Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chciałbym sobie pomóc


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Jestem nowy na forum. Krótko o mnie:

- jestem zakompleksiony

- mam niską samoocenę

- straciłem pracę

- prawie straciłem żonę (nie mieszka ze mną od miesiąca). Mamy ograniczony kontakt, chociaż już coraz częstszy.

- jestem znerwicowany

- jestem zmęczony

- często wpadam w stan paniki. Czuję przeszywające spięcie w klatce piersiowej, lęk że czas ucieka, że nic nie zrobiłem, że mało osiągnąłem.

- jestem przerażony swoim zachowaniem i tym, że nie zmienię się. W efekcie będę ciągle niezadowolony, stracę najważniejszą dla mnie w życiu osobą, którą jest moja żonka, wolę nawet nie myśleć co więcej. Nie potrafię cieszyć się z tego co mam. Od wszystkich i wszystkiego wymagam ciągle więcej. Żona ciągle słucha jaka jest zła, że nie gotuje, nie sprząta, za dużo pracuje, nie ta się ubiera jakbym chciał etc... Swoje własne kompleksy próbuję leczyć jej osobą. Na niej wyładowuję swoją frustrację. Cud że jeszcze ze mną wytrzymała. Nie potrafię się bawić, wyluzować, po prostu cieszyć się życiem. Działam impulsywnie. Czasami robię bardzo poważne błędy i rzeczy, których później żałuję. Taki stan trwa już od kilku lat.

 

Z pozytywów:

- chcę się zmienić

- chcę nad sobą pracować

- myślę, że może mi się udać

- cios który teraz dostałem od życia, jest ostatecznym ostrzeżeniem że muszę ostro nad sobą pracować. Muszę wykorzystać tę szansę.

 

Szukam pomocy. Od kilku lat chodzę od czasu do czasu do psychologa, który radzi mi jak rozegrać konkretne sytuacje. Jednak hasło "ciesz się Pan życiem" trochę mało mi daje. Chciałbym sobie jakoś pomóc. Muszę zmienić swoje postępowanie, ale nie wiem jak.

 

To co teraz bardzo by mi się przydało:

- wyjazdowa terapia grupowa (1-2 tygodnie). Mało tego jest w internecie. Może możecie coś polecić?

- książki, które mogłyby mi pomóc

- wątki na tym forum, które warto żebym przestudiował.

 

Będę wdzięczny za pomoc i stosowne wskazówki.

 

 

Pozdrawiam,

P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piekny_tadeusz, Witaj na forum!

 

Myślę, że przydałaby się Tobie regularna psychoterapia.

Sporadyczne sesje u psychologa mogą być niewystarczające.

Nie wiadomo jak głęboko zakorzenione są Twoje mechanizmy powodujące, że masz trudności, o których piszesz wyżej.

Terapia jest procesem ciągłym, nie wiem czy wyjazdowa terapia byłaby dobrym pomysłem.

Może poszukaj grupowej, na oddziale dziennym, jest bardzo intensywna, przeważnie trwa 3 miesiące, codziennie.

 

Ile masz lat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piekny_tadeusz, Witaj na forum!

 

Myślę, że przydałaby się Tobie regularna psychoterapia.

Sporadyczne sesje u psychologa mogą być niewystarczające.

Nie wiadomo jak głęboko zakorzenione są Twoje mechanizmy powodujące, że masz trudności, o których piszesz wyżej.

Terapia jest procesem ciągłym, nie wiem czy wyjazdowa terapia byłaby dobrym pomysłem.

Może poszukaj grupowej, na oddziale dziennym, jest bardzo intensywna, przeważnie trwa 3 miesiące, codziennie.

 

Ile masz lat?

 

Teraz mój stan jest wyjątkowy. Zawaliły mi się dwa podstawowe światy: rodzinny i zawodowy. Chętnie wyjechałbym gdzieś, żeby popracować nad sobą, przewlekłymi lękami, stanami napięcia i niezadowolenia. Ale wyjazd 3 miesięczny nie wchodzi w grę. Regularna psychoterapia, ok. Może to faktycznie dobry pomysł.

Zacząłem od tego, że wraz z moją rodzinką wypisaliśmy moje zalety. Trochę tego jest. Nawet nie wiedziałem, że tak dużo. Wiem czego nie powinienem robić i będę starał się to realizować. Jeżeli z czegoś nie będę zadowolony, będę się starał postrzegać dobre strony tego aspektu, a nie użalać się nad brakami. Nie będę strofował żony. Będę pokazywał jej jaką cudowną jest osobą, że ją kocham nad życie... Póki co nie widzę innego wyjścia. Muszę zmienić swój sposób myślenia i nastawienie. Pytanie tylko, na ile rysy z dzieciństwa, twarde wychowanie przez rodziców i cechy charakteru takie jak nerwowość, emocjonalność da się przezwyciężyć. Czy człowiek faktycznie może zmienić swój sposób myślenia i nastawienie do świata i innych? Czy kiedykolwiek będę się umiał cieszyć z tego co mam?

 

Mam 30lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piekny_tadeusz, NIe chodzi mi o wyjazd na 3 miesiące.

Są ośrodki w miastach, gdzie terapia odbywa się codziennie, na noc wracasz do domu. Codziennie od 8:00 do 13:00. Na NFZ.

Popytaj o takie terapie.

Skąd jesteś?

 

Ooo.. fajny pomysł. Takie coś byłoby ok. Jestem z W-wy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piekny_tadeusz, Zorientuj się czy przy poradniach zdrowia psychicznego lub też gdzieś indziej są terapie grupowe w trybie dziennym. Nie chodzi mi o przebywanie codziennie na oddziale czyli tzw. społeczność.

Mam na myśli codzienną grupową psychoterapię trwającą 3 miesiące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×