sam!

 

Wszystko polega na jednym tak naprawde schemacie.

 

Boimy się czogoś co robimy pierwszy raz albo czego dawno nie robiliśmy, albo czegoś przy czym zawsze nam żle.

 

Tak jak np. 2 lata temu bałem się prowadzic samochow a dziś nawet nie myslę ze moge mieć lek prowadzac go. czemu? bo nie skupiam sie na tym "czy zaraz bedzie lęk?:" tylko na tym jak prowadzić samochód! Tak samo jak wchodze do marketu, skupiam się na tym co mam kupić!!! Oczywiscie na początku przeszkód jest w chu.... . ale jak przekonasz się ze nawet jesli one sa to to nic grożnego i to mija to potem idzie z górki................. az któregoś razu wchodzisz tam i nawet nie myslisz o lekach.

 

pa kochanie..... idę na disko, podylać.......... bez alkoholu oczywiście, po co zabijac swoje emocje, one sa piekne nawet jak są zlęknione!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrociłem z Paryza:) Pieknie! trochę po drodze przygów, rozwaliłem samochód m było tak ślizgo że ................ bum! heheh. ale nikomu nic sie nie stało. Dziś idę spać bo jutro musze zobaczyć jak tam moja firma sie ma :) kręcimy Klipa Gosi Andrzejewicz i nowy tez do Mezo, tak więc roboty w brud! trzymajcie się nerwuski moje kochane i pamitać - STRACH MA TYLKO WIELKIE OCZY TAK SAMO JAK LĘK!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz co się martwić:)))) Przepraszam, że nie piszę, ale naprawdę nie mam na nic czasu! Chyba nadrabiam te parę lat:))) tak mi zona nawet powiedziała "remik chyba nadganiasz te wszystkie lata". No nie ukrywam , że oprócz pracy mam tez jak kazdy czlowiek na śiwecie przygody i problemy. Radzę wam też to zrozumieć, kiedyś każdy musi być chory i kazdy musi umrzeć. To normalne. Pisze to gryż sam wiem do póki tego nie zaakceptwalem ciżeko bylo pokonac lęki! Fajnie to kiedyś powiedział mój psycholog. "Remik u podłoza lęku Fobika zawsze na samym końcu leży obawa że coś mu się stanie - a nawet że zaraz umrze!" . Ale moja przygoda najlepsza to było wyrwanie zęba na zywca bo znieczulenia nie chcę! Tz taka jedna z fobi chyba która została po narktykach u mnie. nie biore wogóle nic "zchemicznego". Nawetr znieczulenia. Dlatego z fobi wychodzilem bez tabletek, bo poprostu bałem sie ich! Ale wytrzymałem, chodź bolało jak cholera! Ale co tam, "człowiek nie zdaje sobie sprawy ile może znieśc, dopóki tego nie przeżyje sam"

 

całuje was!!!!

 

PS Widze dzieśiatki wiadomości na GG, przepraszam nie ma mnie poprostu przy kompie! Do tych co mnie prosili zadzwoniłem, mam nadzieję ze czujecie się lepiej!!!!

 

PS2 KOCHANI JUTRO ZAKOPANE, chodź chyba mi ryj rozsadzi bo mimo tego że żeba nie ma to boli:))))

 

Remik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slad może i powinien.

 

ale powiedz mi jedną rzecz. kto tu na tym forum chce wyzdrowieć????????? oczywiście zaraz by sie wpisali wszyscy!!! ale czy naprawdę chcecie????? coś mi sie wydaje że nie. Jak jest temat w Kategori Nerwica lękowa, że komuś cos jest to od razu 100 wpisów w miesiąc. Jak jest temat w kroku do wolności np mój „Coś optymistycznego” to 10 wpisów z czego 5 moich:)))) wam dobrze chyba z tą nerwicą. A najłatwiej po prostu brać pier*****e tabletki, zamiast pokochać siebie! W tym tkwi problem. Nie nawidzicie siebie, nie tolerujecie, nie akceptujecie swojej „nerwicy”, czujecie się gorsi - ok zamienicie się z chorym na AIDS, albo na raka. No Proszę!!. Gówno a nie jesteście chorzy, wielkie gówno! Ocknijcie się. I won z tego tematu. Macie swoje tematy w kategori Nerwica lękowa! TCHORZE! oj przepraszam jak was uraziłem, ale to wszystko to już dziecinada. Oj boli mnie główka, a mi sie chce rzygać, a mi nie stoi, a mi sie kreci w glowie, a mnie kuje w sercu, a mnie w dupie, a moze to zawal, a czy urodze zdrow dziecko, a czy to nie wpływa na krążenie, a ja mam 80 na 100, a ja to nie moge spac, a ja sram na to!!!!!!!!!!!!!! MAM TO W DUPIE BO MIALEM TO WSZYSTKO RAZEM dopoki nie zaczełem miec tego wiecie gdzie??? W DUPIE!

