Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Do jakich miejsc boicie się chodzić w obawie przed atakiem? U mnie zaczęło się od Ko�cioła. Raz zasłabłam bez wyra�nej przyczyny. Przedtem chodziłam co niedzielę do Ko�cioła, jednak po tym ataku bywam tam dwa razy w roku, choć bardzo bym chciała chodzić czę�ciej ale po prostu boję się. Podobnie jest z autobusami i tramwajami, przeważnie mam uczucie że zaraz zemdleję i szukam miejsca siedzšcego. Ostatnio podobnie jest w długich kolejkach i supermarketach. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Czy was też w tych miejscach napadajš lęki? Czy macie je zupełnie gdzie indziej? Jakie macie wtedy objawy?

 

edyt. tematu/Jaśkowa

i Amy Lee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też kiedy omdlałam w Kociele. Od tamtego czasu też chodzę rzadko, chociaż też bym chciała. Po prostu czuję się nieswojo, mam uczucie że zaraz zemdleję, czuję zawroty głowy. W autobusach też le się czuję. Odczucia mam podobne. le się czuję w szkole (obecnie studiuję) - na wykładach wychodzę z siebie i nie wiem co ze sobš zrobić. Jest mi duszno, pocš mi się dłonie, boję się że zaraz mi się co stanie, nie mogę się na niczym skoncentrować. Kiedy bałam się wychodzić z domu, jak wyszłam to kręciło mi się w głowie, ale całe szczęcie chociaż to przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.. nie bujcie się az bardzo tego ... wedlug psychologow i mojego doswiadczenia : KOSCIOLY, MARKETY, MIEJSCA PUBLICZNE ZATLUMIONE I GORACE , to miejsca ktore najbardziej lubi ta poe*****na nerwica .. wiec unikajcie takich miejsc do calkowitego wyleczenia ... pozdrawiam ... p.s piszcie odpowiedzi na moj temat na forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt, że takie miejsca sš powodem narastania nerwicy, ale przecież nie można ich wyeliminować ze swojego życia. Najgorsze co możemy zrobić w takiej chwili to zamknšć się w domu. Moim zdaniem trzeba się przezwyciężać. Ja to miałam ze szkoła. Bałam się tam chodzić bo dopadały mnie w niej lęki. Ale powoli powoli zaczęłam się przezwyciężać i czułam się tam lepiej. Nie do końca ale czuję się już na siłach, żeby wyjć sama z domu po zakupy, ić na miasto załatwić sprawy, co kiedy było dla mnie niewyobrażlane. Teraz także odczuwam lęk, ale wiem że muszę i jest on trochę mniejszy. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram się myleć o czymć innym, a gdy jest naprawdę le wmawiam sobie że nawet jeli mi się co stanie to jest dookoła tylu ludzi, że oni mi na pewno pomogš. Poza tym dużo mi pomaga skupienie się na oddechu. Staram się go wyrównywać na spokojny i miarowy. Mam nadzieję że Ci się uda. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, miałam też taki okres, więc Cię rozumiem. Do tej pory czuję się nieswojo (chodzę teraz na studium i zdałam egzaminy na studia). Mam takie dni że nie wytrzymuję i urywam się do domu. Ale staram się przezwyciężyć to. Kiedy chodziłam do ogólniaka też często się zrywałam i mimo iż teraz też nie czuję się najlepiej, to jako daję radę :) Staram się skupić na czym innym i coraz lepiej mi się to udaje. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam wasze komentarze i widzę że mamy podobne objawy. Oprócz tego czuję się cišgle zmęczona. Nie ważne czy pię 3 godziny czy 8, zawsze rano jest tak samo. Muszę się zmusić do wstania z łóżka. Kiedy zaczynam zajęcia o 8 rano to chodzę do innej grupy na póniejszš godzinę. To jest koszmar! W cišgu dnia zamiast wyjć na spacer najchętniej bym cały czas spała. Czytałam że częstym objawem nerwicy lękowej jest włanie zmęczenie. Czy was też dopada chroniczne zmęczenie? Jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czeć :) Miałam taki okres. potrafiłam spać cały dzień. Kładłam się o godzinie 19 i spałam do 11. Kiedy czułam się zbliżajšcy lęk wolałam się położyć i spać niż o tym myleć. Teraz z kolei mam problemy ze spaniem. Zarówno z zanięciem, ze spaniem jak i ze wstawaniem. Nie mogę zasnšć, w nocy niš mi się koszmary i się budzę, a rano chociaż bym chciała spać to się budzę. Jestem zmęczona, ale nie mogę spać. Czasami to mnie wykańcza. Nie wiem czy istnieje na to jak cudowna rada, ja się z czyms takim niestety nie spotkałam. pewnie można brać jakie proszki i to pomaga, ale ja staram się to sama przezwyciężyć. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania czy bierzesz jakie leki lub korzystasz z porad psychologa? Jeli tak to jak to wyglšda? Ja zdecydowałam się sama przezwyciężyć nerwicę poprzez pozytywne mylenie ale powoli tracę nadzieję i wštpię czy to się uda. Z drugiej strony nie chciałabym brać żadnych psychotropów. Sama nie wiem co lepsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam wasze komentarze i widzę że mamy podobne objawy. Oprócz tego czuję się cišgle zmęczona. Nie ważne czy pię 3 godziny czy 8, zawsze rano jest tak samo. Muszę się zmusić do wstania z łóżka. Kiedy zaczynam zajęcia o 8 rano to chodzę do innej grupy na póniejszš godzinę. To jest koszmar! W cišgu dnia zamiast wyjć na spacer najchętniej bym cały czas spała. Czytałam że częstym objawem nerwicy lękowej jest włanie zmęczenie. Czy was też dopada chroniczne zmęczenie? Jak sobie z tym radzicie?

