Skocz do zawartości
Nerwica.com

antynatalizm


Gość zmienny

Rekomendowane odpowiedzi

ten temat jest kontynuacją offtopa na temat antynatalizmu z innego tematu: post1216574.html#p1216574 żeby tam nie bałaganić.

 

-- 10 maja 2013, 13:14 --

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Antynatalizm

 

to tak jeszcze w ramach przybliżenia pojęcia.

 

 

UWAGA TEN TEMAT NIE JEST DLA LUDZI MAJACYCH SKLONNOSCI DEPRESYJNE I DLA OSOB NIESTABILNYCH ZYCIOWO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pojawiły się pytania, odnośnie tego pogrubionego komunikatu, "UWAGA..."

 

oczywiście nie jest to żadna forma dyskryminacji ludzi którzy mieli depresje i są niestabilni życiowo, tylko chodzi o to, że temat jest ponury i dołujący, to po prostu takie ostrzeżenie, że zagłębiając się w ten temat mogą się gorzej poczuć.

 

choć oczywiście wcale nie powiedziane, że musi tak być, bo może to być forma sublimacji, o której jeszcze później napiszę.

 

 

carlosbueno, czyli wierzysz, że ten świat jest dobry, lub, że będzie dobry tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, dokładnie.

Ja też nie chcę mieć dzieci, ale jeśli ktos chce - dlaczego nie?! Tylko chciałabym aby zawsze mimo wszystko to była odpowiedzialna decyzja, bo podejmujac ją dajemy życie drugiemu człowiekowi i stajemy się za niego w 100% odpowiedzialni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, no niestety w tych czasach ludzie są jeszcze mniej odpowiedzialni bo zabiegani.

 

liczą, że dzieciaka wychowa szkoła, nie ma spójnego systemu wartości przekazywanego z pokolenia na pokolenie.

 

 

Znudzona-ona, pisała kiedyś, że uczy w szkole i że z każdym rocznikiem dzieciaki coraz bardziej zblazowane, czyli to wychowanie szwankuje, przynajmniej w pl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie chcę mieć dzieci,przez brak równowagi psychicznej i niektóre cechy charakteru,bądź ich brak,za samymi dziećmi też nie przepadam.

Zaś ludzie którzy zakładają rodziny,mają do tego odpowiednie warunki bytowe i co ważniejsze są gotowi by dziecko wychować w zdrowej atmosferze - jak najbardziej.

W przypadku jeśli ktoś nie jest odpowiedzialny,bądź czuje że nie jest gotów,niech odpuści na pewien czas.

Choć niema zasady,znam i dwójke młodych ludzi (19 i 21 lat) i radzą sobie świetnie mimo tego że rodzicami zostali wcześnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, "zrobić" sobie dziecko to w sumie nie problem... ale trzeba liczyć siły na zamiary.

A decydujac się na dziecko, trzeba mieć dla niego czas, cierpliwość i tak na prawdę zmienić swoje priorytety. Bo zostając rodzicem, trzeba sie poświęcić przede wszystkim dziecku.

 

Kestrel, Jasne, że nie ma zasady. Ja mam kolezanke rok starsza od siebie. Wpadła mając niecałe 19 lat ze swoim facetem. Jej synek ma teraz 12 lat. Mają już drugie dziecko. I powiem Ci że tak wspaniałej rodzinki ze świeca można szukać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, w tamtym temacie pisałaś, że jestem mesjasz, nie po prostu mam takie a nie inne poglądy i uważam, że są prawdziwe, to oczywiste, że zakładam, że tak jest.

 

nie ma w tym nic dziwnego.

 

ale skoro już poruszyłaś temat mesjasza chcę tu zaprezentować omówienie tekstu: "Ostatni Mesjasz" którego autorem jest jeden z czołowych antynatalistów Peter Zapffe:

 

http://www.metta.lk/polish/Thomas-Ligotti-o-Ostatnim-Mesjaszu-Zapffe-pl.html

 

w skrócie chodzi o to, że by unikać prawdy o swojej egzystencji ludzie wypracowali różne taktyki:

 

izolację, czyli gloryfikacja życia odwracanie uwagi od niewygodnych spraw.

zakotwiczenie, czyli udział w czymś co daje tożsamość np. w jakimś ruchu ideologicznym

rozrywka, czyli zabijanie czasu i niemyślenie

sublimacja czyli sztuczne konfronotwanie się z problemem, by odwrócić uwagę od prawdziwej konfrontacji.

 

-- 10 maja 2013, 16:59 --

 

linka

 

Ps. z obserwacji siebie i ludzi, z własnej perspektywy, z perspektywy chorego na zaburzenia emocjonalne człowieka - wybacz ale żadna, nawet w miarę obiektywna prawda nie wyniknie.....