 

JESTEM ZDROWY – WY TEŻ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę się zgadzam z tym co napisałeś (na 69% :lol: ) - zwłaszcza mocna końcówka jest świetna (ale ty nawijasz - słowa się z ciebie wylewają), chociaż ja sama nie mam nerwicy (myślę, że o tym nie wiesz, więc piszę dla jasności). Myślę, że użalanie się nad sobą może być całkiem przyjemne, chociaż ja tam raczej jestem masochistką, więc tego nie robię (nie uważasz, że ludzie czasami UDAJĄ, że są wobec siebie krytyczni, a tak naprawdę lubią się nad sobą poużalać i liczą na pocieszenie?). Czasami ludzie zapominają o czymś co można nazwać "WKŁADEM WŁASNYM" w wyzdrowienie - z odchudzaniem się też tak często jest - wezmę tą dietę, tą tabletkę, a potem będę się dziwić, że nic nie działa. Tak jest po prostu najłatwiej.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rety-ludzie!!Nienawidzę się nad sobą użalać!!!(Remik-gratulacje,mnie nie uraziłeś,tylko rozbawiłeś :lol: ).I myślę,że wiele osób stąd też tego nie lubi.Ale k..a nie mogę sobie z tym do końca poradzić. Jasne,że jestem zdrowa!!Nie chcę się zachowywać jak te babcie w poczekalni,które licytują się,która z nich jest bardziej chora!!!I co z tego!Nie moge sie i tak pozbyć do końca tego świrowania.Co jeszcze mogę zrobić Remik??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co? Proste! Świruj do bol! Kazdy człowiek jakoś tam świruje na swój sposób. Tylko że się tym nie przejmuje dlatego nie wystepuje u niego nerrwica. A jesli ty masz takie przekonania, że " coś mi jeszcze jest nie do końca jestem zdrowa, czemu jeszce swiruje, co prawda mam to wszystko w dupie i nie uzalam sie nad sobą, ale jeszcze nie jest do końca ok" . No to co się dziwsz! Zmienil bym je na " Zajebiście zrobiłam juz tyle z sobą, że to co zostało to jest już mała sprawa, w tym momenice poprosrtu decyduje o tym nie myślec, a nawet jeśli bede jeszcze o tym od czasu do czasu myslec to co? Cos mi się przez te myslenie stanie. Jedno co moze się stać to wywołam Emocje, których nie toleruje. wtedy to jak one sie pojawaią to poczekam cierpliwie, obserwując je. A azaraz przyjdzie ukojenie. Nie bede się juz bala leku przed lekiem! To nic groźnego"

 

Trenuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Remik , twój przedostatni post rozwalił mnie i dał porządnego kopa :D .Czasem powiedzenie prawdy w ten sposób może odnieść większy skutek niż wszelkie terapie, dyskusje i rozmyślania trzymając się za głowę i użalając się nad sobą.

 

rgds

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Slad - bardzooooooooooo mi miło:)

 

slwika - nie mam rzadnych powodów to stosowania tu jakiej kolwiek terapi. Sam jej nawet nie umiem nazawać. Jeśli chcesz ją nazywac terapią szokową , to nie moge tego zabronić. Dla mnie terapi jest w nas samych i tylko od nas zalży jak ja wykorzystamy!

 

Do wszystkich. kochani ja jestem przykaldem na to że podczas nerwicy wybudowałem bardzo dużą firmę, wytórnię muzyczną. Wybudowałem ją z jednego pokoju zamknięty w nim w domu! Można wszystko, uwierzcie w to!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was !!!

Nie słyszałam nigdy o środku nerwicy. To zależy tylko od nas. Ja miałam okropny "nawrót" nerwicy tego lata - pisałam już o tym nie raz. Wyszłam z niego z afobamem w torebce. Wziełam go tylko pare razy przed sesją. I masz rację Remigiuszu to nasza wina jak nam wraca, bo tylko na to czekamy. Wymyślamy czarne scenariusze, a potem doskonale je reżyserujemy To jest również dowód naszych niebywałych zdolności. Bo kto jak nie my potrafi tak zaplanować swoje samopoczucie. Swiadomość samoleczenia jest podstawą do normalnego życia. Co tobie i mnie się już udało.