 

cicha wodo- ja mam chroniczne zmęczenie- totalne zmęczenie :-(...nie wiadomo ile bym spała i tak rano wstaję zmęczona i mam prolemy z koncentracjš (czasem) i z pamięciš (czasem). Nie biorę żadnych leków (raz na miesišc relaium jak już nie daję rady). Od marca tego roku chodzę na terapię.

Pozdr.

walentine

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czt bierzecie jakie leki? Jak one działajš? Czy pomagajš całkowicie wyeliminować objawy nerwicy? Wolałabym wyleczyć się bez tych wszystkich proszków, jednak nie wiem czy to możliwe... Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!! jak milo pogadac z kims, kto wie co czuje. Ja na razie lecze sie u psychologa (od miesiaca). Nie czuje zadnej poprawy, ale podobno na to potrzeba czasu i odkrycia przyczyny. Tylko ze zaraz wracam na studia i nie wiem jak sobie poradze z moimi nerwami na ostatnim trudnym roku. Staram sie, zeby lek mnie w niczym nie ograniczal - nawet jesli cierpie chodzac do kosiola czy robiac sama zakupy. JAK SIE TEGO POZBYC?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maja 111 ja też studiuję, przede mnš przedostatni rok. na zajęciach tylko 2 razy miałam atak, na szczęcie uczelnia nie napawa mnie takim lękiem jak kociół czy supermarket. za tydzień rozpoczynam praktyki studenckie, boję się tego. będę chodziła codziennie na 8:00 przez 2 tygodnie. najgorsze jest to że przez tš nerwicę rano jestem koszmarnie zmęczona i wtedy najczęciej pojawia się atak. nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez niestety zaczynam praktyki, ktore polegaja na uczeniu zorwrzeszczanej klasy. Najlepsze jest to ze rok temu tez takie odbylam i nawet mi sie podobalo, ale teraz, gdy zachorowalam, to napawa mnie ogromnym lękiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×