 

Candy14

 

Obiektywizm przy zaburzeniach jest raczej wykluczony. Jak mozna byc obiektywnym postrzegajac rzeczywistosc przez pryzmat swoich zaburzen?

 

przytaczam tu wypowiedzi Linki i Candy, bo powtarzałem im 3 krotnie że dyskusja jest wydzielona, ale chyba nie zrozumiały mnie. ;)

 

zdaniem Candy i Linki, osoba zabużona emocjonalnie nie jest w stanie ocenić rzeczywistości zgodnie z prawdą, czyli właściwie obydwie odmawiają poglądów (bo poglądy zawsze dotyczą rzeczywistości) osobom zaburzony, a dokladniej zakładają, że poglądy takich osób są z góry skazane na fałsz.

 

 

sprawdźmy to: czy będąc osobą chorą na nerwicę widząc dwa jabłka i mówiąc, że są dwa jabłka mój brak obiektywności uniemożliwia mi poprawną ocenę rzeczywistości?

 

czy nie mam empatii, umiejętności oceniania czy ktoś jest szczęśliwy czy smutny itp.?

 

no jest to wierutna bzdura, ocena zawsze jest subiektywna Candy dla Twojej wiadomości i ocena osoby zaburzonej nie musi być gorsza niż zdrowej.

to zależy od sytuacji,

 

z góry takie zakładanie, że się mylę, bo jestem zaburzony, to po prostu argument rozpaczy wobec innych argumentów i podła próba zdeprecjonowania poglądów rozmówcy poprzez wycieczki personalne.

 

proponuje zatem Candy i Linka byście sobie w podpis wstawily, że jesteście zaburzone i każda wasza wypowiedź to bzdura, bo nie umiecie ocenić rzeczywistości.

 

proszę bardzo skoro do mnie stosujecie takie twierdzenia bądzcie konsekwentne i do siebie też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaburzenia emocjonalne jak sama nazwa wskazuje tycza się naszych emocji, ich odczuwania - i one są zaburzone, nigdzie nie powiedziałam, że to tylko spłycenie uczuć - czasem jest wręcz odwrotnie - stajemy się hiper emocjonalni, a postrzeganie świata jest raczej jedną z bardziej zaburzonych sfer w życiu osoby w jakiś sposób dotkniętej nerwicą, depresją, OCD czy ED . Więc to nie jest żaden argument rozpaczy jak Ty to nazywasz - wszystko określasz w negatywnych barwach, przedstawiasz katastroficzną wizję świata, nie dostrzegając nic innego. Daleko temu do obiektywizmu, nawet takiego bardzo relatywnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, w 'barwach' to Ty raczej okreslasz, bo ja przedstawiam logicznie i jak zauwazyla znudzona-ona matematycznie, a Ty raczej tak emocjonalnie i stawiasz teorie wg ktorych, jak spoglądam do lodówki, i widze 2 jablka to z powodow, mojej nerwicy oceniam, ze jest tylko 1 jablko tak? no wg Twojej logiki wszystko widze katastroficznie to nie jestem w stanie ocenic rzeczywistosci.

 

Czysta demagogia, ktora po przyjrzeniu sie okazuje absurdem.

 

a przede wszystkim to jest perfidne, bo jak mozna z gory odmowic komus mozliwosci do poprawnej oceny rzeczywistosci na podstawie nerwicy, czy zdajesz sobie sprawe jak powazne implikacje Twoje twierdzenie zawiera? :shock::nono:

 

wiec proponuje wrocic do merytorycznej dyskusji i ponownie apeluje o dyskutowanie z tym co ktos pisze, a nie z piszacym. dziekuje.

 

a wiec, powiedzialas wczesniej, ze chwile szczescia sa pozytywne bardziej niz chwile nieszczescia, juz zauwazylismy, ze bol jest silniejszy ujemnie niz przyjemnosc dodatnio, a same uczucia szczescia, nieszczescia, wydaje sie, ze gdy czlowiek cos osiaga, to sie krotko cieszy i szuka zaraz innego celu, gorzej gdy cos straci lub nie moze osiagnac celu.

 

-- 10 maja 2013, 19:23 --

 

Thomas Bernhard, uznawany za najznakomitszego pisarza niemieckojęzyczny XX wieku napisał takie słowa:

 

"Ludzie mylą się sądząc, że rodzą dzieci. Wydają na świat przepoconego oberżystę z brzuchem, ponurego zbrodniarza wojennego, ale nie dzieci. Ludzie mówią, że będą mieli urocze niemowlę, ale w rzeczywistości mają śmierdzącego, ślepego, kulawego i szczającego wszędzie osiemdziesięciolatka. To jego wydają na świat. Ale go nie widzą, żeby natura mogła się kręcić i by to samo gówno trwało w nieskończoność”.