Wyjście z nerwicy jest o tyle trudne że musimy przyznać się do naszych słabości, a to wbrewpozorom jest najtrudniejsze, a dla niektórych nie możliwe. Najłatwiej obwiniać innych. Ja wpadam w furię, bo tak najłatwiej pozbyć się emocji - guzik prawda. Wyżywam się na innych, a potem czuję się fatalnie i muszę się tłumaczyć i przepraszać. Najważniejsze to być pogodnym. Wmawiać sobię że jest pięknie. Ty Remigiuszu napisałeś samą prawdę. Nie czytajcie postów Remigiusza z myślą - ten to ma szczęście - on porostu zrobił to co powinien i teraz dostrzega tak jak ja że nerwica była czymś potrzebnym. Zwykły człowiek nie ma czasu poznać się przez całe życie,a nam dane było trochę czasu na to - mnie prawie 7 lat - z czego 6 lat zmarnowałam na pisanie scenariuszy i reżyserię. Od tego są szkoły filmowe a nie własne życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochani tak sie cieszę, ze mogę wam pomuc. TO DLA MNIE SZOK. DOSTAJE TYLKE maili i info na GG ze poplakałem się dziś! Dzięki to dla mnie wielka rzecz. nawet otworzylem bloga, będę tam pisał o wszystkim , żeby wam pomuc, ale oczywiście w tym temacie też. Dziś na zarządzie nawet wpadłem na pomysł, że wydam płytę. "Muzyka dla fobików" pod patronem portalu nerwica.com hehehehe :)

 

remik.blog.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zajebiscie i oby wiecej takich ludzi jak Remigiusz:D Normalnie az sie mi humorek normalnie zrobił bo lacham sie tu do monitora.Jakby mnie ktos widział to pomysli ze brak mi piatej klepki :DPozytywne myslenie przedewszystkim:D Ide dzis na impreze a to mi napewno pomoze w zwalczeniu chociazby czesciowo leku ;D

Pozytywne myslenie przedewszystkim ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Remigiusz-szkoda,że nie miałam okazji wcześniej poznać twojego spojrzenia na to wszystko.Straciłam tyle lat na te głupia przypadłość.Wprawdzie jakoś sobie radziłam i nie poddawałam się,ale ciągle brakowało mi tego odpowiedniego myślenia.I wczoraj i dzisiaj dopadł mnie "zawał" :lol:Wpadłam oczywiście w panikę w pierwszych chwilach.A już w następnej stwierdziłam,że g...o prawda,nic mi nie bedzie,bo to tylko chwilowe.Za każdym razem podziałało :lol: Od dawna już tak się sama opieprzałam,dlatego jakoś się trzymałam,bo gdybym pozwoliła sobie na jęczenie i użalanie się nad sobą-pewnie nie wychodziłabym już z domu,gdzie zresztą też dopadały mnie lęki.Nie myslę już "jestem chora na nerwicę czy depresję"na nic nie jestem chora,żadne takie,jestem zdrowa jak byk i zamierzam taka pozostać.Nie wiem juz co to znaczy-nerwica,depresja i nie chcę wiedzieć!!Jestem jaka jestem i dobrze mi z tym!! :lol: Trzymaj się bardzo mocno,jeśli chcesz pomagać innym.Dziekuję ci po stokroć.Czytałam niedawno o psychiatrze,który mógł sie pochwalić największa liczbą wyleczonych nerwicowo-depresyjnych.Otóż pewnego razu po prostu nie wytrzymał nerwowo :lol: i opierniczył zdrowo pacjentkę.Tak wpadł na pomysł jak trzeba docierać do takich ludzi jak my.Nie płakać nad nimi czy razem z nimi,tylko pobudzać ich do działania,tym sposobem wytwarzać w nich adrenalinę.Ludzie walili do niego drzwiami i oknami,choćby z ciekawości,jak ich potraktuje :lol:

I to jest chyba bardzo dobry sposób jak zreszta widać na załączonym obrazku,choć nie na każdego działa od razu.Trzymaj się cieplutko i niech moc będzie z tobą na zawsze :lol:Dziękuję!!!:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już, jest orawie nie możliwe! nawet nie wiecie ile radości mi sprawiacie. Pamiętajcie jednak jedna ważna rzecz. DWA KROKI DO PRZODU JEDEN DO TYŁU! Dziś macie te do przodu nie zalmujcie się jak za pare dni przyjdzie ten do tyłu. To własnie wtedy wykorzystajcie te wszystkie myśli którę tu pisze. To bardzo wazne. Fobikowi sie wydaje że jak ma atak paniki, to że znou jest na początku drogi. GÓWNO PRAWDA. Przypomni sobie własnie wtedy ten dzień dzisiaj , jak byłow wspaniale, "jak ie smiałes do monitora" To jest ważne!!!!! I nie liczcie czasu kiedy będziecie zdrowi, po po pierwsze to już jesteście a wtedy to będzie mało wazne! I zawsze całkowita POKORA do swoich emocji!

 

Jutro nowa notka na blogu, albo jeszcze dziś! remik.blog.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×