Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chlopak z depresja, a do tego gej?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam... Jestem od roku w zwiazku, mieszkamy razem od samego poczatku... W kwietn zeszlego roku nakrylam mojego chlopaka na rozmowach na forach gejowskich... Oczywiscie na poczatku zaprzeczyl wszystkiemu, ale mialam dowody na to, ze romansowal z gejami, a co najgorsze, umawial sie na spotkania... Zrobilam Mu awanture, kazalam sie wyprowadzic, ale obiecal, ze to ostatni raz, ze tylko z nimi rozmawial i ze nigdy sie z nikim nie spotykal... Z racji tego, ze bardzo Go kocham, dalam szanse... Niestety po 2 miesiacach powtorzyla sie sytuacja... Znowu obietnice, znowu kolejna szansa... Generalnie duzo spraw zyciowych przyczynilo sie do tego, ze psychiatra zdiagnozowal u Niego deprsje... Zaczal brac leki i bylo nawet lepiej.. Sytuacja romansowania na forach powtorzyla sie po raz kolejny... Ja juz nie wiem, co mam robic... Szantazuje mie, ze jak od Niego odejde, to sie zabije... Ze mnie kocha i ma rzeczywiscie problem z tymi rozmowami i ze chce isc ze mna do psychiatry, zebysmy o tym wszystkim porozmawiali... Naprwde, chcialabym dls Niego jak najlepiej, ale nie wiem, co mam robic... Juz troche nie daje sobie z tym wszystkim rady... On siedzi w domu, nie studiuje, nie pracuje... Ja znikam na 8h do pracy i nie wiem, co On robi... Czuje, ze mnie oszukuje, ze kreci... Nie umiem tak po prostu tego skoncxyc, mimo xe cholernie mnie rani.... Nie wiem, czy powiedziec o wszystkim jego rodzicom, czy po prostu spakowac torby i sie wyprowadzic... Boje sie, ze to Go totalnie dobije, ale po prostu brakuje mi sil... Nie mam z kim o tym poprozmawiac, bo wstydze sie tego, co zrobil i mysle, ze nadal robi...

 

HELP ;(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kata87,

To nie jest zdrowa sytuacja ,może należy skonsultować się z seksuologiem .

Może jego depresja wynika ze strachu ? Z nierozumienia sytuacji emocjonalnej w jakiej się znalazł ?

 

Będąc z Tobą i romansując na takich forach ,daje pewne podstawy do myślenia ,że możne być biseksualny .

Lub mieć inne zaburzenie emocjonalne na tle przynależności lub preferencji seksualnych .

 

Chłopak może to czuć i jednocześnie z braku świadomości nie rozumieć ...to moze byc powodem depresji .

 

-- 25 lut 2011, 10:32 --

 

PS skoro piszesz ,że gej to zakładam ,że wasze pożycie intymne nie istnieje .

Jak nie mam racji to ,co napisałem wyżej ma sens .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kata87, jeżeli to nie jest pytanie zbyt prywatne, czy wasze pożycie istenieje ?

 

Myślę, iż ma ze sobą problem i może nie wiedzieć jaka jest jego orientacja, ale skoro jest z tobą, z nikim się nie spotyka to może problem jest w tym, iż nie ma z czego robić awantury ?

 

Może sobie siedzi na takih forach, tak jak ty załóżmy na wizażu, czy innych kobiecych forach.

 

Może nie potrzebnie wymogłaś obietnicę, którą on tak w zasadzie może przesrzegać, ale czy jest potrzeba, gdy nie zamierza nic robić ?

Czy te dowody, iż romansował były tylko jednorazowe, czy kilka razy się powtórzyły ?

 

Jakie to dowody ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ma zapędy bi czy homo to nie zmienisz tego, choćbyś nie wiem jak się starała. Potem po 20 latach dowiesz się (Ty i Wasze może przyszłe dzieci), że on Was zostawił dla faceta.