 

zachęcam do refleksji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a przede wszystkim to jest perfidne, bo jak mozna z gory odmowic komus mozliwosci do poprawnej oceny rzeczywistosci na podstawie nerwicy, czy zdajesz sobie sprawe jak powazne implikacje Twoje twierdzenie zawiera? :shock::nono: .

 

Perfidne? Nie nie, realne. To, ze u osób z zaburzeniami emocjonalnymi postrzeganie świata, emocji jest zaburzone to jedna z pierwszych i podstawowych rzeczy jakiej człowiek dowiaduje się w trakcie terapii i powie ci to każdy psycholog i psychiatra na początku leczenia. Cóż za perfidne kreatury z nich......

 

 

Jedyna refleksja która mi się nasuwa jest bardzo pozytywna - na szczęście Ty ani nikt inny kto wyznaje ten......"nurt filozoficzny" absolutnie i w 100% nie jest w stanie przekonać do niego ani jednej osoby chcącej mieć dzieci :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perfidne? Nie nie, realne.

 

 

linka, linka ale przecież wytłumaczyłem ci przykładami na jabłkach tak jak się uczy dzieci w podstawówce ułmamków, a ty dalej nie rozumiesz? :D

 

co jest realne stwierdzenie, że osoba z nerwicą nie ma możliwości mieć światopoglądu bliskiemu realiom?

nie ma prawa mieć słusznych poglądów?

 

tak czy nie?

 

idąc dalej tokiem twojego rozumowania, osoba z nerwicą nie powinna mieć prawka, nie powinna głosować itd.

 

 

hahahahahaha :lol:

 

a tak wogole to tłumacz na wiele zdań, a ty wycinasz sobie jedno i powtarzasz tą samą głupotkę, która w zdaniach przez ciebie pominiętych jest już obalona. :hide:

 

znudzona-ona, o co Ci chodzi z tą jedyną słuszną prawdą?

bo już któryś raz to napisałaś. :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi dokładnie o to

no trudno mieć pretensje do nich o to, tak są ewolucyjnie zaprogramowani przez samolubne geny i tak jak wspomniała abraxas widzą świat inaczej niż ja, są nieświadomi tego co czynią.

a to, to już jest mistrzostwo

ja się nie dziwię, że jest taki odzew, bo ludzie mają tutaj te swoje zniekształcenia pozytywne i ja sobie zdaje sprawę, właściwie to nie chcę ich nawet zbytnio przekonywać, nawet w matrix murzyn spytał neo czy chce poznać prawdę o świecie, dlatego ja też się waham żeby realia przedstawiać, ale w końcu mam prawo do tego.

ha ha ha, znowu się śmieję jak to czytam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, a ty dalej nie rozumiesz, nie masz pojęcia o czym piszę, piszę o postrzeganiu świata o rzeczach niematerialnych, o emocjach i uczuciach - Ty jak zaglądasz do lodówki zapewne widzisz cierpienie tego jabłka :roll: i fakt że ono zgnije, jak cały ten świat i skazane jest przez jakiegoś farmera na wieczne cierpienie.... :lol:

 

 

Nikt cię nie rozumie, a wiesz jest takie powiedzenie - jak 10 osoba na imprezie mówi ci że jesteś nawalony - to może czas zebrać swoje zabawki i iść do domu. :lol: Absolutnie nie umiesz przedstawić swoich racji, uciekasz do jakichś dziwacznych i niezrozumiałych wyliczeń (logicznych tylko dla ciebie) argumenty innych są dla ciebie nie merytoryczne, używasz porównań na opak ....... ktoś kogo znasz w ogóle podziela twoje poglądy? Bo twój absolutny brak samokrytycyzmu jest zdumiewający....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, no tak bo jak widać niewiele osób jest zdania, że reprodukowanie przynosi więcej szkody niż pożytku i gdy ja uważam, że tak jest, to powyższe zdania są z tym całkowicie spójne.

 

Zatem wg Ciebie twierdzenie, że moje poglądy są zgodne z realiami jest czymś złym?

Przecież to logiczne, że uważam swoje poglądy za zgodne z realiami inaczej bym je zarzucił i znalazł inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc ty "znajdujesz sobie" poglądy? :shock:

 

Tak cię kiedyś oświeciło? Czy przez drogę w cierpieniu przezwyciężyłeś swój zaprogramowany przez geny rozum? Czy tak od urodzenia miałeś pretensje do rodziców, ze mieli czelność sprowadzić cię na świat?

 

W moich realiach ludzie nie doświadczają więcej cierpienia i bólu w życiu niż radości - więc cała twoja teoria legła w gruzach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×