Co innego depresja- z tym można walczyć. Ale trzeba chcieć. Leki plus terapia, i zmuszanie się do robienia czegokolwiek w życiu, bo jak sobie wyobrażasz to że sama w przyszłości utrzymasz rodzinę a on tylko na dupie będzie siedzieć? Jeśli chodziłoby 'tylko' o depresję, to sprawa byłaby do uratowania i zachęcałabym Cię abyś mu pomogła i nie odchodziła, ale jeśli chodzi o kłamstwa i zapędy gejowskie których Ty nie tolerujesz to uciekaj. Bo natury nie zmienisz, tylko się nacierpisz. Co do jego 'zabiję się jak mnie zostawisz'- wiesz co to jest szantaż emocjonalny? On właśnie to robi. Pakuj się i uciekaj, a jemu daj namiary (i jego rodzicom) na dobrego psychiatrę i psychologa. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Domi rozumiem,że z powodu miłości ma przeżywać kolejne złe chwile,kolejne rozczarowania,kolejny szantaż emocjonalny,kolejne romanse?

 

nie, ale jak powiesz zakochanej osobie " zostaw go i uciekaj" to małe prawdopodobieństwo że to zrobi BO jest ZAKOCHANA.

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Domi rozumiem,że z powodu miłości ma przeżywać kolejne złe chwile,kolejne rozczarowania,kolejny szantaż emocjonalny,kolejne romanse?

 

nie, ale jak powiesz zakochanej osobie " zostaw go i uciekaj" to małe prawdopodobieństwo że to zrobi BO jest ZAKOCHANA.

:)

 

... miłość nie może przyćmić rozumu. To prowadzi do tragedii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sama idź do psychologa, bo i ty potrzebujesz pomocy skoro nie potrafisz odejść, skoro cie oszukuje to nie wróże nic dobrego, ciągle powraca do tych swoich "romansów" nie jest lojalny wobec ciebie, do tego w idiotyczny sposób cie szantażuje, w mojej rodzinie też była taka sytuacja, facet nawet na tory wchodził i o dziwo żyje, to jest po prostu sposób na dowalenie tobie, ja po czymś takim od razu bym zwiała, bo taka manipulacja to wg mnie dno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Wami w 100%. Sama kiedyś też bym tkwiła w takim związku, ale nadchodzi taki czas że człowiek otwiera oczy na pewne kwestie i już nie patrzy tylko sercem ale i rozumem. Bywają miłości toksyczne i wtedy nie ma co ratować, takie już jest te życie... Tylko trzeba to dostrzec i nie bać się powiedzieć STOP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może jest tak jak ja powiedziałem ?

 

Może chłopak lubi sobie posiedzieć na forach, a nie zamierza nic robić bo kocha forumowiczkę ?

Która o dziwo zniknęła :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, tylko ja mówię o sytuacjach gdzie druga strona także ma problemy ze sobą, i chodzi mi konkretnie że powiedzenie komuś w przypadku jego problemu " zrób to a tamto" nic nie daje. człowiek sam musi do tego dojrzeć, w tym macie racje. ale jak ktoś się czegoś boi to, że powiesz mu że musi przełamać strach nic nie da, bo ta osoba doskonale zdaje sobie z tego sprawę. tak samo w tym wypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jeśli chodziłoby tylko o depresję to wspólna walka miałaby sens, ale w takim wypadku... Widać że gość ma zapędy do homo, w dodatku kłamie ją... Może sam przed sobą nie chce się przyznać że to mu się podoba. Jeśli sam tego nie zaakceptuje to nie może tego oczekiwać od innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tak zrobiła. Ale do tego potrzeba świadomości siebie i związku, i asertywności. Nie wiem czy autorka tematu ma w sobie na tyle siły aby dać mu teraz jakiekolwiek ultimatum. Może dostanę reumatyzmu, ale napiszę tak- czuję w kościach że ona i tak z nim zostanie i nie zrobi nic, a chłopak dalej nie będzie się leczyć i dalej będzie się gubił w tym wszystkim... Tak mi się wydaje :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może dostanę reumatyzmu, ale napiszę tak- czuję w kościach że ona i tak z nim zostanie i nie zrobi nic, a chłopak dalej nie będzie się leczyć i dalej będzie się gubił w tym wszystkim... Tak mi się wydaje :-|

Ja jeszcze mam nadzieje,ze jednak będzie inaczej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×